Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beatrycze*

szukam pomocy...czuję się okropnie

Polecane posty

Gość Beatrycze*

witam ! chcialam sie z kims podzielic moim smutkiem, studiuje zbyt daleko od domu wiec nie mam jak sie wyzalic przyjaciolce a przez gg to nie to samo, dlategotez postanowilam napisac z prosba o rade Otoz od wrzesnia mieszkam z moim chlopakiem oboje studiujemy jestesmy ze soba prawie 1,5 roku i jest niezle wspolne mieszkanie nie okazalo sie złe akceptujemy siebie nawzajem,nasze wady itp. jednak od jakiegos czasu czuje ze nasza wiez jakby przygasła i zastanawiam sie co jest przyczyna. Jesli chodzi o sex to tez nie jest najlepiej...a wiadomo ze jak juz w łozku sie psuje to po całosci w zwiazku...na poczatku on mial wiecej zapalu niz teraz przedwczoraj mi powiedzial ze juz mu sie nie chce tak bardzo kochac jak kiedys zapytalam sie czy moze juz mu sie przejadłam czy moze to przeze mnie jednak odpowiedzial ze nie...ale ciekawe, moze nie chce sie po prostu przyznac zebynie zrobic mi przykrosci. Najlepiej to by sie tylko kładl spac a mnie az serce pęka..tak mnie boli dusza sciska mnie w klatce piersiowej i dzien w dzien ronie łzy...a gdy juz się kochamy to ja zawsze jestem na gorze i to ja mam sobie poskakac, nie zajmuje sie mna tak jak kiedys jest tak zle ze juz nawet ja trace ochote na wszystko. Nie wiem co zrobic nazeka ze chodze smetna ale jaka mam byc skoro on taki jest?? probuje z nimo tym pogadac ale zawsze wychodzi ze to przez zmeczenie...ile mozna chodzic zmeczonym :( pomozcie mi jak naparwic to wszystko zeby bylo jak dawniej???? prosze Was o rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatrycze*
z góry przepraszam za błędy ale cała noc ie spałam patrzac na niego i myslac co zrobic....mam wrazenie ze go trace i ze on chyba bedzie chciał sie rozstac ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też lwiczka
daj mu odsapnąc od seksu,niech znowu nabierze apetytu,nie bądz namolna,on niech o to zabiega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie może daj mu rzeczywiście troche odpocząć, a za jakiś czas wymyśl coś ekstra - może jakiś striptiz specjalnie dla niego czy super sexi bielizna ;) ale to dopiero za jakiś czas. a teraz spróbuj się z nim wiązać w sprawach codziennych - kino, wspólne kolacje, dużo śmiechu. osobiście polecam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maam male pytanie
no to ma odsapnac czy striptiz robic:o? zdecydujcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet ma po prostu
inny temperament niż ty i widocznie seks mu wystarcza raz na miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdssaa
bo mieszkanie przed slubem jest wg mnie bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Promie
Widzisz, to jest porostu różnica potrzeb i temperamentu. Ja w czasie wolnym mógłbym od mojej kobiety z łóżka nie wychodzić i choć nie wiem jak bym był zmęczony zawsze mam ochotę sie kochać. Moja Aga już nie. Z resztą niedawno w porywie swojego rodzaju szału pisałem podobny post na tej stronie - jak masz ochotę przeczytaj - jego tytuł jakoś tak leci - "A ja niestety odchodzę od mojej żony, bo" U mnie doszło do tego, że wyprowadziłem się na jakiś czas z domu - teraz trochę się to zmieniło - choć tak naprawdę różnica temperamentów i tego co w życiu dla nas najważniesze - (a dla mnie potrzeba czułości i bycia kochanym) zawsze pozostanie, i zawsze, chyba z tego powodu jest jakiś niedosyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatrycze*
własnie...niedosyt...to nie jest tak ze ja mu sie nazucam.. po prostu jak nie chce sie kochac to sie nie kochamy tylko ze nawet jak dochodzi do seksu to i tak ja wiecej dzialam a zwykle jak juz dochodzi to sa szybkie numerki beznamietne szybka gra wstepna na zasadzie pocałunkow i szybki finał a potem powrot do rzeczywistosci ....na poczatku było inaczej nie wiem co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfddd
przestan z nim sypiac to za jakis czas znowu bedzie mu sie chcialo. skoro ma cie na co dzien to juz pewnie mu sie znudzilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Promie
Wy nie jesteście małżeństwem, temperamentu i wartości priorytetowych w życiu człowieka się nie zmieni. Może lepiej poszukaj sobie kokoś naprawdę czułego, teraz - wcześniej niż będzie za późno np. po ślubie. Widzisz ja bym wszystko dał za taką dziewczynę jak Ty, której najważniejsza jest właśnie czułość i bliskość ukochanej osoby, ale dla mnie już za późno - jestem 2,5 roku po ślubie z kobietą z zupełnie odwróconym od ciebie potrzebami (dla niej najważniejsze to pieniądze i porządek) - powoli udaje mi udaje mi sie ją trochę rozmrozić - ale ile mnie to zdrowia i czasu kosztuje - to tylko ja sam wiem, jak często jest moi przykro i mam żal nad samym sobą - jest dużo udręki. Zast5nów się dobrze, życie jest piękne ale krótkie, a młodość tym bardziej szybko ucieka i lepiej przeżyć ją radośnie u boku czułej, gorącej i kochającej osoby!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatrycze*
no wlasnie...tym bardziej ze hmmm jestem jego pierwszą i on moim tez...ma dopiero 22 lata nie jest typem ktory szuka wrazen i doswiadczen ale ajwidoczniej sie znudzi a to sie odbija na nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatrycze*
Promie ostatnio coraz czesciej zastanawiam sie nad tym żeby sie z nim rozstac rozwazam wszystkie za i przeciw...i własnie gdyby nie brak tej czułosci, bliskosci tego erotyzmu co na poczatku to nie pisałabym tutaj....ciesze się ze mi doradzasz i nie tylko ty jestem Wdzięczna...ciezko mi z tym chodze smetna a zawsze tryskałam optymizmem on mi mowi ze kiedys bylam inna i ze ostatnio chodze naburmuszona....nie mam siły ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Promie
My dla siebie też byliśmy pierwsi - wzajemnie, ani ja nie spałem z inną dziewczyna a ni ona. I fakt czasmi człowiek, zwłaszcza jak jest coś nie tak myśli sobie jak by było z kimś innym - choć z drugiej strony czy byłoby napewno lepiej - tego też nie jest się pewnym, jak się jnie spróbuje. Ty mozesz, bo jesteś wolna - ale najlepiej najpierw z nim szczerze o wszystkich swoich potzrebach porozmiawiaj i o jego wizjii związku. Człowiek czasami sobie mysli że po ślubie wszystko się ustabilizuje i będzie lepiej - to nie tak. Jak napiasałem temperamentu i potrzeb tych najważniejszych nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgdss
przeciez to normalne, ze z czasem jest mnie erotyzmu. a jak on ma cie na co dzien to po co ma sie jakos bardzo starac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatrycze*
no o ślubie to ja nawet nie mysle bo jesli to sie nie zmieni nawet po szczerej rozmowie to do wakacji nasze drogi sie rozejda...po prostu bedziemy stawac sie sobie obojetni i wkoncu dojdziemy do wniosku ze to juz tylko pryzwyczajenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Promie
A jak źle wpływa niewłaściwy zwiąek na samopoczucie nasze - ja też doskonale o tym wiem - na mnie bardzo długo tak obecna żona wpływała - znalismy się pinad 5 lat przed ślubem, ale ja byłem faktycznie zakochany i na nic nie zważałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatrycze*
starac sie trzeba całe zycie a nie byc w zwiazku i myslec ze skoro siez kims jest to uz jest wszystko ok. ja bardzo kocham a co do jego uczuc nie jestem pewna...rzadko mi mowi "kocham cie"bardzo ostatni raz powiedzial nie pamietam nawet kiedy heh...mam wrazenie ze jest ze mna bo jest mu dobrze troszcze sie o niego wspieram go on tez sie stara byc wporzadku ale jak sam stwierdzil jest troche egoista i to jego 1 powarzny zwiazek wiec nie jest przyzwyczajony e ktos go tęperuje dy trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Promie
Naprawdę radze ci jak czujesz, że takn ie mozesz - daj sobie spokój. Chyba, że twój chłopak poczuł się podobnie, wcześniej - pisałaś, że wcześniej kochaliscie się namiętnie - czyli jest do tego zdolny. A teraz, żeby zmienić Ciebie, zachowuje się tak chłodno - zwróć jeszce uwagę czy nie było czasem tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatrycze*
nie wydaje mi sie bo zawsze ze tak powiem mielismy na siebie ochote mieszkamy razem od wrzesnia i potrafilismy sie kochac codziennie bywało ze nawet po 2 razy dziennie tak to bywa na początku i nie mowie ze mamy sie kochac codziennie po dwa razy czy codziennie jak w zegarku chodzi mi o zblizenie które sprawi ze oboje poczujemy ze nalezymy do siebie a nie chce zeby było tak o juz dwa dni sie nie kochamy trzeba to zrobic bo wypada szybko szybko i koniec....nie chce czegos takiwgo..mam dosc szybkich nummerkow po ktorych czuje sie jak przedmiot :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatrycze*
nie wiem co robic...czy przeczekac dac mu troche czasu czy po prostu powiedziec ze zaczynam miec wątpliwosci w sens tego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Promie
Tak czy owak, pogadaj z nich szczerze, sama wiesz najłatwiej wszystko się niszcy, pogadaj, ale naprawd e szvczerze, a reszta już się potoczy sam, i zrób później jak uznasz za stosowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatrycze*
no dobrze...najpierw z nim otwarcie porozmawiam i zobaczymy co z tego wyjdzie..dziękuje za rady pozdrawiam buzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Promie
Nie ma sprawy - powodzenia, czy to z tym chłopakiem - czy jak tam ci jest pisane. Bądź szczęśliwa!!! pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Promie
Dziubas 29 Witam, no pamiętam cię wiesz, choć sam się dziwie, ale jest lepiej, a właściwie to dawno już nie było tak miło i fajnie. Trochę się zastanawiam, czy to nie zbyt piękne, aby było prawdziwe, ale już to trochę trwa - prawie miesiąc. A co najważniejsze - w końcu żona trochę się na mnie otworzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatrycze*
Promie ja tez Ci życze szczescia zebys czuł się wreszcie spełniony i zeby żona docenila to jaki jestes wrazliwy i uczuciowu :* buzi dziękuję za rady wiele dla mnie zrobiles dzięki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Promie
Beatrycze* - pewna osoba, jak już pisałem na moim poście poradziłą mi i udzieliłą kilka rad, jak zacząć myśleć kategoriami naszego partnera, to jest przede wszystkim kluczem do porozumienia, nauczyć się tego i wprowadzić w życie. Choć na pewno nie jest tak, że z każdym można się dogadać, ale są napewno pary, które mimo że pasują do siebie, mają pewne problemy - a winikają właśnie z tego, że trochę inaczej myślą, a włąściwie często z domu sa tego nauczeni. Prawdziwa sztuka, zamiast wpadać we wściekłość czy żali, flustrację i podobne uczucia - umieć to rozwikłać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatrycze*
słuszna racja...czekam na niego pogadam zobacze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×