Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ikebana

Strach przed starzeniem się.

Polecane posty

No, gagusia ma rację, tylko że o takich rzeczach się zapomina na ci dzień, wydaje się człowiekowi że to takie oczywiste.. ale przeciez nie do końca:) Może więc faktycznie cieszmy się z małych- wielkich rzeczy....?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam problemy ze starzeniem sie z perspektywy zmarszczek , jedrnosci ciala, tego typu. W glowie jestem ciagle nastolatka tylko sygnaly ciala mnie przerazaja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, wszystkie to mamy. Pamela, a ja to na pewno też... I szczerze powiem wcake nie chcę żeby mi ktos dał przepis na maseczkę cud przeciwzmarszczkową, albo polecił krem za 200 zł, tylko raczej chce rady jak sie zaaakceptować w każdym wieku.. i z wszystkim co przynosi czas. Myslę że ludzie pogodzeni ze sobą są najpiekniejsi.. ostatnio rozmawiałam z dużo starszym znajomym, ma trochę ponad 50 lat, i mówię mu: eee, przecież chyba każdy wiek ma dla człowieka coś fajnego w zanadrzu....! On popatrzył na mnie z usmiechem i rzekł prosto i krótko: Nie. Ale .. przyjmijmy że nie miał racji. :( :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie to samo widzialam ostatnio w wywiadze ze znanym porducentem , ze nie ma pozytywnych rzeczy w starzeniu sie , ze to sa tylko wymowki , bo i tak nic na to nie poradzimy hahahahah pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę,że to zależy jak patrzymy na siebie...I nie zgodze się z tym że nie ma nic pozytywnego w życiu starszego człowieka. Ja też boję się starości ale bardziej chyba boję się samotności. Trzeba pokochać siebie, swoj wiek ,i zaakceptować zmiany w naszym wyglądzie. Wtedy jest łatwiej. A do pełni szczęścia jest potrzebny ktoś, kto potrafi dostrzeć piękno w dojrzałej kobiecie. Ktoś kto potrafi docenić uczucie jakim zozstaje obdarzony. I nie widzi pojawiających się zmarszczek tylko nasze wnętrze. Z kimś takim można przeżyć pięknie jesień swego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co piszesz jest piekne ........, ale nierealne nie ma dla mnie nic pieknego w twarzy starszych ludzi, w ostoporozie i reumatyzmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samotnosci nie boje sie wcale, bo lubie sama siebie i swoje towarzystwo, kazdy rodzi sie sam i umiera sam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana-załamana
Piszecie o fizycznym aspekcie starzenia a ja ostatnio wpadam w depresję z zupełnie innego powodu. 41 lat i niczego w życiu sama nie osiągnęłam.Mieszkanie mam po mężu bo zostałam z dziećmi,żyję z dnia na dzień.Żyje tylko dla dzieci.Ten młody facet nie wiem po co,jest przystojny i miło sie na niego patrzy ale do sexu sie zmuszam.Nie tracę czasu, jestem w biurze matrymonialnym ale to wcale nie takie proste w tym wieku znaleźć kogoś.Jak ktoś mną zainteresowany to ja nie,jak ktoś mi się spodobał to jemu coś nie pasowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnosze wrazenie ze definiujesz swoje zycie przez pryzmat faceta, czy mozna byc spelnionym dlatego ze sie ma faceta przy sobie - moim zdaniem nie! jestes w biurze matrymonialnym, czy dobrze rozumiem szukasz nowego faceta??? po twojej wypowiedzi odnosze wrazenie ze jestes w toksycznym zwiazku, nie szukaj nastepnego postaraj sie uporzadkowac swoja sytuacje , swoje zycie wewnetrzne a potem szukaj kogos inaczej bedziesz dalej tkwic w depresji, pozdro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamela-1975 . A powiedz mi czy dla Ciebie liczy się tylko wygląd człowieka? Czy nie ważniejsze jest to co się ma w sercu i w głowie? To oczywiste że młodość przemija, traci się urodę zewnętrzną, zdrowie, przemija ochota na zwariowany seks. Tak, to wszystko się kończy . Ale to nie znaczy że z tego powodu trzeba zostać marudzącym zgredem czy wiecznie nie zadowoloną kobieciną która z zazdrością patrzy na mlode dziewczyny.Ja staram się siebie zaakceptować i wszystkie przemiany we mnie zachodzące .I wcale nie zazdroszcze tym mlodziutkim dziewczynom, raczej im wspołczuje bo ostatnio często się spotykam z opiniami młodych mężczyzn ,że te dziewczyny są ładne ale głupie i puste. I to o nas wlaśnie o kobietach po trzydziestce wypowiadają się pozytywnie. Więc nie można mówić ,że w dojrzałym wieku nie ma nic pozytywnego. A choroby, no cóż... nie jestem okazem zdrowia ale pewne rzeczy nauczyłam się przyjmować z pokorą. Jeśli nie mogę czegoś zmienić muszę to zaakceptować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
droga Joletko, w mojej wypowiedzi nie neguje wnetrza czlowieka ani jego charakteru czy inteligecji, wrecz przeciwnie uwielbiam polemizowac z dojrzalymi " umyslowo" ludzmi , opisalam moj poglad ze strony fizycznej, poprostu jestem estetka a to nie ma nic wspolnego z tym co piszesz wyzej, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamela1975 to okropne co napisałaś , że nie ma nic pięknego w twarzach starszych ludzi. A jeśli lubisz siebie i nikt nie jest Ci potrzebny do szczęścia to musisz niestety polubić również swoje zmarszczki i inne oznaki starzenia się, bo w przeciwnym razie się znienawidzisz i będziesz nieszczęśliwa. A z Twojej wypowiedzi wynika ,że żyjesz tylko dla siebie. Więc co przyniesie Ci radość.? Każdy z nas się zestarzeje i nie ma na to rady. Chyba że chirurgia plastyczna, botox, silikonowe implanty... ale to tylko do czasu , lat nikt nie udejmnie.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joletko z przykroscia czytam twoje falszywe interpretacje moich wypowiedzi , no coz, .... wypisujesz stwierdzenia ktorych nie zamiescilam, szkoda, ale to juz twoja sprawa.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana-załamana
A co jest złego w biurze matrymonialnym? Pragnę miłości i stałego związku, czy to źle?Kobiecie jest to potrzebne do szczęścia.Nie jestem w toksycznym związku tylko w zwykłym romansie bez przyszłości a w międzyczasie szukam.A po co mam rezygnować z tego co mam?Wolę spotykać się z nim niż być zupełnie sama. Przygnebia mnie też ten brak persektyw jeśli chodzi o pracę.Nie mam szans na dorobienie sie czegokolwiek,zyję z dnia na dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądzę żebym się pomyliła ale jeśli...to nawet się cieszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GAGUSIA35
zgadzam sie z JOLETKA wazne jrst wnetrze .PAMELKO kochana czy 1975 to twój rok urodzenia ? jesli tak to ty młoda jestes a juz masz dola a co za 20 lat? ja mam 35 i nigdy lepiej nie wyglądałam ani sie nie czułam. wreszcie mam czas o siebie zadbac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bojcie sie dziweczyny
pamietajcie,ze wasi rowiesnicy, rodzina, przyjaciele ci, ktorzy sa wam najbardziej bliscy i z ktorymi najchetniej przebywacie, takze wasi mezczyzni, starzeja sie razem z wami. Dlatego nie czuje sie tego. Kazdy wiek ma swoje dobre strony. Mam prawie 60, nie czuje sie stara czy samotna. Wystarczy .jak to sie mowi, gwizdnac i zaraz przyjedzie tłum przyjaciól na imprezkę, mozna tez isc wspolnie do knajpki na obiad,sa wspolne wyjazdy itd, Dla siebie jestesmy mlodzi, mamy wspolne tematy, jestesmy niezalezni finansowo, ustawieni zawodowo albo na emeryturze, wiec bez specjalnych problemow , cieszymy sie z sukcesów naszych dzieci i na nie troche zwalamy wyscig szczurow, sami tylko odcinamy kupony.A przyjaciól i znajomych im człowiek dłuzej zyje, jest coraz wiecej, to naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GAGUSIA35
no PRZEGRANA....PAMELO... to jest wzór do nasladowania ta 60 wie jak korzystac z zycia i co najwazniejsze umie sie z tego cieczyc 60 TAK TRZYMAJ POWODZONKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I o to właśnie chodzi... trzeba umieć w tym wieku żyć a nie rozpaczać nad zmarszczkami czy firankami na przedramieniach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana-załamana
Ja też bym korzystała gdybym miała satysfakcję z pracy i normalny stały związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj widzę że ja to naprawdę jestem optymistką. Przegrana... czy ty nie przesadzasz? Wszyscy dookoła mnie narzekają że życie coraz cięższe a mnie jest coraz lepiej. Też nie zarabiam kokosów chciałabym więcej, żeby móc robić co pół roku botox, zrobić sobie silikon i inne, ale starcza mi na przyjemności ciuszki, mam duże mieszkanie i pomaga mi trochę mój facet, płaci rachunki, itp. Cieszę się że mam luz odchowane dzieci i mogę zająć się sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówicie kobiety o związku... A niektóre mówią że ni emożna oceniać wartości tego kim się jest ani wartości swego życia przez pryzmat obecności czy nieobecności faceta.. powiem wam o sobie. Nigdy tak naprawde nie miałam okazji zbudowac czegoś trwałego. Z ojcem mego dziecka byłam raptem rok. Uciekłam, byłam niedojrzała. A potem już nic. Jakieś znajomości.. smarkacze..:))) Ale nigdy, nigdy zwykłej ludzkiej relacji z facetem. I jeśli się boję śmierci i starości to z tego też względu że nigdy nie będe miała szansy spróbować... Ze wiek odbierze mi tę szanse, podczas gdy to pragnienie nie zniknie nigdy... To jest właśnie paradoks! Starzejemy się ale w głowie to samo! Te same marzenia, te same pragnienia, i trzeba czasem sobie przypominać : Boziu, przecież ja mam już tyle a tyle lat. tego i tego już mi nie wypada...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimka..
A co powiecie o moim przypadku? Mam 23 lata, za chwile 24 i odkad skonczylam 20 lat boje sie starosci. Zamiast korzystac z zycia, z mlodosci, siedze w domu i uzalam sie nad soba, nad latami ktore stracilam robiac to samo co teraz, czyli uzalajac sie:O Moze mi jest potrzebny psycholog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GAGUSIA35
wiesz IKEBANKO dlaczego tak bardz ciesze sie z tego co mam? Zycie dawało mi po tyłku i wtedy zaczełam wyznawac zasade ze nie ma tego złego co by nie..... albo CO CIE NIE ZABIJE TO CIE WZMOCNI naprawde u mnie to sie zawsze sprawdza TO taka moja filozofia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma inną definicję szczęścia i samospełnienia - to co nie potrafi zadowolić jednych - jest szczytem marzeń - dla niektórych. Człowiek jest taką istotą, która ciągle chce więcej, chce lepiej, piękniej czy szczęśliwiej. Czy to złe ??? !!! Może tylko wtedy - jeśli chodzi o \"często\" bezsensowne pomnażanie dóbr materialnych - przy jednoczesnym zaniedbaniu uczuć własnych i uczuć najbliższych. to chyba dobrze, że oczekujemy czegoś więcej od życia, od ludzi ... Stanie w miejscu - jest bezsensem, brak marzeń i celów - jest swoistego rodzaju brakiem życiowych ambicji - zarówno w sferze uczuć jak i w pracy. Czy byłabym zadowolona z siebie poprzestając na tym co prezentuję ?! Nie !!!! Mam coraz więcej siwych włosów (które permanentnie zamalowuję), od lat walczę z kilogramami, staram się ładnie wyglądać i kamuflować (coraz więcej) niedoskonałości i codziennie obserwuję - jak mija czas a ja stoję w miejscu i tysiące innych spraw, które składają sie na ogólne niezadowolenie z samej siebie i otoczenia. Chcę więcej !!!! ale zdaję sobie sprawę, że nie jest to takie proste. Najważniejsze, że chcę. Ikebana - piszesz, że uciekłaś ze związku z ojcem swojej córeczki z niedojrzałości - masz z nim kontakt ? myślałaś kiedyś o nim w kategoriach nowo-starego związku ? anonimka.. - Dziewczyno !!!!! pobudka !!!! jak ja chciałabym być w Twoim wieku - to były piękne czasy - studia, możliwość wolnego czasu - nieuzaleznionego od innych a przede wszystkim jedna z niewielu okazji, by spróbować samodzielnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GAGUSIA35
jak to jest ze niektórzy mają prawdziwe problemy a inni sami na własne zyczenie je sobie stwarzają? nudzi im sie czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimka..
Gagusia, czy to bylo skierowane do mnie? Jezeli tak, to nie wiesz nawet, jak bardzo sie mylisz. 24letnia osoba moze dostac bardziej po dupie od zycia niz niejedna 40stka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GAGUSIA35
miałam na mysli dziewczyne 23 lata przed która jest całe zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gagusia, czy to do mnie??:))) Historia z ojcem mego dziecka jest zakończona. Definitywnie. Na sto procent. Właśnie ostatni zauwazyłam że przeszła mi ochota na .. tańce! a tak długo mnie trzymało....! nie zrealizowało się, potencjał i chęć zniknęly. Może powinnyśmy realizować [pragnienia na bieżąco??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GAGUSIA35
nie chce cie urazic ale w swoim poscie piszesz o leku przed staroscia a nieze dostalas po tylku od zycia [bo tu mogłabym sie z toba licytowac]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×