Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ostania niedziela

mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?

Polecane posty

Hej ,jak tam pierwszy dzień szkoły dzieciaczki i mamusie hyyy u nas znowu młody ma łączoną klasę ....No ale mi to już lotto :D aaaaa jestem zła ,nie uczę sie już franca ,ta z biura co będę przez nią pracować ,dzwoniła do M i kazała uczyć mi sie niderlandzkiego bo jest łatwiejszy i w tym rejonie co my będziemy to bez problemu sie dogadam ,nosz kuźwa Aśka jak to do cholery jest ,tam gdzie M teraz jest tylko francuski ,u ciebie chyba też ,a w Gencie niby niderlandzki toć to kawałek od ciebie .....hmmm pojebany kraj a problem w tym że u nas nie mogę znaleźć korepetycji z tego języka :o Asiorek ale ty wygodna jesteś :p no to szefowo czekam na fotki :) Gosia to twój M przez te 6 miesięcy nie był w domu ? do koleżanki wyżej ,nie każdy idzie w ramiona innej, ale nie przeczę są tacy co idą ,będąc u męża niestety widziałam takich . Spadam robaczki bo czasu nie mam ....👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej🖐️ Jak w szkole? Justa, ja mysle że Ty może ucz sie dalej, francus zawsze Ci sie przyda, chociaz podstawy, no bo jak w tym nidecośtam nie będziesz mówiła, to chociaz po francusku coś wydukasz...takie moje zdanie. Kasia, daj znać co i jak. Jak podróż? Ogarnęłas się już? Do kol Gosia-- wg mnie wszystko zależy od tego jak Wam sie układa. Bo jesli ok, to może faktycznie oszczędza i dlatego odkłada przyjazd i mało pieniędzy wysyła. Jesli natomiast macie problemy, to scenariusze moga być różne... A u nas duże zmiany. Córcia zmienia szkołe, będzie miała teraz ze 3 min drogi!!! Nareszcie dała sie przekonać!!! W poniedz mamy spotkanie z dyr. który zanim zapisze ja na listę, musi oprowadzić nas po szkole, pokazać nam wszystko i dopiero jak nam się spodoba i wyrazimy zgodę to od wtorku dołaczy do klasy. Za to teraz wyniknął problem z małym, bo miał iśc do przedszkola w starej szkole córci, w tej szkole nie ma przedszkola, w naszej okolicy tylko jedno więc jeśli nie będzie miejsca to jeszcze rok zostanie w domu i dopiero od września do szkoły do zerówki . Ale jeszcze mam nadzieje że cos znajdę, po niedzieli się tym zajmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Justa hmmmm no taki to kuzwa durny kraj ze gadaja po fr,niderlandzku -malo tego niderlandzki ma swoje odlamy he takze rozni sie tez miedzy regionami kraju,gadaja tez po niemiecku a dogadasz sie rowniez po angielsku :p ja mysle ze ty tego francuskiego to nie rzucaj chodz dalej, jesli masz problemy z korkami z niderlandzkiego (watpie czy znajdziesz w PL) ucz sie franca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nio nie był przez te 6 miesięcy ani razu... a jak rozmawiamy ze sobą to ciągle sie na kłutni kończy ze ma wracać.... heh wątpie zeby odkładał... wielce mówił ze jak bedzie miał z kim przyjechać za free to od razu zjedzie... więc zadzwoniłam do niego i pow ze kumpel jest w anglii i ze moze sie z nim jutro zabrac.. to pow ze wypłate ma jutro.. a ja ze zaczeka najwyżej za tobą.... a on ze takie rzeczy to sie mówi dwa tygodnie na przód nie ma umowy to mógłby wrucić... heh a już nie mówie o dzwonieniu... tylko jak ma mi kase przesłać dzwoni do mnie raz w tygodniu teraz mieli długi weekend to w weekendy wcale do mnie nie zadzwoni.. twierdzi ze spi... heh nio przed jego wyjazdem układało nam sie tak pół na pół ale nie za ciekawie.... heh naprawde nie wiem co robić i co myśleć a gdy go sie pytam kiedy wruci to mówi jeszcze troche ze sie poprawia warunki i ze zarobi... tak to nas chce sciągnąc ale gdy mu pow ze przyjade do niego na tydzien to odpowiedział ty... za co?? heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja0808
Witam was mam na imię Justyna jestem 2 lata po ślubie mój mąż pracuje za granicą przyjeżdza co dwa tyg.na 24 godz.Ciężko się z tym żyje nie stety nie moge do niego jechać żle mi bez niego z dnia na dzień jakoś żyje.Nie mamy dzieci mamy problem z poczęciem,staramy sie bez skutecznie więc jeszcze więcej czuje się samotna.Powidzcie jak sobie z tym radzicie z życiem na odległość,pownie macie swoje pociechy to inaczej wam się żyje.A tak wogole nie spytałam czy moge się przyłączyć,pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia sory że tak powiem ale to co on w weekendy śpi jak niedźwiedź :o no to niezbyt fajna sprawa u ciebie :( tyle czasu nie być w domu ,porozmawiaj szczerze z mężem ,powiedz o swoich obawach,odczuciach,niepewności etc . trzymaj się ;) Witaj Justyna imienniczko nr 2 :D w naszych skromnych progach :) A jakoś sobie radzimy bo musimy ,ale nie jest lekko ....nie które z nas są już ze swoimi mężami na co dzień ,nie które niebawem będą :p nie mam coś głowy dziś :o ej no ale weś tu człowieku w tym wieku ucz sie dwóch języków na raz ,toć to dla mnie nie realne ,nie wiem już co robić jutro sama do niej zadzwonię i niech mi powie jaki w końcu mam się uczyć wrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurde ale co :p ja powiem o sobie , mam na imię Justyna ,mężatka z 12 letnim stażem ,w tym 8 lat w rozłąkach ,ale niebawem to się zmieni :) mam jednego syna na kącie 9 lat ,i to chyba na tyle jak coś chcesz wiedzieć jeszcze to wal śmiało :) ale hola hola koleżanko teraz ty gadaj o sobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja hmm no na razie nie mam męża:)Mam 21 lat studiuje fizjoterapię.Mój facet jest marynarzem..Niedlugo wypływa na kontrakt.Właściwie to 8 już....Niestety nie jest nam tak łatwo bo nie mieszkamy razem i to jeszcze w dwoch oddalonych od siebie miastach bo na razie nas nie stac na mieszkanie razem.... A no i mam na imie Gosia,ale wszyscy mówią na mnie żaba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o żabcia :) masz marynarza, musi wam być cholernie ciężko ,kiedyś tam kiedyś jak miałam doły ,to sobie pomyślałam o tych kobitkach marynarzy i podnosiło mnie leciutko na duchu ,bo jak strasznie długie są te wasze rozłąki :o i z komunikacją między sobą , bo pewnie na morzu nie ma tak zasięgu co ? a ja zaraz będę gadać z M więc na dziś 🖐️ do jutra laleczki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No na szczeście teraz płynie na 2 tygodnie.Uważam że można wszystko wytrzymać i czekać...bo zawsze jest chwila kiedy wraca i jest wtedy pięknie....:)Ja daję radę na kontraktach.Owszem są chwile rozpaczy i załamania,ale troche miłośc podnosi mnie:] Najgorsze jest tylko to ze nie mieszkamy razem,bo wiesz...Nie widzimy sie codziennie...Ja mam zycie w centrum Polski on jak słusznie zauważyłaś nad morzem:)a potem przychodzi chwila kontraktu i jest masakra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc🖐️ Witam nowe kolezanki, ja jestem razem z Justa od poczatku topiku, ale juz od 2 lat piszę z UK, bo słomianą wdowa nie byłam długo, niecały rok i pojechałam z dziećmi do M. Jestem zadowolona z tej decyzji, dzieci też. A teraz spadam bo mam wizytę u dentysty z dzieciakami, jak ten mój łobuziak wytrzyma na fotelu kilka minut w jednym miejscu to ja nie wiem... Kasica, gdzies Ty babo????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlut
mój m co prawda nie jest na kontrakcie-był kiedys 2 m-ce i powiedział,z e nigdy wiecej,ale jezdził na tirach.pomimo tego,że pieniadze były niezłe i właściwie to z nich postawilismy dom to rozłąka robi swoje.mimo tego,że było to jego marzenie zrezygnował z jazdy po 2 latach.po prostu stwierdził,że nie daje już rady ,tęskni bardzo za synami ,za całą rodziną.wspólnie postanowiliśmy,że jednak poszuka pracy na miejscu.teraz pracuje po 10 godzin ,5 minut od miejsca zamieszkania.jest na pewno ciężej pod wzgledem finansowym,ale jakoś ajemy radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlut
generalnie chodziło mi o to ,że jak facet chce to ZAWSZE znajdzie czas,żeby zadzwonic,wysłac sms-a lub przyjechac chocby na 2 dni.ZAWSZE znajdzie sie jakis sposób,trzeba chciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Jak tam Jolcia u dentysty, wysiedział mały hyyy ach te zębole ,mnie właśnie pysk opuchł ,no ale jeszcze trochę wytrzymam, jestem już w trakcie badań i wtedy to już z górki . Co tam u was ,u starych i nowych hyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej🖐️ No wysiedział! Super było, wcale sie nie bał, Fajna babka się trafiła z dobrym podejsciem do dzieci, to śmiał sie jak mu tam pryskała tym powietrzem po zębach. No i nic nie borowała, tylko oczyściła tę dziurkę jakims patykiem, a potem zalepiła tylko. A gdzie nasza Kasica???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny.. dziękuje za odpowiedzi prędzej... hm pogadać z nim szczerze coś ciężko... rozmawiałam z nim wczoraj pytałam sie kiedy wruci pow niewiem ale niebój sie wruce... a najlepsze jest to ze okazało sie ze mieszka z kumplem to wiem ale cały czas mówił jeden adres wczoraj sie dowiedziałam ze gdzie indziej..... pow mu zeby mi podał w takim razie dokładny adres odp nie wiem... hmm cały czas mnie okłamywał i podał mi nie ten adres co ja mam myśleć.... wasi mężowie sa za granica ale czy tak robia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja0808
Witam wszystkich gosia111 ja nie chce nic ci sugerować albo coś komentować ty znasz swojego męża i wiesz jaki jest.Ale z tego co opowiadasz tu nam myśle,że jest coś nie tak.Mój m odzywa się codziennie rozmawiamy na gg i na skepy czasem dzwoni,wiem kiedy idzie do pracy kiedy przychodzi.Tylko nie myście,że go kontroluje poprostu wiem jak pracuje,a kiedy przychodzi to rozmawia ze mą.Jesteśmy krótko małżeństwem bo dopiero dwa lata więc nie wiem jak to będzie za 5 lat ale ufam mu a on mi.Mamy problemy z dzieckiem wiec jest jeszcze trudniej ale staramy się jak możemy,żeby dojść do naszego szczęścia.Najważniejsze,że mamy siebie tego nam nikt nie zabierze. Ale się rozpisałam pozdrawaim was serdecznie:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu nie ,nie robią tak ,wiesz naprawdę jakoś dziwnie zachowuje się twój M :o ja mam kontakt z M codziennie, smsy nawet jak ma przerwę w pracy ,przychodzi do domu pisze smsy, wieczorem piszemy na gg , skype jak złapie zasięg oczywiście ,jak nie to dzwoni . Jolcia to dzielny chłopak ciekawe za kim :) Justyna 3 ja też mam problemy z zajściem w ciąże ,bynajmniej mi sie tak wydaje ,a może dlatego że nie ma M w odpowiednim czasie ,no zobaczymy jak już będę u M .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje dziewczyny za odpowiedz.... mam dwa wyjścia albo ciągnąc to dalej albo zakończyć... mam kumpla w Amglii prubujemy sie czegoś dowiedzieć... i mam nadzieje ze sie dowie... tez jestem w małżeństwie dwa lata... zazdroszcze wam ze macie takich kochanych M moje małżeństwo już chyba nie przetrwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi to pisac, ale ten Twój M cos ostro kreci niestety. Nie będę Ci pisac co mi tu podpowiada wyobraźnia i obserwacje, ale niestety różnie może być. Musisz sama jakos to sprawdzić i się przekonać. Na mój nos najlepsza byłaby krótka niezapowiedziana wizytka...Tylko musiałabys zabezpieczyć sobie jakis nocleg np, gdyby poszło źle niestety.... Mój mały dzielny po mamusi oczywiście!!! Ja nie boje się dent, a nawet lubię chodzić. Właśnie dzwoniłam do starej szkoły córci i wyjasniłam dlaczego nie pojawiła się dziś i juz się nie pojawi ani ona ani brat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja0808
slim-kamelia kochana ale my się dowidzieliśmy dlaczego, mąż ma slabe nasienie nie stety:( Zaczeliśmy leczenie i jest nam naprawde ciężko zwłaszcza że jest daleko nikomu tego nie życze.Ale wspieramy się jak możemy obiecałam mu że zostaniemy rodzicami i słowa dotzrzymam. gosia111 i w tej sytuacji podwójnie nam jest ciężko a wy macie dzieci.Jakoś walczymy z tym całym swiatem z tym co nam zły los pzyniusł.Coś jest nie tak z twoim m jak długo go już nie ma,i sprawdz to kochana szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna 3 trzymam kciuki żeby się udało ;) nie trać nadziei robaczku ... Jolcia no nie gadaj ,no ty lubisz łazić do dentysty o szok :) mnie muszą usypiać , nawet do plombowania :o a mój młody nie boi się wcale, to już nie za mamą ani tatą :p Gosia trzymaj się i zrób z tym coś ;) Jolcia a ty nie wiesz co z Kasią ,macie kontakt chyba co ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem własnie co ten Gapiszon jeden tak cicho siedzi... Ale wiesz zjechali niedawno z B. to pewnie po takim długim czasie maja masę spraw do załatwienia. Mam tylko nadzieję że wszystko ok i odezwie się jak się ogarnie trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja0808 bardzo mi przykro.... tak mamy córeczke... teraz 09.09 ma dwa latka... a jego już nie ma pół roku teraz heh i z tego co widze to sie nie zapowiada na powrut.... trzymam sie nie mam wyjścia dobrze ze mam przyjaciół i moi rodzice są za mna... zawsze jakieś wsparcie... bedzie dobrze jesio sie doczekacie ślicznego bobaska.. medycyna jest dobrze rozwinięta... to napewno wam lekarz pomoże trzymaj się :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×