Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość On34

Kto z Was ma dość włąsnego małżeństwa i dlaczego?

Polecane posty

Gość też warcząca
On 34 moj maz tez pracuje,zarabia,utrzymuje dom ale sa inne ale i nei muysle tutaj o zdradzie,bo akurat na to nie ma czasu.NIeraz mama takei marzenie aby znalazł sobie kochanke,bo bym wiedziała o co mam byc naprawde zła.Wy męzczyźni nie zdajecie sobie sprawy,ze mimi,ze pracujecie jest cos takiego jak dbałosc od dom,o swoja partnerek i wiele ,wiele innych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awrl
on34-jestes chyba ideałem? musisz miec jakies wady...inaczej zonka nie warczałaby na ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arytmiczne cęgi
kup jej kaganiec i zaszcze przeciw wściekliźnie nim zacznie gryźć :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bo ale z Ciebie pipa
miękka, bez jaj. Siłą Cię zmusiła, rozumiem...biedaczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej się położyć
i narzekac, i czkać na nalezne nam szczęście w małżeństwie Małżeństwo to układ, trzeba sobie we dwoje wypracować jasne (!) reguły działanie tego układu, wtedy można zastanawiać się czy czujecie sie szczęśliwi, czy nie Inaczej nawet nie macie prawa, milczeć, nie jęczeć, tylko do roboty, zrobić coś ze sobą i ze związkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On34
warcząca ale to to chodzi, że ja dbam o dom i żonę ... zastanawiam się czy ona czasami kogoś sobie nie znalazła, czytałem gdzieś, iż to sa typow objawy romansu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stopa 36
a ja sama nie wiem czego chcę...mój mąż jest dobrym facetem,też to on zarabia na dom,sprząta,gotuje itp...ale niekiedy jak przyjdzie z pracy to sam jego widok mnie wkurza..nie wiem czemu :(...zastanawiam się czy go kocham,niekiedy wydaje mi się ze tak ale częściej że to tylko przyzwyczajenie,,ale jak pomyślę że miało by mu się coś strasznego stać to bym tego nie przeżyła...więc sama nie wiem na czym stoję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stopa 36
5 lat po ślubie..ogółem 6 i pół roku...mam 25 lat...a wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
standardowe problemy osob, ktore wzięły ślub z pierwszym powaznym partnerem jakiego miały - takie małżeństwa są jak lokalata:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monet8
chyba lepiej miec meza i male problemy niz byc samym i siedziec caly dzien na forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On34
Stopa 36 moja żona chyba ma podobny problem. Tylko ona twierdzi, że kocha. Chętnie poznam kogoś z kim mógłbym sobie pogadać o wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
On34 => kobiety alergicznie reaguja na tzw. pizdowatość stary. Bez obrazy, ale chyba o to chodzi w twoim przypadku i podobnych tu opisanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On34
Mylisz się apostoł. Musiałbyś mnie poznać. Mam mocny i twardy charakter, ale wykorzystywanie zachowania żony do kłótni i stawiania się nic nie poskutkowały, doprowadzały raczej do skrajnych sytuacji...więc przyjąłęm metodę spokojnego, byajmniej z mojej strony, załatwiania spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
To widać za mało ma roboty w domu. Gościówa ma chyba za dobrze. Pojeźdź po niej jak po karej klaczy (tzn daj odczuć, że jest między wami źle - szanatż eocjonalny, chmurne czolo, myślenie) i zastosuj tą mityczną, a szeroko doradzaną na tym forum "rozmowę". Nie kumam po cholerę robisz za jakiegoś cierpiętnika? Przeszkadza Ci że przyjaciel jeszcze wstaje, czy tez serce masz za zdrowe? Bo póki co nie wydaje mi się, żeby zonce się poprawiło. Bahawioryzm gościu - wzmacniasz pozytywnie błędny wzorzec zachowań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam
może zacznij ją bardziej dopieszczać - miłe słówka pocałunki czułe gesty czy choćby telefon albo sms w ciągu dnia z miłym \"myśle o tobie\" albo \"kocham cie\" jako kobieta przyznam sie że mi tego brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalumnia
On 34 mogę się założyć,ze jednak Ty jestes winien ,ze twoja zona taka jest.Kazdy facet stara sie wybielic i udawac cierpietnika,zrzucac wine na kobiete,obarczac ja o wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On34
kalmnia a ja mogę się założyć, że Ty wszystkie winy zawsze zwalasz na facetów. Jak kobieta zołza - facet winny, gdy kobieta nie ma orgazmu - facet winny, gdy zdradziła, miała romans - napewno facet ją do tego doprowadził, zły gnojek był, gdy pije - mąż winny - co ma biedna zrobić skoro ma takiego faceta.... poprostu juz masz takie myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×