Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koraaaaaa

gdy mąż jest ciapą

Polecane posty

Nie no co az taka wielką ciapą to nie jestem :). No ale to nie jest przenoszone w genach więc można to naprawić i zmienić. Fakt jest faktem. Nie ma nic gorszego niż bycie przeciętniakiem. Ambitni maja lepiej. Lepiej być "ambitną suka" niz ciapą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biaskondia
Nie jest moze przenoszone w genach ale o wiele gorzej -jest skutkiem wychowania i wzorców w domu. Stałam się ambitną suką ponieważ nie mogłam tego, znieśc że powielę zycie własnych rodziców (Boże wybacz te słowa). Są pracowitymi, bardzo uczciwymi ludżmi zarabiajacymi za mało. Matti -nie zgadzam się z Tobą, wszystko lezy w kwestii śaiwdomości. I przeciętniak będzie szczęsliwy jeśli nie jets matarialistą i akceptuje swoje zycie. Ja swojego nie akceptuję więc pracuję więcej niż muszę.I realizuję życiowe plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps.Jakie są Twoje życiowe plany u boku męża CIAPY?:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biaskondia
Toudick -nie mam męża ciapy. W ogóle nie mam męża tylko partnera (chyba 30stce nie wypada pisać że ma się chłkopaka co?:-P) I nie jest ciapą:) A plany... ech.... nie będę zaśmeicała topiku i zmieniała tematu ;) plany są, nie są może wielkei i wygórowane ale takie które jesteśmy w stanie realizować. Takie które zaspakajają nasze potrzeby. Sczegółowa wypowiedź stąd -że jestem typowo analitycznym umysłem. No i mam sporo przyjaciół i znajomych -w różnych związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak ale mimo wszytko uważam że przy odrobinie chęci i zrozumieniu że ciapowatość stanowi problem to jest to do przezwyciężenia. Trzeba chcieć. Dla niektórych bycie przeciętniakiem jest ok dla innych nie. Ja nalezę do tych co nie chcą być przeciętni. Też mnie boli że rodzice tak zapieprzali całe życie za marne grosze. Na studiach byłem średni ale dalej się kształcę. Kończę kursy. Studia podyplomowe. Chce mieć w życiu łatwiej. Kwestia mobilizacji. Jest mi ciężko się zmobilizować ale jak już to zrobię to nie ma mocy żeby to skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie spotkałem jeszce człowieka, który spytany o swoje plany życiowe, potrafiłby się sprecyzować i jednoznacznie określić..Tym samym i ty nie wybiegasz poza margines błędu...nie wiem skąd zatem Twoje wypowiedzi na forum odnośnie CIAP, skoro z takową nie jesteś...hmmm;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale niektórzy powiedzą NIE WIEM a inni szukam lepszej pracy, chce kupic mieszkanie, ozenic sie itd itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z wypowiedziami baskondia i tut turu - zycie z facetem ciapa to udreka, ja naszczescie z takim nie jestem, ale rozumiem babki, ktore na takich facetow narzekaja. Zero ambicji, za grosz pdedsiebiorczosci i tylko gadanie, ale zeby cos zrobic do dupy nie ruszy. Kobiety chca zaranych mezczyzn - to fakt!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biaskondia
Madziulek - dzięki! miło to usłyszeć:-D Dobrze, ze ktoś mnie rozmumie 🌻 matti -właśnei o to chodzi, o tę odrobinę chęci i pracę nad sobą. Piszemy przeciez tutaj o ciapie totalnym!!! Nie mam nic przeciwko temu że mój facet ma wady, ja tez je mam. Al ejest jakis podziałpracy i dopowiedzialnosci za dom, np. gotuję, on za to wywiesza każde pranie. nie ingeruję w to jak powiesi majtki czy skarpetki. Toudick -echhh.... o ciapach mogłabym napisać książkę, znam dwie CIAPY osobiście-i bardzo ich lubię. I wyluzuj z tym marginesem, nie planuję kim będę i jak będzie wyglądało nasze życie za 25 lat w szczegółach, ile będziemy mieli dzieci itp. tego raczej nie da się zaplanowac... ale np.kupiliśmy działkę nad jeziorem którą skończymy spła cać za 4miesiące. Dla mnie to dużo. Toudick - "nie spotkałem jeszce człowieka, który spytany o swoje plany życiowe, potrafiłby się sprecyzować i jednoznacznie określić..Tym samym i ty nie wybiegasz poza margines błędu..." Nie chodzi mi o człowieka mającego rozległe wizje przyszłości tylko o takiego który chce do czegoś dążyć i robi to. Takiego który odkłada 4 tys.na realizację planów - zamiast kupić sobie nowy komp. Można być ciapą gdzieś w środku i nie pokazywać tego. bezradbność jest w każdym z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×