kto mieszka w austrii?a najlepiej w wiedniu?mam pytanie!!

jarek84 mieszka. moze tu przylezie. ;)

no tak..kurcze okk jesli da sie znim pogadac to bedzie fajnie:D

:D ale z Nim lepeij nie gadaj :D:D:D:D on jest niezrownowazony :D bo nie lubi wiosny :P

to najwiekszy prymitywofrustrat kafeterii, takze nie pogadasz sobie z nim

hahah tak kochane to da sie zauwazyc ze on jest bardzo "lubianym" gosciem na kafeterii:D

einzigartige a kto tak powiedzial ??? pewnie sam Jarek :D

to bylo napisane w kontekscie ze wlasnie nie jest lubianym:D sorki troche zle napisalam;D

ja mieszkam w Wiedniu... prawie 20 lat... co ci moge pomoc?

chodzi mi o dialekt wiedenski,slang gwara itd..czy jak naucze sie super niemieckiego to bede miala problemy tam z dogadaniem sie? i jeszcze jedno..jacy sa tam ludzie..fajni?;)

nie powinnas miec zadnych problemow jezykowych... tu mowia w miare normalnie... a ludzie tez sa ok

ludzie są do dupy, dialekt jest u niektórych zauważalny ale nie sprawia problemów z porozumiewaniem

a Ty tam pojechales i znales juz niemiecki?czy dopiero sie uczyles?i po jakim czasie mowiles juz na luzie jak po polsku?:)

* Pięsciłam się z chłopakami na 2-3 spotkaniu na działkach lub innych miejscach, a wszyscy starzy znajomi i rodzina mnie mają za wzór cnót wszelakich Rodzina to chyab myśli, że się ledwo co pocałowałam z kimś *Często się masturbuję, w sumie codziennie nawet kilka razy i to stro będąc naga, masuję sobie piersi, bo tam to wiadomo, że tak *Często fantazjuję, sugeruję chłopakowi, z którym kręcę, że chcę, żeby mnie przeleciał *JESTEM DZIEWICĄ, a chyba wszycy "nowsi"znajomi myślą, że jestem mega doświadczona *czasem kłamię, że zapłaciłam za coś więcej i mi wierzą *czasem kupuję w lumpie za grosze i też kłamię ze duzo dałam gdy się komuś podoba *znalazłam zurzytą prezerwatywę na klawiaturze u mojego brata, wyaprowałam z tamtąd i udałam, ze wogóle nie byłam u niego w pokoju *gdy jestem sama w domu latam naga i częto tańczę, przed lustrem też, słucham muzy na fulla miomo, że sąsiad nie lubi *Gdy jestem sama i dzwoni ktoś obcy do drzwi, nie otwieram nawet listonoszowi, nie chce mi się, jestem nieśmiała i często jestem zaniedbana w domowych pieleszach.Później nikomu z domowników nie mówię, że nie otworzyłam listonoszowi lub komuś od wodomierza(wiadomo w jakich dniach chodzą), bo się wstydziłam, sciemniem, że nie było mnie w domu Nieźle by to skomentowali, mam 21 lat *Zapominam się w tańcu i seksownie i prowokująco wywijam z kolesiami , ci, którzy mają mnie za wzór cnót nigdy by nie uwierzyli *kocham się w pewnym polskim aktorze itp itd

oo Jaro jestes;)ale wlasnie slyszalam i mam wrazenie ze ludzie sa ok..to zalezy na kogo sie trafi! a powiesz ze w polsce sa lepsi?raczej niezbyt..

aa do kogo to pitanie biło?

do Ciebie tez;):)

aha juz sie zjawil :D:D:D:D

szczerze - wolę Polaków niż tubylców,Austriacy są upośledzeni.

hmm tak ale tam obcokrajowcy sa wlasciwie wszedzie:D a austryjakow czasem mozna nie spotkac:)

jak pomieszkasz, nauczysz się odróżniać tubylców od tambylców :D

heheh no ok :) powiedz mi po jakim czasie umiesz niemiecki jesli juz w ogole gadasz na luzie jak po polsku?i czy umiales jak tam pojechales?

też mam pytanie jaka jest średnia cena wynajęcia mieszkania/pokoju? najlepiej w pobliżu Uniwersytetu Wiedeńskiego. i w ogóle ile kosztuje tam 'życie'? (jedzenie, media itd.)

jestem tu od roku, niemiecki znam komunikatywnie, wystarczy, żeby się dogadać ale wiele się muszę jeszcze nauczyć

kurcze nie wiem na jakiej ulicy i miej wiecej gdzie jest uniwersytet ale mozesz mieszkac nawet od niego daleko bo komunikacja jest super! wsiadasz w metro i jestes szybko na miejscu tak wiec jest ok:) a co do mieszkania to w centrum sa drogie ,a przeciez Ty bedziesz mieszkac w akademiku?akademik kosztuje od 250 wzwyz a jedzonko ..hm...trzeba wiedziec gdzie kupowac ale np jak u nas tanie mleko zalozmy z biedronki kosztuje 1,70zl to u nich 1,70 ale euro:)

jarek a gdzie na imprezy lazisz?:)byles w statku?:)

nie chodzę na imprezy bo nie mam ochoty... życie jest w porównaniu do zarobków tańsze niż w Polsce za tydzień pracy możesz utrzymać się przez miesiąc

wlasnie nie chce mieszkac w akademiku bo wiadomo jak tam jest :O (tylko nie pisz, ze w zagranicznych akademikach jest inaczej niz w polskich bo teraz tez studiuje za granica i slysze od znajomych z uczelni jak jest w ich akademikach). wiec jak jest z mieszkaniami? jest jakas 'opcja studencka'? (teraz np. mieszkam ze znajomymi w studenckiej dzielnicy)

a jesli chodzi o adres to na prospekcie napisali taki: A-1010

nie wiem czy jest \"studencka opcja\" ceny mieszkań są zróżnicowane w zależności od metraża, stanu, dzielnicy i kierunku wiatru czasami można wyhaczyć dwupokojowe mieszkanie za 150 euro miesięcznie...