9 m przylepa - nie moge odejsc na krok od swojej corki!! POMOCY!!

co mam dziewczyny zrobic?? corcia ma 9 m a ja nie moge odejsc od niej na krok bo zaczyna plakac:( jak tylko traci mnie z oczu jest placz.. malutka uwielbia byc blisko- ja tez to uwielbiam ale czasem musze zrobic obiad.. isc do ubikacji itd tymczasem nie moge elwirka wyrywa sie nawet z rak taty do mnie i placze kiedy "oddaje" ja mezowi:( nie wchodziw gre by dziecko zostawic z kims na kilka godzin.. nie mam takiej mozliwosci poprostu prosze Wsa o rady dziewczyny jak nauczyc corcie samodzielnosci i sprawic by potrafila "przezyc" bez mamuni choc 15 min prosze pomozcie

to jak Tty wychodzisz gdzieś sama?wychodzisz wogóle bez dziecka? nie gniewaj się ale wydaje mi się że to Twoja wina. nauczylas tak córkę i teraz ona tak się zachowuje,histeryzuje jak cię nie ma.To duży klopot, być ubezwłasnowolnionym przez własne dziecko. Mój synek ma 6 miesięcy i przez 8h dziennie zostaje z babcia lub dziadkiem bo oboje z męzem pracujemy, staram sięnawet jak ja z nim jestem nie siedzieć non stop przy nim zwłaszcza gdy niczego nie potrzebuje i grzecznie leży, bo potem takim sposobem dziecko się przyzwyczaja. Twoja corka jest jeszcze mala, mozesz ją tego oduczyć, proponowabym próby chociaż krótkie zostawiania ja z kimś innym poza tobą. musi się nauczyć że nie możesz być prZy niej 24h na dobę

niestety nie kazdy ma chetna do pomocy rodzine i niektorzy SAMI wychowuja swoje dzieci.. moja wina pewnie tez w tym jest bo -wierz mi lub nie- ale jak dziecko jest z Toba 24 na dobe i nikt procz Ciebie ( i meza ale tylko po pracy)sie dzieckiem nie zajmuje to trudno uniknac takiego stanu rzeczy tym bardziej ze karmie mala piersia i jest ode mnie maksymalnie uzalezniona;/ jak juz pisalam nie wchodzi w gre zostawienie dziecka z kimkolwiek bo 1- nie mam takiej osoby 2- na nianie nie moge sobie pozwolic 3 - nie zostawie dziecka z obca osoba i jeszcze od[powiem na Twoje pytanie - tak.. przez niemal 9 mies nie wyszlam z domu sama, jestem wykonczona ale co mam zrobic?? zabic sie?? nie kazdy moze liczyc na pomoc rodzicow i niektorych nikt nie wyreczy w ich obowiazkach i nie momoze

no to Ci powiem, że w tym wieku to normalne :P mój też miał takie akcje, zle z wiekiem mu przeszło :d teraz ma już ponad roczek i jest ok :)

no masz nieciekawą sytuację, ja mam do pomocy chętną babcie przynajmniej jedną i dziadkow, no i często raem z mezem możemy gdzieś wyskoczyć bo maly zostaje z dziadkami. Jak karmisz piersia to dodatkowe utrudnienie, nie wiem co ci poradzić jak nie chcesz dziecka z kimś obcym zostawić, ani do żlobka dać to trudno, musisz się pomęczyć.

b. mala i takich dzieci nie powinno sie zostawiac samych ani na chwile, bo to niebezpieczne, chyba, ze spią( ale i to czuwac).Oczywiscie dobrze byloby,zeby corka jak bedzie starsza, umiala sie zajac jakas zabawa, np klockami,ale masz jeszcze rok czasu na to. Ja tez niestety najpierw cierpialam tak samo jak wiezien, fakt,ze potem urodzilam drugie i bawily sie razem, ale zawsze pod moim dozorem. To nie trwa przeciez wiecznie.

Wiesz no nie wesoła sytuacja. Ale ja tez nie mam z kim zostawic małego(ma skończone 10mies) wiec starałam sie chociaz z meżem i wychodziłam do sklepu i teraz moge spokojnie wyjsc nawet na dłuzej. Poprostu jak mąz wróci z pracy wychodz na pączatku na krótko i stopniowo mała powinna sie przyzwyczaic. Powodzenia.

nie chodzi o zostawienie dziecka samego tylko z kimś innym niż matka

ale właśnie w wieku 9 miesięcy następuje tzw. lęk separacyjny u dziecka, zaczyna ono sobie wtedy zdawać sprawę, że jest odrębną jednostką, a nie częścią mamusi, po prostu trzeba to przeczekać

nic sie nie martw przejdzie jej. Moja córa dzis juz 20 miesieczna tez mniejwięcej jak miała 9, 10 miesiecy nie odstepowała mnie na krok, nawet do łazienki ze mną chodziła bawiła się na dywaniku a ja brałam prysznic. Wszystkie mamy siedzace w domu i wychowujące dzieci maja taki problem. Z niania, czy babcia jest łatwiej bo dziecko nie jest do nich tak przywiazane jak do mamy. Wracajac do tematu ja po takich atakach panicznego wrzasku mojej córki jak znikałam za rogiem poszłam zapytac lekarza, więc dzieci maja taki okres bo nie rozumieją, że ty wychodzisz z pokoju a nie znikasz. Najlepsze lekarstwo to prosta zabawa w akkuku, chowasz się za rogiem mówisz nie ma mamy nie ma po czym sie wychylasz i mówisz akkuku mama jest. w ten sposób dziecko się nauczy, że nie znikasz na zawsze w łazience tylko zaras wrócisz. u nas nauka trwała tak około tygodnia. Powodzenia w wychowywaniu córci ci życze i nie przejmuj się wiele z nas nigdzie nie wychyliło nosa z domu przez wiele miesięcy i zyjemy, ja osobiscie zawsze wolałam zostac z dzieckiem w domu niż się bez celu po sklepach sama włuczyc.

nikt tu nie pisze o bezcelowym włóczeniu się po sklepach.

Witam, moja corka ma rok i prawie 5 miesiecy, ale niestety jej nie przeszlo. Mam taka sama sytuacje. Sama z dzieckiem niemal 24 godz na dobe, wciaz przy piersi, maz wraca z pracy kolo 20, nieraz pracuje rowniez w weekendy. Przez pierwszy rok nie wyszlam sama bez dziecka-wielki problem. Czekam az minie:D...kiedys musi:D