Uzalezniona od coca-coli.

...i od Pepsi ewentualnie. Codziennie muszę wypic przynajmniej litr tego cudownego napoju - inaczej nie funkcjonuję normalnie. Czy to mnie kiedyś zabije.....? Czy jeszcze ktoś tak ma....?

gdy byłem w Anglii piłem co najmniej 1,5 litra dziennie

Gilian Cie dopadnie i zbada Twoją kupę:P

Tyle ze ja pije 2 litry dziennie. Nie pije nic innego,nawet obiad popijam cola :-o

siejesz spusztoszenie w organizmie:O

No właśnie tak przypuszczam... Pocieszam się tym, że nie pijam wogóle kawy, herbate słabiutką (siki ciotki weroniki - jak mawiają moje kumpele :P), żadnych red bulli ani innych tigerów... Nie mam i nigdy nie miałam żadnych problemów żołądkowych... Jem dużo nabiału, owoców i takie tam... Tylko ta cola...mój jedyny nałó :P Może jednak nie umrę tak szybko...?? ;)

pite oczywiście z umairem są zdrowsze od coli.Ja też lubię coca-colę ale nie pijam jej codziennie,raz na kilka tygodni.Spróbuj ograniczyć jej picie.

zęby :/

Nie da się...no po prostu nie da! Wstałam...pomijam że na kacu :P - i pierwsze kroki skierowałam do lodówki - zimna colusia i mogę zacząć dzień! :D

mam to samo DZien bez Coli dzien starcony:)

wole pepsi i tez jej duzo pije. i tez mam kaca a w domu skonczyla sie nawet mineralna!

Ufffff...jak to dobrze, że nie jestem sama! :D

Moja sąsiadka ma chorego męża po udarze i chodziła na takie zajęcia na których uczyła się o pracy mózgu. Babka, która to prowadziła i opisywała aparat do pracy mózgu mówiła, że coca-cola sieje takie spustoszenie w komórkach mózgowych, że widać to nawet po podłączeniu do tej aparatury. Tylko zapomniałam jak to się nazywa. TO samo mowila o słodziku z aspartamem. Moja siostra też jest maniaczką coli.

Fosforany z coli zabierają wapń z organizmu - więc albo przestań pić albo zażywaj dodatkowo preparaty z wapniem i magnezem (np. Dolomit). Bo zęby Ci się poprostu wykruszą.

jeśli poza tym zdrowo się odżywiasz to ta cola Ci nie zaszkodzi;)Zresztą co teraz jest tak naprawdę zdrowe????????????????????

ale piszecie o tej coli za 99 groszy, czy za 4,99 złotych, bo nie wiem czy mogę się wypowiedzieć

jak zardzewiałą śrubę wsadzisz do szklanki z kolą to rano bedziesz miala ją jak nową wiedz pomysl co robi z twoim organizmem jak rdze wyżera

tez kiedys pijalam dwa litry dziennie, az w zachorowalam (prawie trafilam do szpitala). Odstawilam wtedy cole, nie pilam ani kropli przez rok, pozniej kiedy pijalam raz na ruski rok to bardzo mnie brzuch bolal po coli :o Po dwoch latach juz nie mam bolesci ale i tak pijam bardzo rzadko:P

i widze ze nie tylko ja mowie "colusia" :):). U mnie w tesco jest taka w dwupaku za 8zl (2x2litry) :P

Dżizassss...ktoś odgrzebał mój topik sprzed roku!! :D Otóż...moje uzależnienie trwa nadal. W dalszym ciągu żyję, ogólny stan zdrowia bardzo dobry 9nie licząc ostatniego kataru :P) a i moje zęby są w stanie idealnym - odwiedzam regularnie co pół roku dobrego stomatologa i nei zostawiam u niego fortuny :P Z mózgiem też raczej OK, właśnie zakończyłam drugie studia podyplomowe, bez żadnych poprawek :P Piję Pepsi oryginalną :P tą droższą ;) Chyba będę żyła ;)

no to gratulacje,że wszystko u Ciebie jest ok;)Ja też jestem uzalezniona od Pepsi,właśnie sączę kolejną szklankę i czuję się zajebiście:D Są gorsze nałogi od naszego:P Pozdrawiam

ohyda :o a potem sie dziwicie, ze wazycie 100kg :D:o "gdy byłem w Anglii piłem co najmniej 1,5 litra dziennie" wygladasz jak śmierć, pij dalej cole :o

piję jedynie pepsi, pięć szklanek dziennie to góra i na brak zdrowia nie narzekam. a do osoby wyżej, Andrzejowi to ty daj spokój :D

no dobra, bo jeszze skoczy.. :o ;)

Wzrost 177 cm, waga 59kg (i nie zmienia się od ładnych paru lat)- do stówy to mi jeszcze dalekoooooo!

nie przesadzajmy, Cola nie jest za zdrowa, ale to tez ostatecznie nie arszenik do wszystkiego trzeba podchodzić z głową zależy też z racji czego się ją piję, sa tacy co dla smaku (pozostaje tylko rozsądnie pić), i tacy, którzy ze względu na kofeinę (można zastapić cukierkami, plussszem activ, sporadycznie redbullem)