Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość adresatnieznay

zabawka

Polecane posty

Gość adresatnieznay

Poznłam go na randkach. Historia jakich wiele, smętna i banalna. Pięknie było przez prawie trzy lata.Do dzisiaj. Wiedziałam od początku, że nie jest sam. To nie był związek formalny co dało mi nadzieję,że może nie aż taki trwały skoro poszkiwał odskoczni. Podeszłam do tego na początku jak do niezobowiązującgo romansu, ot seksik na boku. Mi było fajnie i jemu też. W dupie co będzie dalej. Wkręciłam się w romans mojego życia niepostrzeżenie, nawet nie wiem kiedy się zaangażowałam tak bardzo, że zapomniałam o zdrowym rozsądku. On jeszcze to pięknie podsycał. Kochaliśmy się jak szaleni, bez opamiętania i bez kontroli. Bałam się zmienać swoje życie, przeprowadzać do innego miasta, zmieniać dom, pracę... Dojrzewałam długo. Przyszedł ten dzień, kiedy błyskotliwa myśl zakwitła mi w głowie: mam 38 lat, przede mną nic nowego, kocham go, chcę z nim być, rzucam wszystko, jadę do niego! Mój Ci on, pewnie myśli tak samo. Unikaliśmy tematu jego kobiety jak ognia. Ja bo się bałam, że to mnie zrani, on, że to mnie zrani. Dzisiaj wiem, że za 3 miesiące zostanie ojcem. Dowiedziałam się w najgorszy sposób z możliwych, sms to wygodna forma komunikacji. Dla cykorów idealna. Kiedyś dostałam po dupie dosłownie i w przenośni. Myślałam \" spoko, już nigdy więcej\" po czym wpakowałam cały bagaż emocji w Niego. Mam nagrodę- nieziemski seks i bliskość. Mam też karę- nie warto dawać siebie całego, bo to zawsze jest ryzyko, przepaść bez dna, ból , żal do siebie za głupotę i naiwność. Teraz wiem, że nie warto brać się za faceta, który jest z kimś związany. I wcale nie musi być to żona i gromadka dzieci. Nawet najlepsza zabawka kiedyś idzie w kąt- tak się teraz czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seweral
zaraz, moment , czy dobrze zrozumiałem, że za moment będziesz matką , czy jeszcze nadal dajesz sobie szansę, że to nie ten ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adresatnieznay
to nie ja będę matką, to jego kobieta...........chociaż kto wie, może ja też? Dowiedziałam się dzisiaj, że to ona. Doiero teraz. Kto wie, czy gdyby to było wcześniej, to mniej by bolało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seweral
tu ktoś na forum , może przyszła MATKA powinna zadać pytanie dla ogółu , czym się różnić może Matka w wieku 25 lat od Matki w wieku 35 lat albo od Matki w wieku 45 lat ? Chyba takie pytanie jeszcze nigdy nie padło , może nie powinno ? a może znowu jakiś facet durny wymyśla pytania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adresatnieznay
czym? rozum ten sam, miłość jest jedna...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artemiza30
no to masz nauczke zeby na przyszlosc nie pakowac sie w trojkaty,facet zawsze lze w takiej sytuacji,opowiada ze ten zwiazek to juz koniec i takie tam duperele niemozliwe dla ciebie do zweryfikowania.Gdyby to byl koniec,to facet bylby sam i nie ma innej odpowiedzi.w takich sytuacjach jest czarne lub biale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×