Samotne po 30-stce...czy szukacie i gdzie szukacie???

pseldonim...idz na kawe

Witaj Stonogo- no właśnie wczoraj sie zastanawiałam gdzie sie podziewasz ;) Ale cieszę się ,że miło spędziłaś wieczór . Witaj Psełdonimie - raczej nie muszę sie Tobie tłumaczyć z moich decyzji :) Żegnałam siez tym topikiem dwa razy , raz jak ktoś tu ostro narozrabiał a ja byłam w samym centrum tej zawieruchy i teraz drugi raz . Niestety sprawy poszły inaczej niż się spoodziewałam :( A ja bez Ciebie i tego forum poprostu żyć nie potrafię ;)

czy u Ciebie pomorzanko dzis taka sama pogoda jak u mnie, mgła,szarosc i mzawka?czy masz jak wczoraj słoneczko???

Mam słoneczko , ale nie tak piękne jak wczoraj . Na razie jest mgliście , ale może pózniej bardziej się 'wyklaruje" . Tylko na pewno jest chłodniej niż wczoraj .

yes.yes,yes zostalam sama z tym nowym kolega,stary pojechal na Wycieczke :) hah mamy spokoj do jutra:)

Ale ja się nigdzie nie wybieram, Stonoga. :-) Jestem Waszym wiernym towarzyszem. :-)

No widzisz, Pomorzanko? Lepiej się nie zarzekać. Różnie się człowiekowi w życiu układa, a zwłaszcza kobiecie. Na początku ze mną rozmawiałaś normalnie. Potem, wzorem koleżanek, których już tutaj nie ma, ignorowałaś moje istnienie. Potem się otrząsnęłaś z neichęci do mnie i zaczęłaś pisać, a nawet sama się do mnie odzywać. Jaka więc będzie przyszłość naszej znajomości? Co? I kim się dla siebie staniemy za trzy-cztery miesiące?

Stonoga - pewnie ja też zaraz pojadę , czekam na samochód służbowy . Ale wrócę chyba szybciutko .Choć zdecyzdownie dzisiaj do pracy mam stosunek negatywny :) Psełdonimie -za trzy , cztery miesiące nic sie w naszych stosunkach nie zmieni :) Jak przygotowania do ślubu , czy już się odbył ? Bo nie pamietam ? ;)

Zadziwia mnie Twoja pewność, Pomorzanko. Bez urazy - zauważyłem, że brakuje Ci nieco stanowczości w zamianie przedlładanych deklaracji w zwykłe fakty. Dlatego uważam, że koniecznie powinniśmy się spotkać.

to wracaj szybko, kup kremowki i zjemy na 2 sniadanko :)

Wróciłam Stonoga - kremowek nie kupiłam , tylko jogurcik . A teraz jeszcze do tego będę musiała chwilkę popracować . Jutro też jadę , tym razem kupię te kaloryczne kremówki ;) Psełdonimie - moje życie , to teraz cholerna karuzela . I jeszcze Ty mi do szczęścia w tym wszystkim chyba nie bardzo jesteś mi potrzebny ;) No właśnie konkretne , stanowcze decyzje życiowe teraz tak mi mieszają w życiu . Dlatego pozwoliłam sobie w necie na brak stanowczości ;)

jogurcik...hmmm moze byc ale ja myslami jestem z kremowkami:) wlasnie sobie sciagam ksiazki :)

Właśnie wcinam jogurcik ;) Sciągasz i drukujesz ? Czy po ściągnięciu , normalnie czytasz ?

hej dziewczyny :)

Hej Podczytująca Jak się czujesz , jak noga ? Boli dalej ?:(

boli ale przeżyje narazie jest ok wariata to dostane pewnie gdzies za dwa tygodnie jak bede tak siedziec narazie pracuje przy komputerze robie tłumaczenia wiec mam zajęcie

Nie będzie tak żle :)Za jakiś czas docenisz uroki zwolnienia . No i może pracę uda Ci się skończyć :) ?

jak mnie bedą wozic do biblioteki to skoncze no i bede pilnowała topiku hihih :) :)

No pewnie Podczytująca - wykorzystaj ten czas na łączenie przyjemnego z pożytecznym :) I będziesz miała moja rolę , bo ja na pewno przez najbliższe półtora tygodnia będę nawalała z pisaniem . Mam więcej pracy a w następnym tygodniu szkolenie w Gdańsku . Więc w ogóle mnie nie będzie . Będę miała przymusowy urlop od dzieci i netu ;)

W Gadńsku, Pomorzanka, powiadasz? Lubię Gdańsk. Może byśmy się tak umówili w Gdańsku? Albo w Sopocie? Pokażę Ci taki Sopot, którego zapewne nie znasz. No, chyba że sama zamieszkujesz w Sopocie...:-).

nie wiem co napisac:) taka senna jestem,ze najchetniej polozylabym sie spac:)

to moze umowice sie na sernik gdyni:) swietne miejsce znam:) i swietny sernik :) albo szarlotke:)

Stonoga - jednak i u nas pogoda się zepsuła :( Już pada i też mnie sen zaczyna ograniać . O jakim miejscu mówisz z tym sernikiem ? Znam bardzo dobrze Gdynię :) Psełdonimie - już jestem umówiona w Gdańsku , na spacer wspomnień i podejmowania decyzji :) Sopot uwielbiam - jednak zawsze poruszałam sie szlakiem turystycznym - wiesz pewnie o czym mówię . Nie jestem z Trójmiasta ...mam do niego kawałek ,ale tym razem Sopotu nie odwiedzę .

Kiedyś ze smakowitości słynęły gdyńskie Dekicje. Ze smakowitości oraz ze ślicznych kelnerek. :-)

Bo widzisz, Pomorzanko, ja Sopot znam zupełnie nieźle. Mieszkałem w nim przez pięć lat, stąd znajomość zakątków, do których człowiek z zewnątrz nigdy nie trafi. Poza tym nie wierzę, że przez cały tydzień będziesz miała zajęte wszystkie wieczory... A więc?

pseldonim pudlo i to po trzydrzwiowej szafie swietojanska jest znana nie tylko w polsce :) ale polecam "cynamon" i domowe serniczki :)pychaaaa!

To było kiedyś, Stonoga. Dawno. Różne rzeczy mogły się zdarzyć w międzyczasie.

przeczyatlam co napisalam i zastanawiam sie nad czym ja myslalam :D

dzień dobry :) ale dzisiaj beznadziejny dzień mam. Raz na ruski rok człowiek pojedzie samochodem, to nie dość że trafi na mega korek, to jeszcze po powrocie do domu, ktoś mu jego miejsce zastawi :-O

Psełdonimie - będę w Gdańsku od środy , do piątku .Czwartek , piątek mam zajęte .A w środę jestem umówiona z koleżanką idziemy na pierogi na Piwnej . :) A skąd Ty w ogóle jesteś ? Stonoga - ja myśle ze myślałaś o tym pysznym seniczku ;) Inkwizycja-nie martw sie jutrzejszy dzień na pewno będzie lepszy :) Choć korki i mnie doprowadzaja do szaleństwa ;) tak samo jak brak miejsca parkingowego ;)