żłobek czy niania?

Nie, no tak naprawde to wiolalabym ja sama w domu zostac i zajmowac sie dzieckiem! Ale w sytuacji, gdy musialabym pracowac to wolalabym, by dzieckiem zajmowali sie dziadkowie, a nie obcy ;)

pod warunkiem ze dziadkowie nie pracują....

no i pod warunkiem, ze sa na miejscu ;) I pod warunkiem, ze sa fajni ;) oczywiscie, ze nie zawsze ;) Ale jak moga ;)

no każdy ma prawo wyboru i własnegozdania bo każdy wie co najlepsze jest dla jego dziecka! ja sie naogladalam dzieci wychowywanych przez bacie i dziekuje!przepraszam ale ole musze to powiedziec bo dla mnie sa to rozpieszczone lobuzy i nie raz widzialam jak taka nianie babcie laly i wogole spazmy i cale zachowanie- moje tak nie robia i to szok dla mnie!no ale i niektore babcie maja poukładane w głowie iskoro tybyś sie na to zdecydowała to pewnie i twoja mama jest osobą z głową na karku!a jeszcze jedno pytanie-a z teściową byś zostawiła?

Wyszlam na ludzi jak to mowia, a zajmowala sie mna babcia ;) Brat tak samo ;) Moje dzieci tez ;) I tesciowa super, wiec oporow zadnych nie mam. Tylko, ze troche dalej ma ;)

tyna mnie wychowywala babcia od urodzenia i nie bylam ani rozpieszczona ani lobuz wrecz przeciwnie. wstawalam rano i szlam z babcią do banku potem do lekarza potem na zakupy.... dreptalam przez cale miasto na nóżkach juz jako 1,5 roczne dziecko. moich kuzynów wychopwuje babcia i tez rozpieszczeni nie sa. maja duzo obowiazków domowych i wrecz przeciwnie to rodzice jak wracaja z pracy to ich rozpieszczaja bo babcia trzyma wnuki ostro :) choc tak naprawde wszyscy wiemy ze babcia niegrozna jest ale jak cos powie to tak ma byc bo przeciez to babcia i niemozna jej niesłuchac! :D:D

Tyna, wlasnie m.in z powodow o ktorych piszesz zdecydowalam sie na zlobek :) Badz co badz to tez placowka pedagogiczna. Odpowiada mi to jakie maja podejscie do dzieci w zlobku, do ktorego chodzi moj synek.

no ale kiedyś też inne czasy były!dzieci nie mogly wszystkiego i nie byłotego wszystkiego co teraz!a twoja babcia inne podejscie do zycia miala a teraźniejsze babcie poprostu za bardzo kochaja...

moja babcia tez mnie kochala :) To zle? :D I moja mama tez ;) Mysle, ze od milosci jeszcze nikt nie umarl :P

i ja sie decyduje tyle że własnie moje to już dwulatki ale czas najwyższy przeciąć pępowine!

a dziadkowie nie moga :D:D moja tez zawsze dostawalam od niej sliczne ubranka i laleczki :D:D kurcze alez ja dobrze wspominam te czasy... pamietam to jak za mglą ( oczywiscie nie wtedy kiedy mialam 1,5 roku ale dużo poźniej) i jakos tak mi cieplo sie robi jak to wspominam :D:D Babcie to fajna sprawa :)

ale nie o to mi chodzi! chodzi mi o to że z miłości i z chęci dania tego co najlepsze robią czasem krzywde.ja jestem mama i jestem świetnym przykładem kochania zabardzo! dzieci są kulturalne i poukładane ale no niestety powinny mieć więcej kontaktu z dziecmi i być troche wiecej czasu bez mamy a mama nawet jak niania przyjdzie to non stopzagląda czy wszystko ok

eee tam, na kontakt z dziecmi przyjdzie czas w szkole ;) Ja z innymi dziecmi dopiero wtedy bardziej sie kontaktowalam (od zerowki) i jakos nie mialam i nie mam z tym problemow :D Do wieku 5 lat babcia mi wystarczala :D

ja mam inny oproblem bo mam biźniaczki i chce zebymialy indywidualne życie a nie tylko dwie i chce zeby umialy funkcjonowac osobno ibez mamy też bo jak narazie to mama i one dwie.wiesz u nas inaczej trzeba postepować z dziećmi bo chce zeby mialy mezow i dzieci swoje domy

a to takie dzieci wychowywane przez dziadjkow nie beda mialy mezow i domu? :D

chodzi mi o to że moje bliźniaki i są od początku razem i więź się taka mocna nawiązuje miedzy nimi że często potem nieumieja funkcjonować osobno.dużo czytałami oglądałam na ten temat i mam niedaleko przykład takich bliźniaczek gdzie maja juz po 35 lat i awsze razem i jak jedna znalazla chlopaka to druga z zazdrości o nią ii o jej osobne życie tak spowodowała ze teraz już go nie ma a one razem zawsze iwszedzie.

dlatego mowie ze u mnie troche inna sytuacja niż z jednym dzieckiem

Dzisiaj dzwoniłam do miejscowego żłobka, lista podstawowa zamknięta, ewentualnie rezerwowa. Opłata miesięczna 140 zł, grupy 10 osobowe, dwie panie na jedną grupę. A opiekunka- mam parę numerów tel., zacznę od stawki 5 zł na godz., ciekawe co z tego wyjdzie? najlepiej zostałabym z maleństwem sama w domu, no ale urlop wychowawczy u mnie w pacy nie przejdzie. Nie wiem zupełnie co robić? Dać dziecko obcej osobie i martwić się cały czas co ona robi? Nie o to przecież chodzi. Cztery miesiące macierzyńskiego to jednak mało. Dzidzia jeszcze jest bezbronna, nie powie jak ją ta niania traktuję.

Przyjmują dzieci od roku czasu, młodsze nie wchodzą w grę. Nabór dopiero na jesieni. Dla mnie to bez znaczenia bo mój maluszek ma dopiero trzy miesiące.

iwona skusilas mnie swoim topikiem do telefonu do zlobka do ktorego chce dac moje malenstwo i tez lista zamknieta :(:(:( a ja dopiero od zcerwca chce go dac :( dzwonilam tez ghdzie indziej i nie chca malenstwa tylko od 6m i teraz to jzu jestem w kropce bo co aj mam zrobic :(:(:(:( u mnie nianai nie pzrejdzie bo nie mam az tyle kasy, dziadkow dziecko nie ma wcale, rodziny tez zeby ktos sie zaopiekowal, a wychowaczego nie dostane w pracy, z reszta z zcego wtedy bede zyc :/ od jutra intensywnie zaczne szukac zlobkow w okolicy 50km nie wiedzialam ze az tak ciezko jest z tymi miejscami :(

Laski, jesli szukacie nianni, to polecam portal niania.pl, bo jest sporo ofert z przeroznych miast... Ja i tak jestem za zlobasem i wiem co mowie, ale jesli ktos chce nianie, to moze to dobre miejsce zeby kogos wyhaczyc. Swoja droga skoro zlobek to taki koszmar, jak twierdzi niestety wiekszosc mam, to ciekawe skad te listy rezerwowe i takei klopoty ze znalezieniem miejsca..

Dla mnie problem stanowi, co wybrać? Tyle złego mówi się i o żłobkach i o nianiach. Wiele osób wręcz oburzeniem reaguje na słowo "żłobek". Tak zła utarta opinia. A ja dzisiaj, po rozmowie tel. z panią ze żłobka miała bardzo pozytywne odczucia. Natomiast moja rodzina usilnie odradza mi to rozwiązanie na rzecz niani. Zastanawiam się nad tym wszystkim i myślę, że ogromnym bólem będzie dla mnie zostawienie dzidziusia w obcych rękach na 6,7 godz. dziennie. Stresuje się tym bardzo.

spokojnie, to nie jest sprawa zycia lub smierci, przeciez zawsze mozesz np zrezygnowac ze zlobasa i zatrudnic dziecko niani. ja nie rozumiem tego obrazania sie na zlobki, twierdzenia ze to ejst nienormalne, zle i wogole. wg mnie to jest duzo lepsze niz niania, ja sie tak wychowalam i pewnie wiekszosc mojego pokolenia i jakos jestesmy zdrowi normlani, dobrze wychowani i wogole:)

Masz rację, też się dziwie tej dziwnej nagonce na żłobki. Ja się poważnie nad nim zastanawiam, tylko że decyzja należy także do mojego męża, a wiem, że on jest przeciwny. W sumie jakby coś nie poszło zawsze można zrezygnować. Tak jak mówisz.

Ale różnica finansowa ogromna, prawda?

plusem niani jest to że jest w domu(zazwyczaj) i nie trzeba rano zrywać dziecka

a przepraszam co to za problem, ze dzeicko wstaje codziennie o stalej porze i ma taki rytm dnia? dziecko sie bardzo szybko do tego przyzwyczaja. a przy okazji, zlobas to zupelnie inna aktywnosc dla dziecka, co szczegolnie doceniaja rodzice, ktorych dzieci wczesniej szalaly do wieczora i nie chcialy spac;)

ja tez nie rozumiem nagonki na zlobki :/ jak mowie wsrod znajomych ze szukam zlobka dla synka to oburzaja sie i patzra na mnie jakbym byla zla matka z komentarzem jak to chcesz dziecko oddac do zlobka, oj biedactwo mama chce cie zostawic, to mnie wkurza bo brzmi jakbym go w domu dziecka miala zostawic i po niego nie wrocic, a pzreciez to to samo co przedszkole tylko w czesniej, pewnei ze wolalabym byc z dzieckiem w domu ale wzgl finansowe nie pozwalaja, zal mi ze taki malutki musi isc do zlobka bo gdyby mial z 10 mcy to bym nie miala skrupulow wcale, no ale zycie jest okrutne. a tym wstawaniem o stalej pozre to jest bardzo dobre, dziecko nie pzresypia dnia, jest zdrowsze itd..

to zależy od dziecka - jedne lubią pospać inne nie a dlaczego jest zdrowsze tego nie rozumie?

Jutro spotkanie z potencjalną nianią. Powiedzcie, na co zwrócić szczególną uwagę???