Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Asiurka, a jak się wyleczyłaś ostatnio z zapalenia zatok? Bo pisałas, że miałaś zapchane? U mnie juz ani gorące kapiele, ani inhalacje nie działają - zatkało się na dobre:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiurka - pierwsze słyszę o tym, że pracodawca nie płaci za zwolnienie na dziecko. Ale po wpisie pauli rozumiem już różnicę. Ja też zawsze miałam płacone 80% na dziecko. A mój mąż pojechał znów do szkoły i wróci na następny weekend:( Ale tym razem porządnie się z nim pożegnałam i aż mnie ściskało w gardle. Ja byśmy się pokłócili to byłoby łatwiej:P Żartuję oczywiście:) Pogoda u nas piękna, byliśmy na spacerze i już pod domem Wiktor się wywrócił w błoto. A po chwili wdepnął w psią kupę...:D Szczęście murowane:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja 3 razy próbowałam wyjść z Frankiem na spacer, ale Franek dostał nową kolorowankę z Mańkiem i od rana koloruje:( nie ma czasu na spacery. Moze i lepiej, bo ja kiepsko sie czuje. Jutro wyjdziemy, bo i tak jedziemy po to zwolnienie. Franek katar jeszcze ma, ale prawie kaszlu nie ma. Ja 2 godziny siedziałam nad garnkiem z goraca wodą i olbasem, jedna zatoka się odblokowała, za to zablokowała sie druga:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja, dżagusia...witajcie w klubie buntu dwulatka :) tylko fakt ja sie juz do tego przyzwyczaiłam i jej fochy nie robią juz na mnie wrażenia. No i jakby troche lepiej. Może u nas bunt sie konczy a u was zaczyna? u nas zdrówko jest, a wszystkim chorowitkom duzo zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc laski Goja - wiem, łatwiej sie zegnać w złosci tylko potem jest gorzej... ;/ Ale to tylko 5 dni skarbie Dzagusia - historyjka boska :) :) czy tylko mój łobuziaczek nie przechodził buntu dwulatka??? Właśnie lata z zabawkami i sprząta po sobie bo idziemy spać. Kuracja clotrimazolum pomogła ogromnie, gdyby nie to że musze pojechać po recepte na anty to odwołałabym te wizyte u ginekologa. Wczoraj zrobiliśmy przemeblowanie. Zamienilismy łóżko z regałem na ksiażki miejscami i nagle sie okazało że mamy strasznie duży pokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana - wiem, że to krótko:) Damy radę! I pożycz na trochę tego swojego aniołka, bo mojemu to chyba naprawdę rogi wyrosną! Czytam właśnie sobie znowu o diecie dukana, bo po 5 miesiącach wchodze na 3 fazę. Od grudnia nie chudnę, więc czas ustabilizować stracone 13 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( Młody od rana mi kaszle i się męczy :( a nawet już zwymiotował :( no i ma stan podgorączkowy :( A my jesteśmy w Gdańsku - czyli odcięci od naszego lekarza :( Ja jestem połamana :( i zakatarzona :( Żyć nie umierać :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika - szybko do najblizszej przychodni, ponoc paskudny wirus panuje! Frankowi po zmianie na Xyzal polepszyło się do tego stopnia, że wczoraj o 23 dostał takiej histerii, ze myślałam, że coś opętało! Połozylismy go o 21 i mąż czytał mu bajki. Wszystko normalnie, gdyby nie to, ze zazwyczaj czytamy 10-15 minut i Franek zasypia. Wczoraj przeszło godzina i nic. W końcu maz zgasił światło, dał buziaka i wyszedł. Cisza była, myslelismy, że śpi. O 23 wychodzi z pokoju, siada przed tv i chce bajkę. No to za rączkę i do łózka, tak z 5 razy. W końcu stwierdziłam, że moze się z nim położę. Niestety Frankowi to tez nie pasowało. W końcu krzyknełam, ze ma z łózka nie schodzić. No i sie zaczęło, ja go przytrzymałam na tym lózku, a ten jak wściekły kot - darł się wił się, chyba z 20 minut to trwało. Ja go trzymałam, przytulałam i tylko - Franio nie krzycz, mamusia Cie kocha, uspokój się i tak nie zejdziesz. W koncu sie uspokoił, zrobił mama papa, zawołał tatę i zasnął. Mówię Wam - opętany! Zatoka się odblokowała, ale teraz gardło mnie drapie:( O 11 musimy podejść do lekarki po odbiór zwolnienia, ale pogoda ładna, to trochę pospacerujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula Damian nie trawi tutejszej lekarki a ja już pisałam mężowi, żeby już jutro nas zawiózł i ewentualnie już wieczorem podejdziemy do przychodni! j co prawda ma jakieś syropy które mogłabym podać ale Damian się buntuje a na razie dawanie na siłę odpada bo jak to zwymiotuje to to i tak nic nie pomoże :( Do tego teściowa mnie wkurza zwracaniem się do Damiana bezosobowo! Cholinder to dziecko ma tego swojego ptaszka i nie ma żadnego problemu z określeniem płci!!! My go chcemy nauczyć poprawnie mówić a ta go myli swoim głupim gadaniem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> no to ladnie tam wariujecie z tymi chorobami.. zycze duzo zdrowka! u nas ten bunt dwulatka to byl najgorszy kilka miesiecy temu, z olim to nie mozna bylo wytrzymac, tarzal sie po ziemi, siadal na chodniku, potrafil godzine ryczec lezac na ziemi i nie dac sie dotknac. szczesliwie moge powiedziec ze to przeszlo i teraz jakby uzywa w koncu troche glowy, strategie ma przemyslana a nie takie dzikie wrzaski, rzucanie sie i stres ktore po prostu zwalaly go z nog (najczesciej po nieustajacym placzu przez pol godziny zasypial tam gdzie byl). wiec ja tam moge powiedziec ze mimo tych malych fochow to w koncu moge odetchnac. oli to ma takie swoje zagrywki male, jak cos chce to czasem uda mu sie to uzyskac na maslane oczy, specjalnie robi sie taki slodki i biedny, staje w kaciku, pochlipuje, wzdycha, tesciowa mowi, ze niezly z niego aktor. ale nie moge narzekac dziewczyny bo to ze tam broi troche to jest normalne, bo on przy tym nie ma zlych intencji. coprawda nie poslucha nieraz, cos zwali, wyleje ale to nie jest z premedytacja ani na zlosc. a jak sie cos zdarzy (np. wczoraj wzial moja zimna herbate i ja zrzucil na podloge w ten sposob ze ochlapala jego samego od gory do dolu, stolik i obrusik, abazur od lampy i sciane po sam sufit) to rozumie, ze zrobil zle i przeprasza sam z siebie. doskonale wie kiedy ma przeraszam, kiedy ma prosic, chociaz nigdy go tego nie uczylismy. to samo jak mi sie cos stanie to od razu do mnie przychodzi sprawdzic zapytac czy wszystko w porzadku i pocieszyc. bardzo bystry dzieciak jezeli chodzi o takie rozne sytuacje. tez mialam smieszna sytuacje kilka dni temu dalam mu kawalek sera bo on uwielbia zolty ser. po czym przychodze do kuchni a tam cale drzwiczki od kuchenki umazane tym serem, patrze na niego i pytam co on robi, a on dumny z siebie z usmiechem na ustach odpowiada, ze rysuje jajko, mama patrz :) - (serem na kuchence!) dzagusia --> mata swietna! zawsze chcialam takie cos dla siebie:) lubie te maszyny do tanczenia w salonach gier i nie potrafie sobie odmowic rundki :D goja --> nie zatesknij za bardzo! albo lepiej tak, przyda sie wam to troche obojgu nawet..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma to jak dziecko które prawdę Ci powie :) Wczoraj koleżanka siostrzenicy (9lat) jak mnie zobaczyła to do niej szepnęła: JAAAAKI BRZUCH :) Potem jeszcze usłyszałam drugą odp: ale nie myślałam, że az tak wielki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no no Kamika, śliczny brzuch. Ja w ciązy usłyszałam od siostrzenicy - o, wieloryb przyszedł:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uslyszalam od oliego jak zrobilam sobie brwi henna: "you funny, mama... "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa--> dobre :P jak ja ostatnio wróciłam z henny to Miśka patrzy, patrzy i mówi- co się mamusi stało? :P :P :P paula--> jakbym czytała o własnym dziecku :) Kmaika--> cudny brzusio :)) U mnie ferie i spokój, cisza- coś tam jest do roboty, ale ogólnie luzik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamika - masz pi ękny brzuch:) Aż zazdroszczę:P A ja dopiero wróciłam do domu, bo mojego dziecka najpierw nie można wyciągnąć od babci a potem z dworu. Taka z niego "powsinoga":) A dzisiaj mi zrobił cyrki w nocy - o 2 wstał z krzykiem, że chce mleko, potem o 5 wstał cały zasikany a o 7 darł się już bez powodu! Myślałam, że go uduszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja, a wyobraź sobie dodatkowo, że jeszcze mieszkasz w bloku, a tu Ci się dziecko drze w nocy:(. Ja po wczorajszym to czekam na jakąś wizytacje z opieki społecznej. Mówię Wam jak się darł, jak opętany! a teraz od 14 zjadł 4 (słownie cztery) miski rosołu, z makaronem, warzywami i miesem. Tak lubi:) za mamusią. Rozmawiałam z lekarką o tym leku ze sterydem. Powiedziała, że mam jej zaufać i spróbować przez jakies 2 tygodnie, powinno byc dobrze, a w tej dawce na pewno krzywdy mu nie zrobie. No więc dałam.... Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ten mój pierun co chwilę sprawdza czy grzejnik jest ciepły i jak nie to mi na maxa podkręca!!! I jak widzi, że skręcę to idzie znów poprawić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - nigdy nie mieszkałam w bloku:) Ale wystarczy mi moja teściowa, która mieszka piętro niżej:P A mój misiek śpi od godziny, ja sobie posprawdzałam zeszyty i spokojnie szykuję się do snu. Mam nadzieję, że dzisiaj cyrków nie będzie w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika sliczny brzuszek!! Goju a moze Wiktor tak wlasnie znosi rozlake z tatusiem.Dla dziecka mala zmiana jest szokiem.No bo dlaczego ttak z dnia na dzien? Moja miala taki etap,ze wszystko na nie.A teraz zmienila sie na spokojna(ale to trwalo dosc dlugo) i sama sobie mowi"na karny żółwik"i siada w kacie(jak cos przeskrobie).Z autopsji powiem Wam,ze jak dziecko staje sie nieznosne(ze liczenie do dziesieciu nie pomaga) to oznacza,ze chce na siebie zwrocic uwage.Moje starsze dziecko teraz jest bardziej nieznosne dzis mlodsze i zaczal nawet plakac o byle co.Mysle sobie,ze pewnie mniej czasu mu poswiecam niz powinnam,no bo wiadomo,ze mlodszego trzeba bardziej pilnowac itd. Mam nadzieje,ze zrozumialyscie co mialam na mysli :P Nie ma dzieci zlych i dobrych.Wszystkie sa dobre , tylko jedne sa temperamentne a drugie spokojne :) Ja mam i takie i takie :) Nie jest zle. Kamika jak Cie czytam,to normalnie wspominam siebie,jak bylam w drugiej ciazy i tez niedlugo przed porodem niezle chorowalam na jakies dziadostwo,a tu klops,bo zadnych lekow nie ma :( Mam nadzieje,ze Twoj lekarz Wam pomoze,bo mnie kazal tylko czosnek i cebule wcinac :-0 Kami no to teraz masz luz w szkole,fajnie. Falsa a myslalam,ze tylko dziewczynki sa takie opiekuncze.Bo moj synek jak jecze z bolu nawet nie obejrzy sie,a mala od razu podbiega i pyta czy boli i caluje.Slodziak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamika śliczny brzusio i również zazdroszczę, a jak to brzmi jak tesciowa tak bezosobowo sie zwraca ? mata zamówiona ...już się nie mogę doczekac az przyjdzie deli a z tym buntem nie strasz :P jak narazie po ostatniej akcji jest wyjątkowo grzeczny ,znowu słucha chwilowo nie ma problemu z ubieraniem i ciągla przeżywa że mama krzyczała :( a ja mam wyrzuty sumienia przedemną 2 dni wolnego ,znowu mam katar i coś czuję że zaraziłam młodzianki no i pokaszluje coś artigiana super że się unormowało goja a jak wam sie wogóle tak ogólnie układa i co to za szkoła twojego męża paula i jat samopoczucie, my już od jakiegoś czasu jedziemy na xyzalu ale nie zaóważyłam żadnych zmian wrecz przeciwnie ja w pierwszej fazie byłam senna i jakas taka niedorobiona ...a po oliwciu nic nie zaóważyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzagusiu myslalam,ze tylko ja nie spie :) I nic sie nie matrw,u dzieci sa rozne fazy,do zadnej sie nie przyzwyczajaj.Dzis do rany przyloz,a jutro- nie wiadomo o co chodzi bo ciagle źle :) No i doczytalam teraz dlaczego od rana mialam kiepski humor,cos jakby deprecha... Dzis byl "Blue Monday "JAk wierzyc tym naukowcom,to jutro bedzie lepiej :P Ide jednak spac 😴 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytalam o tym blue monday - trzeci poniedzialek po swietach - kiedy to najwiecej ludzi przezywa depresje. jakos tego po sobie na szczescie nie zauwazylam chociaz pogoda u nas sprzyja dolowaniu sie. szaro i ciemno caly dzien dzisiaj bylo. aha mialam pisac, maly dzisiaj zadzwonil na policje. ja nawet nie skumalam, bo odlaczylam telefon, a ten skubany dal rade go wlaczyc no i tak patrze jak on rozmawial i sie tak skupial i mowi o myszce miki i o swoich zabawkach i nagle pokazuje na mnie z ta sluchawkka przy uchu: mama? a potem dalej gada swoje o bajkach i pyta: daddy? i pokazuje palcem. za kilka minut mielismy policje w domu. ollie sobie smacznie spal, ja akurat farbowalam wlosy a moj R. przepraszal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ona nigdy nie miała nóg
Happy B-day Goja :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blue monday??!!-O kurcze coś w tym było bo ja wczoraj cały dzień praktycznie przepłakałam!!!! Kamika - boski brzuszek. Paula - jak zdrowko? Dżagusia - skarbie nie miej wyrzutów sumienia, nie da sie przejść prez wychowanie dziecka nie podnoszac głosu. Poza tym nie krzyczałąs na niego dlatego że miałaś taki kaprys tylko cos sie działo. Goja - mam nadzieje że nie pomyliłam niczego ale STO LAT KOCHANA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula--> my tez mieszkamy w bloku (dwa piętra)_ więc jestem pewna jak właśnie w nocy nieraz Miska płacze i drze się an całego to pewnie nas wszyscy słyszą! No i sąsiadka mieszkająca pod nami ma po prostu przerąbane- Miśka biega w t a i z powrotem,tańcuje, skacze- więc się zastanawiam kiedy im na głowę żyrandol spadnie ;) goja--> sto lat Kochana! dużo dużo miłości, radości i zdrówka! dzagusia--> Miska jest czasami taka Kochana. mądra, śliczna po czym za minute jak coś ją wkurzy to krzyk i płacz na całego- nerw- potrafi uderzyć! fasa--> :P I co policjanci mówili??? Co kupujecie na Dzień Babci, Dziadka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia--> nie dokończyłam pisać ;) no i wiesz takie zachwiania nastroju to normalka! no i ciesz się, ze u Ciebie jest więcej spokoju niż tego szaleństwa tak jak u mnie ;) i u kilku innych dziewczyn :)) tak aniołeczek pisała- rożne fazy! :) Michalina ostatnio biega i oczywiście upominam, że nie wolno biegać bo się o coś uderzy, przewróci.no ale jak to Miśka - biega dalej! Przewróciła się i patrzy na mnie i odrazu- nic się stało :) nic się nie stało mamusiu i biega dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100 lat Goja!!!!! Mi się chyba wszystko udrożniło - i zaczęło cos spływac. Jest dobrze. Tylko Frankiem znowu się zdenerwowałam, bo wieczorem zrobił 2 paskudne kupy, w tym jedna momentalnie odparzyła mu tyłek:(. Dałam mu multiwitamine Marsjanki - moze być od tego? Nie jadł nic nowego. Dzagusiu, a na co Wy dostajecie Xyzal? Ten spray ze sterdydem też działa - Franek prawie nie ma kataru.. własnie przytachał swój taborecik - bo buduje "dom" i juz nie dawał rady dosięgnąć, więc stoi na taboreciku i dokłada klocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za opinie na temat "bebzonka" :) Dzagusia powiem Ci, że te zwroty teściowej są BARDZO BARDZO BARDZO BAAAARDZO WKURZAJĄCE!!! np: o dziecko przyszło, dlaczego dziecko płakało, jak dziecko się czuje itp... Już mam ochotę jej coś powiedzieć ale jak zacznę to mogę za nerwowo to powiedzieć!!! Damian już jakby lepiej przespał nockę więc jestem dobrej myśli, że mu się poprawia! Ale muszę mu znów na siłę dawać leki :( A ja se wzięłam rano APAP bo mnie głowa bolała i jakoś po nim się spociłam więc wychodzi na to, że mi zaczyna temp. coś się podnosić :( A i teściowa ciągle próbuje namówić Damiana żeby siedział w jej dużym pokoju bo tam jest lepsze powietrze! Już wczoraj miałam ochotę się zapytać czy uważa, że my u nas może mamy zatrute je??? Artigiana mam nadzieję, że już więcej takich poniedziałków nie będziesz miała :) Dużo uśmiechu życzę :) Goja 100 lat 100 lat 100 lat 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×