Gość muszesie wygadac Napisano Luty 7, 2008 wszystko już zaplanowałam ... myślałam że dam radę ... odszedł 5 miesięcy temu.. po 3 miesiącach ostrej depresji wydawało mi się że dam radę ... znów chciało mi się żyć ...ale wtedy odezwał się ... jak gdyby nigdy nic ... nie zwracając uwagi an to że w święta zwyzywałam go od najgorszych.. chce przyjaźni .. udaje że jest sam .. szuka kontaktu... ale ciągle powtarza to tylko przyjaźń .. choć wiem, że wyjechał za granicę z inną .. wszystko odżyło .. i wróciło wiem... że nie chce żyć bez niego... daje sobie czas do wakacji.. potem jeśli nie wróci ... cicho odejdę... znajomi, rodzina wszyscy uwierzyli że stanęłam na nogi, że znów żyje.. że jest oszukałam wszystkich.. a ja tak przyczaiłam się na moment ... żeby mi dali spokój ..jeśli do wakacji nie zmieni sie odejdę... dla mnie bez niego nie ma ni sekundy...wszystko już zaplanowałam... odliczam dni .. do jego powrotu na urlop ...wiem jak to zrobię .. skutecznie.. powrotu już nie ma ... już tylko niecałe 5 miesięcy ...z każdym dniem mniej albo będę z nim, wróci .. albo mnie już nie będzie... tak tylko chciała się wygadać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach