Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ikebana

Strach przed starzeniem się.

Polecane posty

Ale co wam powiem to wam powiem: po przeczytaniu tych paru postów pd was mam naprawde lżejsze serce, trochę jakby może wiary przybyło, odrobinę.. Pewnie nic się nie zmieni, a na pewno nie tak od razu... ale kto wie, może mnie dziewczyny do czegoś zainspirujecie, może w końcu założe kieckę i się gdzies kopnę...? Hm, kto wie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joletka - może rzeczywiście się boi, niektórym mężczyznom ciężko udźwignąć taką sytuację - boi się oczekiwań, zobowiązań - jeśli super się z nim czujesz - daj mu wyraźnie do zrozumienia, że nie masz żadnych oczekiwań wobec niego - jest różnica (choćby w tonie, gestykulacji) kiedy zwracamy się do kumpla, koleżanki a osoby, która nam się podoba. Mężczyzną naprawdę trzeba mówić, niektóre rzeczy wprost - bo mimo naszych delikatnych, czasem zbytnio :) form nie są w stanie zrozumieć podtekstów. Powiedz mu, że masz ochotę wyjść - nie tylko z nim - ale z nim w jakieś większe towarzystwo - rozerwać się, złapać oddech. Z drugiej strony postaraj się zrozumieć, że mężczynie - który potencjalnie będzie zabiegał o Twoje wzg. będzie podwójnie ciężko 1) ze wzg. na dzieci - czy się nadaje, czy da sobie radę i inne ludzkie dylematy, odpowiedzialnego człowieka, świadczące, iż jest człowiekiem na poziomie i drugi, 2) ze wzg. na Ciebie - może obawiać się, czy podoła "wizerunkowi" Twojego męża, czy będzie w stanie mu dorównać. Rozumiesz o co mi chodzi ??? Wszystko to prowadzi do jednego musisz dać szansę sobie i innym - małymi krokami. Jeżeli chodzi o kobiety - ehhh niech zazdroszczą i "pilnują" mężów - to plus dla Ciebie, że jako kobieta (bez wzg. na stan cywilny) ze swoją fizycznością - stanowisz dla nich zagrożenie. wenezuela76 - no pogratulować - niby nie - ale zawsze miło jak ktoś choćby sie obejrzy :) to taka słodka forma dowartościowania. ikebana - to bierz jakąś koleżankę i do dzieła :) tym bardziej, że masz opiekę dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ikebana - oj nie masz takiej przyjaciółki ... ja mam ale mieszka daleko stąd - w moim rodzinnym mieście. Może idź na aerobic - ja zawsze poznawałam w tym m-cu dużo fajnych dziewczyn, odnów kontakty z dawnych lat (choćby przez naszą klasę - ludzie piszą do siebie maile, spotykają się ;) - apogeum nowych znajomości to studia (ale te piękne czasy mamy za sobą, ale może coś podyplomowego, jakieś szkolenia z pracy ?). Mój mąż nie jest skory - do dyskotek - przez fakt iż mieszkamy z dala od rodziny - nie ma mowy o wyjściu do kina, czy do knajpki na kolację przy świecach. Zawsze jest z nami dziecko. Nawet jeśli zostawimy je u dziadków (podczas świąt - na 2 godzinne zakupy przedświąteczne) - zaraz jest jazda, że "rozniosło" cały dom :) - więc nie ma mowy o większych przyjemnościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, Pacynka... Aż to głupie jest, ale własnie tej koleżanki brak.... I kółko się zamyka, bo wszystko inne w sumie jest: chęć i determinacja.... Hm.... Bez sęsu, jak to mówi mój drogi kolega. A jeśli chodzi o przyjaźn z facetami, to Pacynka chyba ma rację: sama sięumpluję z facetami, jak mam " czyste" myśli, i oni też to znajomość jest po prostu super, nawet powiem szczerze że lepiej mi się gada z facetami, lubię się im zwierzać, oni tak naprawdę dużo rozumieją, no i nie wygadają nikomu... hahahah:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ikebana, z tego wniosek, że jestem chyba optymistką. Owdowiałam, rozwiodłam się, nie zawsze było pięknie. Pewnie, że mam i gorsze dni. Ostatnio np, przytyło mi sie kilka kg i czuję się z tym okropnie, ale wzięłąm się za siebie i wiem że niedługo bedzie super. Lepiej sie czuję w towarzystwie osób młodszych od siebie, mam faceta 11 lat młodszego od siebie i nigdy w zyciu nie przyszło mi do głowy że jestem dla niego za stara. Siedzę w pracy z dziewczyną 20 - ledtnią i gadamy ze soba jak koleżanki i nie czuję jakiejś przepaści wiekowej między nami. Po prostu tak się czuję. Ty jesteś naprawdę bardzo młoda i całe zycie przed tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pacynka, powiem ci że jak moja Mała była .. mała, toteż raczej nigdzie nie dało się wyjść, raz że ona strasznie za mną ryczała, a dwa że głupio zostawiać dziadkom dziecko którym się trzeba cały czas opiekować. Ale Mała ma już 10 lat, zaczyna mieć swój dziewczyński świat, koleżaneczki, jeszcze trochę i towarzycho mamy będzie obciachem..:) Sama się sobą zajmie, albo bawi się z koleżanką z sąsiedztwa a ja.. ja nie mam co ze sobą zrobić. Dziadkowie uwielbiają ją, bo jest rozszczebiotana, wszędzie jej pełno, no i wiadomo to już nie dzidziuś, nie trzeba za nią krok w kro k chodzić.. Vanilla, jestem naprawde pod wrażeniem, to się chyba ma w genach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja byłam dziś w kawiarence na kawie i lodach ( sama? nie, ale w towarzystwie mi dobrze zananym czyli z moją 10 letnią towarzyszką życia..:) I miałam refleksję że na takie rzeczy jak ta czy spotkamy miłosc w swoim życiu czy tez nie - nie mamy żadnego wpływu.. Ze po prostu co komu pisane... I z taKą myślą wróciłam do domu. Ni ejest może ona do końca optymistyczna, ale zowlniła mnie z martwienia się : co ja takiego robię źle??? bo gdybym się nad tym zastanawiałą choćby jeden dzień dłużej, niechybnie zaliczyłabym sporego doła... Mam nadzieję że ktoś jeszcze zawita tutaj...? Hop hop!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wenezuela76
---->ikebana A co z tymi facetami z którymi utrzymujesz kontakt wirtualny?Może Twój problem tkwi w tym ,ze nie przedstawiasz siebie jako kobietę,partnerkę, kochankę tylko trzymasz dystans 9i relacje koleżeńskie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nie, wenezuela, to raczej juz prędzej oni trzymaja mnie na dystans:) Oczywiście twierdzą że jestem super itd itp, ale sami - tylko przyjaźń ( zresztą bardzo serdeczna i życzliwa). Obydwoje mówią mi że mnie kochają np! Ale to jest takie.. normalne, ani mi ani im przy tym mocniej serce nie bije, raczej jest to bardzo silne wyrazenie sympatii. Ja też mówię że ich kocham , bo poniekąd tak jest, ale przez to to słowo jakby zatraciło trochę sens....:))) Chociaż czy ja wiem.. oblicza miłości są różne.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ikebana - no ... z tym słowem kocham lepiej nie szarżować - powód prosty : straci swój wyraz, moc, magię a w konsekwencji spowszednieje. Nie masz ochoty spotkać się z którymś z 2 Twoich internetowych przyjaciół ? Chyba byłabym ciekawa jacy są - nie traktowałabym tego zobowiązująco - raczej - na zasadzie odskoczni i miłego spędzenia czasu - w miłym towarzystwie (bo chyba jest miłe ?!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkałam się z obydwoma. Bardzo fajni, kulturalni faceci. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki 🌼 . Mam problemy z internetem. Ale mam nadzieję że się z tym uporam i będę mogła być tu z Wami. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stałam na przejściu dla pieszych, przejeżdzał tir i kierowca strasznie się gapił z głupkowatą miną... Nie wytrzymałam, pokazałam mu język!! Ale miał minę! hahahahhaha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ikebana - jesteś szalona :) - a ja bardzo lubię takich ludzi :) - zwłaszcza w wydaniu kobiet. Czekam na mojego męża - zrobiłam pyszny obiadek (standard) i myślę jak tu milo spędzić weekend - oczywiście wspólnie z dzieckiem (standard) - chyba obędzie się bez szaleństw (standard) - ale mam nadzieję, że bedzie miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pacynka, koniecznie podziel się jakie plany na weekend, może coś sobie \"odpatrzę\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba żadna z Was się nie nudzi w domu w ten weekend, bo tu pusto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstawaj, szkoda dnia Nareszcie świt zastąpił noc Powietrze świeże jest jak po burzy Więc po co chowasz twarz pod koc?? Dzisiejszy dzień się nie powtórzy Czekają gry nierozegrane Czekają sny niewypełnione Czekają wiatry nieschwytane A każdy woła w Twoją stronę !! Wstawaj szkoda dnia, wstawaj szkoda dnia !! Wstawaj szkoda dnia, wstawaj szkoda dnia !! Dlaczego kryjesz się we mgle I zarośniętą biegniesz ścieżką ?? Dlaczego ciągniesz wspomnień tren I przywołujesz co odeszło ?? Czekają gry nierozegrane Czekają sny niewypełnione Czekają wiatry nieschwytane A każdy woła w Twoją stronę !! Wstawaj szkoda dnia, wstawaj szkoda dnia !! Wstawaj szkoda dnia, wstawaj szkoda dnia !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstałam...... .... Ale z oporami, wczoraj późno się połozyłam.... A weekend był taki jak zwykle.... Ani dobry ani zły, i dlatego chyba właśnie .. jeden z gorszych:) natura nienawidzi próżni, ja podobnie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam udany weekend. W sobotę goście a dzisiaj nowe ciuszki. Sporo tez siedziałam w kuchni ale dla mnie to przyjemność (jeśli nie za częśto)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GAGUSIA35
CZESC JESTEM TU NOWA JA JUZ MAM ODCHOWA.DZIECI 16 I 12LAT I TERAZ WIEM ZE ZYJE NIE PRACUJE ALE CHCE OTWORZYC WłASNą FIRME ...MóWIE WAM ZYCIE PO 30 JEST SUPER...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje internetowe współtowarzyszki:) obaw przed upływającym czasem. Weekend minął mi szybko, chyba zbyt szybko. Mąż przyjechał - wyjechał i tyle go było ... Cały weekend minął nam na poszukiwaniu butów dla dziecka, bo nagle (obecne) zaczęły obcierać. Przyjedzie za 2 tyg. No nic ... przynajmniej można powiedzieć, że było miło ... tylko krótko. Na pociechę kupiłam sobie buty - to taka typowa (dla mnie) forma "organizowania" sobie przyjemności - szkoda tylko, że cieszy tak krótko - zazwyczaj do pierwszego założenia, kiedy okazuje się, że nie są aż tak wygodne jak ładne. Piękna "wiosna" do nas przyszła :) - no ale jeśli nie może być bielutkiej z chrupiącym pod stopami śniegiem zima - to rzeczywiście - niech już będzie cieplej i sucho co ważniejsze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Topik założyłam gdy miałam urlop... teraz znowu w pracy, i powiem wam że praca jest wybawieniem od czarnych myśli o samotności.. przynajmniej do pewnego stopnia.... Nie rozwiązuje problemu ale pozwala zapomnieć...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana-załamana
Dla mnie życie straciło sens.Tuż po 40 a niczego w życiu nie osiągnęłam.Zarabiam grosze.Gdyby nie alimenty to nie starczałoby mi do pierwszego.Przez 10 lat po rozwodzie nie ułożyłam sobie życia,tylu miałam facetów a każdemu tylko sex był w głowie.Teraz też jestem w związku bez przyszłości nie wiem po co?Sypiam z 16 lat młodszym gówniarzem który coraz bardziej mnie denerwuje i z którym życia sobie nie ułożę,a ja najbardziej w świecie marzę aby miec jeszcze normalną rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wenezuela76
------->przegrana-załamana... to smutne ,ze tak piszesz.. Z drugiej jednak strony powinnas spojrzec na pozytywne strony bycia samej. Może zabrzmi to głupio co teraz napiszę, ale... Pomimo iz jak wcześniej pisałam jestem spełnioną kobietą, nie żebym sie przechwalała, dużo osiągneliśmy jako młodzi ludzie, życie mamy ustabilizowane,bywają oczywiście spory i kłótnie jak w każdym małżeństwie.Mamy za sobą poważny kryzys małżeński,który udało nam się przetrwać.Dopiero po 9 latach małżeństwa "dotarliśmy się" i nauczyliśmy się ze sobą rozmawiać... Ale do rzeczy Czasami, mam tak na maxa dość mojej rodziny, że żałuję, że nie jestem starą panną :/ Wiem, że to głupio brzmi ale oni tzn mój mąż i dzieci "okradają" mnie z mojego wolnego czasu, nie mam swobody takiej jakiej chciałabym czasami mieć.Czasami marzę żeby poszli gdzieś na pół dnia i dali mi święty spokój, żeby przez pół dnia przestał coś ktoś ode mnie chcieć... pfff czy Wy tez tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnna4444
Przegrana załamana chyba przesadzasz, a masz dzieci bo jesli tak to one sa sensem życia, poza tym nie jesteś sama piszesz że masz chłopaka młodego, niejedna na pewno ci zazdrości a pracę zawsze można zmienić. weź się w garść i bądź bardziej optymistyczna Wenezuela na pewno nie chciałabyś byc stara panną co innego odpocząć od rodziny kilka dni a co innego być samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i rozchorowałam się - na szczęście moje dziecko w takich sytuacjach jest bardzo grzeczne - samo organizuje sobie zabawy - no ale ... coś za coś - dywan jest tak okupowany p/zabawki, że prawie go nie widać. wenezuela - ja też mam czasem dość chciałabym mieć pół dnia dla siebie i nie mieć z tego powodu żadnych wyrzutów. Podczas wspólnych weekendów - mąż nieustannie chce - żebyśmy byli razem - w trójkę - spacery, zakupy itp itd - czasem wychodzi z małą na plac zabaw sam - ale ja wtedy sprzątam lub robię inne \"niezbędne\" czynności - które nie tylko wynikają z potrzeby a raczej z \"własnego\" poczucia obowiązku. Ja chcę mieć chwilę dla siebie !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 25 lat
i czuję to samo, paniczny strach przed starością.. chciałabym pozostać piękna i młoda.. ciężko mi żyć z tymi myślami, bo są one wg mnie dziwne, ale nie mogę się pogodzić z upływem czasu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mnie poruszył post przegranej załamanej. Pewnie dlatego że sama byLam w związku przez pewien czas z duuużo młodszym facetem... facetem,, Boziu! Toż to chłopiec był! I żaden związek tylko zwykły romans. Teraz się zastanawiam dlaczego tak się dzieje..? Dlaczego mamy tych młodszych facetów..? Dlaczego idziemy na takie układy bez przyszłosci? Przecież nic z tego na dobra sprawę nie mamy, troche tego seksu, no, ok, ale czy gra jest warta świeczki....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GAGUSIA35
dziewczyny mówie to zawsze i wszedzie NAJWAZNIEJSZE JEST ZDROWIE wszystko inne mozna jakos zdobyc zdrowie mamy tylko jedno ,facetów wielu,prace tez mozna zmienic pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×