Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dominicka

Wyjechał bo kasa jest najważniejsza

Polecane posty

Gość Dominicka

Zaczynam wątpić czy w ogóle wróci, siedzi tam już ponad rok. Niby ma boski plan budować dom i wtedy zarabiać rodzinę ale ja zaczynam mieć dość tego siedzenia i czekania. Ja już bym chciała założyć rodzinę, mieć dzieci itd. a tu niepewna przyszłość. Z jednej strony mówi że kocha i mu zależy, z drugiej strony pieniądze są najważniejsze a tam zarobi dużo więcej nić tu. No i błędne koło... Zwariuję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada odpowiada
to jedz do niego ... rok to szmat czasu -- moze nie chce wracac bo ma inna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominicka
Nie ma innej. Zjeżdża tu raz na 3 miesiące i wtedy jest ok ale co z tego? 3 miesiące cierpienia w zamian za 1 tydzień radości?? :-| A do niego jechać niestety też nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Dominicki
nie bylabym pewna czy jest tam Ci wierny i Cie nie zdradza. Bylam za granica 6 lat wiem co tam ludzie robia. Zachod to jak zupelnie inny swiat ludzie tam glupieja zdradzaja oszukuja. Wiem bo bylam za granica szmat czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj...
z nim i powedz mu, ze pieniadze sa mniej wazne niz to zebyscie byli razem, ze wolisz, zeby bylo mniej pieniedzy, a zebyscie byli razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominicka
Rozmawiałam z nim. Ostatnia rozmowa skończyła się kłótnią i potem ryczałam dwa dni w poduszkę! Powiedział mi że nawet jak mu postawię ultimatum to i tak wybierze pracę i pieniądze bo chce zarobić, zbudować w Polsce dom i wtedy wrócić i się tu urządzić. A ja potrzebuję tutaj kogoś na miejscu i mogę żyć w M3. Wybrał kasę a nie mnie więc może powinnam odpuścić?? To jest miłość w jego wydaniu chyba. Raczej mnie nie zdradza bo nie ma tam na to czasu. Nie wiem co robić ale już wymiękam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj...
Dominicka, a jak dlugo chce jeszcze to tak ciagnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominicka
No właśnie to też jest problem - że końca nie widać i on sam nie umie mi tego określić. Mówi, że to może być rok, może dwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza mycha
a ile z nim jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj...
niedobrze to wyglada:-(, niech przynajmniej sie okresli ile jeszcze! faceci nie rozumieja, ze dla kobiet takie rozstania sa znacznie trudniejsze:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo brzydka studentka
musicie coś z tym zrobić 30 lat temu było tak, ze wyjeżdżało się na rok czy dwa do stanów, przywoziło wór pieniędzy i można było wybudować dom i jeszcze mieć trochę odłozone teraz za granicą tez trzeba sie jakoś utrzymać, a i przelicznik jest inny, więc będzie tam siedział i siedział albo się przeprowadźcie za granicę, albo niech on sobie znajdzie dobrą robotę w Polsce - bo tak to rozwali się wam ten związek zanim jeszcze dom stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza mycha
moj chlopak wyjezdza od lipca, byl 2 razy prawie miesiac i raz na 3 tygodnie, tez jest mi ciezko! teraz go nie ma od tygodnia i jeszcze sie do tego nie przyzwyczailam, mam 20 lat, a jestem z nim od prawie 5, i wiem ze to ze tam siedzi robi dla naszego dobra, bo jesli bymsmy chcieli sie pobrac za np 2 lata nawet nie mamy gdzie razem zamieszkac, moze ja pojade do niego zaraz po maturze,ale napewno go nie zostawie, bo wiem ze jemu jest jeszcze ciezej niz mi, bo ja siedze na dupie w domu, a on za kazdym razem inne otoczenie itd, nie powiem ze czasami sie nie zastanawiam czy mnie tam nie zdradza...ale zaufanie to podstawa i jesli bedzie mocno chcial mnie zdradzci! zrobi to tutaj! pomysl o tym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo brzydka studentka
duża mycho , to nie całkiem jest tak tu by nie chciał zdradzić, bo by cie miał na miejscu tam jest sam albo wśród srednio-znajomych ludzi; jak mu jest ciężko, to musi jakoś sie przybiżyć do innych, są inne realia, inne potrzeby emocjonalne więc jest to na pewno bardziej ryzykowna sytuacja niż w zwyczajowo funkcjonującym związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominicka
Jestem z nim ponad rok z czego jakieś 80% czasu jesteśmy osobno. Nie docierają żadne prośby ani groźby, chyba się w końcu poddam bo nie mogę czekać w nieskończoność. Bardzo brzydka studentka - masz rację! to nie to co kiedyś, nie wystarczy pojechać na chwilę zagranicę, teraz trzeba więcej czasu a ja go nie mam. Zaraz mi stuknie 30-stka i niby kiedy ja mam się z nim bliżej poznać żeby się przekonać czy to naprawdę TEN? Kiedy mam myśleć o dzieciach? Do dupy z tym wszystkim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza mycha
no wiem ja sie z tym licze, ze tam mu mnie brakuje i tez sie boje tego ze pojdzie w ramiona innej, ale co mam zrobic? kocham go, chce z nim byc i miec rodzine, dlatego chce do niego pojechac, albo my jestesmy umowieni tak ze w te wakacje wraca tu i otwiera jakis swoj maly interes, wiem ze jest ryzyko,ale gdybym ciagle o tym myslaa to juz byl byla w wariatkowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj...
tak, czasami trezba cos puscic, a jak wroci jest twoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza mycha
no dominicka ty rzeczywiscie masz gorsza sytuacje, jestes z nim duzo krocej niz ja zw swoim i nie urazajac sie jesli masz prawie 30 lat powinnas myslec o dzieciach, tylko najpierw sie zastanow... czy to jest ten kandydat na ojca czy tez nie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominicka
Czy jest wśród czytających dziewczyna dla której facet zrezygnował z jakiejś intratnej posadki żeby być przy niej? Czy to za duże wyrzeczenie w imię miłości>? A może ja jakaś naiwniaczka jestem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YoYoYoYoYOYOYoYo
a czemu do niego nei pojedziesz?????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale u facetow
to jest normalne, chca zdobyc cos samemu a potem milosc, no a przypadki gdzie chlopak mysli tylko o milosci i czeka az mu mamusia zaplaci za rachunki bo on jest teraz zakochany,ale chyba wole miec odpowiedzialnego faceta ktory i jego i wie co musi robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czekaj
mój wyjechał na pól roku i miał wrócić bo nie chcę się rozstawac.. z pól roku, miesiąc , w miesiąc przekładał ..aż wrócił po roku .. ale już nie do mnie do innej którą tam poznał na 2 tygodnie przed powrotem ... uciekł do niej bez słowa .. zostawiając mnie w ciąży, w wynajmowanym mieszkaniu .. to było 5 miesięcy temu od tamtej pory się nie odezwał ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominicka
Nie ma takiej opcji żebym ja też wyjechała, z wielu powodów to niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czekaj
byliśmy ze sobą dodam trzy lata ... w czerwcu tego roku był już zaplanowany ślub...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominicka
Do "Nie czekaj" Bardzo Ci współczuję, na pewno jest Ci cholernie ciężko ale musisz być bardzo dzielna! Też się obawiam podobnego czarnego scenariusza. Można czekać i czekać a potem nieźle się na tym przejechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no myśl o tym...
mój biedaczek tak po drodze jeszcze się zakochał...ojć...przypałętała się mu miłość...no i te "przebrzydłe" pieniądze- ani ja ani nasze dziecko nie jest warte powrotu...dwie dziurki w nosie i skończyło się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YoYoYoYoYOYOYoYo
jak bys go kochala to bys pojechala do niego. Widocznie ci nie zalezy a jesli tak jest to po c oz nim jestes? Co chcesz mieszkac pod mmostem? Zamiast sie cieszyc ze masz odpowiedzialnego faceta to narzekasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj...
YoYo... chyba nie byles/as w takim zwiazku? Jestes facetem czy kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieczekaj
nie zawsze można wyjechać .. jest wiele sytuacji .. ja nie pojechałam za nim.. bo zachorowałam na serce ... i czekałam na operacje.. są rózne przypadki ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YoYoYoYoYOYOYoYo
jestem kobietą/ i jestem wlasnie w takim związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×