Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pinia_minia

Mój facet przyjaźni się z byłą...

Polecane posty

Gość tytytytyty
widze, że to jakaś zaraza z tymi byłymi :) też tak miałam, czy mam nadal nie wiem - bo się tym nie interesuję Olałam ją i relacje jej z moim facetem. Na siłę nic się nie da- a jak ma być kupa to i tak będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pini i tytyty
Hehe tytyty, masz racje w 100%, ale ja jestem zdania ze szczęsciu trzeba pomagać. Mialem podobnie. On pisał smsy do niej. Bylismy krótko, 3 miechy, w 4 miechu powiedziałem, ze nie wyobrazam sobie zeby jej były pisał z nią smsy np po roku naszego bycia ze sobą. Bo bedzie to powód kłótni, zazdrści, nieufnosci i ostroznosci i nigdy nie bedzie w zwiazku na 100%. Zapytałem czy mnie kocha, odpowiedziała ze Tak, no to jej powidziałem ze tez ja kocham i ze ma zakonczyc tą szopke, ale za jakis czas po prostu to wszytko sie posypie, bo ja NIE LUBIE jak ona z nim pisze. Bo nie lubie o !. Podziałało, mam spokój. Ja bym postawił sprawe jasno. ALbo Ty albo była. Dałbym mu popalić, ale w sensie takim ze zaczeoby sie bardziej psuć i atmosfera bylaby gorsza, jak tylko ona cos do niego napisze. Jesli Cie kocha to zerwie z nia kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pini i tytyty
Hehe tytyty, masz racje w 100%, ale ja jestem zdania ze szczęsciu trzeba pomagać. Mialem podobnie. On pisał smsy do niej. Bylismy krótko, 3 miechy, w 4 miechu powiedziałem, ze nie wyobrazam sobie zeby jej były pisał z nią smsy np po roku naszego bycia ze sobą. Bo bedzie to powód kłótni, zazdrści, nieufnosci i ostroznosci i nigdy nie bedzie w zwiazku na 100%. Zapytałem czy mnie kocha, odpowiedziała ze Tak, no to jej powidziałem ze tez ja kocham i ze ma zakonczyc tą szopke, ale za jakis czas po prostu to wszytko sie posypie, bo ja NIE LUBIE jak ona z nim pisze. Bo nie lubie o !. Podziałało, mam spokój. Ja bym postawił sprawe jasno. ALbo Ty albo była. Dałbym mu popalić, ale w sensie takim ze zaczeoby sie bardziej psuć i atmosfera bylaby gorsza, jak tylko ona cos do niego napisze. Jesli Cie kocha to zerwie z nia kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na początku związku też miałam ten problem. Ona dzwoniła do niego, mimo że już była mężatką i wypłakiwała mu się jak coś było źle. Przychodziła z mężem na urodziny mojego, my do niech chodziliśmy na urodziny bo nas zapraszali i powiem wam że to ja się z nią skumplowałam. I teraz jest tak, że jak coś chce to dzwoni do mnie, mimo że nie jesteśmy przyjaciółkami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
przyjaźń przyjaźnią, ale te ich kontakty są zdecydowanie zbyt częste. Można się przyjaźnić na trochę większą odległość. Wygląda na to , że nie znasz całej prawdy :( jesli ten kontakt jest tak częsty, to szczerze mówiąc wątpię by była to wyłącznie inicjatywa dziewczyny. Pytanie brzmi co Twój facet chce udowodnić swojej ex???? czego u niej szuka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie możecie się z nią razem spotykać? Jesli on cię nie chce wziąć na spotkanie z nią, to chyba coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wątek stary, ale dla mnie nie
Wątek stary, ale dla mnie niestety na czasie... Jestem z moim chłopakiem od 6 miesięcy. Kilka tygodni przed tym jak się poznaliśmy, któryś raz z rzędu zerwał ze swoją eks, a właściwie to ona go po raz kolejny olała. Tak było przez cały ich związek, razem byli tylko pół roku, ale to jego pierwsza wielka miłość i ciągle się o nią starał, a ona wystawiała go d...ą do wiatru. Już na poczatku naszego zwaiązku na jego gg znalazłam prośbę do znajomej żeby podała mu jej telefon, potem znowu bezpośrednio do niej napisał, żeby sie do niego odezwała...Ostatnio jednak już nie wytrzymałam. Znalazłam w jego archiwum zapis codziennych wieczorowych rozmow, przez cały tydzien. Mi kłamał, że już spi, żadko dzwonil, a tak na prawde warował przy gg i znowu wystarał się o jej numer tel. Po takiej "lekturze" zerwałam z nim, prosił żebym wróciła, że już będzie szczery, że ma do niej sentyment, ale mu minie. Tymczasem przechwycilam jego tel. i przeczytalam esy. Okazało się, że kiedy ja plakalam, ten tydzien co nie bylismy razem, on wciąż pisal do niej na gg wrecz prosił o to w smsach. Z kolei gdy postanowilam do niego wrocić, on wrecz ja prosil , ze jak zadzwoni to zeby odebrala. Wczoraj niestety znowu przeczytalam smsa, w ktorym prosił ją o rozmowe na gg. Z tego wszystkiego wychodzi, że w ogole nie interesuja go moje uczucia, o kontakt z nia zabiega, przeprasza, ze mna tak nie rozmawia (widzialam to po rozmowach na gg), niby nie bylo w nich nic specjalnego, ale taka rozpacz za minionymi czasami i żal do niej... Ile mozna ona wciąż go olewa, a jak tylko sie jej odmieni, to dla niego nie liczy sie nic innego. Jestem bezsilna, proszę doradźcie, co mam mu teraz wyznac, że nie tylko czytam gg, ale i smsy??JUż wczesniej przeczytalam ich rozmowy i poplakalam sie, a on pytal co sie stalo, balam sie mu powiedziec, ze przeczytalam, dowiedzial sie o tym od kumpla, nic mi nie powiedzial, a z nia dalej gadal, przeciez widzial jak cierpialam. Tak to jest dla mnie dobry , mówi, że mnie kocha, ale... po co mu te rozmowy z nia kontakty i wszystko w sekrecie, chociaz teraz mial byc szczery. Jest mi bardzo ciężko, bo nie wem jak to dlaej rozegrać. Pozdrawiam wszystkie Forumowiczki :)) Maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz chyba
z nim pogadać, ciężka sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos doradzi
................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wątek stary, ale dla mnie nie
heh a teraz sie jeszcze dwoeidzialam, ze podczas swiat sie z nia spotkal, mowil, ze po kolezensku. Poki co cisza miedzy nami, widac, ze zupelnie nie liczy sie z moimi uczuciami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko 1 ex? to mało!
Mój facet miał 12 kobiet. Oczywiście ze wszystkimi chciałby miec przecudowne stosunki, przyjaciel wszystkich przyjaciółek, otaczalby się nachętniej tylko kobietami, a te jego byłe panny, nawst sprzed 10 lat ma nie tylko w komórce. posiada ich numery na kom, domowe, do mam, tatków, braciszków, przyjaciólek tych bylych, ich służbowe, do pracy itp. Nie chce ich usuwać, bo jak twierdzi "mogą się kiedyś przydać" jak pytam po co, to wymyśla jakieś chore bzdury typu "ta jest tym z zawodu, może mi się przyda jak zachoruję", ta jest taka z zawodu, może nam się przyda bo..." i ciągle jakieś wymówki. a o jednej mówi "z nią mi się super gada, mam z nią znakomity kontakt, jest moją przyjaciółką, i tak z nią nie gadam będąc z kimś, dopiero jak jestem sam to się z nią kontaktuję". Wszystkie jego koleżaneczki, w co drugiej albo on się kochał, albo jakaś w nim, i on mi mów "kocham tylko Ciebie, to z tobą chcę być, a tamte to tylko platoniczne, a byłe nic dla mnie nie znaczą, dlatego mam je w telefonie, bo nawet o tym nie mysle " na co ja mówię "jak nic nie znaczą, to byś bez mrugnięcia okiem je skasował, a jak ja mówię, że źle mi że je ma ciągle, że nie umie się odciąć od przeszłości, to słyszę same usprawiedliwienia. Miał 12 takich. Nie wiedziałam o tym, do puki się nie zakochałam, byliśmy już razem, mieszkaliśmy razem, pokochałam go i dopiero potem wyszło, jaki z niego bawidamek. dla mnie było już za późno na łatwe decyzje. Ale wierzcie mi, jakbym wiedziała szybciej, zanim z nim się zadałam na serio, to kazałabym mu spierniczać na drzewo, bo kto by chciał takiego przechodzonego kolesia co chce mieć z każdą byłą dobre kontakty. On bardziej dba o nie, niż o kogoś, z kim jest. ciągle sę zastanawiam, czy po półtora roku od zamieszkania razem nie uciec, póki nie jest za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×