Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ech... ciezko jest

jak z duma przeżyć rozstanie?

Polecane posty

Gość bopo321
Przeczytałam wasze zwierzenia i wiecie co... nie podtrzymały mnie na duchu. Co powiecie o rozstaniu po 25 latach małżeństwa. Niby od paru lat właściwie i skrycie tego chciałam ale to dzieje się w tej chwili i to wcale nie z mojej inicjatywy. Czuję się potwornie skrzywdzona i niespokojna o przyszłość. Nie mamy wielkiego majątku ale nie możemy mieszkać razem i nie wiem jak sobie z tym poradzić. I jeszcze cały ten rozwód bo to pewnie też spadnie na mnie a on nic nie zrobi. Najbardziej boli mnie brak szczerości bo niezależnie od tego jak byłam na niego zła zawsze byłam przede wszystkim lojalna. Może macie dla mnie jakąś radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawałek spleśniałego sera.
Ja nie potrafiłam z dumą, i nadal nie potrafię. Kiedyś zostawił mnie facet - ok. 2 lat miałam depresję, i przez półtora błagałam go żeby wrocił. Z perspektywy czasu - upakarzające, jednak miałam po prostu te głupią nadzieję... Pomogła mi wyprowadzka - choć po powrocie do domu serce na jego widok mocniej zabiło.. Tak naprawdę podniosłam się gdy poznałam kolejnego mężczyznę - i teraz z każdą kłótnią się upakarzam i błagam o litość, tak bardzo boję się że mnie zostawi.. Dziewczyny, mam nadzieję, że Wy jesteście silniejsze, i potraficie przeżyc rozstanie z godnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bopo321
W tej chwili kiedy przeżywam to tak świeżo, bo tak naprawdę dowieziałam się o tym wczoraj, bardzo dobrze Cię rozumiem. Mam wrażenie, że gdyby zechciał zostać to wyaczyłabym mu ale przypominam sobie e chwile, kiedy to ja chciałam odejsć.... i myślę sobie, że może lepiej, że to on za mnie podjął tę decyzję. Gdzieś przeczytałam, że rozstając się po tylu latach traci się nie tylko tę drugą osobę ale też z powodu zaangażowania w związek część siebie. Poza tym bardzo boję się zmian w moim życiu. Na razie postaram się zaakceptować tę sytuację bo teraz chyba mam na nią niewielki wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bopo321
halo jak tam , nie maie dla mnie pocieszenia, którego teraz tak bardzo potrzebuję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, ja nie wiem czy zachowuję się z dumą, mój były ( którego ja wciąż kocham) zaczął po 2 miesiącach po rozstaniu się do mnie odzywać czasem wychodzić gdzieś, oglądać razem film, rzadko bo rzadko ale jednak no i ja się zgadzam na to wszystko bo mam nadzieję, nawet się zgodziłąm na sex dwa razy bo go kocham, a on powiedział, że nie może mi nic innego obiecać bo nie jest gotowy na związki bo nie chce kogoś ranić bo nie wie czego chce, a przespał się ze mną niby, żeby mi było dobrze- czy to moje zachowanie jest z dumą? chyba trochę się poniżam kurcze, pewnie bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozstanie zawsze boli, przynajmniej jedną ze stron, tę która odchodzi, zostawiając po sobie wspomnienia i chyba nadzieje. Kwestia dotyczy tego jak się zachować, żeby nie poniżać siebie, i pozwolić odejść. Bo jeśli jedna ze stron myśli o rozstaniu, to prędzej czy później i tak odejdzie, a lepiej chyba by prędzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Emi 151 Uważam, że Twoje zachowanie nie do końca jest słuszne, chodzi mi o sex. Widujecie się,pewnie dlatego, że on tego chce, kocha się z Tobą twierdząc, że chodzi mu o to żeby Ci było miło. Ale nie jest gotowy zaangażować się w związek, nie chce ranić. Tak naprawdę to zaprzecza sam sobie. Rani Ciebie i robi to z premedytacją. Nie bądź marionetka w rękach byłego. Tłumaczy, że nie jest gotowy na związek... ale związek z Tobą, taki układ mu w zupełności wystarcza. Możecie się spotkać, pogadać, uprawiać sex, ale co dalej? Myślę, że taki układ nie ma najmniejszego sensu. Chyba, że chcesz tracić czas, żyjąc nadzieją, że kiedyś sytuacja się zmieni, a Twój były wreszcie zdecyduje się na związek z Tobą. Ponoć nadzieja umiera ostatnia, ale uważam że w tym przypadku powinnaś kierować się zdecydowanie zdrowym rozsądkiem. Nie trać czasu na przeszłość, zainwestuj w siebie a na pewno zyskasz w przyszłości. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anjjja
Hm u mnie tez nie jest za ciekawie,bylam ostatnio w toksycznym zwiazku.Ja bylam sama on byl sam pracujemy razem.Inincjatywa nie wyszla z mojej strony,zdobyl moj nr i zaczal mi pisac jak bardzo mu sie podobam,duzo rowniez na temat sexu.Myslalam ze cos ztego bedzie,interesowal mnie ale moze nie tak od razu i nie w ten sposob.Chcialam go najpierw lepiej poznac.Ale z dnia na dzien bylam coraz bardziej nieszczesliwa,bo w pracy mnie olewal,mial czas dla innych a nie dla mnie,nie moglam go sklonic do szczerej rozmowy,czulam sie manipulowana.Nie przespalam sie z nim,ale moja samoocena strasznie zmalala,bo traktowal mnie jak zabawke i proponowal sex bez zobowiazan.Zakonczylam ta znajomosc,w glebi duszy winie sama siebie ze to ze mna cos nie tak,ze nie chcial sie ze mna zaprzyjaznic,ze nie interesowala go moja psychika.Najgorsze jest jednak to ze on juz po 2 dniach ma inna i z ta nie ma problemu zeby sie publicznie pokazywac czy oblapiac a pracujemy razem.Nie kocham go ale czuje sie poraniona,lapie dolki,winie siebie..:( nie wiem jak sie pozbierac,help

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miklua
Trudno z dumą to znieść jesli miedzy wami jest mnówstwo nieporozumien.lecz warto pamietac-fakt jest taki ze to koniec.wiec nie ma sensu wracac do tego co było. aby zapomniec,nalezy skasowac ,spalic wszystkie zdjecia z nim! wyrzuci prezenty od niego,ogólnie pozbyc sie wszystkiego co z nim jest lub było związane. ból niesamowity...ale pamietajcie czas leczy rany-to prawda. z biegiem czasu ból minie. lecz jesli nie jestesmy w stanie sobie poradzic z rozpacza i trwa ona juz nie dni,tydonie ale miesiące-warto isc do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duuuma
Ja próbuję z dumą przeżywać rozstanie już od kilku miesięcy. Moja duma polega na... udawaniu ze wszytsko jest ok wsrod ludzi, a ryczeniu do poduszki gdy zostaję sama. To ja zdecydowałam o rozstaniu. Nie dlatego, że przestałam go kochać,albo poznałam kogoś innego- przestałam mu ufać. Na początku jak to zwykle bywa było cudownie, z czasem zaczął się coraz bardziej oddalać, w koncu przestalismy sie widywac, przestał mieć dla mnie czas i coś, czego sie juz pewnie nigdy nie dowiem, podejrzewałam ze zaczał sie z kims spotykac. Postanowiłam wiec dać mu czas, przeczekac, zobaczyc co bedzie dalej, ale byłocoraz gorzej. Wolę pokojowo rozwiązywać konflikty wiec pewnego dnia poprosilam o rozmowe, zeby sobie wszytsko wyjasnic. nie wyjasnilo sie nic, procz tego, ze jest koneserem kobiet :| Nie chce tu pisac dokladnie co uslyszalam, ale poczulam sie strasznie i wiedzialam, ze tego juz nic nie uratuje. Zerwalismy kontakt, ale od czasu do czasu mijamy się na miescie, poza tym mamy kilku wspolnych znajomych, wiec doskonale wiem co sie u niego dzieje, wiem, ze sie z kims spotyka. Podjelam decyzje swiadomie, dlugo o tym myslalam, a on to zaakceptowal, nie protestowal, nie tlumaczyl nic, mysle, ze mu w ulzylo, bo sam bal sie to zrobic, ale bardzo cierpie. Mam cale dnie wypelnione zajeciami, zeby tylko nie myslec, kiedy tylko moge wychodze ze znajomymi, ale mimo to wciaz o nim mysle. Nie daje juz sobie rady, a czas nie leczy ran...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Anjjja
Najgorsze jest to że pracujecie razem i jesteście zmuszeni do ciągłgo kontaktu. Praca to nie piaskownica i nie można jej zmienić z dnia na dzień. Co do jego zachowania- myślę, że uraziłaś jego męską dumę, może to był nawet typ narcyza, któremu się "nie odmawia". Dlatego nie ukrywa kolejnego związku, chce żebyś była zazdrosna i tyle. Pewnie wydawało mu się że znalazł naiwną kobietę która mu padnie do stóp...a w momencie kiedy okazało sie ze tak latwo nie bedzie- poszedł szukać szczescia gdzie indziej. Głowa do góry, lepiej wczesniej niz za póxno. Zwiazek pewnie i tak by nie przetrwal, zdradzil by cie przy najblizszej okazji. Brutalne- ale ten typ tak po prostu ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też zostałam porzucona....No właśnie...nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem. Nie było żadnej innej kobiety, po prostu chciał zacząć nowe życie gdzie indziej, plany, które miały być środkiem do celu, czyli żebyśmy byli razem, stały się celem samym w sobie, zapomniał że najważniejsze co mieliśmy to nasza miłość a reszta to tylko kwestie dogadania. Przestałam się dla niego liczyć, w porównaniu z tym co teraz oferowało mu życie, ja byłam tylko dodatkiem. Ale kochałam Go. musiałam odzyskać. No i to uczyniłam. Zamówiłam urok miłosny na stronie http://magicznerytualy.pl. Powrócił. Znowu jesteśmy szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zdradzil emocjonalnie jakis czas temu, pozniej odrodzila sie jego milosc..moja trwala nie ustannie. Tak go kochalam,ze wybaczylam...choc trudno mi bylo zaufac ponownie i wierzyć. pomagałam mu we wszyskim, dawalo mi to neisamowita radosc. Palnowalismy wspolny wyjazd za granice, malzenstwo kiedys tam...ale nie teraz. Mowil mi taki rzeczy, ze np. w tym brzuchu bedzie kiedys nasz dzidzius i byl taki sczzesliwy, albo z eja bede meblowala pokoje w naszym mieszkaniu bo mam dobry gust... ze jestem jego szczesciem i tak bardzo sie ciesze ze mnie ma, nie wie co by bezemnie zrobil. Kochalam go bezgranicznie....zamowilam urok milosny na jego powrót (na urokmilosny24.pl) i odzyskałam go. Cięzko będzie odbudować zaufanie, ale próbujemy. Tak więc głowa do góry dziewczyny. Zawsze jest szansa odzyskać ukochaną osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jeszcze sie nie rozstałam, ale wiem ze to kwestia czasu. Nie wiem jak dam sobie z tym radę.jak bede pracowac, egzystowac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli zaplacisz odpowiednia kase :D zrobie ci taki urok ze hoho... moge i spetanie :classic_cool: dolozyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×