Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kto ma tu wyczucie

Mam pytanie co w tej sytuacji wypada a co nie wypada

Polecane posty

Gość kto ma tu wyczucie

Wyobraźcie sobie taką sytuację która kilkakrotnie się już powtarza. Ktoś zaprasza was do swojego domu (np. dawny znajomy) ale nie wiecie jeszcze gdzie mieszka ani o której macie przyjść bo to wszystko jest jeszcze do ustalenia. No i dajmy na to ta osoba was wstępnie do siebie zaprasza na dany dzień mówiąc że szczegóły spotkania jeszcze do omówienia. Po czym się kompletnie nie odzywa nawet w ten dzień w który was rzekomo do siebie zaprosiła. Czy w tej sytuacji lepiej zostawić to tak jak jest i udawać że sie nic nie stało (bo nie mam ochoty sie nikomu narzucać) czy może mam sama się tej osobie przypomnieć że przecież mnie do siebie zapraszała i się pytać gdzie i o której mam się zjawić ? Taka sytuacja miała już miejsce conajmniej dwa razy, jeśli nie trzy... i za każdym razem czułam się troche głupio a teraz zaczyna mnie to powoli drażnić. Co byście zrobili na moim miejscu ? Czy taka sytuacja jest z mojej winy że ja pierwsza się nie odzywam ? (ja po prostu czekam na to aż ta osoba zagada coś w dalej w tej sprawie ale że nic nie zagaduje to nie chce się narzucać więc nic do niej nie pisze na gg) Czy może olać sprawe i nic sie nie odzywać dopóki ta osoba sama coś nie zagada, nie poda adresu, dokładnej godz. itd. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghwe
ja bym się nie odzywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghwe
jak to jest dobry znajomy nawet dawny, to może bym się odezwała, ale jak ktoś mało znany, to raczej nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghwe
myślę że dobrze robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghwe
jak jest ktoś znany nam od lat, wiemy, jaki jest, może jest roztrzepany i to nieświadomie robi, no ale to da się wyczuć, to robi to celowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto ma tu wyczucie
Uprzedzam że nie jest to żaden chłopak. To tylko dawna koleżanka której nie widziałam od wielu lat. Ona za każdym razem jest bardzo miła więc tym bardziej nie rozumiem potem jej zachowania. Na dodatek jak już dochodzi do kolejnej rozmowy to ona w ogóle nie tłumaczy swojego milczenia tylko ponawia poprzednie zaproszenie, ustalamy konkretny dzień kiedy mam do niej przyjść, a potem ona milczy, a ja nie wiem na czym stoję. Tymczasem ja nie znam ani jej, ani godziny spotkania ani nic a przecież głupio się narzucać i dopytywać czy mam przychodzić czy nie. Już mnie powoli zaczyna to drażnić i w tak mile odnowionej znajomości pojawia się zniechęcenie, zgrzyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto ma tu wyczucie
Sorry miało być: "Tymczasem ja nie znam ani jej ADRESU ani godziny spotkania." Nie jest to chłopak więc nie chodzi tu o uczuciową dumę tylko o to czy jest w tym jakaś moja wina że nie dochodzi do spotkania. Może ona ma jakieś inne podejście, może czeka aż ja sie potem odezwe. Może moje milczenie odbiera jako brak zainteresowania i dlatego się potem nie odzywa. Nie wiem teraz jaka ona jest bo tak jak napisałam nie widziałam jej od wielu, wielu lat. Chcę tylko żeby ktoś stojący z boku ocenił obiektywnie te sytuację, kto tu zachowuje się niewłaściwie ? Ja czy ona ? I jak ja właściwie mam się zachowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie sądze
według mnie powiinna Ci dac znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy nastepnym spotkaniu gdy osoba wspomni o spotkaniu poprostu powiedz: przykro mi tego dnia jestem juz umowiona i dodaj pospiesznie (oddalajac sie po angielsku ;) )....innym razem :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto ma tu wyczucie
No i chyba tak kurde zrobie następnym razem. Mam już tego powoli dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzień wcześniej wysłałabym esa, lub zadzwoniła, żeby spytać o której się spotykamy, gdyż muszę sobie zaplanować dzień ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby osobie o ktorej pisze autorka zalezalo na spotkaniu to powiedziala by chociaz adres...wysylanie sms'a byloby czyms w rodzaju narzucania sie....zwlaszcza ze to dawna znajomosc Jestem skolonny uwierzyć ze ow znajomy proponuje spotkanie na 2 min przed zakonczeniem rozmowy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie sądze
to jest tak pytanie -kiedy do mnie przyjdziesz???[to jest słowami] jak ktos ma dobry odbiór poza czyta najlepiej powiedz że nie masz czasu a ty odpowiadasz zdzwonimy się i na wieki wiekow nikt do nikogo nie dzwoni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×