WLASNIE WROCILAM Z BARU I

zaluje,ze poszlam:(nie mam tego czegos ,nie potrafie sie odezwac w towarzystwie,siedze cicho:( nigdy nie mam nic do powiedzenia bo nie wiem co powiedziec:(juz niechce mnie nigdzie zapraszac przez to:( w dodatklu mam taki cichy glos:(nienawidze siebie

tylko nie pisz, ze cole piliscie. :p

i właśnie dlatego w życiu nie przyjąłbym jakiegokolwiek zaproszenia do baru, jak trafił by się ktoś na tyle głupi żeby próbować mnie zapraszać, bo skończyło by się tak samo

to takie smutne i bardzo mnie przygnebia:(wpadam w depresje:(

Pierdoły.. mnie nikt nie zaprasza do barów co prawda.. ale mam to na tyle gdześ że nie muszę pisać o tym na forum.. :D

;)

Moze nie takie towarzystwo? Ale czasem alkohol rowiązuje tez jezyk, tylko bez przesady...

chyba bede przed impreze brac cos zeby byc chociaz troszke towarzyska:(

Ksenia! gdzie teraz rezydujesz?

i tez myslalam zeby przd imprezami moze cos wypic, ale jak widze takie ciche jak wypija i pierdola bezsensu to mi sie odechciewa, w sumie mam to w dupie jak inni na mnie patrza ale niesmiala jestem nie wiem poprostu co mnie tak zawstydza ;/

--> ksenia.. ;)

jak tak ci zle w tym barze, to na starcie wychylasz pokala i juz powinno byc lepiej. ;]

I tez mam dla was pieśń.. http://www.wrzuta.pl/audio/Ad258iQiDr/03_franzl_lang_-_tiroler_bravour_jodler :D

No coś mnie tkneło ...i taka niespodzianka! Bardzo rzadko bywam, głównie wieczorami

e tam mne bawi jodłownie.,. :D

mam ten sam problem -> pierdoli sie bez sensu dopiero, jak sie wypije za duzo. masz w dupie, jak ludzie sie na ciebie gapia i jednoczesnie jestes niesmiala? to moze zdefiniuj ta swoja niesmialosc?

E.. r techno jest nie do przebrnięcia przezemnie.. :| Ide po browca.. :P

nie umie jej zdefiniowac bo sama tego nie rozumie, do dupy... :( W sumie to mi to wszystko jedno, staram sie mowic, ale nie wiem co, np jak jestem sama z chlopakiem to potrafie gadac i gadac, pojawia sie trzecia osoba to slow mi brak, naprawde sama tego nie rozumie

no to jednak sie wstydzisz osob, ktorym nie ufasz.

co do linku, zacytuje: "Nie dla mnie cale to tekno, bo od tekno mozna z nudow zdeknac..." :p

tez mam ten problem:/

no widocznie sie wstydze, tylko sobie caly czas wmawiam ze bardziej sobie szkodze nic nie mowiac niz mowiac byle co, ze nikt mnie nie zje jak cos powiem, ale to na nic jakas taka blokade wewnetrzna mam, tzn nie jest tak do konca ze siedze cicho ale np sama z siebie nie umie nic opowidziec, ani byc takim centrum uwagi wsrod wiekszej grupy ludzi

moze to troche egoistyczne ale ciesze sie ze nie jestem sama z tym problemem :)

mowienie byle czego, aby mowic nie jest fajne. sto razy lepiej nie mowic nic, niz pieprzyc trzy po trzy. moze ustosunkuj sie najpierw do tego, co ktos mowi, a dopiero potem wyraz wlasne zdanie. i spytaj sie siebie, czy ty naprawde chcesz byc w centrum uwagi wiekszej grupy, czy po prostu chcesz miec jakis autorytet?

ale to czasami tak juz jest...ja np w gronie najblizszych znajomych mogerozmawiac duzo mowic itp, ale gdy jakies wyjscie z wieksza grupa, albo impreza-nowi ludzie-jakas tam blokada sie zaczyna...przeszkadza to troche...

Do warszawakiego.. i albert czynny tylko do 23.. :o teksty z nocnego na Królewskiej.. Każda wypowiedz kolejno podchodzącego klienta , przedemną oczywiście.. :P - dwie paczki kameli.. -sześć królewskich paniusiu.. (starszy gość) -pół litra wyborowe i ltr coli poproszę.. -dwa leszeczki.. -elemy 2 paczki.. -chołeła droga pani... (lekko się bujając) jak kurwa stąd na Wilsona się dotać ? :|

E tam.. icydenty żadko się zdarzja.. :D

E.. tam... są gorsi.. ten chciał zarąbac tylko kasę. W warszawie ja k rok (może wiecęj) jeden podłożył atrapy bomb w autobusach do dziś go znależć nie mogą.. :| A co by było gdyby to nie były atrapy.. ? I co jeśli to prowokacja policjii ?