niezstapienie jąder u 6 latka? czy was synek tak mial?

co robic mam skierowanie do urologa ale czy bedzie jakas operacjia czy sa jakies zagrozenia?

Ojej, a dlaczego tak późno się za to zabrałaś? Jestem mamą dziewczynki, temat nie dotyczy mnie bezpośrednio, ale czytałam w jednym z tych naszych dziecięcych czasopism, w dziale odpowiedzi ekspertów, że z tym się powinno rozprawić do ok. 2 roku życia. A ryzyko jest takie, że jąderka są wrażliwe termicznie i będąc w brzuszku się przegrzewają, może to prowadzić do zaburzeń płodności. Mam nadzieję, że u Twojego synka będzie wszystko OK! Pozdrawiam!

czy to konieczne ten zabieg nie ma innego wyjscia np tabletki

bylam zawsze na bilansach gdy mial 5lat dopiero lekarz sprawdzil mu jaderka nie mial wtedy powiedzial aby pilnowac bo napewno zestapi ale teraz mnie wezwakli i nie ma

Wiesz, w tym czasopiśmie w którym czytałam o tym, pisała mama dwulatka, który był wcześniej leczony bodajże hormonalnie (na pewno tabletkami - czyli się da). Lekarz prowadzący jej synka wyznaczył datę operacji na "za 3 miesiące" i ona się bardzo martwiła, czy to nie jest za długo. Zresztą ten spec, odpowiadający na jej pytanie, wcale jej nie uspokoił, napisał tylko, że nie można określić w jaki sposób kolejne 3 miesiące oczekiwania na zabieg wpłyną na stan jąder. A 2 lata to nie 6 :( Poczytaj o tym jeszcze w internecie. Ale z tego co pisali w tym artykule, to nie ma chwili do stracenia.

allala - no tacy są nasi lekarze. Trzeba mieć samemu oczy dookoła głowy. Wiesz, poczekaj do tej wizyty u urologa, to w końcu specjalista od siusiaków. Najwyżej mu podszepnij, że gdyby było to możliwe i rozsądne to wolałabyś, by obyło się bez zabiegu chirurgicznego.

Moj brat mial operacje zanim ukonczyl 2 lata a moja mama i tak ciagle sie martwi o jego plodnosc... Wydaje mi sie ze nie mozna dlugo czekac tylko dzialac w takim wypadku...