Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 30latekkk

związki z rozsądku, mają sens?

Polecane posty

Gość 30latekkk

W pewnym wieku nie ma już co czekać na miłość. Może lepiej zamiast samotnie spędzać kolejne wieczory związać sie z kimś kogo się lubi, ale nie kocha, z kim można miło porozmawiac i przyjemnie spędzić czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaa26
Sadze ze w wieku 30 lat nie powinienes kierowac sie rozsadkiem :) Pzdr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na miłość zawsze warto czekać, ale związanie się z kimś z kim miło się rozmawia, ciekawie spędza czas nie jest niczym złym, pomimo tego, że nie ma tej szalonej miłości jest...spokój, szacunek, poczucie, że jest się komuś potrzebnym:) A miłość może przecież nadejść z czasem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że czekać -nie. zapewne miłość sama nie zapuka do Twoich drzwi. ale szukać i działać - jak najbardziej tak. wyjdź gdzieś, poznaj kogoś. albo nawet zakochaj się przez internet. życie bez miłości nie ma sensu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy to autokrytyka
??? Przestroga przed tobą samą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja znalazlam milosc
przez neta:) jestesmy 2.5 roku razem wiec bez generalizacji jesli nie masz pojecia :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza456
Ja uważam ,że życie razem dla lubienia nie ma sensu.Też jestem sama po 30 - tce ale nie zwiaże się z rozsądku to do niczego nie doprowadzi.Wole być sama niż cale zycie kogos..... tylko lubić...nir wierze tez w to ,że jezeli od poczatku nie ma jakiegos impulsu nagle za jakis czas pojawi sie milosc.....to jakas beeeezeeeduraaa;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wierzę:) Właściwie chciałabym być w takim związku...Bez wielkich deklaracji itd...Nie potrzebuję tego, a z drugiej strony nie chce być sama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania 12465
zuza - zależy co rozumiesz przez "miłość" Większość ludzi interpretuje zakochanie i namiętność jako "prawdziwą miłość" Tymczasem Prawdziwa Miłość to związek dwóch szanujących się ludzi, nie wyobrażam sobie związku bez przyjaźni. Zakochanie mija po 6 miesiącach Namiętność po 2-3 latach... i co zostaje? Miłość (stan zakochania) jest ślepa. Lepiej pokochać osobę, którą lubisz, szanujesz i darzysz zaufaniem. Trudniej jest zaufać, lubić i szanować osobę, do której kiedyś poczułać zwierzęcy pociąg. Dojrzała miłość to na prawdę nie tylko namietność. Wszystkim życzę "miłości z rozsądku" choć samo wyrażenie ma w naszej kulturze negatywne skojarzenie. Kiedyś przeczytałam napisane przez człowieka z Indii taką myśl: "wy, ludzie zachodu bierzecie gorącą zupę i pozwalacie jej stygnąć, my w Indiach bierzemy zimną zupę i powoli ją podgrzewamy" mam nadzieję, ze nic nie pomieszałam, To była oczywiście analogia do małżeństwa, Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latekkk
Tak myślę, że chyba lepiej być z kimś i powoli rozbudzac w sobie miłość do tej osoby niż przeżyć życie czekając w samotności nie wiadomo na co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mają sens, jeżeli obie strony tak do tego podchodzą, jeżeli jedna się zakochała szaleńczo, a druga podchodzi "zdrowrozsądkowo", to można komuś zniszczyć życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghdguiehfncjksil
30 latek za młody jesteś na takie rozterki, wyjdź do ludzi, spotykaj się z nimi, wyjdź do pubu, zabaw się... myślisz, że MUSISZ się wiązać, bo masz 30 lat? Jeszcze zdążysz najeść się tego "miodu" jakim jest małżeństwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja robilam kiedys
ania---> bardzo madrze to napisalas ;) Podpisuje sie pod tym ;) Jestem w takim zwwiazku i jestem szczesliwa ;) Nie umialam tego ubrac w slowa tak ladnie jak Ty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latekkk
Chętnie bym spróbował jak to jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....niepewna osobka....
Sadze ze zwiazki tylko z rozsadku nie sa czyms dobrym. Bo druga osoba moze cie pokochac , a jak ty kiedys spotkasz swoja milosc to co wtedy? Bedzie cierpienie wieksze niz teraz jak jestes sam, a to temu bo uswiadomisz sobie ze zraniles kogos Warto czekac lub szukac swojej milosci Ja jednak uwazam ze ona w odpowiednim czasie spotka czlowieka, a czy jej szukac?... Kiedys szukalam, wybieglam przed siebie i dobrze to sie nie skonczylo A w necie nalezy uwazac W ten sposob poznalam kogos, tak bardzo chcialm kochac i byc kochana, myslalam ze skoro inni tez tego chca to tak samo to pojmuja jak ja Ale tak nie jest zawsze, bo milosc kazda osoba moze odbierac inaczej Mi sie przez net nie udalo, bylo to duza lekacja zycia dla mnie Dlatego nalezy byc ostroznym Bo nie wszystko jest tak w rzeczywistosci jak tu wyglada w necie Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydki facet
Taki związek to chyba jedyne na co mogę kiedykolwiek liczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rusaleczka
ale zwiazek z rozsądku przecież zawsze może się stać związkiem z miłości...wiem, głupiaj jestem, za dużo naczytałam się harlequinów:PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka 89
Witam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka 89
Moim zdaniem każdy z NAS w głębi duszy czeka/ chciałby doświadczyć miłości:) Jednak są osoby, ktore nie mają szczescia w miłosci lub sa po przejsciach... :/ Uważam, że związki z rozsądku mają sens, są możliwe:) Musi być jeden warunek: oprócz zaufania, zrozumienia, miłego spędzania czasu musi się NAM TA OSOBA PODOBAĆ chociaż troche fizycznie:) Bo jeśli partner jest tylko miły, dobry, a " odpycha NAS od siebie fizualnie " to taki związek nie ma żadnego sensu, nie da się tak:(:/ Jesli np jest: zaufanie, wsparcie, zrozumienie, podobanie się sobie wzajemnie to w takim zwiazku moze pojawić się miłosć z czasem:) Ja teraz chce zacząć związek wlaśnie z kimś z rozsądku bardziej i wierze ze z czasem mogłabym pokochać, przyzwyczaić się:) Ale nie może to byc osoba, która NAM się NIC nie podoba tylko jest miła, lubimy ją:( Musi nam się podobać choćby troche... Takie jest moje zdanie:) Wierze, ze związek z rozsądku jest możliwy i może być udany pod warunkiem tego co powyżej napisałam:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a sex?
Dziewczyny uważajcie na zwiazek z rozsadku, sama jestem tego przykladem,bedzie wam dobrze z ta osoba,nauczycie sie z nia zyc,ok, macie wspolne zainteresowania,bedziecie uprawiac sex,bedziecie sie nim bawic....ale nie na dlugo kochane. Przyjdzie moment w waszym życiu,że zacznie wam być"niedobrze",bedziecie czuły że przytulacie sie do partnera tak jak rownie dobrze moglbyscie przytulać "firane",bedzie was irytowal, zaczniecie go delikatnie od siebie odpychac,nie bedziecie spełnione po seksie, bedziecie po nim plakać i stanie sie to waszym problemem, a biedny partner,który zapewne was pokocha,bedzie ofiarą, bedzie dzielnie to znosil,tak dlugo az kiedys przyjdzie moment w waszym zyciu, ze zapragniecie wielkiej milosci i uprawiania seksu,przyjdzie momemt,w ktorym powiecie że jestescie chyba masochistkami,oddacie komus siebie,nie czerpiąc żadnych uczuc dla siebie,ani od siebie, bedziecie chodzily obojetne po domu, myslac,ze nie umicie kochac,bedziecie oblakane w swojej wlasnej glowie,przyjdzie calkowita obojetnosc.Bedziecie tak żyly...7 lat,8...10... A w pewnym momencie napisze do was stary przyjaciel....Bedzie wam sie snil po nocach i dreczyl wasze uczucia,pomyslicie dlaczego tak sie ciesze jak z nim rozmawiam,jak go widze,chce go przytulic, moglabym tylko rozmawiac i nic nie robic,bedziecie pragnely tego mocnego uczucia i to was powoli bedzie zjadac,myslicie ze nie odejdziecie ... od swojego partnera? U mnie jest tak wlasnie, nie odeszlam,dlatego ze mamy wspaniala 4 letnia corke, ktora nas kocha najbardziej na swiecie i jest najszczesliwsza na swiecie jak jestesmy wszyscy w domu, przelalam na nia wszystkie me uczucia, moj maz jest przystojnym, wspanialym facetem i najlepszym ojcem "na swiecie", zyjemy razem 10 lat, on mnie kocha....tylko dzieki mnie juz mi nawet tego nie nie mowi...ja przestalam mowic to bardzo dawno temu,slowo kocham nie przechodzi mi przez gardlo...i tak sobie zyjemy i boimy sie tej wielkiej tragedii jaka jest rozwod... Skupiajac sie na pracy, nie mysle o tym jak mi ciezko, jest ok,w momencie gdy zapadnie w domu cisza, a ja sobie przypomne o uczuciach(chociaz staram sie ciagle od nich uciekac)....dusze sie we wlasnym ciele. Chcecie zwiazku z rozsadku, skoro uwazacie ze to dobre, sprobujcie..same sie przekonacie,jestem ksiazkowym tego przykladem. Pozdrawiam JJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"w internecie to można tylko trafić na zboczeńca, a nie znaleźć miłość." Dzieki :) W internecie odnalazlem swoja pierwsza milosc. Od kilkunastu dni jestesmy malzenstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stary topik ale... Oczywiście że tak. Ludzie piszą jakieś bzdury chore. Nie wiem czy tu się wypowiadają jakieś ameby emocjonalne? Poznajemy kogoś , zakochujemy się i niby co jest po kilku latach jeśli nie związek z rozsądku? Byliście kiedyś w jakimś związku? Po paru latach najnormalniej w świecie jest związek z rozsądku, przeżyliście coś razem, mieszkacie razem, macie swoje przyzwyczajenia, u mnie jest już tak jakbym mieszkała z mamą/ bratem czy jakaś rodzina. Szalone uczucia minęły, mogłabym kopnąć w tyłek mojego faceta i szukać emocji i motyli w brzuchu przy innym facecie ale nauczona doświadczeniem wiem że to mija i nic nie osiągnę wchodzac w coraz to nowe relacje. Mój związek jest z rozsądku teraz, owszem byłam zakochana kilka lat temu ale teraz już tego nie ma przecież wszystkie emocje kiedyś w końcu opadają. Więc co za bzdura że każecie komuś szukać i szukać, związek z rozsądku to najlepsze co może być, jest stabilne i spokojne. A nie związki z zakochania trwające po 2 lata i dalej kolejny związek bo emocje opadły i tak w kółko hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze związek z rozsądku potocznie rozumiany jest wtedy gdy od poczatku decydujesz się być z kimś z wymienionych przez autora powodów a nie normalny gdzie jest wszystko jak buk przykazal. To że wszystko mija to każdy głupi wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tam jest trudno wytrzymać z kimś za kim szaleję, więc nie wiem za jakie grzechy miałabym się męczyć i znosić życie pod jednym dachem z kimś kto jest mi obojętny. Kompletnie bez sensu, lepiej być samemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak myślę ale różnie w życiu bywa. Niektórzy wola się poświęcić bo nie wyobrażają sobie życia w samotności. Indywidualna kwestia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NÓW_ZNÓW
Dla egoistów mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałam być z kimś z rozsądku. Szybko zrezygnowałam. Jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2011.10.01 - dziecko jest najszczęśliwsze na świecie w chwilach gdy wszyscy są razem, ponieważ może wtedy poczuć ulgę wmawiając sobie, że ten niepokój, który odczuwa jest bezzasadny. Dzieci nie da się oszukać. Też tak miałam. Kiedy rodzice razem bawili się ze mną, na siłę próbowałam wmówić sobie, że ich małżeństwo jest zgodne, że oni lubią ze sobą być. Chociaż od zawsze widziałam, że tak nie było. Ani ty nie jesteś najlepszą matką pod słońcem ani ten ojciec. To, co dziecko może wam zawdzięczać w dorosłym życiu to albo problemy z rozpoznawaniem tego, czego ono chce albo z rozumieniem tego, czego chcą od niego inni. To jest skomplikowane kiedy np. matka inaczej się zachowuje, jeszcze co innego mówi, i jeszcze co innego myśli. Trudno jest mieć zaufanie do kogokolwiek, kiedy nie można ufać tym niby najbliższym osobom. Oby wasza córka wam kiedyś odpowiednio podziękowała. :) albo żeby potrafiła okłamywać się przez całe życie - to jest bardzo wygodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie można generalizować, jedna wyjdzie za maz z miłości i po paru latach małżeństwo sie kończy w patologicznych okolicznościach, inna żyje dalej w związku tzw wypalonym, a jeszcze inne kochają ale szczęśliwe nie sa bo pan poszukał zastępstwa na popołudnia z młodsza itd itd. Sa zawiazki z rozsądku bo we dwoje lepiej, bo kasa sie zgadza bo wspólne zainteresowania bo choroba ...No po prostu życie. Wiem jedno zazwyczaj któraś ze stron nawali , zepsuje , zdradzi lub zobaczysz negatywne cechy o których wcześniej jakoś nie wiedziałaś ( brudas, cham, egoista, chytry, zazdrośnik, maminsynek , terrorysta ). Utarło sie ze na początku ma byc miłość ale rozsądek to powinna byc podstawa związku czyli najpierw spróbuj pomieszkać z kandydatem na życie, zadbaj o antykoncepcję i obserwuj swój związek , bardzo szybko zorientujesz sie czy gra jest warta świeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×