Panowie - czy piękne kobiety Was onieśmielają?

moja żona (a to troche co innego niz puszczająca sie dziewczyna) dostała szanse... ale takich dupoletów, że jestem szczęśliwy, że do mnie wrocila, nie wygadywałem... błagała mnie bardzo długo o sznase, wiec ją dostała... aleś ty dobrodusznyyyyyyyyyy! za tę samą dobroduszność jednak krytykujesz innych...ech

krytykuje naiwnosc nie dobrodusznosc..

agiie -jestem dobrym analitykiem, potrafię wyciągać wnioski, poznałem moją kobietę przypadkowo, nasza znajomość trwała bardzo długo zanim byliśmy para, wszystko zrodziło się z przyjaźni, i zdążyłem ją trochę poznać, to nie była panienka wyrwana na dyskotece i tym podobne, przyszedł cza na piękne zauroczenie i miłość, i czasem człowiek po prostu wie, że kobieta jest z nim szczera, wszystko jest oki, po pewnym czasie po prostu coś się zaczęło psuć, ja to czułem i ona to czuła, chciałem coś poprawić podratować, ale coś nie szło i w końcu stwierdziła, że kończymy. Jakkolwiek się to nie skończyło byliśmy ze sobą nikt nikomu nie wykręcił żadnego świństwa, i nie widzę potrzeby żywić jakiś niechęci do niej, lubimy się przyjaźnimy, mamy wiele świetnych wspomnień ze sobą. ale po protu nie wyszło. Nie ma co się to doszukiwać żadnych kombinacji z jej strony. Ja tu na kafe nie muszę zgrywać żadnego cwaniaka, badboya, playboya czy coś innego, bo nie jestem tutaj dla podrywu, czy poprawiania swojego ego. Jestem po prostu uczuciowy i tyle, co ie znaczy, że jestem frajerem.

łaaaaał... a co jeszcze widzisz? może mi cos jeszcze podpowiesz? np liczby w duzym lotku - ktoś z takim darem jak Twoj na pewno to wie... Ps często masz takie wizje? Co na to lekarz przewodniczący zespołu, kóry Cie prowadzi? łaaaaaał... może jeszcze znasz nazwisko tego mojego lekarza ? ktoś z takim darem jak Twój na pewno to wie... Ps wystarczy poczytać twoją twórczość komiku...

no tak...a już myślałam, że jesteś dobroduszny, a to tylko naiwność... ech stary...

eh, ale się mi przecież nie tłumacz.. ja tylko napisałam że ten facet mojej koleżanki jest frajerem.. a znam tą sytuacje od strony jej tzn wiem co robiła.. i co mówiła temu facetowi. nie mówie że u Ciebie było tak samo, ale jednak pewne podobieństwa są. nie oceniam Ciebie bo Cię nie znam.

whatever... ja jestem zadowolony z życia, nie mam problemów, ani rozterek sercowych, wiem czego chce i jest mi z tym dobrze. Młody jestem i życie przede mną ; ) Sam nie będę i żalić się nie będę tutaj musiał ; ) A co już ludzie w internecie o mnie myślą to już ich broszka ; )

elstudentos...tak trzymaj...jestem za!

ja bym się też nie przejmowała to co ludzie w interencie o mnie myślą:)

up