Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytaniedopanow

jak dlugo potraficie zabiegac o kobiete....

Polecane posty

chodziło mi o to konkretne auto...bo wiek juz nie ten, żeby nawet w fiaciku 126p było wygodnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zasadzie to jest tak,że się odpuszcza w momencie,gdy pojawi się osoba szybciej reagująca na zaloty:D Wówczas dotychczas adorowana zostaje na lodzie i często bywa tak,że później sobie w brodę pluje,że jadnak się nie zdecydowała.Ten mechanizm działa w obie strony:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otóż, Drogie Panie jest to tzw: hot rod czyli jak Abra... napisała, stary ford /jestem prawie pewien/ (w złotej epoce hot rodów były to najczęściej stare fordy) czyli auto z lat 20, 30, 40 pozbawione części oblachowania, obniżone i często zapatrzone w mocny silnik. Wyobraźcie sobie koniec lat 50 i zapyziałe miasteczko gdzieś w USA. Miejscowi młodzieńcy jeżdżący takimi potworami, musieli być znienawidzeni przez ojców i matki ich rówieśniczek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frk : ale ja się nie pytam, co to za auto, tylko czy ma kanapę, którą sie da rozlożyc?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przednie siedzenia bywały rozkladane:D:D A, i jeszcze faceci przerabiali pasy bezpieczeństwa tak, ze po zapieciu ich dziewczyna była wręcz przyklejona do faceta:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapewniam Cię, że nie ma w środku kanapy, którą się da rozłożyć. W okolicy są motele ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzmy sobie wprost. Poza przyjemnością ścigania się i walorami estetycznymi takie autka służą do pokazywania: jestem samcem bardzo samczym samcem warczę wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr ale na ciebie tylko trochę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być: na ciebie (na przykład na Ciebie) tylko trochę mniej czyli bardzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie forumowiczów;) Prześledziłem dyskusję i zdałem sobie sprawę, że mądrze prawicie;) Dlatego wracając do tematu chciałem przedstawić Wam moją historię (jak nikogo nie poruszy to dobrze, bo nie o to mi chodzi;P) Aha na mistrzów też nie chcę;p Tak więc krótko i zwięźle. Ale jeszcze tytułem wstępu, miałem okazję bywać już w związkach, nawet poważnych z kobietami, więc o oczywistości nie pytam. Znam dziewczynę jakieś pół roku (przez krótki miesiąc byliśmy razem - seksu nie było, bo widzę, że to ma znaczenie dla Was wielkie, dla mnie np seks to tylko piękny dodatek, ale ma dość niski priorytet, jeśli chodzi o ważność spraw). Rozstaliśmy się z mojej inicjatywy (postawiłem ultimatum z istotnych powodów), ona uznała, że nie jest gotowa na związek i chce być sama przez jakiś czas. Pożegnaliśmy się w zgodzie, potem było trochę przebojów, ale kumplujemy się cały czas i bardzo dobrze nam się spędza wspólnie czas. Ja się w niej chyba kocham, bo nie wiem jak to inaczej nazwać, no ale żeby nie było niedomówień to powiedzmy, że bardzo jestem zainteresowany jej osobą ;) Oznajmiłem jej moje uczucia i jest ona tego świadoma. Sama zaś powtarza mi, że ja jestem dla niej najważniejszym z facetów jakich zna i pierwszym kandydatem do tego by być jej partenrem, gdy będzie gotowa. Na razie się po prostu kumplujemy i znajomość przebiega jak najbardziej normalnie. Także zabiegam już jakieś pół roku i nie zamierzam przestać, żeby odpowiedzieć na pytanie zawarte w temacie. Poza tym co sądzicie? Bo ja myśląc logicznie i obiektywnie nie uważam, żeby to miało mieć jakiś sens, ale coś tam człowieka trzyma;p Tak z ciekawości czekam na opinie;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no fajnie ... i co jestesci razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×