Panowie - czy piękne kobiety Was onieśmielają?

komiczne (komicznie@o2.pl) "Jeśli jakiś facet jest w stanie odbić mi moją kobietę to niech sobie już ją weźmie bo ja jej nie chcę" ale zasady są po to, by je łamać , wiec - Twojej kobiety nawet tamten juz nie chcial...z braku laku wrocila do Ciebie Aha... łatwo oceniasz choć nie znasz sprawy ; )... nie będę się tu w długie dywagacje wciągał... to nie facet jej nie chciał to ona nie chciała faceta... a dwa, że z tej mojej kobiety to niezłe ciacho a z takimi to nie łatwe życie, i zalotników to nie brakuje, ale póki była ze mną nie miałem się o co martwić, rozstaliśmy się z innych powodów niż konkurencja. Niestety nie byliśmy za bardzo ze sobą spasowani i już, jesteśmy sobie przyjaciółmi teraz, każdy ma swoje życie i sprawy, ja tam też za koło nie zamierzam robić, łaski bez ; ) Ja nie mam nikogo ona nie ma nikogo... każdy z różnych przyczyn. Nie ubierajcie mnie tu w szaty frajera bo aż tak źle nie jest ; )

aggie - czy to deko - to Twoja waga? :P

komiczne ---> dokładnie tak, mało tego, w każdym następnym związku w końcu tez się każe, że CZEGOŚ TAM będzie brakowało. Każdy związek jest inny, nie ma związku w którym jest \"wszystko problem w tym, na ile to COŚ TAM czego brakuje jest \"decydujące\" dla losów związku

"a dwa, że z tej mojej kobiety to niezłe ciacho a z takimi to nie łatwe życie, i zalotników to nie brakuje" stary nie żartuj... nie chce tu jakichś przechwałek rodem z tych przy piwie z kumplami uskuteczniac, ale gdybym Ci pokazał jakie dvpy markowe miałem to byś zobaczył, że uroda kobiety nie jest żadnym argumentem na to, by pozwalac jej na takie zachowania... to żałosny argument...

hehe ano :) komiczne :P

i dodam jeszcze, że są rzeczy, których ludziom będącym w związkach brakuje, które chcialiby doświadczyć, ale niekoniecznie mieć je na co dzień w swoim związku - dlatego sprawa "brakowania czegoś w związu" ;) nie jest taka prosta

nawiązujac do Klaudki - np sex z dwoma kobietami :P niezła rozrywka, ale ze swoja lubą nigdy bym sie na cos takiego nie zdecydował... to bylo fajne doswiadczenie, ale z jakimis laskami poznanymi na wyjeździe, nic poważnego...

a kobiety które boja się samotności wiedzą że gdy się skulą i ukoja przed facetem to ten je przyjmie myśląc tak jak Ty .. to naiwne troche.. tak jak ten facet tej mojej koleżanki.. zreszta ona sobie w okół palca owiceła i robi wszystko jak ona mu zagra.. taki pantofelek

tzn jeśli takowego mają co je przyjmie:P

Komiczne.. no no no no.... :D:D:D:D

komiczne (komicznie@o2.pl) "a dwa, że z tej mojej kobiety to niezłe ciacho a z takimi to nie łatwe życie, i zalotników to nie brakuje" stary nie żartuj... nie chce tu jakichś przechwałek rodem z tych przy piwie z kumplami uskuteczniac, ale gdybym Ci pokazał jakie dvpy markowe miałem to byś zobaczył, że uroda kobiety nie jest żadnym argumentem na to, by pozwalac jej na takie zachowania... to żałosny argument... Dla mnie mogłeś i nawet Cichopkową, Dody czy kogo tam chcesz obracać ; ) Mnie to tam nie bardzo obchodzi, z mojej jest po prostu ciacho i zalotników jej nie brakuje. Poza tym wcale jakiejś mega krzywdy mi nie zrobiła, słabo nam się układało w pewnym momencie, ale w końcu to ona podjęła decyzje o rozstaniu. Każdy poszedł w swoją stronę, ona sobie kogoś tam znalazła potem z nim skończyła, a po czasie nasze drogi się znowu jakoś zeszły potem znowu coś się popsuło. Nie zdradziła mnie, nie wykręciła żadnego chamskiego numeru, czemu mam ją skreślać? Dla mnie to wartościowa kobieta, może po protu do siebie nie pasujemy, ale nie widzę powodu by traktować ją jak "ku...we".

komiczne ---> dobry przykład :D Nie zaskoczył mnie zbytnio - chyba wielu facetów coś takiego pociąga, i faktycznie większość (chyba) nie wciągnęłaby w ten układ swojej kobiety

elstudentos - a może to Ty jestes tym frajerem tej mojej koleżanki..:D ona Ci każdy kit wcisnąć mogła.. zerwała z Tobą bo poznała kogoś innego wcześniej .. a tobie opowiedziała jakąś bajeczke (tak jak ona) potem nie wyszło jej z tamtym.. więc się ukoiła i wróciła do Ciebie żeby samej nie być

"Dla mnie mogłeś i nawet Cichopkową" ciało ma ładne, ale paszcze bardzo średnią... poza tym jest tak przesrana i nudna, że w życiu bym jej nie chciał

agiie bez obaw na pewno nie ja... ; ) widzę, że zaszufladkowano mnie do frajerów hehe... no cóż... bez obaw, mam dość idealistyczne poglądy na miłość, romantyzm i duperele, ale frajerem nie jestem, i zaślepiony również. Trzymam rękę na pulsie bez obaw ; )

Klaudi - ja mialem tylko te mozliwosc, ze spotkalem dwie bezpruderyjne kolezanki podczas pobytu na Gran Canarii :)

no cóż komiczne, na pewno twoja luby była by zachwycona ; ]

jak czytam te twoje pierdy to aż czkawki ze smiechu dostaję! Zapomniałeś jak ci twoja rogi dostawiała? jak z nią potem jeszcze byłeś, bo chciałeś dać szansę? i jak i tak cię ojszczała? a teraz wyżywasz się na kolegach po fachu? to tak ze zrozumienia? heee?

dlaczego nie Ty?:P frajer to kawaler po słowacku jest:P

\"jak czytam te twoje pierdy to aż czkawki ze smiechu dostaję!\" nie udław sie tylko :):P moja żona (a to troche co innego niz puszczająca sie dziewczyna) dostała szanse... ale takich dupoletów, że jestem szczęśliwy, że do mnie wrocila, nie wygadywałem... błagała mnie bardzo długo o sznase, wiec ją dostała...

"no cóż komiczne, na pewno twoja luby była by zachwycona" czym?

komiczne --> teraz to można już tylko "oczami" konsumować "dwie takie bezpruderyjne" koleżanki ;) Nie ma lekko :D

komiczne (komicznie@o2.pl) "Dla mnie mogłeś i nawet Cichopkową" ciało ma ładne, ale paszcze bardzo średnią... poza tym jest tak przesrana i nudna, że w życiu bym jej nie chciał A znasz ją, że taką opinie wystawiasz... czy wiesz "bo w telewizji...." ; ) agiie jest wiele powodów dlaczego nie ja, po pierwsze to co ciągle wałkuje, z niej jest ciacho, ciągle mi tam pokazywała go jej smsy przysyła z zaproszeniami na kawę i takie tam, to kobieta z tych która może sobie wybierać i gdy chce to długo nie będzie sama. Nie wracała by na przeczekanie, bo nie miała by takiej potrzeby, jak mówię amantów nie brakuje. A inne powody szkoda opisywać bo to nie bravo girl ; )

"A znasz ją, że taką opinie wystawiasz... czy wiesz "bo w telewizji..." miałem okazje poznać... żadna wielka znajomosc, ale wystarczy... świętoyebliwa i zmanierowana... A co do koleżanek... teraz owszem, ale to było juz kilka lat temu jeszcze młody i piekny bylem :P

elstudentos - po co mojego maila cytujesz? :P

może masz racje.. ale ona Ci mogła pokazywać to co chciała Ci pokazać czyli nie całą prawdę tylko tą cząstke po ktorej będziesz myślał tak jak myślisz.

Twoja żona to nie to samo co puszczająca się dziewczyna, choć robiła to samo. Po co grasz takiego cwaniaka cwelu, przecież każdy wie, że to pozorniactwo, a w rzeczywistości to masz zapłakaną duszę. Wiesz stary? widać to ewidentnie po twych wypowiedziach. spoko - nie zadławię się, ale czkawka trochę męczy, to fakt

przytaczam słowa, a że zaznaczam z nickiem a mail jest po nim to i on się zaznacza.

"Nie wracała by na przeczekanie, bo nie miała by takiej potrzeby" wyszalała sie i zapragnęła troche spokoju :P

"Po co grasz takiego cwaniaka cwelu, przecież każdy wie, że to pozorniactwo, a w rzeczywistości to masz zapłakaną duszę. Wiesz stary? widać to ewidentnie po twych wypowiedziach" łaaaaał... a co jeszcze widzisz? może mi cos jeszcze podpowiesz? np liczby w duzym lotku - ktoś z takim darem jak Twoj na pewno to wie... :P Ps często masz takie wizje? Co na to lekarz przewodniczący zespołu, kóry Cie prowadzi?