Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NieGrzecznaAga

nie dopuści do bycia chrzestna no i do ślubu.

Polecane posty

Gość NieGrzecznaAga

Tak się stało że niedawno moja kuzynka poprosiła mnie bym zostala chrzestna u jej synka...ucieszyłam sie bo kocham dzieci no i oczywiscie zgodziłam się. Poszłam do proboszcza o zaświadczenie, którego mi nie wydał. przeprowadził ze mna wywiad typu: dlaczego nie widzi mnie w kościele- odp. bo chodze do innych kościołów w mieście bo mam bliżej , gdyż wynajełam mieszkanie...niefortunnie sie stało że mój narzeczony siedział obok mnie i ksiądz zwrócił się do niego wytykując palcem - "z nim?!" i tak mnie zatkało że nie wiedzialam co powiedziec. rzecz jasna ze mieszkalam z narzeczonym... no ale nie uważam by było to coś złego...tym bardziej ze bardzo sie kochamy i slub mielismy zaplanowany na sierpień. No ale tym samym nie dość że chrzestna nie zostane to ślubu też nie otrzymam gdyż to jest grzech przeciwko Bogu (takie sprostowanie czytalam na temat tego to jest grzech przeciwko sobie) i nie dostane rozgrzeszenia i wogole nie udzieli mi spowiedzi. Dodam iż ten ksiądz dla mnie jest perfidny i wyrachowany gdyż potrafi podejsc do jakiejs dziewczyny i uderzyc w glowe...moze nie mocno...ale sam fakt. Dla mnie to jest brak szacunku. Gdy wychodzilam z kancelarii powiedzial do mnie: Nie miej do nmie zalu, uścisnął mi rekę po czym chciał mnie przytulić...myślałam ze padnę... taka perfidna fałszywośc. Co mam teraz zrobic czy mogę skąds otrzymac takie zaświadczenie na bycie chrzestna cyz nie mam zadnych szans?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamal
zmień parafię. tam gdzie mieszkasz, bez względu na to czy jesteś zameldowana tam jest Twoja parafia i księżulo powinien to wiedzieć. idź tam jeszcze raz i wypisz się. idź do swojej nowej parafii, powiedz, że tu zamieszkałaś i po kłopocie. parafie przyjmują nowych parafian z otwartymi rękami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieGrzecznaAga
szczerze to juz mam dosc... zostało 6 miesiecy do slubu a sa same problemy. Chodzi o to ze mieszkam z rodzicami mojego narzeczonego;) to musialabym podac Jego adres zamieszkania;) tez by niefajnie wyglądało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezu ale bezczelny
ja mam podobne przejscia ale nie az takie... mozesz wziasc slub w innej parafii, ale wtedy musisz miec zgode ksiedza z twojej prafii na to a pewnie ci nie da. mozesz zmienic parafie. nawet fikcyjnie. tzn. zameldowac sie u jakichcs znajomych na tymczasowy pobyt i wtedy jestes automatycznie w innej parafii i ksiadz moze cie w dupe pocalowac i naskoczyc. wtedy zaswiadczenie bierzesz od NORMALNEGO ksiedza. boze co za debile ci ksieza!!!! juak moze nie dac zaswiadczenia! mi dal (tyle ze nie moj ksiadz z mojej parafii bo on tez udany jest ale ksiadz z parafii gdzie bylam chrzczona) nawet nie pytal czy chodze czy nie chodze do kosciola. a co go obchodzi nawet jakbys nie chodzila to przeciez lezy w interesie rodzicow prawdziwych kogo wybiaraja nachrzesnego. moga sobie wybrac kogos kto nie chodzi wcale do kosciola a ksiadz nie ma nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za ksiadz
pewnie zly ze chodzisz do innego kosciola i na tace dajesz tam a nie u niego. moze wie ze np. masz kasy duzo i mysli ze na tace dajesz sporo... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezu ale bezczelny
my mielismy tez przejscia z ksiedzem bo nie mam bierzmowania i do kosciola nie chodze. powiedzialam, ze chce slub jednostronny a ksiadz ze takich szopek to my robic nie bedziemy. wiem, ze bierzmowania nie trzeba do slubu bo dowiadywalam sie u kilku ksiezy, ale nasz sie uparl. chyba na zlosc. powiedzial, zebym choc dla papierka to zrobila. pozniej juz zmnienil zdanie, ze jednak nie dla papierka bo to przemyslal... aj nie chce mi sie tu wszystkiego pisac co wygadywal. do tego byl pijany raz jak bylam u niego. i ciagle zmienial zdanie. raz ze moge sie bierzmowac gdzie tylko chce, a pozniej ze musze w mojem parafii bo on chce zeby ludzie widzieli!!!!! zmuszal mnie do chodzenia do kosciola. jak chodzilam do innego to powiedzial, ze to niewazne bo nie bylam u niego w kosciele... no ale w koncu dal sobie spokoj i jak narazie to wszystko dobrze sie uklada. juz prawie z nim zalatwilismy wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za bezsensowna dyskusja. Po co wam te sakramenty (chrzest, ślub) skoro i tak żyjecie po swojemu, mając gdzieś kościół i wiarę i umiecie tylko nadawać na księży. Super początek wspólnego życia, pokombinujmy z zameldowaniem, po bajerujmy księdza, byle papier o ślubie był i byle być chrzestną, bo dzieci takie kochane...Super wzór na życie dla bobasa...Chyba nie taki jest sens przystąpienia do sakramentów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty jestes chyba nienormalna
przeciez dziewczyna pisze, ze chodzi do kosciola tylko do innego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ta druga pisze, ze nie chodzi i chciala slub jednostronny ale ksiadz nie chcial dac. co ma zrobic ta pierwsza? blagac ksiadza na kolanach zeby dal slub i zaswiadczenie aby mogla byc chcrzestna? bez przesady. ksiadz to nie Bog...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty jestes chyba nienormalna
i po co sie spierac z ksiedzem. wdawac w bezsensowne dyskusje skoro on I TAK MA RACJE. nawet jak jej nie ma. po co sobie jeszcze przez ksiedeza szrpac nerwy. prosciej przeniesc sie do innej parafii i po klopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...niefortunnie sie stało że mój narzeczony siedział obok mnie i ksiądz zwrócił się do niego wytykując palcem - "z nim?!" i tak mnie zatkało że nie wiedzialam co powiedziec. rzecz jasna ze mieszkalam z narzeczonym... no ale nie uważam by było to coś złego...tym bardziej ze bardzo sie kochamy i slub mielismy zaplanowany na sierpień. No ale tym samym nie dość że chrzestna nie zostane to ślubu też nie otrzymam gdyż to jest grzech przeciwko Bogu Pozwoliłam sobie wyciąć cytat. A czemu niefortunnie, że narzeczony był? Mieli coś do ukrycia, skoro się kochają i maja zamiar pobrać? Autorka pisze, że nie widzi nic złego we wspólnym mieszkaniu, a ksiądz owszem. Czy nie głównie o to chodziło?A do "innych kościołów" to wiele osób chodzi właśnie w momencie, gdy potrzebny jest jakiś sakrament...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no żesz kurza morda w dupe
jeża!!!!!!😡 ...za kogo sie on uważa co???!!!!! Może chciałby abyś go błagała ....? OOOO ja napisałabym skarge do biskupa ...jak nic wysmażyłabym taki eleborat i jeszcze poinformowałabym o tym tego dziada !!!!!!!!!!!! nie no ! w głowie sie nie miesci ...tu nie da ślubu a to dziecka nie ochrzci a to znowu zaswiadczenia durnego nie wyda ....matko oni już zaczynają sie szarogesić ,że głowa boli ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajdz lepszego ksiedza ja tęż na takiego trafiłam co mi palecm wytykał ze mieszkam z chłopakiem a jak poszłam do swojej parafi gdzie mieszkam to bez słowa dał na slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no żesz kurza morda w dupe
wiesz jaki jest najlepszy sposób na nich ?! idz do innej parafii i powiedz o wszystkim jak cie potraktował -wtedy w drugiej parafii dostaniesz zaswiadczenie i ślub !!!! A zaswiadczenie potrzebne do chrztu to tylko dowod na to ,ze jestes ochrzczona masz komunie i bierzmowanie -jesteś katoliczka i możesz być matką chrzestną ... a ślub też dostaniesz bo to dla nich kasa ...kasa !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no żesz kurza morda w dupe
i przepraszam bardzo ale ja też przed slubem mieszkałam z facetem i co???!!!!!!!! Normalnie chodziliśmy do kościoła -a ksiądz po kolędzie tylko z pobłażaniem pytał : A kiedy to sie u mnie zjawicie ? I sie zjawiliśmy ...ale my mamy PRAWDZIWEGO KSIEDZA ,który potrafi z ludzmi porozmawiać a nie jakąś pożal sie boze PODRÓBE co to sie ma za pepek świata! Bardzo czesto w naszej miejscowosci odbywaja sie chrzty ,śluby,bierzmowania tzw."OBCE" bo "ichni " ksiądz nie raczył spełnić swego obowiązku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyrra
My braliśmy ślub w parafii mojego narzeczonego.Trzeba było z mojej parafii wziąć jakieś zaświadczenie,nie pamiętam dokładnie jakie i przedłożyć je księdzu,który udzielał nam ślubu. Mój proboszcz powiedział,że robię coś wbrew tradycji i stwierdził,że jak przyjdę potem do niego z dzieckiem to mi nie ochrzci :D :D Tak mu żal było tych kilku uciekających stówek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nam tez ksiadz robi problemy
poszlismy zapytac do innej parafii a nwet diecezji bo tak sie sklada ze mieszkamy na granicy diecezji i tam wszystko nam wyjasnili i absolutnie nie widzieli w niczym zadnego problemu. powiedzieli, ze bardzo chetnie udziela nam slubu. nie ukrywali, ze dla nich to dodatkowa kasa. :D przynajmniej szczerzy. ale powiedzieli, ze nasz ksiadz napewno nie wypusci z rak takiej okazji jak slub i ze przestanie robic problemy. no i przestaje. slub to dla nich super kasa i czesto robią takie zagrywki psychologiczne aby pozniej sobie pomyslec; rany jaki ten ksiadz dobry, dal nam slub chociaz nie zaslugiwalismy, trzeba dac mu wiecej kasy za to! o to chodzi glownie. o kase! nasz udaje narazie ze absolutnie nie chce kasy. za zadne zaswiadczenia, za nic. a przeciez wiadomo, ze daje sie za takie cos co laska. choc z 10 zl. ciekawe jaka na koniec walnie nam cene. koledze za to ze pracowal za granica powiedzial 900 zl. a od pracujacych w kraju wola 500 zl. dodam ze my oboje pracujemy za granica wiec mysle ze bedzie chcial z 1500. zwlaszcza ze tak nam "poszedl na reke". wiecie, najpierw ten chwyt, ze nam sie slub nie nalezy ze to ze tamto, a pozniej ze jaki to on dobry ze pozwala nam jednak na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieGrzecznaAga
dzieki za odpowiedzi:) a tak a propo nie zaluje ze mieszkam z moim narzeczonym...poza tym w testamencie nie ma nic o wspolnym mieszkaniu przed ślubem...i sadze ze to nie jest grzech, jesli chodzi o wspolzycie porzed slubem to jest grzech przeciwko sobie a nie przeciwko Bogu- jak stwierdził. No i oczywiscie nie dostane spowiedzi i rozgrzeszenia u Niego- a sadze ze rozgrzeszyc moze tylko Bóg. Do Helena B: nie chodzi mi o to by za wszelka cene byc chrzestna tego dziecka ale nie sadze ze nie zasluzylam na to, uwazam sie za katolika i mam prawo domagac sie tego wszystkiego tym bardziej ze chodze do kościoła, modle sie codziennie... przez 14 lat uczylam sie religii, udzielałam sie w zyciu kościoła...i teraz czy to wszystko jest warte? Dodam WAM COS JESZCZE z wczesniejszej rozmowy z ksiedzem. Poszlismy do Niego z 2 m-ce temu. Zamówilismy termin slubu. Chcielismy sie dowiedziec o naukach. Powiedział do nas w ten sposób: "Nauki sa obowiazkowe, jesli nie bedziesz 3 razy to dowidzenia ślubu nie bedzie". My pracujemy na zmiany i poinformowalismy go o tym ze nie zawsze bedziemy na nich byc a On na to: "Praca pracą..." Poza tym moj narzeczony nie ma bierzmowania ( w tym czasie bardzo chorował) no i chciał przyjac ten sakrament. Ksiądz powiedzial ze co niedziele widzi go w pierwszej ławce (mimo ze do tego kościoła mamy 12 km- a obok domu ma swoj Kościół), i jak beda sie dzieciaki przygotowywać to pojdzie z nimi...łacznie ze wszystkimi egzaminami...paranoja...o ile oczywiscie bedzie chodzil do tego Kościoła. A!!! a co powiecie na płatne nauki "Co łaska ale nie 50 zł:]"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abracodabbra
niegrzeczna autorko-coz...skoro jestes katoliczką i to chyba swiadomie praktykujaca powinnas wiedziec jakie sa zasady w kosciele.Napytałas sobie biedy-nie wiedziałas,ze ksiadz,ktor posiada wiedze na temat zycia w grzechu (wspolne mieszkanie przed slubem )nie moze udzielic tego slubu-chyba,ze sumienie mu na to pozwala i wyedy ten problem bierze na siebie.W sprawie bierzmowania-ja tez przez kilka lat uczestniczyłam w przygotowaniach do bierzmowania i zakonczyło się to egzaminem.Nie rozumiem dlaczego twoj narzeczony miałby to dostac"od reki".Sprawami finansowymi sie nie przejmuj bo nigdzie nie jest napisane,ze sa jakies stawki-kolezanka dała na zapowiedzi 10zł i tak stwierdziła,ze jest to duzo za duzo bo za msze w intencji zmarłych płacila 20zł a za odczytaie swego nazwiska(czy wywieszenie informacji w gablocie) miałaby tyle samo?!ksiadz ksiadz był w szoku,ale trudno.Pwedziała,że tyle moze i nic jej nie zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najwazniejsze ze wy wierzycie
w to co on. moja siostra mieszkala ok 3 lata z przyjacielem i ksiadz jak chodzil po koledzie to caly czas pytal kiedy wkoncu powiedza sobie TAK w kosciele. na miescie tez ich kiedys zaczepil. siostra z narzeczonym powiedzieli mu, ze chcieliby sie najpierw poznac dobrze, zeby potem nie pisac do papieza o uniewaznienie slubu koscielnego.. a ksiadz na to: co racja to racja.......... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się tez boje bo chce wziasc w innnej parafi no iw wiem ze bedzie problem chyba ze przyniose gruba koperte to napewno sie zgodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieGrzecznaAga
ja sie zastanawiam czy nie mozna zrobic tak ze po prostu isc do Kurii poprosic o wszystkie dokumenty i odpisy i isc po prostu bez zgody tego do innego ksiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bianka_28
NieGrzecznaAga A ja myślę żę Aga wszystko zmyśliła i jest po prostu mącicielem, jakich jest wielu w Internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieGrzecznaAga
Bianka_28: po pierwsze nie wpadłabym na tak głupi pomysł żeby mącić, po drugie sądzę że nigdy Ciebie to nie spotkało i nie zycze Ci tego, gdyż jest to przykre. Powiem Ci ze do ostatniego dnia mialam jeszcze inne zdanie na temat księży i Koscioła a teraz? Sama nie wiem...W każdym razie uwazam ze to co sie stało wogóle nie powinno sie stać... Mogłam skłamać że nie mieszkamy razem ale po co? Przed krzyżem wiszącym w kancelarii? Wiesz jestem fair wobec siebie i innych jesli bym skłamała skłamałabym przed Bogiem, a grzech jaki popełniłam to popełniłam przeciwko sobie- tylko i wyłacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bianka_28
Aga czy wiesz, że pisząc w Internecie zostawiasz tak wiele swoich śladów, że bez problemu można ciebie odszukać. Ktoś może poczuć się urażony tym, co piszesz i będzie chciał to wyjaśnić już w realu. Pomyśl o tym, co napisałam….

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieGrzecznaAga
hmm ta osoba pewnie i tak sie dowie...? a wiesz dlaczego bo złoże Skragę DO kURII? dlaczego? bo to co sie dzieje teraz na tym swiecie to jedna wielka paranoja....szczegolnie w swiecie religijnym...ciagle narzekaja ze nie mają pieniędzy...wygłaszaja na ambonach... przychodza po koledzie...i tak dajesz dajesz...a potem jak cos potrzebujesz to gówno masz bo i tak musisz dalej płacic... O których sladach mowisz? bo nie rozumiem... Jakos sie nie boje bo kogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieGrzecznaAga
DO BIANKA: PS. JESTES KATECHETKA, CZY MOZE JESTEŚ Z KSIĘDZEM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co na chrzcinach mojego synka moja siostra miała być chrzestną i w dzień chrzcin ksiądz mi powiedział, że nie może być bo nie ma ślubu kościelnego!!!! bardzo mi zależało na tym żeby moja siostra była chrzestną, specjalnie przyjechała z całą swoja rodziną na uroczystość z Angli, stwierdziłam że zrobie po swojemu. Moja siostra stała normalnie jako matka chrzestna w kościele, tylko ksiądz nie wpisał jej w papiery.... w pamiątkę sama ją wpisałam...dla mnie jest chrzestna mojego synka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieGrzecznaAga
no i własnie to jest przykre...dlaczego to dziecko ma cierpieć...w końcu chrzestna ma byc osoba, której ufasz i której w razie co moze być powierzona opieka nad dzieckiem. Nie wiem co ksiadz ma do tego...Najlepiej wziac jakas dewote na chrzestna ktora w oczach ksiedza jest idealem a jak wychodzi z kościoła to pokazuje na co ja stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bianka_28
Aga nie jestem ani katechetką ani z księdzem. Obrażasz też i mnie, choć mnie nie znasz. Dziewczyny nie dawajcie się wciągać w tą dyskusję, która ewidentnie jest prowokacją. Ja postaram się powiadomić pewne osoby o tej prowokacji. Tak na marginesie- każdy z nas chce mieć prace i ja utrzymać. To samo dotyczy też i księdza gdzie prócz powołania jest to tez zawód. Jeśli by takie sprawy występowały, o których pisze Aga to zamiast pisania na forum podałaby skargę do kurii, z czym ksiądz się liczy. Ta sprawa mogłaby się zakończyć kłopotami dla księdza. Czasami księdzu może lekko odbić jak każdemu z nas bo to teŻ człowiek ale to co napisała Aga jest czystą PROWOKACJĄ….

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieGrzecznaAga
jesteś żałosna- i to tyle na ten temat:] A mozesz sobie powiadomic kogo chcesz... to jest moje forum założone i nie musisz na niego wchodzić...poza tym istnieje wolność słowa...a może żyjesz 100 lat przed murzynami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×