Dziesięc lat życia w d...

Mój mąż prowadził podwójne życie. Kilkanaście kilometrów dalej miał drugą rodzinę. Rozwiodłam się bo nie mogłam tego znieśc. Dziś próbuję przywołac jakiekolwiek wspomnienia i widzę jak na dłoni wszystkie kłamstwa, oszustwa i moją naiwnośc: wczasy? z nimi też...widziałam zdjęcia... święta? wyjazdy służbowe... sylwester? praca, praca... urodziny syna? nagła choroba w domu matki... rocznica ślubu? natychmiastowy wyjazd służbowy... walentynki? nie obchodzi się amerykańskich głupot... perfumy? u tamtej takie same... Nie mam żadnych normalnych wspomnień... Zmarnowałam z nim 10 lat mojego życia... Chyba lepiej umrzec...

nie przejmuj sie podszywami...zakladam, ze masz dziecko? prawda? czy Twoje dziecko jest zdrowe?

Tamto życie umarlo, ale masz teraz nowe, wykorzystaj je.

ciesz sie, ze masz to juz za soba, powoli znow ci sie wszystko ulozy!

autorko topiku moze sie zaczernij?

Wiem, że tamto życie odeszło...Przeszłam już wszystkie fazy nieszczęścia: niedowierzanie, rozpacz, złośc, nienawiśc, obojętnośc...Ale dziesięc lat życia mam wykreślone; jak bym nie istniała, i to najbardziej boli. Ludzie się rozstają ale coś sobie po tym związku zostawiają: zdjęcia, wspólnie kupione przedmioty. A ja nie mam nic bo na każdym zdjęciu fałsz i obłuda, nawet rower dla syna kupił z nią. Jedyne co mi pozostało to świetny syn. Właściwie żyję tylko dla niego. I pozostała nieufnośc wobec ludzi, nawet tych najbliższych. Zastanawiam się jak bardzo trzeba kogoś nienawidzic, żeby mu zrobic takie świństwo? I niech nikt nie mówi o miłości- jeśli się kogoś kocha to się go nie krzywdzi, na dodatek świadomie i z wyrachowaniem.

masz synka i powoli reszta tez sie tobie ulozy! Jeszcze znajdziesz faceta wartosciowego, daj sobie szanse!

nawet nie wiem co napisac,,,,nie myśl o tych dziesięciu latach,patrz w przyszlośc ile jeszcze przed tobą....jak będziesz rozpamiętywac ,to będziesz sie pogrążac.Pomyśl jak sobie pięknie nowe życie ulożyc dla siebie i synka.On jest tym darem jaki dostalaś za te dziesię lat.O facecie nawet nie myśl,szkoda czasu na takiego drania.Myśl o sobie i synku.Wiem,że lekko mi się pisze bo mnie to nie dotyczy,ale życzę ci szczęścia .Pozdrawiam.

u mnie w rodzinie też taka historia podobna tylko, ze trwala 2 lata tylko, na szczescie sie wydalo i udalo sie uratowac rodzine w pore. Teraz wszyscy zadowoleni, przede wszystkim dziecko. Ale 10 lat podwojne zycie to bym nie wybaczyla. A pozniej to nie myslala o tym gnoju tylko znalazla sobie faceta i zyla z nim i pokazala poprzedniemu ze jest kompletnym zerem. Zemsci sie na nim to kiedys, nie martw sie. Wszystko co zle i dobre co robimy ma okreslone skutki.

Ale śmieć. Kochanie-zasługujesz na kogoś normalnego i znajdziesz go. Tylko rozumiem jak to jest gdy boli każdy okruch przeszłości, ze nawet nie masz czego wspominać bo wiesz że wszystko było mistyfikacją. Nie masz wspomnień do których możesz się uśmiechnąć. Chyab nejlepiej byłoby zniszczyć wszystko co Cie rani np. w Twoim domu, tyle że to raczej niemożliwe ale jednak posiadasz przedmioty których nie potrzebujesz a są związane z nim -zniszcz je po prostu. Z nienawiością i premedytacją. Rodzinie musisz ufać, nie zamykaj się w sobie. Niech Ci kupią nowe przedmioty w zastępstwie tych które wyrzucisz. mam nadzieję ze masz jakąs przyjaciółkę, kogoś bliskiego, rodzinę której ufałaś do tej pory. Przecież nikt nie wiedział że jest tak jak jest. Twój były to śmieć -jeśli macie ślub nie wiem czy nie moze to byc podstawa do jego uneiważnienia. Ale może to za daleko idąca ingerencja. Jesteś wspaniałą kobietą, nie mów ż enie zaufasz. Po prostu bądź sobą bo takiej mistyfikacji nie wykryłaby wiekszośc z nas. To nie twoja wina, a to ze był z Tobą śwoadczy tylko o tym że jesteś wyjątkową osobą. TYlko śmieć nie potrafił tego docenić ale jednak potrzebowął Cię przez 10długich lat. NIe byłas nikim, przedmiotem, sexlalką. Z tego powodu nie byłby z Tobą. Okazął się osotatnim palantem i powinnaś mu teraz zniszczyć życie. Śmieć -przepraszam, przychodza mi na myśl i gorsze określenia le nie wiem czy tego właśnie potzrebujesz. Jesteś normalna i dobra, wierna i szczearw tym co robisz i kim jesteś -zosatń taka. To że nie ma przeszkości nie znaczy wcale że nie ma jutra

nadejdzie taki dzien, w ktorym zobaczysz ze slonce swieci wlasnie dla Ciebie... bo jestes wyjatkowa!!!! i zaslugujesz na szczescie!!! trzymam za Ciebie kciuki....

zemsta mu sie nalezy

Myślę, że można wybaczyć zdradę, ale nigdy tyle kłamstwa!! Ostatnia podłość!! Ale z drugiej strony - może to i lepiej, że nie masz czego wspominać. Co by było,gdyby zostawił Cię, a Ty nie wiedziałabyś o tej drugiej? Żyła byś \"wspaniałymi\" wspomnianiami. Często w takiej sytuacji ludzie żyją przeszłością, nie umieją patrzeć w przyszłość. Ty nie masz czego żałować w przeszłości. więc z nadzieją patrz w przyszłość. Będzie lepiej!

Moj ojciec prowadzi podwojne zycie od 20 lat. Spierdolil najlepsze lata zycia mojej matce, ktora byla przepiekna kobieta i mogla miec kazdego faceta, niestety wybrala tego zasranca. Ojciec nigdy nie powiedzial nawet slowa przepraszam. Ukradl jej po prostu zycie:O

Dziewczyny, wszystkie jesteście wspaniałe i bardzo dziękuję za każde dobre słowo; są mi teraz bardzo potrzebne takie gesty, szczególnie cenne od osób, które mnie nie znają. Faktycznie, wyrzucenie wszystkiego z domu co kojarzy się z taką przeszłością ,nie jest proste ale już prawie mi się udało! To taki mały sukcesik w tym całym bałaganie. Niestety, są także poniżające sytuacje. Mój były mąż potrafi ze swoją oblubienicą i ich dzieckiem przyjeżdżac pod dom, aby zabrac mojego syna na wakacje. Mieszkam razem z mamą, która bardzo przeżywa negatywnie każdą taką wizytę, a mi serce pęka kiedy widzę jak płacze (choc robi to potajemnie). Nie chcę się mścic. Chcę, aby ten facet zniknął z naszego życia.