Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to prawdaaaa

Czy szczepionki moga powodowac autyzm?

Polecane posty

Gość czy to prawdaaaa

?????? szukam info na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powodowac nie moga,ale niestety po podaniu szczepionki MMRII,albo Priorixu zdarzają sie przypadki autyzmu. Nie jest to jednak udowodnione,więc nadal się szczepi maluszki zywymi bakteriami:O Wstukaj w google MMRII,albo Priorix dodaj słowo "autyzm",to sobie poczytasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no więc powodują
zdarzają się czy powodują - jak to róznica, ważne jest, że jest związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Filipina_1
jest prawdą, znam dwa takie przypadki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to prawdaaaa
na co jest ta szczepionka mmri? a jak z e szczepionkami infanrix? są bezpieczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie ma innego wyjscia bo trzeba zaszczepic a są dostepne tylko te dwie szczepionki przeciez! ja szczepilam infarnixem i malej nic sie nie dzialo po szczepieniu nawet mi nie zagoroączkowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez znam takie dwa przypadki.Jednak nie udało sie tego udowodnic. Dziecko zachoruje jeżeli ma uszkodzony jakis gen-dokładnie na tym się nie znam,wiec nie napisze jaki.Ale dziecko które z genami ma wszystko ok,bedzie zdrowe.Tak więc-nie jest to tak,że kazdy dzieciak jest narazony.Jednak przed podaniem tych szczepien nie jestes w stanie sprawdzić,czy to akurat Twoje dziecko jest narażone na powikłania poszczepienne. Jestem akurat obczytana w tych dwoch szczepieniach,poniewaz nie pozwoliłam zaszczepić moejj drugiej córki.Teraz ma 1,5roku i nie ma już 3szczepien z kalendarza. Ja ją zaszczepie-ale dopiero kiedy skonczy 2lata.Poniewaz po tym wieku układ immunologiczny jest w stanie więcej udzwignąc,niż kiedy dziecko ma 13-14m-cy. Zreszta,podobno wystarczy miec jakąs specyficzną bakterię w jelicie cieńkim,żeby te szczepienia tez mogły wywołac autyzm.Tak więc ja jakoś nie mam odwagi zaszczepić dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiamy o tych konkretnie szczepionkach-bo to one daja nawieksze powikłania. Było tu juz kilka tematów z tej dziedziny-wystarczy poszukac w wyszukiwarce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to prawdaaaa
a te szczepionki, które daja powikłania to przeciw jakim chorobom je sie podaje? i w jakim m-cu 13-14?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafelek ale czy jest mozliwosc zastapic te szczepionki jakąs inna? chyba nie ma. nie wiem co lepsze zaszczepic czy nie szczepic i narazic dziecko na chorobe z duzymi powiklaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety te dwie firmy \"zawładnęły\"rynkiem i nie ma innych szczepionek.:( Nie wiem co jest lepsze.Tym bardziej,że autyzm to akurat najgorsze co moze się przydarzyc.Ale po tych szcepionkach jest masa innych powikłań,jak np.odra poszczepienna,zapal.opon mózgowych,zapal.mięśnia sercowego,poszczep.różyczka,wysokie gorączki,czy najmniejsze powikłania to odczyn skórny. Wszystko zalezy od rodziców. Ja starsza córkę(ma 4lata)szczepiłam,ponieważ nie byłam tak wyedukowana jak jestem teraz. Może niekiedy lepiej jest niewiedziec hehehe:D Rozmawiałam z lekarzem,który jest przeciwnikiem tych szczepien i on uwaza,że jak juz szczepić to napewno nie jesienią i zima-kiedy najwięcej wirusów wisi w powietrzu:O Najlepszy okres to lato-wtedy dzieci lepiej przechodza te szczepienia. Mnie narazie nie cisną o szczepionki.Fatem jest,ze ciągle jestesmy u pediatry,bo moej dziewczyny wiecznie zasmarkane-starsza nam przynosi wszystkie wirusy z przedszkola.A zasmarkane,czy chore dziecko nie może być zaszczepione. Więc-jest to swego rodzaju zabezpieczenie nas hehehehe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się boisz to nie szczep wcale. To nie są groźne choroby (odra jest najcięższa). Ja i wiele moich rówieśników wszystkie z nich przechorowaliśmy, bo kiedyś nie było szczepionek. Swoją drogą szczepienie na różyczkę w tym wieku to dla mnie bezsens. Dziewczyny i tak trzeba szczepić w wieku 13 lat a chłopcy niech sobie chorują. Toż to taka choroba, przy której gorączki nawet nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafinko to nie sa grozne choroby... jesli sie wczesniej bylo na nie szczepionym. kiedy szczepionki sie nie dostalo moga nasilic sie wózne objawy i w efekcie dziecko moze umrzec.... ostatnio byla glosna sprawa 4 latka- umarl na odre!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzice mówią, że powodują, koncerny że nie. Szczepić nie trzeba, odpisuje się cyrograf do sanepidu, żeby wziąć odpowiedzialność na siebie - przychodnia umywa ręce. Niektórzy rodzice \"wymyślają\" u dziecka objawy choroby neurologicznej, wówczas też MMR II nie szczepią. MMR nie ma nic wspólnego z Infanrixem, MaMani. Z tego co się orientuję, to jest na rynku dostępna szczepionka przeciwko samej odrze. Na różyczkę to w ogóle nie wiem po co szczepią. Daje to to odporność na ok. 10 lat. Dlatego każda z nas, choć była szczepiona w wieku 13 lat, po zajściu w ciążę musi zbadać czy w ogóle ma przeciwciała. Bo może mieć, lecz nie musi. Przechorowanie daje odporność do końca życia.. Moja siostrzyczka miała różyczkę - nawet nie gorączkowała specjalnie. No chyba, że wyhodowali jakieś wirusy powodujące częste powikłania i stąd te szczepienia. Bo np. na świnkę, różyczkę czy ospę za \"naszych\" czasów to całe szkoły chorowały i nikt nigdy żadnych powikłań nie miał :o W ogóle szczepienia na różyczkę, ospę wietrzną (nie wiem jak świnka) nie dają odporności na całe życie. A są to choroby wieku dziecięcego, które czym jest człowiek starszy, tym gorzej przechodzi. Dziecko przechoruje ospę/świnkę/różyczkę oglądając w domu TV czy bawiąc się klockami, a dorosły w szpitalu wyląduje z tej okazji :o Mieszane mam uczucia w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee tam, a Ty byłaś szczepiona na odrę? Albo na świnkę? Dopiero gdzieś od 20 lat szczepią. Wcześniej wszyscy na te choroby normalnie chorowali. Umrzeć można też na grypę, jeszcze szybciej niż na odrę. A na to się niemowlaków nie szczepi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chemical - święta racja :D tylko mała poprawka - ja byłam chora na różyczkę 2 razy w życiu - jako półroczne niemowlę i jak moja cóka miała 8 m-cy (razem ze mną chorowała, mąż skądś przywlókł i całą rodzinę zapowietrzył) Tak, że przed zajściem w ciążę lepiej się zaszczepić. Dobrze, że ja drugi raz zachorowałam już po ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafinko ja bylam szczepiona. kurde ja nie upieram sie przy swoim tylko mam mieszane uczucia. juz bylam przekonana ze nie bede malej szczepic i wtedy zobaczylam reportaz o tym maluszku który umarl bo mial powiklania przy odrze... podobno jest tak ze jesli jest sie szczepionym to to wcale nie znaczy ze nie zachorujesz. znaczy to tylko tyle ze chorobe przejdziesz lagodnie i wlasnie tak jak siostra chemical mozna nawet nie gorączkowac. za to jak sie nie zaszczepi to choroba moze przebiegac bardzo agresywnie i ze zwyklej ospy moga wyniknąc rózne dziwne rzeczy... i dlatego to wcale nie takie jednoznaczne zeby nie szczepic... chemical ja wiem ze infarniks to blonnica tezec krztusiec. napisalam o nim bo autorka o niego pytala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam że odra u niemowlaka może doprowadzić do zgonu :O mój Kubuś na szczęście ma jeszcze sporo czasu do 14miesięcy, ale teraz już się zastanawiam czy szczepić czy nie. Z jednej strony nikt nie udowodnił, że to przez te szczepionki występuje autyzm i nie chce okazać się aż tak nieodpowiedzialna, aby narażać dziecko na zachorowanie na daną chorobę bez przyjęcia szczepionki. Z drugiej strony nie chce sobie kiedyś powiedzieć - mogłam nie szczepić. To jest sprawa niesamowicie indywidualna. Wg mnie forum jest super miejscem na wymiane poglądów, luźną pogadanke, ale na pewno nie jest miejscem gdzie można tak łatwo podjąć decyzje o tak ważnej sprawie. Najlepiej porozmawiać o tym z pediatrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsze słyszę, żeby ktoś miał powikłania po ospie :D Z tych wszystkich chorób jedynie odra jest naprawdę ciężka, ma się wysoką gorączkę,światłowstręt i czerwone placki. Ja akurat przechodziłam łagodnie. Ze wszystkich moich znajomych wszyscy chorowali i nikt nie umarł :D Świnka dość boli przy uszach, ale poza tym spoko. A ospa i różyczka szkoda gadać, toż to nie choroby. Jak ja i Pati miałyśmy różyczkę ( ona miała 8 m-cy) to nawet gorączki nie miałyśmy. Była zima, a my normalnie po dworze latałyśmy. Nawet do lekarza z nią nie poszłam , bo po co. I tak nic nie przepisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka, Chemical - macie rację. Podpisuję się pod Waszymi wypowiedziami. mamani - dodam może tylko tyle, ze skutki poszczepienne moga wystąpić nawet 12 lat po zaszczepieniu. A nawet później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiak rozmawialam i z pediatra i z pielegniarka i radza szczepic. Jeszcze przed samym szczepieniem sie upewnie... Mam pelno watpliwosci. rafinko sa powiklania przy ospie jak i przy kazdej innej chorobie. Kazda choroba zakaxna jest niebezpieczna, nawet jesli sie komus zdaje ze to tylko pare krostek... u jednego to beda 3 krostki i tyle a u innego konczy sie szpitalem... moj kuzyn mial wiatrowke jako 4 miesieczne niemowle. byl bardzo dlugo w szpitalu bo krostki praktycznie pokryly cale jego cialo. gorączka nie dała sie zbić... Bardzo źle to przechodził...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgnnng
o diabli.... czyli gramy dziećmi, świadomie lub nie, w ruletkę wprawdzie prawdopodobieństwo jest nieduże ale za to jaki ciężar ryzyka! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaMani, a teraz mi się skojarzyo... w jakim wieku Ty byłaś szczepiona na świnkę? Mój brat ma 23 lata i jeszcze wtedy szczepień nie było. Mało tego, miał 9 lat jak na świnkę chorował, pamiętam, bo podstawiałam Pati, żeby się zaraziła, bo na też jeszcze nie była szczepiona! Szczepi się na świnkę dopiero od jakichś 10 lat! Pati niestety nie załapała i pewno kiedyś zachoruje, szkoda, moja kuzynka przechodziła świnkę jak miała chyba z 17 lat i wtedy to ciężko było... małe dzieci przechodzą znacznie łagodniej. Teraz jest problem, bo dzieciaki zaszczepione, nie chorują i jak ich dopadnie koło 30 to faktycznie może być problem... Jeśli chodzi o ospę - mojej koleżanki mała zaraziła się w 3 dobie życia ... wróciła do domu z noworodkiem a syn akurad ospę przechodził... tylko krostki i żadnych objawów,, myślała, że to jakaś wysypka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez sensu... trzeba sopbie wybrac co gorsze i czesciej sie zdarza- powikląnia przy chorobach czy powiklania po szczepieniu.... skoro ta szczepionka jest naprawde niebezpieczna to powinni ja wycofac. dlaczego tego nie zrobili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmhmmmm
odra jest bardzo niebezpieczna choroba a swinka u chlopcow moze doprowadzic do nieplodnosci od zawsze bylo wiadomo ze szczepienia nie sa obojetne dla organizmu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafinka nie wiem w jakim wieku wiem ze bylam bo mam to w ksiazeczce. bylam razem z siostra szczepiona wiec chyba z 5 lat juz musiałam wtedy miec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×