Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość arsenio iglesias

Żona akceptuje że mąz ja zdradza

Polecane posty

Gość arsenio iglesias

Co sądzicie o sytuacji kiedy żona akceptuje że mąz ja zdradza i to od lat. No może nie akceptuje to złe słowo ale toleruje zdrady. Jest jej z tym źle, wolałaby żeby mąz jej nie zdradzał ale jednak toleruje jego zdrady i nie odchodzi. Czym waszym zdaniem kieruja się takie "tolerancyjne" kobiety czy aby nie materializmem bo mąz choć zdradza to jednak zapewnia jej poczucie bezpieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze kocha po prostu? ja tez wybaczalam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo dużo jest takich zwi
związków tonie nowość kobiet może być asem i puszcza wolno takie coś A ma dom poczucie bezpieczeństwa ,dzieci rodzinne po prostu . A ,co jej tam ,że on używa jekieś byle co fuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arsenio iglesias
Turquoise tak po prostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, że się kocha nie jest żadnym czynnikiem ułatwiającym wybaczenie zdrady, wręcz przeciwnie - jeśli się jest naprawdę blisko z drugą osobą, naprawdę się mocno, świadomie kocha, to jest wręcz trudniej wybaczyć zdradę, pogodzić się z tym, że ktoś nam zabrał cząstkę naszej ukochanej osoby, że ona oddała komuś innemu to, co powinno być tylko nasze jeśli ktoś jest świadomy tego, że partner przez lata zdradza, a mimo to wciąż mu wybacza i wybacza, to w żadnym wypadku nie uwierzę, że kocha tę osobę. Gdyby osoba zdradzana naprawdę kochała, to emocjonlanie nie wytrzymałaby tego aż tak długo, bo to jest po prostu wbrew naturze kochajacego czowieka wciąż dzielić się partnerem z kimś innym co do problemu opisanego przez autora ---> zapewne jest coś, co sprawia, że żona mu na to pozwala - może wynika to waśnie z racjonalnego podejścia do sprawy (wspólnie spędzone lata, dzieci, finanse itd.), ale na pewneo nie jest to miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no proszę prosze
klaudka znów pierdoli na tą samą nutę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tak po prostu. Był płacz, było opieprzanie, wyrzuty, brak zaufania... I nadzieja, ze to ostatni raz. Ale wybaczalam :O Głupia byłam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek króliczek kurski
a więc kobiety to jednak materialistki. Facet moiże je zdradzać a te wybaczą bo zapewnia poczcucie bezpieczeństwa. Żaden facet nie zgodziłby się na takie upokorzenie no ale faceci maja honoro którego wielu kobietom brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otulona_snem ---> to jest osoba, która bez względu na to, co napiszę, zawsze mnie atakuje, tyle tylko, że pod innymi pomarańczowymi nickami. Mało tego, robi to w nadzyczaj podobnym tonie, zawsze wulgarnie. "Uroki" kafe ;) no proszę prosze ----> czyli na jaką nutę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaaa
jacek króliczek kurski mówisz że facet który notorycznie zdradza, ma w nosie wszystkie zasady, żonę i dzieci ma honor? śmieszny jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek króliczek kurski
Piszę o tym, że faceci maja honor i nigdy nie przymykaliby oka na zdrade zony. Natomiast wiele kobiet przymnyka oko na zdrady męża bo tern zapewnia jej poczucie bezpieczeństwa. To jest własnie żalosne i pokazuje że wiele kobiet nie ma honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiosenka nadchodzi
Klaudka ma rację. Gdy kochasz prawdziwie, trudniej pogodzić się z faktem, że osobą, którą obdarowałeś szczerym i silnym uczuciem, szuka spełnienia w innych ramionach. Zdrada boli tylko i wyłącznie wtedy,gdy kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak wybacza zdrady to jest bardzo naiwna bo jak raz zrobił to bedzie ciągło do jeszcze bo i tak zonka wybaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaaa
tak naprawdę nie wiemy co ona czuje kobieta jest w stanie bardzo dużo znieść dla dobra swoich dzieci, poświęcają im całe swoje życie może próbuję zatuszować wybryki męża, bo w takim związku nie tylko cierpią dorośli ale również dzieci może on ją zniszczył, może czuje się już niepotrzebna, brzydka i straciła wiarę w swoje możliwość, jedyne co ją trzyma to właśnie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacek króliczek kurski ---> to, że wszyscy faceci maja honor i nigdy nie przymykają oka na zdrady żon, jest teorią bardzo wątpliwą ale jeśli już na upartego przyjąć, że to co piszesz ma jakieś tam mgliste potwierdzenie w rzeczywistości, to i tak mnie do niczego nie przekonuje, ponieważ są sprawy, na które facet nie przymknie oka, a kobieta owszem, ale i na odwrót - to, na co facet przymyka oko, nie przejdzie u kobiety. A więc suma sumarum w ostatecznym rozrachunku i tak wychodzi na to, że każda z płci ma swoje wady i zalety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm...........
Różnie to można interpretować ..... Więc ja bym się tylko na honorze nie opierała .... Bo on zdradza .... a ona ma dostać w tyłek? I odejść pewnie jeszcze z dziećmi? aby miał chatę wolną? Tułać się za marną pensję i zostać z kłopotami sama? Hmmm .... nie dla mnie ... Wierzenie mu, że się poprawi - to zbyt głupie... Ale odejść - też nie.... Niech chociaż płaci i utrzymuje .... A ona niech zadba o siebie i się rozglądnie za co fajniejszym gościem :P... Wet za wet ... Jak się zakocha z wzajemnością zostawia gościa ... I to on zostaje sam... Wiem wredne ... itd. Ale na pewno nie poszłoby mu tak łatwo ... I to nie ja bym odchodziła ze spuszczoną głową... To nie ze mnie by się nabijali, że mnie zdradzał.... Niech poczuje swoją broń.... :P Zatem po jakimś tam szoku i bólu .... wchodzę pewnie do gry .... P.S. Fakt, to tylko scenariusz ... Ale troszkę się znam ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm........... ---> w tym co piszesz jest dużo racji. Fakt, wcielanie w życiu zasady \"oko za oko ...\" nie zawsze jest powodem do dumy, nie jest też pewnie łatwe, ale są sytuacje, w których druga osoba naprawdę sama się o to prosi, prowokuje aż do bólu, nie pozostawia wręcz innego wyjścia ... świetnie rozumiem Twój tok myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są kobiety, które po prostu nie mogą sobie pozwolić na unoszenie się honorem i muszą szukać najlepszego dla siebie wyjścia z sytuacji. No jeżeli już sie okazało, że facet wykorzystał jej słabszą pozycję dla własnych interesów (często jest to myślenie "a tam, nie odejdzie, bo niby gdzie i z czym. Jest uzależniona"), to dlaczego ona ma nie wykorzystać równiez sytuacji, dbając o własny tyłek? niestety, są różne metody walki o swoje, o siebie - niezależne kobiety mogą sobie pozwolić na inne, te które mają cięższą sytuację muszą kombinować inaczej. Życie niestety jest brutalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek króliczek kurski
Klaudka nie wyobrazam sobie faceta przymykającego oko na zdrade żony. No chyba, że to jakis alkoholi albo ma żone kompletnie gdzieś. Ciekaw tez jestem na co to niby faceci przymykaja oko u kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm...........
No właśnie ... Dlaczego ofiara ma cierpieć jeszcze więcej? zostaje sama ... Nie oszukujmy się ... Ludzie się nad taką litują .. a nawet śmieją .... To głupie i niesprawiedliwe .... Często jest też tak, że on zdradza, bo traktuje to jak przygodę, nie rozmyślając nad tym ... Jest okazja - korzysta ... i tyle ... To najczęstsze zjawisko w związkach, gdy ona kocha za bardzo itd. On robi łaskę, że w ogóle wraca itd... Nie myśli o niej zupełnie ... Dopiero kiedy ona zaczyna bawić się w to samo ... Nagle dostaje olśnienia! To boli ... Czuje zazdrość ... ból ... i odkrywa, że na niczym tak mu nie zależy - jak na niej ... A kiedy koledzy mają na twarzy ironiczne uśmiechy, czuje, że to jego własne poroże jest tematem ... :P he, he ... Czasem warto pokazać takiemu, jak to wygląda w lustrze... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek króliczek kurski
Po prostu tak jest wygodnie. Mąz zapewnia poczucie bezpieczeństwa więc niech sobie i zdradza trudno. Zero honoru :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacek ----> jest wielu facetów, ktorzy przymykają oko na zdrady żony, tyle tylko, że ubierają to w ładne słówka - tłumaczą sytuacje w taki sposób, aby wyjść z twarzą (co jest zresztą zupełnie zrozumiałe - naturalna reakcja) jest wielu, którzy nie widzą pewnych rzeczy, bo po prostu nie chcą ich widzieć z różnych względów - to również jest tzw. przymykanie oka, tyle tylko, że robi się wówczas "ładną minę do złej gry" pewnie można by jeszcze wymeniać, ale i tak wszystko sprowdza się do tego samego - to nie jest tak, że kobiety są "be", a faceci "cacy". Każda z płci ma swoje za skórą i tyle. Nie ma co się rzucać, że "baby to robią to czy tamto", a "faceci to nigdy". To nie jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko głośno myślę
Nie wiem czy zauważyliście, jak częste ostatnio są zdrady. Jak się rozejrzę dokoła, to praktycznie co drugi związek jest/był naznaczony zdradą... a ile jest takich o których nikt nie wie... Więc może ta kobieta po prostu myśli realnie? Jakie są szanse, że następny facet z którym się zwiąże nie będzie jej zdradzał? Niestety chyba niewielkie... Więc skoro ma faceta, który - pomijając zdrady - sprawdza się w życiu jako partner, ojciec, zapewnia jej byt itp itd, to przy nim tkwi... Tak przynajmniej ja sobie myślę. Czy jest miłość? Przypuszczam że napewno była - i dlatego wybaczyła pierwszą zdradę. Ale teraz to już chyba raczej bardziej przyzwyczajenie? I bardziej obojętność na to, że te zdrady są. Tak mi się wydaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek króliczek kurski
Ja nie twierdzę, ze faceci nie maja złych cech bo mamy bardzo wiele złych cech :p ale jednak mimo wszystko faceci maja honor i naprawdę nie znam faceta który ot tak przymknąłby oko na zdradzania przez żonę. Co innego wybaczyc zonie zdradę a co innego przymknąc oko tymczasem wiele kobiet przymyka oko bo nie maja honoru, sa materialistkami i wiedzą, że bez męza nie poradziłyby sobie. to jest własnie żalosne ale bynajmniej nie uwazam że wszystkie kobiety takie są. Na szczęscie większosc taka nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym, jacek, dostrzegasz to, że kobieta nie ma honoru kiedy się asekuruje, ale nie widzisz tego, jaki jest facet, który wciąż zdradza, mając ją głęboko gdzieś - no tylko pogratulować obiektywizmu skoro samiec jest taki honorowy według Ciebie, to niech ma na tyle odwagi i odejdzie, a nie skacze na boki, a potem wraca do ciepłego gniazdka - ale nie, nie zrobi tego. A jak myslisz dlaczego? No właśnie to jest również jego asekuracja, wygodnictwo, tchórzostwo itp. po obu stronach można znaleźć minusy, ale Ty widzisz je tylko po jednej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze wszystko jest wlasnoscia męza i dlaczego ma z tego rezygnowac na rzecz kochanki? oczywiscie wolalaabym sie nie znalezc w takiej sytuacji, ale ja chyba zbieralabym dowody, zeby nie zostac bez niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"naprawdę nie znam faceta który ot tak przymknąłby oko na zdradzania przez żonę" nie bądź naiwny - nie chodzi o to, że nie znasz, ale o to, że Ty po prostu o pewnych rzeczach nie wiesz, albo tłumaczysz je sobie na swój sposób. Nawet sobie sprawy nie zdajesz, co dzieje się w przysowiowych "czterech ścianach" niektórych związków, które na zewnątrz wydają się być idealne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko głośno myślę
a no właśnie, na wszystko można spojrzeć z różnej perspektywy. Znam małżeństwo, w którym to kobieta zdradza faceta. I to przynaimniej 4/5 razy, o których wszyscy wiedzą... A on dalej z nią jest. A dlaczego? Głównie ze względu na wspólną córkę. Więc różne są przyczyny. Najłatwiej jest ocenić kogoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek króliczek kurski
A ty znasz faceta który przymyka oko na zdrady żony ale takiego normalnego faceta a nie alkoholika albo jakiegos degenerata, który juz nie wie co się dzieje wokół niego. Dla mnie to by było nienormalne gdyby facet to tolerował. No chyba, że go to kręci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×