Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zbyszekm

Czy prostytutka powinna mieć prawo do adopcji

Polecane posty

Gość zbyszekm

Czy waszym zdaniem prostytutka powinna mieć prawo do adopcji dzieci czy też sam fakt wykonywania przez nią zawodu prostytutki powinien ją automatycznie dyskwalifikować. Oczywiście, zakładamy, że ta prostytutka nie jest osoba samotną tylko ma męża, mąż akceptuje jej pracę, mają wysokie dochody dzięki pracy tej pani, ładne mieszkanie ale ona nie może mieć dzieci sta pomysł na adopcję. No i oczywiście chodzi nie o kobietę, która kiedyś była prostytutka tylko o aktywna prostytutkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to twoja żona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewniee
trzeba zadbac o ciaglosc interesu i wychowywac kolejne pokolenia do tego szlachetnego fachu. To dopiero bedzie profesjonalistka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem na NIE. I nawet nie trzeba jakoś szczególnie uzasadniać.Odrazu nasuwa się pytanie co taka para by nauczyła dziecko? - rzecz jasna nauki do najstarszego zawodu świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukerek z lukru
nie nie powinna !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość januario
Absolutnie nie powinna dla dobra dziecka przede wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minnaa
no i własnie wszyscy twierdzą, że jak kogoś nie stać na wychowywanie dziecka to można oddać do adopcji, no i prosze pomyślcie, ze wasze dziecko mogloby trafić do takiej rodziny, a przecież może adoptować, nie przyzna się do tego co robi, bo na czole na ma wypisane kim jest, a to jest "praca" nigdzie w żadnym urzędzie nie zarejestrowana formalnie. Także jeżeli ta osoba chce adoptować to niech zwróci się do tych kobiet co twierdzą, że mozna dziecko oddawac do adopcji i niech one oddadzą jak sa takie mądre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba byc tolerancyjnym:) Mnie tak wychowali rodzice ze wlasciwie to nie preszkadza mi nic:D i nic mnie tez nie zdziwi. Poza tym sadze ze lepiej jesli dziecko wychowa prostytutka niz kobieta ktora urodzi i zostawi na smietniku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa z kielc
To jest jakieś chore. Jak można oddać dziecko prostytutce. Jaki wzór dla dziecka będzie stanowic taka matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrospaczona25552
ale wy pierdolicie glupoty, zawod jak kazdy inny, nie jeden bekart urodzil sie prostytutce i jakos zyja, chyba lepiej jest normalnie wychowywac dziecko (przeciez ono nie musin wiedziec co robi mama) niz zeby dziennie patrzalo na kurestwo i alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgjgmo
zawod jak kazdy inny? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusek vel niemiec
No własnie jakoś żyją. Puytanie jak zyja i czy taki dajmy na to syn prostytutki będzie szanował kobiety bo ja w to wątpię. Raczej każda kobiete będzie traktował jak dupodajkę. Skoro własnej matki nie będzie szaniował a na pewno nie będzie to co z innymi kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbyszekm - pracuje w osrodku opiekunczo wychowawczym a tym samym wspolpracuje z placowkami adopcyjnymi i Bogu dzieki rodziny chcace adoptowac dziecko sa przeswietlane.Nie wyobrazam sobie zeby prostytutka WYCHOWYWALA dziecko.Gdzie wzorce i przyklad???pamietaj ze ZAWSZE znajdzie sie jakis zyczliwy ktory zna prawde o wykonywanym zawodzie... zrospaczona25552 - zawod jak kazdy inny??twoja mamusia rozumiem wykonuje go z powodzeniem za przyzwoleniem tatusia??ale co sie dziwic-zroSpaczona po OHP..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i pojecia o tym nie macie
mantodea---> Wierz mi, że możecie wydać dziecko prostytutce nie mając o tym pojęcia. Prostytutka nie jest zarejestrowana. Figuruje jako bezrobotna. Przecież nie chodzicie za ludźmi i nie sprawdzacie, co robią w nocy. Sprawdzacie ich mieszkania, zbieracie opinię, ale nie chodzicie za nimi krok w krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benek hil
Przeprowadzając wywiad środowiskowy chyba jednak mozna sie o tym dowiedzieć. Zresztą jak kobieta jest bezrobotna to chyba nie może adoptowac dziecka a zreszta musiałaby się chyba wytłumaczyć ze swoich dochodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i pojecia o tym nie macie - iiii tu sie bardzo mylisz!!!!:)Poniewaz mielismy niegdys rodziny zastepcze ktore zabieraly dzieci dla\"kasy\"lub okazywalo sie ze rodzina\"podchodzi\"pod patologie od dawna caly proces adopcyjny i zastepczy trwa bardzo dlugo.Na pewno wiesz ze spoleczenstwo ma pretensje ze system adopcyjny jest tak niby mozolny co jest nieprawda.Na prawde szkolenia przyszlych rodzicow zapoznawanie jej z dzieckiem i przede wszystkim\"przeswietlanie\"tejze rodziny to dlugotrwaly proces.Nie ma opcji by cos nie wyszlo na jaw.Mielismy kiedys przypadek gdzie\"bardzo porzadna\"przyszla rodzina okazala sie porazka.Po rozmowach z psychologami wyszlo na jaw ze zastepcza matka jest nie do konca zrownowazona psychicznie.Wyszlo to w ostatniej chwili sasiadka dowiedziala sie ze chca adpotowac dziecko nie wytrzymala i powiedziala co nie co.Wczesniej sie bala...Sprawdzilismy i okazalo sie ze sasiadka miala racje.Owszem zdarzaja sie pomylki ale jest to na prawde precedens.Poza tym tak jak ktos wyzej napisal-rodzina musi okazac swoje dochody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superego
Mantodea mam pytanie. Co gdyby w trakcie wywiadu środowiskowego okazało się że kobieta spełnia wszystkie warunki, ma odpowiednie dochody, ma męza, ma pracę ale dorabia po godzinach jako prostytutka. Czy to by ja zdyskfalifikowało. Czy mieliście może taki przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mantodea, po pierwsze zal,że ktoś o takiej jak Ty kulturze (zrospaczona25552 - zawod jak kazdy inny??twoja mamusia rozumiem wykonuje go z powodzeniem za przyzwoleniem tatusia??ale co sie dziwic-zroSpaczona po OHP..) pracuje z ludźmi po drugie, pewna nieścisłość Mielismy kiedys przypadek gdzie\"bardzo porzadna\"przyszla rodzina okazala sie porazka.Po rozmowach z psychologami wyszlo na jaw ze zastepcza matka jest nie do konca zrownowazona psychicznie. a zaraz Wyszlo to w ostatniej chwili sasiadka dowiedziala sie ze chca adpotowac dziecko nie wytrzymala i powiedziala co nie co.Wczesniej sie bala.. czyli de facto nie psycholog a sumienie sąsiadki zadecydowało Moja matka, sama pozostajaca w związku z alkoholikiem i fundująca nam mocno patologiczne warunki była wiele lat kuratorem srodowiskowym , mając generalnie w dupie,jak tam jej podopieczni zyja.Tak to u nas działa. przepraszając za offtopic-- moralnie mi to nie pasuje.A uwierzcie mi-mozna zarobkowe kurestwo ukryc przed rodzina, to i przed osrodkiem adopcyjnym sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jan nowak kowalski
Nie absolutnie w żadnym wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MGM
Zasada jest prosta. Nikt z was nie wie, jaką ta kobieta (prostytutka) będzie matką. Moja była alkoholiczką i dowiedziałem się o tym dopiero około 14 roku życia. Miałem już dość dobrze poukładane w głowie, zwłaszcza dzięki niej. Nie wiem co prostytucja ma do wychowania dzieci, ale moim zdaniem tyle samo co religia. Może pomóc w wychowaniu a może stworzyć zamachowca samobójcę. Zastanówcie się nad tym wszyscy, bo dzieci znalezione na śmietnikach ewentualnie zakopane w lesie to nie dzieci prostytutek tylko "normalnych" mam. Takich jak Wy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helloe
Niestety, nie!! Dziecko to tabula rasa!!czysta nie zapisana karta, niewinne jeszcze, naiwne i pełne ufności nie powinno wychowywać sie w wśród wyrachowanych ludzi, dla których pieniądze , zyski ze sprzedaży ciała są ważniejsze, niż zasady moralne, jakieś jakiekolwiek wartości.Taka kobieta sama siebie poprzez swoją pracę pozbawia, siebie i męza szacunku i godności, bo sprzedaje samą siebie, swoje ciało, innym za pieniadze!Zarabia na rzeczy intymnej, ktora powinna wedle wartosci wyzszych(nie tych niskich popędow zwierzych), wiązac sie z miłosci, zeby dziecko widziało przykład w swoich rodziacach.Powiedz, jaki wy dawalibyscie by przykład?Alfonsa i dziwki.Oczywiscie, mozesz powiedziec, ze przezciez dziecko nie musi o tym wiedziec, bo mozna OKłAMYWAC!!Tylko, ze kłamstwo tez jest złe i najczesciej ma krotkie nogi, a dzieci nawet małe są bardzo bystre i szybko się ucza swiata, poza tym ktorys z klientow Twojej zony, mogłby przeciez, sie "wygadac" gdyby ja spotkał na ulicy z dzieckiem i co wtedy?To chore dla mnie, albo zycie w dwojke w takim układzie jak teraz , ale bez dziecka, albo zrywacie z przeszłoscia i z niemoralnym zyciem i zaczynacie zyc od nowa dla dzieckA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqwdd
mantodea jestes po pedagogice opiekunczo wychowawczej pytam z ciekawosci bo sama to studiuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqwdd
uupupup ciekawy kontrowersyjny temat podnosze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiadając na pytanie z tematu - tak, prostytutka powinna mieć prawo do adopcji (oczywiscie zakladajac prace dobrowolna, nie na zasadzie "wypierdalaj na trase, kurwo" usłyszne od rumuna-alfonsa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
superego - niestety dyskwalifikacja.Z jednej strony to chore dlatego ze pracujac na grupie interwencyjnej"dostaje"dzieciaki przywizione przez policje lub MOPS pobite niedokarmione a czesto molestowane seksualnie przez ktoregos z rodzicow.Wkurza mnie ze te dzieciaki sa odbierane po latach przebywania w takich warunkach!!Sasiedzi donosza opieka o wszystkim wie ale"dla dobra dziecka"probuje sie pracowac z rodzina co nie przynosi skutkow a cierpia niewinne istoty.Tu z drugiej strony dziecka nie adoptuje prostytutka bo zajmuje sie tym czym sie zajmuje co moze odbic sie na wychowaniu dziecka... arava- mnie jest zal laski ktora pisze o dziecku BEKARD i..."zeby dziennie patrzalo na kurestwo i alkohol"...Przepraszam ale czy prostytucja nie jest kurestwem???wiec uwazam ze z moja kultura i poziomem intelektualnym jest ok. dqwdd - skonczylam pedagogike resocjalizacyjna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arava- nie doczytalam do konca twoich madrosci wiec prostuje.Jest coraz wiecej nowych szkolen i kursow ktore przygotowywuja do prowadzenia wywiadow...Jesli chodzi o psychologa to ten tez jest czlowiekiem....No ale co ja pisze przeciez ty na pewno doktora z psychologii masz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superego
Mantodea a czy spotkałas się z opisywana przez autora sytuacja że prostytutka chciała adoptowac dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza bujna wyobraźnia
Ludzie, o czym Wy piszecie?! Znacie chociaż jedną prostytutkę, która ma męża, dom i wspólnie z mężem prowadzą normalne, dostatnie życie? Znacie taką? Prostytutki, które ja znam, to albo siedzą od rana do wieczora w agencji, a potem po pracy przyjmują w domu, albo stoją przy drodze i alfons nad ranem odwozi je do domu. Na męża, narzeczonego zwyczajnie nie mają czasu. Nikt samotnej prostytutce dziecka nie wyda. Bez obaw. Jeżeli ma męża, mąż pracuje, dobrze zarabia, a ona jest prostytutką, to może jeszcze jakimś cudem dziecko dostaną, ale ile jest takich rodzin? Góra dwie, trzy na cały kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superego
Zdziwiłabys się ile prostytutek ma mężów. Nie twierdzę, że to sa normalne rodziny i normalni męzowie ale fakt faktem że wiele z nich ma mężów a męzom nie przeszkadza ich profesja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×