Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość On34

Kto z Was ma dość włąsnego małżeństwa i dlaczego?

Polecane posty

Gość ja bo.....
rutyna, ciągłe kłótnie, ciągłe szukanie powodów do kłótni, ciągłe uciekanie z domu przed kłótniami, ciągłe zdrady............a chuj z tym wszystkim :-0 i gdyby nie dzieci już dawno byłoby po :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniiia
był czas, że miałam dość ale przeprowadziłam w domu małą rewolucję i to się zmieniło (mam nadzieję, że na zawsze) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bo.....
a ja mam nadzieje że sie nie zmieni :-0 mam ochote odejść :-0 tylko jeszcze troche poczekam :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bo.....
najgorsze że ona chce ratować za wszelką cene :-0 a ja sie jej po prostu brzydze :-0 nie mam ochoty z nią rozmawiać, z nią spać (i nie śpie) i w ogóle żałuje że ją poznałem :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bo.....
nie, nie potrzebuje utulenia :-0 chce spokoju :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bo.....
gagatek? :-0 bo mnie wkręciła w małżeństwo? :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bo.....
ta, kurwa ofiara :-0 ofiara swojego debilnego postępowania :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bo.....
nie na sznurku, tylko na pępowinie :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie cierpisz jej za swoje debilne postepowanie? obwiniasz ja bardziej niz siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej ile to razy ludzie nie pobierają się przez dziecko...trzeba było powiedziec sobie jasno - nie chce jej a dziecku zapewnię wszystko co trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniiia
Po pierwsze, żeby to się udało musi być uczucie między małżonkami :) Miałam wiele do zarzucenia mężowi (w ciągu kilkunastu lat naszego małżeństwa nazbierało się tego około mnóstwo :)) Były momenty, że gdybym miała papiery rozwodowe na stole, to podpisałabym się obiema rękami i nogami :) Momentem przełomowym był jego wyjazd na 2 miesiące, w czasie którego stwierdziłam, że wcale mi go nie brakuje. Po jego powrocie przeprowadziłam z nim poważną rozmowę z ultimatum albo on się zmieni albo rozwód. Powiedział mi: "nie wiedziałem, że jest aż tak źle". Obiecał, że spróbuje tylko mam mu pomóc. Od roku mam "nowego męża". Do tej pory to on miał czas na swoje hobby (ryby, siłownia, motory), a na mojej głowie była praca, dom, dzieci, remonty i co tylko popadnie. Podzieliliśmy obowiązki między siebie, ja mam teraz czas na aerobik, basen, lekcje angielskiego. Tak w ogóle to o moim małżeństwie mogłabym książkę napisać. Najważniejsze, że kocha mnie i chciał się zmienić. P.S. Ja też go kocham :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja po 20 latach małżeństwa
ciągle kocham męża i jestem kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bo.....
obwiniam ją za co innego :-0 dużo by tłumaczyć :-0 po pierwsze z dzieciakiem mnie wkręciła, a potem już lata wkręceń w inne rzeczy :-0 głównie finansowe :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bo.....
a chcesz w ryj? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys go udusze
zaluje, ze dalam sie namowic na ten slub. tydzien przed slubem juz mialam wszytsko odwolac bo dotarlo do mnie, ze on jednak jest calkiem inny jak udawal. fakt, za krotko bylismy razem przed, tylko1,5 roku, a wiec............ teraz ciezko wyjsc z tego syfu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniiia
mefistofelesss Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On34
Na mnie kobieta ciągle warczy, dosłownie warczy jak suka. O co kolwiek się nie spytam, zacznę rozmowę - ona warczy. Rozmawiałem, prosiłem aby tak się nie zachowywała - nic nie skutkuje. Wieczorami mnie przeprasza i mówi, że kocha. Następny dzien jednak zaczyna od milczenia, wyjazd do pracy a po powrocie warczenie. Początki takiego zachowania zauważałem już na początku małżeństwa, ale po kilku latach przybrało to dziwne zjawisko na mocy. Doszło do tego, że boję się odezwać we własnym domu, unikam spotkań ze znajomymi, bo wstydzę się zachowania własnej żony. Może coś poradzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małżeństwo to chujowy interes
40 % małżeństw rozwodzi się, kolejnych 40 chciałoby się rozwieść, ale interesy ich powstrzymują, w pozostałych 20 % mieszczą się szczęśliwi, mało spostrzegawczy i mało wymagający.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też warcząca
On34 nie wiem co sie dzieje w Twoim małżeństwie,ze Twoja żona ciągle"warczy"ale myślę,ze jednak ma ku temu powody. Moj mąz tez ciagle narzeka na mnie,ze ja "warczę",ale wina niestety leży po Jego str.i to dzięki Jego zachowaniu jestem ciągle na niego zła,odpryskliwa,kłotliwa,zrzędliwa.Niestety moj maz nie umie tego zrozumiec,mze swoim postepowaniem wymusza na mnei takei zachowanie,chociaz i moze rozumi ale nie moze lub nie chce sie zmienic. On34 zwerifikuj swoje zachowanie w domu i moze dojdziesz do wniosku,ze jednak Twoja zona ma powody do "warczenia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u mnie jest wyjatkowo dobrze jak to czytam, nie ma zadnego warczenia, wrecz przeciwnie. Jest super i mam nadzieje, ze tak pozostanie. A Wam zycze powodzenia, czy to w malzenstwie czy poza nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On34
też warcząca weryfikuje ciągle swoje zachowanie, jestem raczej człowiekiem uległym, nie obrażam się, pogodnym, pracuję i zarabiam niezłe pieniądze, nie jestem typem faceta z brzuchem i nogami na stole wpatrującego się w tv, sprzątam, gotuję, zajmuję się częściej córką niż żona, więc nie wiem w czym mógłbym tutaj zwinić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×