Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pinia_minia

Mój facet przyjaźni się z byłą...

Polecane posty

Gość nienawidze tego
jest ok, ale badz ostrona :P widac,ze jest w porzadku w stosunku do ciebie,bo pokazuje ci nawet esy i o wszytskim mowi :P ale ostroznosc w takich sytuacjach zawsze jest wskazana :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję że będzie ok i wiem jedno... była mojego faceta musi zrozumieć, że propozycja zamieszkania, albo opowiadanie mi jakichś głupich snów może zepsuć po prostu wszystko. Dopiero po tych zdarzeniach spanikowałam. A teraz jestem na takim etapie że nie potrafię sobie z tym poradzić...boję się że teraz w w jej zachowaniu będę się doszukiwać tylko złych intencji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no skoro mieszkacie razem, a ona zapytala czy mzoe zamieszkac na jakis czas u ws, to co za problem, niezgodzic sie? w koncu ty tez tam mieszkasz. a ona nie ma innych znajmocyh? z reszta sa hotele, rodzina... mozna mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie...
to juz totalna przesada!!! Niezly ma tupet. I jak ex bedzie mieszkac u was, co to ma byc TROJKAT??? Jeszcze moze bedzie z wami sie kapac, z wami spac w lozku??? Ona nie ma rodziny, znajomych i rozumu, zeby sobie znalezc jakies lokum???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z reszta, obca osoba w domu, w wannie... kurwa, obrzydliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrona bez ogonaa
Człowiek ocenia innych swoją miarą, więc zrobiłam rachunek sumienia. Jak mi na ex nie zależało to nie szukałam kontaktu i nawet jeżeli ktoś zabiegał o utrzymanie znajomości to mi na tym nie zależało. Cześć na ulicy i życzenia świąteczne. Ale jak jeden z moich związków zakończył się, a ja wciąż byłam zakochana, to na siłę starałam się podtrzyamć kontak, chciałam usłyszeć, coś w stylu, że jego nowy związek to pomyłka, że żałuje albo że chętnie by wrócił do mnie. Ot taka babska logika. Dlatego też boję się znajomości męża z jego byłą. Nie chcę widzieć jej pomiędzy nami. A to że mówi o kontaktach - z jednej strony super, bo jest uczciwy, ale z drugiej strony w ten sposób szuka rozgrzeszenia, usprawiedliwienia u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinia_minia
Witam po weekendzie. Myślę, ze to nie jest tak, że on szuka z nią kontaktu bo chciałby być z nią i piszę to obiektywnie. Jest raczej tak, że ona chce sie z nim kontaktować, a on nie chce sztucznie i na siłę zrywać zupełnie ich kontaktów i udawać, że jej nie zna itp. Za nami kolejny suuuper weekend, o niej nie było ani słowa, nie przyłapałam go na niczym złym, choć jestem czujna:) Ich ostatni kontakt był telefoniczny w czwartek, poza tym się nie kontaktują. Mój S. siedział ze mną w niedzielę cały dzień na uczelni i czekał na mnie bo miałam egzaminy, choć był chory i miał leżeć w łóżku. W tygodniu wyjeżdża na 1 dzień do rodzinki i prosił żebym też wzięła sobie urlopik i jedziemy razem:P Narazie nie mam powodów do obaw, tak myślę. Mam nadzieje, że ona go tylko nie omota jakoś, ale może przejmuje się niepotrzebnie?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinia_minia
Aaa jeszcze chciałam napisać jedno, u nich ten ich związek, to była głównie kilkuletnia przyjaźń i jak już pisałam głównie kontaktowali się wirtualnie, byli samotni, zwierzali się sobie itp. i z tego zaczęła sie w końcu miłość, tzn. wzajemne wyznania itp., bo dalej miszkali (studiowali) w innych miastach, więc myślę, że trochę i dlatego teraz to tak wygląda. Ale może być różnie, narazie dopowiadać sobie mogę wszytsko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za..........
jestem w szoku. nie wiem jak kobiety mogabyc tak glupie i wierzyc facetom. ON JA KOCHA. NIE CIEBIE. CIEBIE MA W DUPIE I ZOSTAWI CIE JESLI TYLKO BEDZIE MOGL BYC Z TAMTA. sory ale taka jest prawda. nie niszcz sobie zycia z kims takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinia_minia
Taaaa.....a po czym to wnioskujesz?? My przez dwa miesiące nie byliśmy razem, m.in. właśnie z jej powodu, ja jak się o niej dowiedziałam to niem wierzyłam mu, ze będzie ok i tak właśnie pomyślałam, że nie będę sobie marnowała życia. Ona przez te 2 miesiące wyznawała mu miłość itp. ale on nadal twierdził, ze nie chce już z nią być i nie wrócili do siebie, za to my mimo wszytsko bardzo często się kontaktowaliśmy i wtedy właśnie doszliśmy do wniosku, ze nie możemy żyć bez siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinia_minia
A tak wogóle to ja mam 5-letnie dziecko, z którym on ma fajny kontakt i bardzo się angażuje. Myślicie, że mógłby to robić z premedytacją, chcąc być z tamtą?? Dodam, że on ama dużo wolnych i zainteresowanych nim koleżanek, więc miał wybór :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna sytuacja...
Poki co mysle, ze dobrze, ze postawilas sprawe jasno i ze on sie stara i nie kontaktuje z ex. Jak bedziesz STANOWCZA, to moim zdaniem jest szansa, ze wam sie ulozy. Koniecznie postaw sprawe jasno jakby chcieli sie znow spotkac: jezeli juz, to tylko w trojke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady_F
Ja też się przyjaźnie z moim byłym, nie wyobrażam sobie zerwania z nim kontaktu. Ale nie jestem o niego zazdrosna. Ja jestem w związku on jakiś czas temu też był. Skarżymy sobie nawzajem co nas wkurza =D. Jesteśmy względem siebie absolutnie szczerzy. Rzecz jasna on mieszka daleko ;P jakby było inaczej mogło by być trochę "niebezpiecznie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja trochę się uspokoiłam. Spędziłam cudowny weekend i oczywiście zawdzięczam to jemu:) Obserwowałam go uważnie przez cały czas i swoim zachowaniem pokazuje że, to na mnie mu zależy. Zresztą przemyślałam to wszystko i bez zaufania ....nie da rady!! Jeśli mu nie zaufam to nic z tego nie wyjdzie. Chyba żaden związek nie przetrzyma braku zaufania...bo jedno wykończy się przez zazdrość, a drugiego wykończą gestapowskie przesłuchania;) Ale mimo wszystko wyczekuję co przyniosą kolejne dni...i mam nadzieję że same dobre rzeczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrona bez ogonaa
Lady F Już bym wolała żeby mój facet zwierzał się z problemów, naszych problemów, kumplom niż swojej byłej. Zwłaszcza, jak wiem, że on ma na niego duży wpływ. Dziękuję za jej porady, ewentualne propozycje rozwiązania problemów, bo one nie będą obiektywne, ani niekoniecznie muszą służyć mojemu dobru, skoro ona nie ma do końca czystych intencji. Lata znajomości, przyjaźń, ale teraz facet na nowo układa sobie życie. Prawdziwa przyjaciółka zrozumiała by że teraz potrzebuje czasu dla swojej kobiety, rodziny itp. I sama zajęłaby się własnym życiem. I nie proponuje spotkań we dwoje. Prawdziwa przyjaciółka powinna się czieszyć szczęściem swojego przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylek1111
historia z innego forum....z innej perspektywy więc moze jednak nie jednak się da? Kurczę, mam problem z moim byłym. Rozstaliśmy się 5 lat temu, od tego czasu byliśmy w dobrych, momentami bardzo dobrych relacjach. Widywaliśmy się bardzo rzadko, natomiast byliśmy w stałym kontakcie mailowo-smsowo-gadugadowym. W stałym, czyli w zależności od potrzeby - czasem raz w miesiącu, czasem kilka razy w tygodniu. Różnie bywało. Był jedynym facetem, z którym mogłam pogadać o moich problemach \"związkowych\" i poznać męski punkt widzenia na sprawę. Ja też jemu pomagałam jak mogłam, jak pojawiały się problemy z dziewczynami, a później z narzeczoną. Generalnie bardzo fajna relacja. I nagle wczoraj napisał, że zrywa ze mną wszelkie kontakty i żebym nie pytała, dlaczego. O co może chodzić? Bo ja nie mam pojęcia...Nie wiem, czy powinnam rzeczywiście przejść nad tym do porządku dziennego, czy próbować jakiegoś kontaktu z nim, szukać wyjaśnienia...Bardzo mi będzie tej znajomości brakować :(( Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Program TV
Pinia_ Minia Ciekawa ta Twoja historia. prosze Cie o pilny kontakt ze mna na maila ! pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molitek
no i nie jestem sama :( tez mam taki problem... zwiazek ktory tworze z moim chlopcem jest naprawde udany gdyby nie to ze sie klucimy tylko i wylacznie na jeden temat "jego ex" od kiedy tylko jestesmy razem - mieszkamy pod jednym dachem... w anglii, a ona mieszka w warszawie. kontaktuja sie czasami raz na 2 tyg a czasami 2 razy na dzien, smsy, gadu i skype... mowliam mu ze to mnie boli... ze czuje sie gorsza, ale on tlumaczy ze to co bylo miedzy nimi to przeszlosc a teraz to czysta przyjazn- bo nie ma nikigo... i tu jest wlasnie problem bo naprawde on nie ma przyjaciol tutaj gdzie mieszkamy... to jedyna osoba ktora utrzymuje z nim kontakt z polski. nie wiem co myslec, czy mu wierzyc i dac sobie spokuj... choc wczesniej ktos napisal ciekawa rzecz ze gdyby odwrocic sytuacje to gdyby mi nie zalezalo na moim ex nie staralabym sie utrzymywac z nim kontaktow i na odwrot bo skoro on tak sie stara zeby ten kontakt z nia miec to moze nadaj ja kocha i gdyby nie ta rownica 2000 km to moze ja bylabym ta trzecia... lub moze juz wcale :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>>>>>do molitek>>>>>>>>>> miałam podobny problem. była dziewczyna mojego męża starala się nie utracić kontaktu z nim, on też się przed nią nie bronił.. to było jeszcze przed slubem.. powiedziałam mu co czuje, on wyjaśnił mi ze zle to odebralam, ale skoro mi to przeszkadza to przestanie..i przestal. teraz ona tez juz jest mezatka, i cazsem sie nawet mijamy na miescie, wymienimy usmiech i tyle.. zamiast sie zadreczac, powiedz mu co czujesz, tylko dobitnie:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość It Thisss Love
Ja tez mialam podobny problem z ex. I tez nasze kłotnie sprowadzaly sie do jedengo tematu - wlasnie z jej powodu. Oni byli ze soba długo ( 6 lat ) i ze wzgledu na ten czas moj facet utrzymywał z nia kontakt ( przyjaznili sie ). Nie przeszkadzalo mi to dopki nie dowiedzialam sie, ze ona o niego zabiega. Zaczeła robic szopki, dzwonila do mnie, pisała smsy, rozpowiadala wszystkim ze oni wrocili do siebie. Nie wiedzialam co myslec, nie wiedzialam kto klamie, kto nie. Powiedzialam mu co czuje i jak sie czuję. Przeprosil mnie za jej zachowanie i zerwal definitywnie z nia kontakt. molitek porozmawaij z nim szczerze. Rozmowa powinna wiele wyjasnic, byc moze cos zmienic. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kontakt z byłymi się zrywa. W inkszym przypadku to jakaś jebana kpina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można także wzorem Mody na sukces, stworzyć jedną wielką rodzinę, gdzie każdy z każdym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikakak
podbijam temat. ja pisze ze swojej perspektywy. bylam w zwiazku ktory po krotkim czasie byl kontynuowany na odleglosc. moze takie writualne kontakty sprawiaja ze rozmawia sie (bo co innego mozna?:) o wiele wiecej i rowniez zwierza. w koncu chlopak zerwal ze mna zwiazek, ale nei chcial zerwac kontaktu, to nawet on o to bardziej zabiega niz ja. ale przeciez nie znaczy to ze chce ze mna byc, bo przeciez by nie zrywal. ja z kolei utrzymuje kontakt, bo ciezko mi by bylo go stracic tak calkowicie, w koncu jest to osoba do ktorej kontaktu, zwierzen jestem przyzwyczajona. ja z nim byc nie chce, spotkac bym sie pewnie chciala, ale poki co nie chcialabym poznac jego dziewczyny (nie ma, ale jesli bedzie mial), nawet o niej sluchac, bo jednak bedzie mnie to jeszcze bolalo. takze ja nie widze jakiegos wiekszego zagrozenia ani problemu.(oczywiscie sama bylabym mega zazdtosna o byla, moze wlasnie to ze jestem sprawia ze nie znioslabym jego widoku z inna, mimo ze nie chce juz z nim byc). takze wiadomo, czujnosc jest wskazana, ale mysle ze to ze on utrzymuje ten kontakt to nic nie znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikakak
podbijam temat. ja pisze ze swojej perspektywy. bylam w zwiazku ktory po krotkim czasie byl kontynuowany na odleglosc. moze takie writualne kontakty sprawiaja ze rozmawia sie (bo co innego mozna?:) o wiele wiecej i rowniez zwierza. w koncu chlopak zerwal ze mna zwiazek, ale nei chcial zerwac kontaktu, to nawet on o to bardziej zabiega niz ja. ale przeciez nie znaczy to ze chce ze mna byc, bo przeciez by nie zrywal. ja z kolei utrzymuje kontakt, bo ciezko mi by bylo go stracic tak calkowicie, w koncu jest to osoba do ktorej kontaktu, zwierzen jestem przyzwyczajona. ja z nim byc nie chce, spotkac bym sie pewnie chciala, ale poki co nie chcialabym poznac jego dziewczyny (nie ma, ale jesli bedzie mial), nawet o niej sluchac, bo jednak bedzie mnie to jeszcze bolalo. takze ja nie widze jakiegos wiekszego zagrozenia ani problemu.(oczywiscie sama bylabym mega zazdtosna o byla, moze wlasnie to ze jestem sprawia ze nie znioslabym jego widoku z inna, mimo ze nie chce juz z nim byc). takze wiadomo, czujnosc jest wskazana, ale mysle ze to ze on utrzymuje ten kontakt to nic nie znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo czasu minęło od mojego ostatniego wpisu... Teraz jestem trochę mądrzejsza o moje doświadczenia. Długo miotałam sie z problemem byłej mojego mężczyzny. Za namową dobrej znajomej zdystansowałam się do wszystkiego, zaufałam mojemu chłopakowi i udało się. Wszystko się naprostowało i nawet potrafię się z jego byłą spotkać. Nie powiem jestem bardzo ostrożna i wszystkie Was uczulam ...ostrożności nigdy za wiele... U nas doszło do tego że była mojego faceta zaczęła mu wypominać różne sprawy z ich związku, konfrontując nasz związek z ich poprzednim. I chyba dopiero wtedy mój facet zrozumiał że nie jest to takie wszystko proste. Chyba pierwszy raz zrozumiał ze ona nieraz gra nie fair. Wiem jedno każda sprawa jest inna i wymaga innego podejścia, ale przede wszystkim zaufać partnerowi i czuwać nad tym by kontakty faceta z ex nie przekroczyły wytyczonych granic. A jesli związek się ma rozpaść... to czy będzie to ex czy nowo poznana dziewczyna to nic nie zdziałamy. Zresztą lepiej być kochanym prawdziwie niż byle jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muanaix
bardzo ciekawy temat.. mój facet także "przyjaźni się z byłą..", spotyka się czasem z nią i ich wspólną przyjaciółką na pogaduchy.. jego była jest już w nowym, szczęśliwym związku, ale wydaje mi się, że wciąż łączy ich spora więź emocjonalna.. mój facet nawet o jej kocie potrafi powiedzieć "to mój kot też".. ostatnio wzięłam sprawę w swoje ręce i zaczęłam rozmawiać a ten temat z nim, zaczęłam również jej dawać do zrozumienia mój niesmak z powodu jej np. dwuznacznych txtów, traktujących o ich przeszłości itp. po 7 miesiącach udało mi się doprowadzić do kasacji ich wspólnych zdjęć z jej oraz jej przyjaciółki profili internetowych.. tłumaczyli mi to jako efekt "przyjaźni" a moją reakcję jako sporą przesadę i fobię.. faktycznie poczułam się nieswojo ale jak mówię zawalczyłam o normalną relację i teraz nie widują się już wcale.. a jeżeli to w mojej obecności. Nie jestem zazdrosna w sposób obłędny ale oczywiście wiem co potrafi siła sentymentu.. Jest jeszcze jeden przygnębiający fakt.. on z nią mieszkał, ze mną jeszcze się na to nie zdecydował.. napewno wiele ich łączyło ale ja nie chcę aby to przekradało się do naszej relacji.. o czym został gruntownie uświadomiony.. oczywiście podśmiewał się czule pod nosem i zapewniał, że przecież kocha mnie i to ze mną teraz jest.. oczywiście to prawda ale tzw. "siła sentymentu" oraz skłonność wszystkich kobiet do intrygi każe mi bardzo uważać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinaa66
a ja się przyjaźnie ze swoim byłym i nie wyobrażam sobie, żeby mój obecny miał mieć jakieś pretensje o to albo asystować nam kiedy się spotykamy albo gdzieś razem wychodzimy. w końcu to mój przyjaciel, a nie jego. każdy ma chyba prawo do swojego życia i posiadania własnych znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ci pokazuje smsy od niej to nie ma nic do ukrycia. Dont worry,be happy,pinia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
THE THE (ze str 2) swietna historia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×