Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy ja jestem bez serca

czy ja jestem bez serca?

Polecane posty

Gość czy ja jestem bez serca

sprawa wygląda tak przekazuję czasami pieniądze na rozne cele, takze 1% mojego podatku ale zawsze wybieram taki cel, który mozna zrealizowac do konca - przykladowo na dożywienie dzieci, ktorym to napawdę pomoze, na pomoce szkolne dla tych ktore chca sie uczyc a nie moga, na aparaty sluchowe dzieki ktorym ktos bedzie mogl normalnie porozumiewac sie z innymi, na przeszczepy, dzieki ktorym ludzie wracaja do normalnego zycia natomiast nie wplacam nic np na dzieci nieuleczalnie chore, z porazeniem mozgowym, lezace w hospicjach, z niedorozwojem intelektualnym itd zal mi ich jak kazdemu pewnie ale tak sobie mysle ze po co im to skoro i tak im duzo czasu nie zostalo, a gdy mam jakas sumke pieniedzy to czy nie lepiej przekazac ja komus, kto dzieki temu byc moze jeszcze dlugie lata będzie sie cieszyć zdrowiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewientnastka19
nie czytałam, ale TAK! jestes bez serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to trzeba było przeczytać :O za długi tekst był pewnie? autorko masz serce, masz mądre serce nie masz pieniędzy jak lodu więc musisz dokonywać wyboru i wybierasz tych potrzebujących którzy mają szansę wykorzystać twoją pomoc realnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie mam wyobraznie i wyobrazam sobie np dziecko ktore dzieki jakiejs mojej skromnej pomocy miedzy innymi pierwszy raz uslyszy, co mowia do niego rodzice albo sanie na dwoch nogach zamiast jednej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdy ma prawo do swojego zdania na ten temat. Chociaz uwazam ze masz dobre serce , ale podejscie do pewnych spraw nie własciwe Nie wolno skreslac człowieka tylko dla tego ze los wydał na niego wyrok. W ludzkim swiecie nie powinno byc miejsca dla drastycznej metody eliminacji słabszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zdajesz sobie sprawę co przechodza dzieci w hospicjach?? moze gdybyś zobaczyła to na własne oczy to byś nie segregowała dzieci na te którym się należy twoja pomoc a którym nie to dla mnie zwyczajnie pojęte jak można być tak bezlitosnym i chłodnym człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widziałam bywałam kiedys w hospicjum jako wolontariuszka, jeszcze w szkole sredniej i wlasnie dlatego zaczelam sie zastanawiac ze skoro juz gdzies i komus pomagac to majac do wyboru dzieci ktore mają szansę na dalsze zycie to lepiej wybrac je bo mamy do wyboru albo dac cos temu co szansy nie ma a przez to to drugie tez nie bedzie mialo, albo sprawic, ze jedno z nich ma a te dzieci w hospicjach niektore juz lezaly calkiem nieprzytomne i nie bylo nadziei zeby sie obudzily, z powaznymi uszkodzeniami mozgu itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie segreguje na te ktorym sie nalezy, naucz sie czytac dziewczynko mowie tylko ze nie jestem na tyle bogata zeby pomoc WSZYSTKIM a skoro juz trzeba wybrac to chyba lepiej te, ktorym ta pomoc wiecej da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
canberra, Poison, dziękuję bo juz myslalam ze mnie tu wszyscy pogryzą a ja piszę całkiem serio Poison, to nie metoda eliminacji tylko zwykła bezradnosc bo skoro nie da się pomoc kazdemu to chce sie pomoc chociaz temu, kto, jak powiedziala canberra, realnie na tym skorzysta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bronie autorki bo
ja sama ma zupelnie inny sposob myslenia niz autorka ale najwazniejsze jest to, ze ktos pomaga i czuje potrzebe pomocy plus jeszcze to ze zastanawia sie nad soba i swoimi wyborami gdyby kazdy komus pomgaal to takze i ci, ktorych autorka nie wybiera otrzymaliby pomoc ja mam inny typ wrazliwosci. akurat wszytsko dalabym tym, ktorzy nie maja juz zadnej nadzei bo oni na nic jz nie licza. licza na cud. ja w swoim zyciu tez czesto licze na cud. dlatego che byc tym cudem dla innych ludzi. ale autorko- to nie twoja wina ze pieniadz=wladza nad cudzym losem i zyciem. ty widzisz obrzydliwosc tej sytuacji. dobra z ciebie dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie mam pieniędzy żeby wszystkim pomóc, ale nie rozumiem jak można dokonywać wyboru między godnym życiem a godną śmiercią o śmiertelnie chorych dzieciach piszesz : zal mi ich jak kazdemu pewnie ale tak sobie mysle ze po co im to skoro i tak im duzo czasu nie zostalo i to nie jest segregacja?? dla mnie jest i nie jestem dziewczynką, a już na pewno nie dla Ciebie, bo emocjonalnie zdajesz się być o wiele wiele lat przede mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nefi, więc jak rozumiem to Ty skoro nie mozesz dokonac wyboru to nie pomagasz nikomu? żeby nie byc posądzoną o segregowanie?wesług ciebie ja też tak powinnam robic? nie wypada dawac tylko tym którzy to wykorzystają wiec lepiej nie dac nikomu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale oczywiście że daję jesli akurat jest okazja, mam pieniądze to zawsze pomagam i nie zastanwiam się czy chodzi o aparat słuchowy dla dziecka czy o pieniadze na hospicjum nie lubię takiej zimnek kalulacji w stylu temu dam a tamtemu nie, bo on i tak umrze generalnie to twoja sprawa komu pomagasz a komu nie ale twoja decyzja dla mnie była szokująca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz hipotetycznie gdybym to ja było ciezko chora i wiedziala ze np za 2 miesiace umrę niezaleznie od tego ile pieniędzy ludzie włozą w utrzymanie mnie przy zyciu i gdybym miala przyjaciołkę ktora przykladowo stracila obie nogi w wypadku to sama wolalabym, zeby te pieniadz edac jej - bo ona bedzie zyla, chodzila, cieszyla sie, bedzie miala dzieci itd a tak? ja umrę, ona dalej bez nóg i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale twoja przyjaciółka na pewno by chciała, żebyś umarła godnie, żebyś nie cierpiała i miała podane odpowiednie leki ja zostałam tak wychowana i uważam ze człowiekowi należy się godne życie i godna śmierć rozumiem twoje intencje, ale dla mnie to nie jest takie proste problem polega na tym ,że to państwo powinno zapewnić godne warunki obywatelom - leczenie i dla tych śmiertelnie chorych i dla tych którzy bedą żyli, obiady dla dzieci w szkołach itd a ponieważ tak nie jest, człowiek staje przed wyborem: komu pomóc? myślę że wazne jest to ze w ogóle komuś pomagasz i że chce Ci się ten 1%procent podatku komuś przekazać, bo sa tacy których to w ogole nie interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do godnego umierania - w tym hospicjum w ktorym sie troche udzielalam srodki takie jak morfina i inne nie były finansowane przez zadne akcje spoleczne finanowane były za to zabawki, farby zeby bylo kolorowo itd a przeciez te dzieci i tak tych zabawek nawet w wiekszosci nie widzialy moze sie za duzo napatrzylam na to, ze robi sie wielkie akcje a potem wydaje pieniadze na pierdoły zamiast pomoc naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i przepraszam, bo przesadziłam pisząc że jestes bez serca ja chociaż jestem umysłem ścisłym nie potrafię tak kalkulować mnie wzrusza każde cierpienie i ludzi, i zwierząt zwyczajnie mnie to jedno zdanie wyprowadziło z równowagi ... \"po co im to skoro i tak im duzo czasu nie zostalo\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×