Boga nie ma, albo jest on niesprawiedliwy

Gdyby był tą miłośćią, to nie chciałby żebym była nieszczęśliwa... nie stworzyłby mnie takim potworem którego nigdy nikt nie pokocha...

łe tam,uwierz w reinkarnacje:P moze w poprzednim wcieleniu bylas super lasencja;)

hameryki nie odkryłas. kazdy jest kowalem swojego losu a uroda to szczescie i geny lub ich brak

hamerykę odkryłaś

Nie ma co zganiać na PANA BOGA tylko wziąć się za siebie trzeba...ludzie naprawdę mają większe zmartwienia

uroda nie daje szczescia-ja jestem ładna i tez nie mam faceta,jestem nieszczesliwa,szczescie to kwestia stanu wewnetrznego

żeby nie było że kopiuję czy coś... wysyłając posta nie widziałem postu ashley :o

akurat

ale tak swoja droga to niech nie wciskaja kitu ładni,ze sa nieszczesliwi. moze i sa samotni ale przynajmniej maja jeden problem z glowy mniej. a pozatym no co tu duzo mowic,ladnemu jest łatwiej...

jeszcze go sobie nie wypracowalam-szczescia:))

no i co z tego ze ktos jest ładny-moze czasem nie zapłaci mandatu,ale ma te same problemy co inni,uroda to nie wszystko,to media wbijaja do głowy głupoty ze ladny to szczesliwy,bzdura!!!!!!!!!!!

ja juz nie chce wierzyc... bo po co wierzyc w złudzenia...

Nietzsche twierdził że umarł, ja myślę że nie interesuje się ludżmi bo i po co, ma już w niebie wystarczajaco dużo świętych i takich tam innych

ja cie moge pokochac!!!!!!:))

Popatrz na to inaczej- my, brzydkie stwory, mamy ważną misję- pozwalamy zabłysnąć tym naprawdę pięknym

Nie wiem czy ktokolwiek na to mógłby się zdecydować:( :( :(

....pod warunkiem ze uznasz mnie za boga!!:-o

jak wierzysz w boga wierz i w to że Ciebie kocha miłość boga jest odczuwalna

Najchetniej chyba bym się zabiła...:(

;))-taki mialo byc!!!!!

moze masz jednak jakies pozytywy?np ładne paznokcie?

Boga nie ma - nie jesteś pępkiem świata, żeby po własnych niepowodzeniach sądzić Boga. Dwa - logika Boga jest inna niż nasza. Nam pozostaje wiara. Dobra, też mam skopane życie. Ale nie mam pretensji do Boga. Ostatecznie większe by można mieć na przykład o taki Holocaust i II wojnę, nie?

potworem? moze to tylko tobie tak sie wydaje?

A co mi z tych paznokci... nikt nawet nie zauważa, że mam je ładne...

Już od podstawowki mam duży trądzik- wtedy juz nie mialam nawet zadnej kolezanki czy kolegi... wszyscy nazywali mmnie potworem... Póżniej zaczęłam tyć choć jadłam znacznie mniej niż inni... Później zaczęły mi na twarzy rosnac włoski, coraz ciemniejsze i mocniejsze... do tego coraz bardziej pogarsza mi się zgryz... Nie mam tyle pieniędzy, żeby to wszystko leczyć... I ciągle ta samotność...:(

na tak ,brak problemow stwarza nowe problemy!!:-o

w rozmowach w toku wystepowaly dziewczyny naprawde ciezko doswiadczone przez los. Jedna malenka, chyba z metr, na wózku ale z chłopakiem, druga z jakas choroba twarzy( twarz jak kalafior) - i byly to normalnie sympatyczne dziewczyny - zadnej z nich nie odwazylabym sie nazwc potworem. Jesli to co masz na twarzy naprawqde szpeci cie tak bardzo, mozesz sie starac o refundacje zabiegów-,czy ew operacji spytaj lekarza rejonowego albo psychologa

no i co dalej?

boga nie ma-mam nadz.ze poszłas po kanapke na poprawe chumoru!:))

nie, nie poszłam po kanapke... Co dalej? Dobre pytanie...