czy mu na to pozwolić?????

Mam 7,5 miesięcznego synka.od 2 tygodni mały raczkuje,siada sam a 3 dni temu zaczął się podciągać do stania.Chwyta się mebli,tapczanu i wstaje na nóżki.Kołysze się przy tym strasznie ale stoi.Czy myślicie ,że moge mu na to pozwolić??? Martwię się o jego stawy...Słyszałam, ze małe dzieci nie powinny stać,ale nie wiem jak małe:(Poradźcie coś proszę..

Ja bym się nie przejmowała, tym bardziej że robi to sam. Moja Karolina bedzie miała za 4 dni 5 miesiecy ostatnio sama siadła :0 myślałam że na zawał padnę a ona zaczęła sie śmiać. Oczywiście nie należy dzieci na siłę sadzac i stawiać ale jeśli same to robią no to pozostało się tylko cieszyć. Taka kolej rzeczy.... jedne szybciej siadają i chodzą inne wcześniej. pozdrawiam Aga

monia, moja mała w podobnym wieku i robi to samo:)

moja corka miala 9 mscy jak sama chodzila.czesto ogladam dzien dobry tvn i tam ostatnio byl temat dzieci.czy pozwalac im na wstawanie tak wczesnie.doktor powiedzial ze nie ma co dziecka zmuszac do chodzenia,ze jedne dzieci chodza jak maja7 msc inne jak maja 15 mscy i ze mitem jest ze wczesne chodzenie powoduje wady kregoslupa.tak wiec niczym sie nie przejmuj.

Moniu skoro sam pcha się do stania to jest wszytsko ok. My dorośli nie powinniśmy zmuszać dzieci do stania czy siadania. Skoro samo potrafi to zrobić to ok. Mój mały już zaczyna się podciągać w wózku i nie mam przed tym obaw bo czuwam tylko nad tym, aby nie wychylił się za bardzo. Daje mi znak, że już zaczynam siadać :D

Podobno dziecko sobie samo krzywdy nie zrobi. Widocznie jest na tyle silny, więc ja bym się tym nie przejmowała.Poza tym do stania samodzielnego i chodzenia może być jeszcze długa droga a to są dopiero pierwsze próby pionu, czym na pewno mały jest zachwycony. Jeśli robi to sam nie należy mu zabraniać.

dzieki piekne dziewczyny:)

Niewiem o jakiej krzywdzie piszecie ale dam wam przykład,moja córka jak miała 7 miesięcy dziwnie siadała na jednym boku...bylismy u neurologa i wysłał nas na rehabilitacje.Poszlismy na nia po ok 2 miesiącach bo po pierwsze miesiac czekalismy na termin a po drugie mała bardzo chorowała.Gdy juz tam dotarlismy mała sama siedział,ślicznie raczkowała i zaczynała chodzić.I lekarz wcale nas nie pogonił.wrecz przeciwnie.Poniewaz mała wczesnie staneła na nózkach,nie zdazyła nauczyć sie odpowiednio ustawiać stopy i często kleczy,a to nie jest dobre więc trzeba jej pomóc " w nauce". Moje skromne zdanie jest takie,nic na siłe ale tez nie pozwalajcie na wszystko.