Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kluska z krakowa

KOLEZANKA SZKLANKA I O CO CHODZI????

Polecane posty

Gość kluska z krakowa

Moj chlopak ma koleznke z pracy, o ktora jestem zazdrosna. Nie znam jej i jej nigdy nie widzialam. wiem tylko, ze jest ładna i fajna, jak sam o niej mowi. Niedawno zmienil prace - myslalam, ze mu sie z nia kontakt urwie (nie wiem, czemu akurat tej dziewczyny sie doczepilam, ona ma mnostwo kolezanek z pracy, a jednak jak tylko slysze o TEJ to mnie trzepie). I ten konatk sie nie urwal, dalej ze soba gadaja na gg - tzn on zagaduje, ona mu raczej nie odpisuje. Wydarlam sie, zabronilam mu z nia kontaktow, bo skoro to zadna wazna kolezanka to nie bedzie wielkich strat, jak z nia zerwie kontakt. I mam wyrzuty sumienia, ze jestem jedza i nie pozwalam mu miec znajomych, osobnych, ktorych ja nie znam. ALE TO CHODZI TYLKO O NIA I NIE WIEM SKAD TA PANICZNA ZAZDROSC TYLKO O JEDNA GLUPIA KOLEZANKE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry ,ale faktycznie jestes jedza,jeśli kochasz swojego chlopaka i mu ufasz to co Ci skzodzi,zeby on z nią utrzymywal kontakt,albo niech Cie z nią zapozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej
niech cie z nia zapozna i sama zobaczysz jak sie sprawy maja... moze to tylko kolezanka, a jak nie to lepiej trzymac reke na pulsie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluska z krakowa
no wlasnie, on nie chce mnie z nia poznac. A jesli chodzi o ta kolezanke to mu nie ufam.. w innych przypadkach ma moje blogoslawienstwo i niech robie co chce - chodzi na imprezy sam, spotyka sie z kim chce, kiedy chce itd. Staz 5 lat. Wiem, czego moge sie spodziewac.. ni wiem czemu ona mi takiego świdra w glowie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej
Jak nie chce was poznac, to nie jest dobry zank i chyba jednak masz dobre przeczucie:-( A jak pytasz sie dlaczego nie chce was poznac, to co mowi?? A ta kolezanka ma w ogole faceta? Po pieciu latach, to akurat jest taki moment znudzenia i tym bardziej lepiej byc ostroznym;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluska z krakowa
Ja mam 24 lata, on 28. Koncze w tym roku studia... hm to tez jest pewien problem z tym formalizowaniem, poniewaz narazie musimy kupic mieszkanie, zeby miec gdzie mieszkac heh. Oswiadczyny... to juz inna sprawa. Moglby. Ale mi sie nie oswiadcza, jaikeis 3 lata temu powiedzial, ze za rok moze sie zareczymy, po czym ja sie zajawilam i tak czekam i czekam i czekam i jak narazie nic z tego nie wynika. Nie chce mi sie o tym nawet rozmawiac, bo p co.. jakby chcial to by byly juz zareczyny. dawno. A ta kolezanka.... nie wiem, czemu nie chce mnie poznac. Mysle, ze oni sie jakos specjalnie nie spotykaja:) Naprwde nie mam jakis konkretnych podstaw do bycia zazdrosna, oprocz tego jakiegos przeczucia. Kiedys pamietam, wypisywal jej imie i nazwisko na kartkach (:-)) obok slow jakiejs piosenki o milosci, no piaskownica, po czym starannie to zamazywal, ale nie tak, zebym oczywiscie sie tam czegos nie mogla doszukac. Poza tym to jest dziewczyna, z ktora bezposrednio nie pracowal. wiem, ze jestem glupi i sobie wkrecam. wiem, i teraz sie zastanawiam, czy mam do niego dzwonic i go przepraszac i odwolac to co mowilam (wrzeszczalam) :), czy nie. Wiem, ze jesli sie dowiem, ze jeszcze sie kontaktuja, to historia sie powtorzy i znowu sie wydre. Wiec, nawet jak przeprosze to tylko na krotka mete to cos da. On z kontaktu z nia nie zrezygnuje. Tak mi sie wydaje. I naprawde to chodzi tylko o ta dziewczyne. o zadna inna nie. Nawet jak mowi o jakiejs Magdzie, ze jest zajebista, a Dominika to jego najlepsza kolezanka z pracy plus Ania, Monika itp. Ktorych oczywiscie nie znam i nie poznam... Bo spotkania firmowe sa zamkniete dla ludzi z zewnatrz. Poza tym zmienil prace, a ma jakis taki dziwny sentyment do tych kolezanek, szczegolnie do tej jednej. I mowi, ze musi sie z nia skontaktowac, bo nie pozeganl sie jak odchodzil, bo byla chora. A musi jej dac nowe namiary na siebie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajt
na moj gust to juz po ptakach. pewnie sie juz ze soba przespali i on teraz ma ochote na wiecej a ona go olewa. ale to tylko moja teoria. bo tacy sa faceci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej
jak on sie tlumaczy, dlaczego nie chce zebyscie sie wszyscy razem spotkali???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba cyba
a ja wiem dlaczego nie chce wspólnego spotkanie... twój facet po rpostu ukrywa że isteniejesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluska z krakowa
No mozliwe, ze ukrywa, ze ma dziewczyne. Przed kolezankami hehe. W sumie to kiedys mi powiedzial, ze po slubie (jesli nastapi) to on nie bedzie nosil obraczki.... porazka... ja sie wkurzam, a on mi mowi, ze przeciez zartowal. Chociaz ten "zart" slyszalam juz kilka razy.. wiec czy to jeszcze zart. Bardzo mozliwe, ze mnie ukrywa.... Chciaz jesgo koledzy z pracy mnie znaja, kolezanki nie. Juz sama nie wiem, co o tym myslec. Nie dzwonie dzisiaj, pieprze. Moze jutro zadzwonie. On sie nie odezwie, to typ obrazacza. Zamiast powiedziec, co mu lezy na sercu to sie nie odzywa. Jestem zla na maksa. I zawsze to ja sie wydzieram i potem przepraszam, za te wybuchy. Tym razem tez sie nie odezwe. Gramy jego wlasna bronia. Aha i teraz juz napisze wszytsko jak leci: (nie musicie tego czytac) ukazuje tylko swoja zlosc:) - nie dal mi kwiatka od 3 lat, chociaz go o to kilka razy hmm prosilam, ze to dla mnie wazny chwast raz na kurwa 3 lata. - nie rozmawiamy o zwiazku, o tym jak sie w nim czujemy, wiem, ze to nie jest potzrebne na codzien, ale jak jedna osoba ma problem, to dobrze go przegadac.. no wiec my nie przegadujemy.. moje zarzuty on odpycha i mowi, ze nie bedzie ze mna na ten temat gadal. to moj zasrany problem i tyle. - pisze bloga od 3 lat heh (raz na kilka meisiecy), mowilm, zeby przeczytal, to nic. nie ma czasu. - wkurza sie , ze pije alkohol na imprezach. Czasem przesadzam, fakt. - i rzeczywiscie te oswiadczyny... caly zeszly rok czekalam:) tlumaczylam sobie.. a to nie w zimie, bo w lecie wyjezdzam na 3 miesiace to przed wyjazdem sie oswiadczy, zeby oslodzic to pozegnanie.. hm.. nic z tego... jak wroce to sie oswiadczy.. przetrwalismy.. ja nie zdradzialm, on nie zdradzil.. to tak w ramach "ukoronowania"... nie... moze na wspolnym wyjezdzie na deske (uwielbiamy snowboard, kiedys mowilam, ze jak oswiadczyny to w gorach na sniegu:).. nic z tego. Na wyjezdzie tylko sie wkurzal na mnie. I tak minal rok i nic z tego. A teraz klotnia o zapalki. - Nie chce gadac, to jest najgorsze, obraza sie. Jak on cos przeskrobie (np. Mial wrocic z imprezy firmowej o 12, spal wtedy u mnie, wrocil o 6 rano, tak narabany, z go kolega musial wprowadzac do gory) to sie laja, przeprasza i ja wybaczam, bo rozumiem. Nie jest to jak dla mnie powod do zerwania. EH.. JNIEWAZNE. Nie wiem, co z ta kolezanka zrobic.. Aha, no te spotaknia sa takie, ze on mowi, ze idzie z kumplami z pracy na imprezke, a ja mu pozwalam, bo idzie z kumplami z pracy. I nie wypytuje. A inne firmówki sa zamkniete dla hmm drugich polowek. Bo nie, bo impreza jest tylko dla pracownikow. Nie licze tych spotakn, o ktorych nie wiem:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej
szczerze, nieciekawie sie ten gosc zachowuje, zupelnie niepowaznie i jakby nie byl zwiazku, tylko wolny ptaszek:-( Porazka:-( BARDZO watpie, ze wychodzi na PRYWATNE imprezy z KUMPLAMI z firmy - znajac zycie wychodza w towarzystwie MIESZANYM, tylko nie chce Ci o tym mowic!!!! Na te prywatne imprezy z firmy sporo osob chodzi z osobami towarzyszacymi, tylko tego trzeba CHCIEC!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MajaMi
Ja miałam identyczną sytuację. Akurat co do jednej koleżanki miałam wątpliwości mimo że nawet za dużo o niej nie mówił. Mi podpowiadała chyba intuicja i wiesz co? Nie zawiodła mnie :( Coś było nie tak mimo że nie mogłam tego poprzeć argumentami. CO się okazało? Że ona chciała mi faceta odbić. Mój się dowiedział o tym troche za późno. Ale odbić się nie dał. Więc uważam że jeśli mówi ci to intuicja to coś może znaczyć ale co możesz na to poradzić. Jeśli facet bedzie chciał to zrobi to nieważne czy mu zabronisz czy nie. Chyba że cie bierze na poważnie i zalezy mu bardziej na tobie niż na nowej fascynacji z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieeeew
Jeszcze jedna durna panienka zazdrośnica. Zazdroszczę że tylko takie problemy masz w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MajaMi
Poza tym mój też był na imprezie firmowej i tam wszystko się dzieje. Też nie chciał mnie wziąść mimo że to nie była impreza zamknięta. Nie chciał wziąść bo by sie źle czuł ze swoją koleżanką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeka
Twoje samopoczucie powinno być dla niego ważniejsze, jeśli coś Ciebie niepokoi tzn.że coś to powoduje ,a on ma to zlikwidować i koniec kropka. Z własnego doświadczenia wiem,że lepiej zapobiegać niż leczyć:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluska z krakowa
ej dziewczyny, dobra, dzieki za rady itd. Dzisiaj mam z nim gadac 'powaznie" mam nadzieje, ze obejdzie sie bez rzucania blotem i wyzywiskami... Z tego, co do tej pory uslyszalam - kolezanka to kolezanka "I nie bede sie tlumaczyl, bo nie mam z czego, lubie ja i tyle", no wiec to chyba ja przeginam. Oswidaczyny tak, jak bedzie mieszkanie, inaczej nic z tego nie bedzie... poza tym ja chce go 'usidlic' i moim marzeniem jest chajtanie sie (dobre:). Niestety posluchalam kogos tam, ze to juz za dlugi staz, na takie zycie bez deklaracji.. niestety.., bo sie zapytalam via gg, co z tymi zareczynami.. on sobie (jak to facet) pomyslal, ze zareczyny = slub i dupa zbita..., kolejna klotnia, tym razem o wlasnie deklaracje...wszytsko w swoim czasie. A ze kwiatka nie dostalam od 3 lat, to dlatego, ze on o tym nie mysli w ogole, poza tym, zamiast zdechlych badyli woli mi dac mieszkanie w prezencie zareczynowym..... no, wiec wyszlam na totalna idiotke, ktora wszedzie widzi problemy, i dla ktorej najwiekszym problemem jest ona sama. To tyle... - moja rada: emocje na bok i cokolwiek sie dieje pytac partnera a nie zakladac tematy na kafeterii..... POZDRAWIAM :* :* :* i tak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×