nie zaliczyłam egzaminu!!

właśnie się dowiedziałam, że nie zaliczyłam jednego przedmiotu. połowa pierwszej sesji, a tu od razu taka porażka... jest mi beznadziejnie, pocieszy mnie ktoś? :(

Jak to mówią - student bez poprawki to nie student :) poprawisz i będzie dobrze :) poprawka to nie koniec świata :)

nie bo to normalne :o

normalka..pojdziesz przygotowana na poprawke i po sprawie..to zadna tragedia

ja pewnie ze trzech nie zaliczyłam,ale się nie przejmuję,bo jest poprwka i tyle :D:D pozdrawiam!

ja cie pociesze.....................nie zaliczylam dwoch egzamow w sesji, jestem na drugim roku nie lam sie moja droga, nie jestes sama!!!

ja właśnie czekam na wyniki egzaminu i boje się że nie zaliczyłam:( jedno przepieprzyłam, ale to była zerówka i poprawiłam, ale to najgorszy egzamin:O

przesiaduje na Kafe to nic dziwnego :-D

dzięki za wsparcie ;) ja się strasznie boję... myślałam, że umiem wszystko, napisałam na egzaminie wszystko co mogłam, a tu dwója :( jeszcze dobija mnie myśl, że zawsze byłam we wszystkim najlepsza, a teraz nie zaliczyłam tego głupiego przedmiotu jako jedna z nielicznych... jak ten ostatni tłuk :( a myślałam że pierwsza sesja pójdzie mi łatwo...

student bez paly, to jak zolnierz bez karabinu:-), pierwsza sesja jest najgorsza;-)

U mnie pierwsza sesja też była najgorsza. Za pierwszy semestr miałem tylko 4,64 średnią, potem było coraz lepiej i za cały okres studiów miałem 4,89 :-)

na mojej ambicji ta poprawka pozostawi trwały ślad :o jak nie dostanę 5.5 z poprawki, to chyba rzucę szkołę i wyprowadzę się do uk ;(

no ja na razie też miałam same 4 i 5, a tu nagle 2. aż mi wstyd przed wszystkimi :(

co studiwałas 4,6 to u nas nikt nie ma na studiach :-)

Studiowałem matmę.

ja tam podchodze tak do tego, że najważniejsze aby zaliczyć a jaka ocena to już sprawa drugorzędna:P

i pomyslec, że ja jeszcze niedawno myślałam o stypendium :o ech, chyba czas zabrac się za robotę...

oczywiście mam na myśli takie przedmioty które kompletnie do głowy mi nie wchodzą tak jak np. prawo konstytucyjne:O

tez mam poprawke, w poprzedniej sesji mialam 3 poprawki, w jeszcze poprzedniej 2...no i co, żyję jakoś, oceny mam gleboko gdzies, aby tylko to skonczyc i miec swiety spokoj a kase mam z pracy i stypednium mi nie potrzebne