Czy zostawiacie napiwki w restauracjach?

Jesli tak to ile najczesciej?

Jesli jest dobra obsluga - zawsze. 10% sumy.

napiwki w restauracji :)

+ /- oczywiscie. NIe nosze aklkulatora w kieszeni :P Pozdrawiam

zostawiam gdy obsluga jest mila i sprawna. W innym wypadku nie-kelnerom wydaje sie ze im sie ten napiwek nalezy a tak nie jest. zostawiam od 1zl do 5 zl

Nigdy nie daję napiwków w Polsce. Zawsze mi się kojarzy to z łapówką. Kelner ma być jednakowo uprzejmy i sprawny dla każdego klienta. Fryzjerka ma każdego uczesać czy ostrzyc porządnie i zgodnie z życzeniem. Listonosz jest od roznoszenia przesyłek i przekazów. Wszyscy dostają za to pensje. Jaką - to już sprawa umowy z pracodawcą. A kupując mleko i chleb też zostawiasz napiwek? A w czym kasjerka w Tesco gorsza od kelnera czy taksówkarza? Też cię obsługuje...

Piwka to raczej nie zostawiam, ale ostatnio zostawiłam u nas w Zgierzu torebkę, a kiedyś telefon komórkowy :O

Uwazam ze w restauracji kazdy powinien zostawic na piwek bo kelner poswieca ci duzo wiecej czasu niz kasjerka w Tesco. zAWSZE ZOSTAWIAM napiwek milym kelnerom lub kelnerkom tym ktorzy sa obojetni i bez usmiechu na twarzy nigdy nie zostawiam nawet zlotowki . Kelnerzy usmiechajcie sie wiecej a wasze zarobki beda lepsze Moi znajomi tez maja do tego takie podejscie

Ni e powinno byc żadnych napiwkow,bo kelner czy fryzjer zadnej łąski mi nie robi,z emnei obsługuje,za to kase z wypłaty ma.Głupie zachodnie przyzwyczajenia.

zostawiam napiewek ok 10% ale tylko wtedy jeśli kelner/kelnerka jest miły, uprzejmy i grzeczny niestety żadziej spotykam sympatyczne kelnerki a jeśli kelner ma mnie gdzieś, jest niegrzeczny, opryskliwy, musze czekac na niego godzinami to napiwku nie zostawiam

siedzi na 4literach, do fryzjerki tez musisz sie przejsc... a kelnerzy lataja wokól ciebie... jesli was nie stac na napiwki to zamawiac przy barze i samemu odbierac zarcie

W Biłgoarju kemnerki nie sa zbyt miłe więc na ogól nie daję:( w większych miastach różnie bywa

nie chodze do restauracji jak już to z dzieciakiem do Mc donalda

no to lekarzom tez zostawiajcie napiwki w koncu was lecza lataja przy was, to samo pielegniarki.........zenujace. jedna praca jest takak ze siedzisz i kasujesz druga ze latasz i obslugujesz i tyle. nie widze sensu dawac napiwki

Kelner lata koło klienta bo to jest jego zawod a moze zaczniemy wszystkim dawac napiwki,bo kazdy cos dla kazdego robi.Jest taki wiersz z dawnych lat,z egdyby nie murarz to piekarz nie miałby gdzie piec chleba,gdyby nie piekarz to murarz nie miałby siły wybudować piekarzowi piekarni...kazdy koło kogos "lata"wiec kazdemu nalezy sie napiwek. Ja nie daje nigdy,nawet zaa granicą i chociaz patrza na mnie ze zdziwieniem to nie daje (chociaz mnie stac)