Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

weronikao

PARY MIESZKAJĄCE RAZEM

Polecane posty

ja tam normlanie swojej mamie oglosilam ze od przyszlego semsetru bede mieszkac z lubym. zrsezta w akademiku i tak mieszkamy praktycznie razam odkad tylko zaczelismy byc razem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malenka -spokojnie kochana, jestes przeciez pełnoletnia, studiujesz w innym miescie... mysle, ze nie bedzie problemu z rodzicami- jestes znają (lub poznają) chłopaka i maja do niego zaufanie to mysle, ze (tazk jak moi) będą spokojniejsi ze mieszkam z kims, kto jest rowniez moim przyjacielelem i opiekunem... a nie co roku z obcymi ludzi na stancji...zresztą ja moim poprostu to oznajmilam- to nie było pytanie! zreszta sama na to zarabiam, wiec jestem juz samodzielna... A Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńkaaaa
no wlaanie niestety jestem w sytuacji, kiedy studia uniemozliwiaja mi jakiakolwiek prace. wszelkie proby pracowania podjete przez nielicznych znajomych skonczyly sie powtarzaniem przez nich przedmiotu :/ dlatego tez w dosc znacznym stopniu rodzice wplywaja na to gdzie mieszkam. poki co mam bardzo przyzwoite mieszkanko, mieszkam z kolezanka z roku. ale juz myslelismy z moim facetem jak nam bosko by tam bylo razem :) zawsze to 2 pokoje, jak nie bedziemy mogli na siebie patrzec to zamkniemy drzwi... :P dodam, ze moi rodzice juz go znaja, jego rodzice mnie tez i nawet bardzo lubia :) sek w tym, ze starszy brat mojego faceta jest juz po wielu "przejsciach" z dziewczyna, a wiec teraz mlodszy synek jest oczkiem w glowie rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj witaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, jak studiujesz dziennie to zawsze mozesz sobie dorabiac w weekendy (i na odwrót), wtedy napewno nie byłoby stwierdzen typu ze dopóki rodzice Cie utrzymują masz sie ich słuchac itd. A co to szkodzi, ze Twoj facet jest oczkiem w głowie rodzicow? Mowisz o tym, ze chcieliby miec go jak najduzej przy sobie???? Wiesz, moj chlopak zamieszkał ze mną mimo ze jego rodzice mieszkają w tym samym miescie. I byla o to klotnia, ze ma przeciez u nich swoj pokoj, nie musi placic za pokoj, jedzenie itd. ale on sie postawił, powiedzial, ze sie wyprowadza i pojdzie do pracy- i tak tez sie stalo! powodzenia!!!!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestey moje studia wykluczaja takze prace w weekendy, bo praktycznie calkowicie spedzam je na nauce :/ ale przynajmniej perpektywy pracy po nich sa calkiem w porzadku :) moj facet jest oczkiem w glowie swoich rodzicow, ale to wcale nie taka zla sprawa. jako ze i mnie polubili, skacza nade mna ze hoho :) i nawet nasze wspolne zdjecie stoi na honorowym miejscu w salonie rodzicow ;)) o ten problem z zamieszkaniem razem chodzilo mi bardziej od strony \"tacy mlodzi a mieszkaja razem\" ;] no ale kiedys beda musieli sie z tym pgoodzic... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proteus
ja jak zamieszkalem ze swoja dziewczyna to zaczelo sie dziac zle,wyszlo kto jaki jest naprawde,probowalismy to naprawic-tzn ja probowalem,ale ona byla myslami juz gdzie indziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proteus- no i wlasnie dlatego uwazam, ze mlodzi zanim podejmą decyzje o slubie powinni ze sobą zamieszkac. Bo wtedy wlasnie sie okazuje, czy do siebie pasują czy nie. Wy niestety nie i ciesz sie ze wyszło to gdy ona byla jeszcze Twoją dziewczyną a nie żoną!!! Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oooo znalazłam mój stary topik ;) My nadal ze sobą mieszkamy :) Może ktoś się dołączy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to mieszkajcie
i tak juz zostanie. ani slubu ani nic. a po latach wymieni cię na młodszą lub jak ci zrobi dziecko bedziesz skomleć ze nie chce sie żenic bo mu tak dobrze. szanuj sie dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muztarda
Zaczyna się... :) Tylko ślub jest gwarancją tego, że Cię nie zostawi dla młodszej, pamiętaj o tym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to mieszkajcie
okej, spoko, ale nie żal ci ze tracicie tą swieżosć? w sumie zyjecie juz jak małzeństwo, wielkie piękno jest jak para zamieszkuje po slubie. po co gnać za głupią modą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to nie była "moda", po tym co przeszłam z byłym wiem że śLUB TYLKO PO ZAMIESZKANIU RAZEM INACZEJ NIE WIESZ JAKI KTO JEST

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to mieszkajcie
nie poznasz go przed slubem.. mozna mieszkac i 3 lata a i tak nie poznasz bo nie wiesz jaki bedize za 5 lat, za 10 lat. Mimo wsyzstko zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak weźmie ślub, to pozna od razu jaki będzie za 5, czy 10 lat? Hm... nie dość, że ślub jest gwarancją tego, że facet nie zostawi dla młodszej, to jeszcze miernikiem wartości człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co musztarda pewnie nie masz
slubu co? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co musztarda pewnie nie masz
nie dziwię sie, kto by cie chciał:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie. :( Ale za to nikt mnie nie zostawi dla młodszej, nie okaże się za 5 lat, że jest zwykłym draniem. Zawsze to jakiś plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi sie wydaje
ja i moj maz nie mieszkalismy razem przed slubem i po slubie nic sie nie zmienilo, tak jak bylo dobrze tak bylo, a nawet lepiej. Po slubie jestesmy 25 lat. Takze dziewczyny, mieszkanie przed slubem nie zawsze pomoze. Poza tym jak sie kogos szczerze kocha, szanuje, widzi sie tez wady, a nie tylko zalety drugiej osoby, to zadne sprawdzanie sie nawet nie powinno Wam przyjsc do glowy. No ale co ja tu bede mlodym gadac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam ze mieszkanie bez
slubu jest do kitu. ale co ja tam wiem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha sprawdzanie?:d to nie sprawdzanie to po prostu poczatek wspolnego zycia:) kazdy we wlasnym zakresie decyduje pozniej czy bierze slub czy nie:) ani slub ani tez mieszkanie razem nie jest miernikiem udanego zycia...rozni sa ludzie rozne charaktery...czasem wystarczy ze soba zamieszkac zeby stwierdzic ze z tym czlowiekime nie da sie nawet 5minut stwierdzic i bywa tez tak kiedy sie ze soba nie mieszka:d mozna dyskutowac w nieskonczonosc... Ja sie ciesze ze mieszkam ze swoim facetem...jest nam dobrze ...zbieramy na urzadzenie domu, mieszkania naszego...jak przyjdzie czas to bedzie dziecko bedzie slub....nie mozna nic na sile robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do No to mieszkajcie
zgadzam sie z tobą. tez mysle, ze mieszkajac z ukochaną osobą przed slubem traci sie cos fajnego. przeciez nie trzeba z kims mieszkac, zeby go dobrze poznac. ja nigdy bym sie nie zgodzila na mieszkanie razem przed slubem, i regularny sex tez nie wchodzi w grę! najpierw oswiadczyny, potem slub, dopiero potem mieszkanie razem i seks na calego :D bo jednak co innego kochac sie z kimś i mieszkac kto jestjuż twoim mężem i przysiegal ci przed Bogiem, a co innego z kims kto jest tylko chlopakiem i moze w kazdej chwili powiedziec, ze ty jednak nie ejstes jego jedyna z ktora chce spedzic reszta zycia. a jednak jak facet sie żeni z kobieta to uwaza, ze to jego jedyna. a ze potem po slubie sie cos komplikuje to juz inna historia. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pfff maz tez moze powiedziec ze popelnil blad zeniaz sie z Toba wiec co za roznica..... Jaks ie dwoje ludzi kocha i jest siebie pewnym i chce walczyc codziennie o milosc to nie ma znaczenia czy to maz czy chlopak! najwazniejsza jest milosc:)) Co nie znaczy ze neguje malzenstwo bo oczywiscie chcialabym byc zona mojego faceta:) Bo bylabym dumna ze mam takiego meza i chcialabym o nim mowic moj maz:))) Tylko trzeba sie nauczyc pewne sprawy oddzielac od siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×