Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Artigiana--> nie ma za co :)) p0-o to jesteśmy :)) ja też bardzo się cieszę, ze mamy siebie :) paula--> z całą sympatią, ale z Tobą jest coś nie tak :( wiesz ja też tak mam czasami i jakoś z tym walczę, wiec przemyśl jeszcze raz ten wyjazd. Zrelaksujesz się, wyluzujesz, Franek będzie pod dobrą opieka. A co na to Twój mąż? Kamika--> jak się czujecie??? a ja wczoraj przeżyłam horror z Miśką! Odwoziliśmy brata córeczkę i Miśka stwierdziła, że chce do Lenki i jak zaczęła płakać- a już jechaliśmy do domu- to nie mogła się uspokoić i tak płakała, aż zasnęła. I jak Ją przenosiłam z auta do domu obudziła się znowu - Lenka, Lenka i tak płakała, ze nie chciała się rozebrać bo ona chce do Lenki! Mówię Wam tragedia jakaś bo nie dała się uspokoić, tak płakała, aż jąkała i to całą g0dziunę! wtuliła się we mnie bo spokojnie próbowałam jej wytłumaczyć, ze do Lenki pojedziemy później,a tu nic! Nigdy wcześniej tak się nie zachowywała :( mnie głowa rozbolała z tego wszystkiego, poryczałam się jak głupia i tyle. Mama mówi, ze ja aż takich cyrków nie robiłam, więc nie wie co się dzieje :) (mama wróciła w środę z sanatorium:)) zasnęła czarownica o 18 i spała do 5 rano i znowu to samo- babcia babcia, więc wędrówki i Kamila zrób mleko- i wiecie co? tak bolała mnie głowa, że poprosiłam M. i ta Czarownica nie wzięła od niego mleka bo Kamila miała dać1 co za uparte dziecko!!! jak ja mam to zwalczyć???POMOCY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana--> nie ma za co :)) p0-o to jesteśmy :)) ja też bardzo się cieszę, ze mamy siebie :) paula--> z całą sympatią, ale z Tobą jest coś nie tak :( wiesz ja też tak mam czasami i jakoś z tm walczę, wiec przmeyśl jeszcze raz ten wyjazd. Zrelaksujesz się, wyluzujesz, Franek będzie pod dibrą opieka. A co na to Twój mąż?? Kamika--> jak się czujecie?? a ja wczoraj przeżyłam horror z Miśką! Odwoziliśmy brata córeczkę i Miśka stwierdziła, że chce do Lenki i jak zaczęła płakać- a już jechaliśmy do domu- to nie mogła się uspokoić i tak płakała, aż zasnęła. I jak Ją przenosiłam z auta do domu obudziła się znowu - Lenka, Lenka i tak płakała, ze nie chciała się rozebrać bo ona chce do Lenki! Mówię Wam tragedia jakaś bo nie dała się uspokoić, tak płakała, aż jąkała i to całą g0dziunę! wtuliła się we mnie bo spokojnie próbowałam jej wytłumaczyć, ze do Lenki pojedziemy później,a tu nic! Nigdy wcześniej tak się nie zachowywała :( mnie głowa rozbolała z tego wszystkiego, poryczałam się jak głupia i tyle. Mama mówi, ze ja aż takich cyrków nie robiłam, więc nie wie co się dzieje :) (mama wróciła w środę z sanatorium:)) zasnęła czarownica o 18 i spała do 5 rano i znowu to samo- babcia babcia, więc wędrówki i Kamila zrób mleko- i wiecie co? tak bolała mnie głowa, że poprosiłam M. i ta Czarownica nie wzięła od niego mleka bo Kamila miała dać1 co za uparte dziecko!!! jak ja mam to zwalczyć???POMOCY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buuuuu mąz krzyczy że jestem świrnięta i ze juz nigdy pewnie razem nie pojedziemy:(. Powiedziałam, że pojedziemy jak spiszemy testament - żeby w razie czego Franka wzieło moje kuzynostwo. Z tego wszystkiego znowu brzuch mnie boli - a raczej watroba - juz od niedzieli:( Kamila, ja mam świadość, że świruję i że mi sie pogarsza. Chyba muszę naprawdę z kims to skonsultowac, bo nie daje rady.... U Franka w przedszkolu WSZYSCY z katarem:/, obstawiam, że w sobotę on tez będzie miał. wrrrrrrr I jeszcze upiekłam szynkę, taka pieknie zapeklowana i pachnąca - a wyszła twarda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz dzwonię do domu i mam mi daje Miśkę, a Ona głosem anioła- mamusiu przeplasiam ja pakałam za Lenką, już będę grzeczna. Kocham cię. Rozczuliła mnie totalnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula--> to może pokaż Mu, ze sobie radzisz z trym i jedź. Kochana testament? Możesz nawet sama napisać i zostawić. A później załatwisz formalnie. A! i słuchaj dary szefa! kurczę super jest! no bo który szef chce, żeby mu uciekał pracownik znowu an jakiś czas :) a ja w sobotę robiłam roladę serową z mięsem mielonym- pycha wyszła , a jak szybko się robi. Rozbija się 5 jajek, roztrzepać je trzeba, doprawić solą pieprzem, starkować 20 dag sera żółtego i wymieszać z 3 łyżkami majonezu. I tą masę wylewamy na papier i do piekarnika na 15 minut. Mięso mielone mieszamy z 2 jajkami i bułką tartą i dobrze przyprawiamy ( ja dałam dużo koperku) po 15 min. wyciągamy ta masę serową i po chwili nakładamy mięso mielone, zawijamy w rulonik i do piekarnika na pół godz. dobrze smakuje na gorąco jak i na zimno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami, my musimy chyba zeswatać tych naszych dziabogów. Niech sobie radzą ze sobą! Ja ostatnio jak Franek zaczyna piszczec, to zostawiam go w pokoju i przymykam drzwi - potrafi piszczeć i się drzec 30 minut. A ja co jakis czas powtarzam tylko - jak się uspokoisz, to mozesz przyjsc. Po jakims czasie - cisza, uchylaja się drzwi i wychodzi uśmiechniety Franek i mówi: fefeaszam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kami, ale nowej ciązy tez się boje:(((((((. a rolada fajna - juz sobie drukuje. dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula--. ja ja też zamykam w pokoju jak jest niegrzeczna, ale piszczy tak jakby ją obdzierali ze skóry i Ci nasi sąsiedzi myślą sobie - co to za rodzinka ;) a wczoraj była taka na pół śpiąca, zmęczona i naprawdę zrobiła cyrk. Jezuuu chyba by się pozabijali- takie dwa charakterki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula--> nie świruj bo się wykończysz!!!! zwalcz swój strach i jedź jutro z mężem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo nie! juz wszystko odwołałam, zeby mnie broń boze nie skusiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Paula nie swiruj,popijaj melise i prosze nie wkrecaj sie tak.Zacznij dostrzegac plusy.Ja tez swirowalam kiedys,wszystko widzialam w czarnych barwach,wszystkiego sie balam i wiem jakie to okropne uczucie.Ale naprawde da sie to zwalczyc,trzeba ze soba stoczyc walke.Powoli i konsekwentnie.A jesli czujesz,ze nie dasz rady idz do psychologa i uwierz mi,to zaden wstyd.Coraz wiecej ludzi chodzi i nie ma co panikowac.Bo nie tylko cialo moze chorowac ale i dusza i trzeba o to zadbac! Kami nie wiem co Ci poradzic,doskonale Cie rozumiem.Moja tez jest straaaaaaasznie uparta i musi dopiac swego.Jak nawet nie odpowiem jej na pytanie to wscieka sie i o byle co placze.Ucze sie caly czas,bo ze starszym synkeim nie mialam takich problemow.I pierwsze co robie to staram sie byc spokojna jak sie wscieka,bo jak widzi,ze mnie krew zalewa to jest jeszcze gorzej.Na spokojnie tlumacze i mam wielka nadzieje,ze kiedys to jej przejdzie ...( :-0 ) I znowu zimnica.Kisimy sie w domu...Nadzieja,ze w weekend ma byc lepiej. Kami przepis Twoj kusi,chyba ja tez sprobuje w sobote :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniloeczek--> mój M nie chce słyszeć o drugim dziecku bo boi się, że będzie takie sfisiowane jak Miśka!! kurka nie zadzwonili do mnie z radia zet ;) tyle kasy poszło na marne :P magista--> ankieta wypełniona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc laski, jak zapewnie wiekszosc z was wie nie bylo mnie jakis czas. spedzilam kilka dni w kornwalii z moja mala rodzina. wczesniej nie odzywalam sie bo mialam male problemy w domu.. a ja to jestem z tych ktorzy jak maja jakis problem to sie nie lubia nim dzielic, wybaczcie wiec.. moze napisze tylko tyle ze moj zwiazek zawisl na wlosku.. no ale mysle, ze jestem w miare na prostej, powoli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie.... falsa, jeszcze i Ty z kłopotami? Co z nami?:) Całe szczescie, że juz dobrze. W przedszkolu szpitala cdn, dzisiaj córka właścicielki rozwaliła sobie głowę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie calkiem dobrze, ale pracujemy nad tym. powiem tylko tyle, ze zalapalam dola na maksa. oli okazal sie bardzo wyrozumialy dla mamulki na szczescie. a artigianie zycze powodzenia i duzo sily.. bedzie jej teraz bardzo potrzebna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula...faktycznie za bardzo sobie to wkręcasz. Ale jak masz potrzebę spisania testamentu napisz własnoręcznie w domu. Ten psycholog też myślę ze dobra sprawa. A drugie dziecko...być może bardziej zwariujesz :) A jak miałas tą gastro to lekarz na bieżącą mówi co tam sie dzieje czy nic nie mówi i czeka sie na jakies zapiski. Kami...moja też taka wredna ze szok i tak samo tylko mama i mama. Tak właśnie rozmawialiśmy z męzem, ze może przedszkole ją trochę utemperuje. Ze też będą dzieci uparte i nie da rady wszystkimi rządzić. falsa...chyba takie dołki w małżeństwie są normalne ale dobrze ze idzie ku dobremu. brr ale pogoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> a ciebie moze kobieto zapytam jak ty sobie wyobrazasz, ze teraz nigdzie nigdy juz razem nie pojedziecie? czy do 18-nastki franka? daj spokoj. z gdanska do bydgoszczy jest bliziutko! i to jeszcze autostrada.. ledwo 2 godzinki. my do tej kornwalii jechalismy ok. 350km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli, lekarka mówiła mi na bieżąco, a pielęgniarka głaskała po głowie i mówiła "jeszcze chwilka, jeszcze chwilka". Ja miałam refluks, nadżerki i helicobakter z wycinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, ja Wam przyznaje rację i sama mam świadomość, że świruję, ale nie potrafię nad tym zapanować:( Jakbym potrafiła, to nie byłoby problemu. Nie pamietam kiedy sie nie zamartwiałam:( męczy mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli--> ja też mam nadzieją, ze w przedszkolu utemperują Jej charakterek! paula--> kurczę nie męcz się tylko idź do tego psychologa, może tak masz przez śmierć Twojej mamy??? sądzę, że może to być powiązane ten strach przed śmiercią.... falsa--> dużo szczęścia Wam życzę :) i cierpliwości :) Miśka wczoraj cały dzień kochana była, spokojna, ładnie się bawiła, no , ale wieczorem był mały cyrk! M, się kąpał, a ona sobie ubzdurała , że chce do niego i stoi pod drzwiami od łazienki i się drze- tata,tata. Jak Jej nie otworzył to był pisk, płacz,więc klękam obok tłumaczę, ze tata się myje i zaraz do niej wyjdzie, ale gdzie tam- płacz jeszcze większy, więc wzięłam na ręce ido pokoju i był jeszcze gorszy szał :/ kurwa i znowu doła mam :( po 20 minutach płaczu, darcia poszła do babci. I oczywiście mama komentuje- po co krzyczysz, ze mną nie płacze i takie tam :/ beznadziejna jestem matka ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami, to ja jestem beznadziejna:( i nie moge się uporać z własnym strachami. Ale chyba z moim brzuchem lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula--> to nie dość , że beznadziejne jesteśmy to nasze dzieciaczki największe fisie na forum ;) a tak poważnie to ja czasami też myślę o psychologa boi łapie mnie szybko nerw i mnie później dusi wszystko i ściska w żołądku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli mowa o fochach to mała dostała właśnie dwa lańska na dupę kapciem i teraz jest wesolutka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli--> a za co były klapsy?? U nas wesoło bo Aluś przyjechał na weekend i MIśka papuga wszystko za nim powtarza, biega robi fikołki itp. Dobranoc! :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×