Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pinia_minia

Mój facet przyjaźni się z byłą...

Polecane posty

Gość pinia_minia

Rozstali się pprawie dwa lata temu, ona układa sobie już życie z innym facetem, on długo był potem sam. Niestety ona z tym nowym jest tylko ze względów czysto praktycznych i materialnych (znają się od dzieciństwa itp.). Związek mojego S. z ex był w 80% własciwie wirtualny, ponieważ studiowali w innych miastach, rzadko się widywali itp. Po zerwaniu nie utrzymywali kontaktu, odnowili go jednak jakiś czas temu. Kiedy jednak S. poznał mnie to ona zaczęła się zachowywać jak przysłowiowy pies ogrodnika, zaczęła częściej się z nim kontaktować, utrudnioać nam, była zazdrosna, ale S. był stanowczy i utwierdzał ją w tym, że jest teraz ze mną i nie zrobi nic przeciwko mnie. Potem był krótki okres jej milczenia, jego postanowienie, żeby może zupełnie zerwać z nią kontakt... Ostatecznie ona pogodziła się z myślą, że jesteśmy razem i teraz się poprostu przyjaźnią. Już wcześniej byli ze sobą silnie związani emocjonalnie (długo się przyjaźnili), S. nie ukrywa, że ona jest dla niego ważna i nie wyobraża sobie całkowitego zerwania kontaktu, chce wiedzieć co u niej słychać itp., ale kocha mnie i to ze mną chce układać sobie życie. Ja również nie chcę stosować szantaży typu: albo -albo, bo uważam, ze to nie fair. Teraz ich kontakt polega na wymianie kilku maili raz na kilka dni, czasami dzwonią do siebie pogadać i tyle. Narazie nie spotkali się od momentu, kiedy my jestesmy razem, ale pewnie to nastapi. Niestety beze mnie, ponieważ narazie to dla niej zbyt ciężkie oglądać go z inną kobietą.. I jeszcze jedna ważna rzecz, on zawsze mówi mi o kontakcie z nią, że np. dzwoniła, mówi co u niej, czasami pokazuje smsy. Co myślicie o tej sytuacji?? Czy uwazacie, ze może być ok, że ona nic nie będzie próbowała nam zniszczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tutaj wszystko zalezy od Twojego faceta... Jesli on nie ulegnie, to chocby ona nie wiem co robiła, to nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja również nie chcę stosować szantaży typu: albo -albo, bo uważam, ze to nie fair." To nie szantaż, to obrona siebie i danie facetowi wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm..... To są bardzo silne więzi, pewnie na razie silniejsze niż Wasze. Nie rozerwiesz tego...... Ale postaraj się być tez niezastąpiona dla Niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przeciez nienorlmalne
"S. nie ukrywa, że ona jest dla niego ważna i nie wyobraża sobie całkowitego zerwania kontaktu, chce wiedzieć co u niej słychać itp., ale kocha mnie i to ze mną chce układać sobie życie." Jesli tak Cie kocha, i widzi ze jestes ta znjaomościa zaniepokojona, to powinnien sam zerwac z nia kontakt . rozbroil mnie tekst " Narazie nie spotkali się od momentu, kiedy my jestesmy razem, ale pewnie to nastapi. Niestety beze mnie, ponieważ narazie to dla niej zbyt ciężkie oglądać go z inną kobietą.." hehe, dla niej??? podobno jest tylko przyjaciolką! Dziewczyno ja na twoim miejscu postawilabym sprawe jasno, albo ona albo ty. Bo ta pseudo przyjacioleczka chyba jeszcze sie nie wyleczyla z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinia_minia
A ja to akurat rozumiem, że ona jeszcze kilka miesięcy temu zrobiła sobie nadzieję, na ponowne b ycie z nim i teraz nie chce go narazie oglądać z inną kobietą, bo za mało czasu minęło. Poza tym oni kiedyś długo się przyjaźnili, czy można taką oobę tak poprstu wykreślić z zyciorysu, tym bardziej jeżeli ona mówi, ze się pogodziła i życzy mu szczęścia? Czy uważacie, że to nie możliwe, żeby teraz to była już "czysta" relacja między nimi? Zaznaczam, ze sama mam przyjaciela faceta, który wiem, że jest we mnie zakochany, ale wie, że nie będziemy razem, bo ja go nie kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna sytuacja...
taka przyjazn moze byc bardzo niebezpieczna, tym bardziej jak wczesniej byli razem!!! Musisz byc bardzo uwazna! Dobrze, ze facet Ci mowi o kontaktach z nia, ale tak wlasciwie, to po co ze soba pisza, jaki jest tego cel? Spotkanie uwazam za najgorszy pomysl, dlaczego nie wystarczaja jej meile i rozmowy telefoniczne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przeciez nienorlmalne
wiezi przyjazni nie mozna zerwać ale jesli to przyjazn miedzy ex to raczej tak. Zawsze moze wrocic uczucie. wszystko zalezy od twojego faceta. ale jesli on nie zwaza na twoje watpliwosci juz teraz ( mimo ze podobno Cie kocha) to zastanowilabym sie nad tym i nad nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinia_minia
Czy zmienia coś fakt, że ona jest w 4 tym miesiącu ciąży ze swoim facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przeciez nienorlmalne
ano zmienia. Dziwna ona jakas. jesli laczy ich tylko przyjazn to ok ( choc ja osobiscie nei wierze w przyjazn miedzy ex) . Powinna zajac sie swoim zyciem i swoim facetem a nie ingerowac w czyjes zycie. a moze po porstu ten facet z ktorym jest nie daje je tego co dawal jej twoj facet. Sama nie wiem, pogmatwana cala ta sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mampodobniemisia
Teraz nie mam zbyt wiele czasu aby opisac moja sytuacje ale chyba dosc dobrze wiem jak czuje sie autorka tematu. wlacze sie do dyskusji za ok. 3 godziny. To jest niezwykle trudne takie tolerowanie przyjaciolki albo calkowite zakazanie kontaktu. Moze pozniej cos wymyslimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna sytuacja...
ta ex/przyjaciolka, to pewnie wpadla z tym facetem co jest teraz? jak pytsz sie faceta po co sie z nia kontaktuje to co odpowiada? po co maja sie spotykac, jak to 'tylko przyjazn', to rownie dobrze moga sie mailowo i telefonicznie kontaktowac!! A jak jej przejdzie, to mozecie sie przeciez spotkac w trojke czy czworke, jezeli to faktycznie jedynie przyjazn!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinia_minia
Mojemu się zwierzała, była z nim zaangażowana emocjonalnie bardzo. Z tamtym to coś na zasadzie układu, oczywiście wygrała kasa, ona jest straszną materialistką, ten drugi moze jej zapewnic dostatnie życie. Mój S. jest zupełnie inny z charakteru, bardziej podobny do mnie. Kurcze, mma dobre serducho i nie chce jej potraktować oschle i chamsko, oby ona była fair. Niedawno zamieszkaliśmy razem, myślę że nie robiłby tego, gdyby coś z nią kombinował, bo to mu jeszcze tylko wszytsko by utrudniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo podoba mi się tekst jednej internautki: Urzekła mnie Twoja histeria, nic dodać nic, nic ująć. Ja też mam byłą ale kotakty z nią to pozdrowienia świąteczne i finito, a ty piszesz kilka maili dziennie , toż to normalna para, ja z moją aktualną lubą, tak ożywionej korespondencji nie prowadzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinia_minia
Przestał się z nią na jakiś czas kontaktować, a ona ubzdurała soibie, ze on ja ma za nic, że przekreślił całą ich przyjaźń. To ona głównie inicjuje kontakt. On nie chce jej tak traktować. Narazie się niue spotkali, ale ona jest w ciąży on jest ciekawy jak wygląda, potem będzie chciał zobaczyc dziecko itp. To ona chciała się spotkać, ponieważ wróciła z długiego wyjazdu (jej facet był na kontrakcie za granicą), on jej odpowiedział, że nie spotka się z nią sam na sam, a ze mną ona nie chce:( I natym narazie stanęło, więc wnioskuję, ze w końcu spotkają się sami, ja mu tego nie zabronię, nie chcę tworzyć takich zakazów itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna sytuacja...
popieram Okruszka w kazdym slowie, ktore napisal! Przemysl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przeciez nienorlmalne
moze on nie kombinuje ale ona tak. mimo ze ma faceta, dziecko w drodze mysle ze wciaz cos czuje do Twojego faceta. Sam tekst ze nie jest gotowa poznac jego nowa dziewczyne...buhhhahaha tak nie mowi kobieta ktora kocha innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinia_minia
Nie wiem, czy to było do mnie. Ale mój S. kontaktuje się z nią raz na kilka dni mniej więcej, ze mną pisze po kilkanaście maili dziennie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna sytuacja...
spotkajcie sie w CZWORKE! Jezeli jej trudno zniesc twoj widok, to powiedz, ze tobie bedzie trudno zniesc jak oni sie spotkaja! kniecznie powiedz, to swojemu facetowi, ze bardzo sie martwisz i ci przykro. to jest spotkanie z eks, z kobieta, ktora uprawial seks i do tego z kobieta, ktora jest w jakims beznadziejnym zwiazku, ma slabosc do faceta i sama inicjuje kontakty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czapka z wełny
Nie musisz mu stawiac ultimatum - ona albo ja, ale powiedzieć, ze ci to nie pasuje w takiej formie. Moj facet też ma kontakt z byłą, rozstali się chyba 7 lat temu, my jestesmy razem od 4 lat. Więc 3 lata miał na ostygniecie. Z początku ta przyjaźn doprowadzała mnie do szału, ale ochłonęłam, przyjrzałam sie na trzeźwo, wyposrodkowalismy tez, co komu pasuje, co moze być, a co by było przesadą i jest ok. Jesli dla niej jest za cieżkie oglądac go z inną kobieta, to jej problem. Powiedz facetowi, że ona na niego leci i nie chcesz, zeby sie z nia spotkał, bo w takiej formie to bedzie tylko nakłanianie do powrotu. Oraz spotkanie na zasadzie "poczujmy sie jakbyśmy dalej byli parą". Dopóki dla niej nie będzie do przetrawienia, że ty sie pojawisz na spotkaniu razem z nim - żadnych spotkań. Maile też nie muszą być pare razy w tygodniu - wystarczy raz na tydzień. Powiedz mu, że w takiej formie co to w żadnym razie nie odpowiada i koszmarnie sie z tym czujesz. Bo chyba wazniejsze jest, co ty czujesz, niż co ona, w końcu to ty jesteś jego partnerką obecnie. Nie daj się, o swoich potrzebach trzeba mówić. I jak coś cie gniecie, to nie udawaj, że jest wszystko w porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinia_minia
wolałabym uniknać sytuacji, w której on poczuje presję i zacznie mnie oszukiwać, narazie mówi mi o kontaktach z nią ja nie mam ochoty się z nią spotykać, narazie oni też nie spotykają się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czapka z wełny
Ale z tego, co mówisz, wygląda na to, ze twój facet to traktuje naprawdę platonicznie i na każdym kroku próbuje cie uspokoić, że nie ma nic do ukrycia. Powiedział, ze sam na sam nie chce sie spotkać. Prawdopodobnie ze wzgledu na ciebie. Musisz to też docenic. Powiedz, ze ty się w trójke czy czwórkę chetnie spotkasz, bedziesz miała okazję poobserwowac, jak to sie odbywa w naturze i wyciągnąć wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czapka z wełny
I nie czuj się jakbys była na słabszej pozycji. Jesteś zdecydowanie na mocniejszej. Więc badź spokojna i nie rób scen. Wszystko ze spokojem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czapka z wełny
Nie musisz tez tamtej laski traktowac z góry, jak jakiegos smiecia. Po prostu cool, jakby nic nie zakłocało twojego spokoju. To ona ma jakis problem i próbuje mącić. Jej sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinia_minia
No ja sie właśnie czuję na gorszej pozycji:( Ona nie ma nic do stracenia.... A ja czuję niestrawność w żołądku, jakby mi się powoli świat walił i jakby to było nieuniknione. On naprawdę stara sie, zebym nie czuła się źle, nie daje mi żadnycjh powodów do obaw, jest bardzo dobrze między nami:) Ale ja już raz byłam zostawiona po kilkuletnim związku, właśnie przez inną kobietę, nie chcę tego przeżywać na nowo, pn wie o tym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przeciez nienorlmalne
to nei przejmuj sie na zapas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna sytuacja...
kiedys myslalam tak jak ty, ale wierz mi tak nie mozna: ty tez masz uczucia i nie mozesz byc matka teresesa (a ona byla samotna;-)), ty tez masz prawo dobrze czuc sie w zwiazku i wymagac, to wcale nie jest przymuszanie, to jest ustalanie wspolnych zasad w zwiazku (zwiazek to nie bycie solo, ze kazdy robi to co chce, z kim chce i kiedy chce), ty tez masz prawo na to wplywac, a nie chowac swoje emocje i cierpiec! i jeszcze jedno teraz twoj facet zachowuje sie jeszcze w miare ok (ale jego ex juz na pewno nie), ale jak nie bedziesz sie w ogole czepiac takiego zachowania, to sie rozkreci, wierz mi, niedlugo zaczna np. wychodzic razem na imprezy i tez sie nie odezwiesz i bedziesz cierpiec, na prawde szkoda - ustalajcie zasady w zwiazku razem, mow co cie boli i wymagaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam_tą_trzecią
Ja jestem w podobnej sytuacji, jak kobieta, którą opisała autorka wątku. Poznałam tego faceta na studiach. Zaczęliśmy się przyjaźnić. On miał swoją dziewczynę gdzieś daleko, ja byłam sama. Spotykaliśmy się prawie codziennie, potrafiliśmy przegadać cały wieczór. Z czasem stał się dla mnie kimś szczególnie bliskim, ja dla niego także. Nigdy nie doszło między nami nawet do pocałunku. On nie potrafił dla mnie zerwać z tamtą, a ja nie chciałam wchodzić między nich. Jego dziewczyna w końcu dojechała do niego na studia. Przyjaźnimy się do dzisiaj. Tamto uczucie wygasło. Nigdy nie pomyślałabym, żeby się mu narzucać, stosować szantarze typu "spotkamy się w 2, albo wogóle". Jeśli ona ma czyste intencje, a podejrzewam, że nie ma ich wogóle, to powinna Ciebie zaakceptować. Ja się pogodziłam z tym, że on nigdy nie będzie mój, spotykałam się z nim i jego dziewczyną, potem spotykaliśmy się we czworo. Uważam, że ta trzecia, nie ma najczystrzych intencji, a Twój facet też nie postępuje fair. To on jej powinien jej postawić ultimatum: albo się spotykamy w 3,4, albo wogóle. Wiem, że to trudne, ale jeśli on Cię kocha to musi tak zrobić. Wiem, jak bardzo niebezpieczna jest przyjaźń między kobietą, a mężczyną. Szczególnie w Twoim przypadku, bo sama piszesz, że coś głębszego było między nimi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×