Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość glifora

Dziewczyna z inniej galaktyki!

Polecane posty

Gość glifora

Witam, chcialam sie podzielic z kims moja historią...Teraz walentynki a ja mam taki mentlik ze sie pozbierac nie moge...Chodzilam z chlopakiem 2lata i zerwalismy...ja wyjechalam , a gdy wrocilam znow zaczelismy sie spotykac...lecz rownoczesnie wtedy poznalam drugiego chlopaka...z zadnym nie jestem tylko jakgdyby z obydwoma krece...nie wiem co czuje ani do jednego ani do drugiego. Z tym co bylam 2 lata mam wiele wspanialaych i smutnych wspomnien jednakze nie jest on mi obojetny, a ten drugi jest czyms nowym fasnynujacym i tez mnie urzekl w pewien sposob...Gdy spotykam sie zjednym mysle o drugim i tak wkolko...moja psychika siada juz...albo co ciekawe zawsze dzwonia czy wysylaja smsy o tej samej porze badz chca sie spotkac w tym samamym czasie...Ja nie potrafie grac na dwa fronty...ale pierwszy raz w zyciu cos takiego przezywam i nie wiemco robic ze soba...Prosze pomozcie...doradzcie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straaaaaaaaaaaaaszne
witay:) tez tak kiedys mialam...az nerwicy mozna sie nabawic przez taka sytuacja:P albo wybierzesz jednego albo odposc i znajdz sobie innego faceta....wiem,ze latwo powiedziec trudniej zrobic...zycie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glifora
dziekuje ze ktokolwiek odpisal....wiesz kurcze tylko ktorego...tego co go znam na wylot i wiem jaki jest i jak znim bedzie czy cos nowego nieznanego? i jak dojsc do tego ktorego mam wybrac? a Ty jak wyszlas z tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straaaaaaaaaaaaaszne
hmm tylko ja mialam inaczej,ja tego drugiego poznalam jak moj facet byl na emigracjii.....zafascynowal mnie na maxa....swojego faceta znalam 3 lata a tego co dopiero poznalam i cos nowego zawsze kusi...cos zakazanego kusi......dlugo bilam sie ze swoimi myslami co zrobic..az samo wyszlo....po prostu ten drugi tez kogos mial:/ postanowilismy,ze zostaniemy ze swoimi partnerami co mnie na poczatku troche zabolalo, pozniej po przyjezdzie swjego faceta mielismy trudne dni .. powiedzialam mu o co chodzi..... ale na dzien dzisiejszy nie zaluje wyboru...po prostu ten drugi okazal sie kawalem uja co pozniej do mnie dotarlo. To bylo dokladnie rok temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glifora
To dobrze ze Ci sie to rozwiazalo i tez o tym marze...wiesz bo u mnie jest strasznie dziwnie...ten nowy mieszka w innym miescie i dzieli nas spory kawalek ale on sie poswieca i czesto przyjezdza i wiesz jaka ja mam pewnosc co on tam robi?a ja jestem cholerna zazdrosnica - chociaz juz troche mnie...a ten moj byly mieszka niedaleko mnie i wiem ze na niego moge liczyc, tylko kilka razy gdy dalam mu mala szanse to spierniczyl to na maksa...a znow z drugiej strony wiem ze poszedlby za mna wogień...Natomiast ten drugi tez sie strasznie przywiazal do mnie i ztego co mowi (sadze ze szczeze) to mu strasznie zalezy...ale caly czas traktuje mnie jak kolazanke a wczoraj uslyszalam cos takiego "za jakis czas,zobaczysz bedziesz moja"-czyli ze bedziemy razem...ale ja sie boje ze jak wybiore to nowe i nieznane to strace tamto i juz nie bedzie powrotu...W tamtym zwiazku byla cholerna monotonia i o wszytkim ja musialam decydowac (wymyslac co robimy i wogole) to byl moj pierwszy chlopak i ja jego tez pierwsza...a ten drugi chlopak i stosunki z nim sa totalnie odwrotne niz z tym bylym....naprawde ja juz jestem od pazdziernika wtej sytuacji i ledwo funkcjonuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straaaaaaaaaaaaaszne
oooo ja tez tak mialam..ta monotonia,to ,ze ja musialam wybierac co robic itp......a to,ze ten nowy napisal badz powiedzial,ze bedziesz Jego to moze chodzi o ...sexik?,ze Cie zdobedzie?? no nie wiem,nie znam Go..musisz posluchac co Ci mowi serce i rozum!!!!trudno doradzac komus kogo sie nie zna badz zna sie tylko jedna strone :/ Napisalas,ze ten nowy traktuje Cie jak kolezanke....albo jest wstydliwy i spieszy sie powoli albo....sam nie jest pewien czego,kogo chce....a rozmawialas z tym nowym o tym wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glifora
tak rozmawialam on wie ze ja nie chce zwiazku narazie bo (cos tam przezylam i bolalo)dlatego on mnie strasznie szanujei jest mily slodki itp...wie ze z tych rzeczy nici i ze nie ma na co liczyc w tej sprawie, tylko problem jest w tym ze oni nie wiedza o sobie i ja musze kombinowac... ale jakie to jest dziwne : jjestem z jednym a mysleo drugim ,a znow jakjestem z tym drugim to mysle o tym pierwszym i to jest straszne uczucie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straaaaaaaaaaaaaszne
ech......musisz dokonac wyboru..dobrze o tym wiesz.....hehe ja mialam tak,ze jedne wiedzial o drugim i nie zaluje swojego wyboru..skoro zakonczylas zwiazek z poprzednim to cos musialo byc nie tak....moze warto postawic na jedna karte???:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glifora
a moge w to wierzyc ze wczesniej czy pozniej samo sie to rozwiaze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straaaaaaaaaaaaaszne
wg.mnie mozesz w to wierzyc....:):) u mnie tak bylo to dlaczego u Ciebie tez tak nie moze byc:) widfze,ze boisz sie iz jak z jednym Ci nie wyjdzie to bedziesz miala drugie wyjscie...drugiego faceta "w razie W" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glifora
dokladnie tak jak to ujelas...tylko to jest strasznie perfidne podejscie i to mnie przeraza i boje sie jak jeden dowie sieo drugim to bede sama...i z moim zycciowym pechem tak napewno bedzie...bo ja zawsze mam pod gorke ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj glosu swego serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straaaaaaaaaaaaaszne
oj nie łam się, tlyko sie przełam :):) Nie tlyko Ty masz pod gorke wiec glowa do gory...takie sytuacje sa najgorsze..."kogo wybrac"...a wiesz,ze jutro sa walentynki?:P i co teraz bedzie?? z ktorym je spedzisz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glifora
a wiesz co jest najdziwniejsze ...ze z zadnym :(...ten nowy nie znosi walentynek bo jego zdaniem "to jest glupie swieto ,bo kochac sie powinno caly rok a nie szczegolnie w ten jeden dzien"i mu nie przetlumaczy inaczej ,a moj byly jest obrazony na mnie gdyz w niedziele jak go potrzebowalam to byl u znajomego i na drugi dzien mu powiedzialam ze jest mi przykro, zaczal sie cos rzucac ze nie mam czasu ja dla niego a on jak gdzies wyjdzie to zaraz mam jakies ale i rzucil sluchawkai sie nie odzywa...Fakt faktem nie mam czasu bo sie ucze mam sesje teraz i pracuje a pozatym nie chce sie zbyt czesto z nim widziec bo nie jestem zdecydowana co dalej a on jest zbyt uczuciowy i nie chce mieszac...wiec walentynki beda nie wesole :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straaaaaaaaaaaaaszne
ten nowy tak samo podchodzi do walentynek jak ja ale z tego co wiem to w glebi duszy na bank chcial by je spedzic z Toba:) Co do Twoje ex to....On ma racej:/ i wydaje mi sie,ze wiesz o tym doskonale.....uwazaj bo stapasz bo kruchym lodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glifora
no wlasnie moj lod sie zalamuje i nie wiem gdzie sie mam ewakulowac...i nie wiem czy sie mam do niego odezwac czy nie...nie wiem co robic :(((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straaaaaaaaaaaaaszne
hmmm.....nie wiesz czy sie do Niego odezwac..a jak by ten nowy zaproponowal Ci wspolne walentynki to odezwala bys sie do ex?? proste ,ze nieeee.......wybuierz jednego albo zostaw obu!!! to Cue do nikad nie prowadzi....jedynie to zguby;/ No ale skoro zastanawiasz sie nad tym czy sie odezwac czy nie to wg.mnie odezwij sie ... ale nie lam jego uczuc bo sama pislas,ze jest b,uczuciowy....a moze On nadal Cie love?hmmmmmm pokrecone to wszystko na maxa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glifora
on mnie na 100000% kocha (tak mowi) zycia poza mnanie widzi i zrobi wszytko zeby bylo dobrez - tylko wlasnie to tylko slowa i kiedy przyjdzie wszytko na normalnosc to bedzie znow zwykla szarosc dnia codziennegoi monotonia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straaaaaaaaaaaaaszne
oj kobietko takie jest zycie..... "kiedy przyjdzie wszytko na normalnosc to bedzie znow zwykla szarosc dnia codziennegoi monotonia." a Ty myslisz,ze jak bedziesz z tym nowym facetem to zawsze bedzie cos sie dzialo? hehehe nie oszuokuj sie:P poza tym trzeba cos z siebie dac aby nie bylo monotonii...widze,ze potrzebujesz jakiegos odskoku od rzeczywistosci,ze ona Cie przytlacza i wlasnie poprzez znalezienie drugiego faceta i adoracje z obu stron czujesz sie w centrum uwagi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glifora
dokladnie tak jest...jestem w centrun i chociaz to podle to jestem zadowolona...bo wczesniej szara myszka pod skrzydlami jednego jedynego pierwszego chlopaka...a teraz wydoroscialam-dojrzalam i mam adoratorow pod dostatkiem...tak szczze mowiac poznalam swoja wartosc...i duzo rzeczy ten ex nie docenial we mnie...zawsze myslal ze ja jestem sklonna go wysluchac i to zawsze ja cos wymysle...obrazal sieo byle gowno i robil awantury...ja nawet balam sie z kolezaka spotkac bo mialam zaraz wyrzuty sumienia spowodowane jego osoba...a i w czasie naszego zwiazku w zyciu na innego nie popatrzylam...dopiro jak wyjechalam ,zobaczylam inne zycie to sie zminilam i on jest w szoku i ja - gdyz jestem calkiem inna , juz mi na niczym nie zalezy i to jest dziwne mam glupie podejscie ze na wszytko trzeba czasu i ze ta druga osoba musi sie dobrze nastarac zeby sie wkupic w moje laski i byle bzdeta mnie rani...a teraz majac dwoch facetow...jak jeden da kopa to ide do drugiego.......i czuje sie strasznie podle a z drugiej strony patrzac na rzeczywistosc mam to gdzies....nie wiem czy mi sie juz popiepszylo w tej glowie czy co ...ale tak czuje i sie zachowuje....kiedys bylam matka teresa dla wszystkich a teraz nie mam troche egoizmu w sobie i praca ,nauka jest najwazniejsza a poten te 2 sprawy...chociaz one mi strasznie zaprzataja glowe przez co nie moge normalnie funkcjonowac ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straaaaaaaaaaaaaszne
glifora jak bym czytala o sobie:P hehe tez bylam taka matka teresa.....po jakims czasie zaczelam troche uzywac zycia bo wczesniej to nie bylo o tym mowy....poznalam smak zycia i mam juz dosc....nie wiem teraz co mam Ci napisac po tej Twojej ostatniej wypowiedzi.... podobno "gdzie dwoch sie bije tam 3eci korzysta":P Tak na marginesie to ile masz lat?:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glifora
mam 20-scia...ale spory dorobek doswiadczen na garbie hehe..a Ty ile? i dzieki ze chociaz Ty mnie chcesz wysluchac :) a tak jeszcze zeby Ci przyblizyc moj byly zwiazek to pwoiem Ci ze przez te ponad 2 lata nigdzie nie bylam z tym ex...raz w pizzerii, nigdy na dyskotece, zabawie...raz na rynku w sylwestra popatrzec na fajerwerki ;/ mowie Ci to byla monotonia , codziennie wspolne spacerki...tak to wygladalo...mi sie to juz znudzilo totalnie uwierz mi...ale z drugiej strony jestem pewna ze on mnie kocha, a ten drugi to wielka niewiadoma...on sie zawsze bawil mial kilka dziwczyn , porabanych kolegow ktorzy mysla tylko o jednym i poznalam go na dyskotece jak bylam z kolezankami ( na pierwsze dyskotece w moim zyciu w pazdzierniku) ...i wiesz wtedy go ocenilam bardzo zle i wiedzialam ze nic z tego nie bedzie bo tylko dobrze mi sie z nim bawilo, ale dalam mu nr i do tamtej pory utrzymujemy kontakt i jest strasznie czulym ,szczeryn i dobrym facetem i praktycznie wierze w to co moi ale nie zawsze do konca...bo zawzse mialam uprzedzenie do takich znajomosci..tyle sie o tym slyszy...........A ja jako szara myszka cale zycie w ksiazkach i w domku spedzilam...mlodosc mialam przejebana...i odrazu staly zwiazek...wiec zero szalenstwa w moim zyciu imoze dlatego teraz mi jest tak ciezko, bo znajac zyciepo innej to by splynelo i czerpala by korzysci z tej sytuacji...ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straaaaaaaaaaaaaszne
a ja mam 24 ale za pare miechow 25:P i mam duuzy bagaz doswiadczen zwlaszcza jesli chodzi o relacje facet-kobieta:) Oj kobietko to juz wiem w czym tkwi blad!!! 3eba bylo od tego zaczal post....po prostu po3ebujesz zabawy!! nie wyszalalas sie a ten Twoj ex to....nudziarz...nie lubi imprez i tyle a Ty na odwrot....w takim razie nie wiem czy sie dogadacie.Calkiem 3ego innego oczekujecie od zycia!!! Co do nowego faceta to pamietaj "pozory myla",zle Go ocenilas a sama widzisz,ze jest innym facetem...szkoda,ze mieszkacie daleko od siebie;/ Mam nadz,ze On nie wie,ze siedzialas ciagle w ksiazkach bo moze to zle wykorzystac;/ wiesz co mam na mysli:P Ja ciagle gdzies chodze ze swoim facetem ale szczerze piszac mamy tego dosc i marzymy o wspolnym mieszkaniu i pewnie nigdzie d**ą z tamtad sie nie ruszymy..moze do sklepu hehehehe ;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glifora
ciesze sie ze to tak widzisz....i powiedz mi czy to jest zle ze chce zabawy troche? ... a Tobie zazdroszcze ze masz taka osobe do tanca i do rozanca :)...a powiedz mi co masz na mysli mowiac ze moze wykorzystac to ze tyle siedzialam w ksiazkach? bo cos w tym jest chyba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straaaaaaaaaaaaaszne
No pewnie,ze nie jest zle...........kazdy musi sie wyszalec za mlodu...poki nie ma sie meza, dzieci bo pozniej to juz nie bedzie to samo co teraz......heheh nooo dobralismy sie:):):) Co do tego wykorzystywania to wiem,ze faceci czasami lubia takie nie smiale laseczki, rozkochuoja je w sobie,wykorzystuoija i pozniej "ciao maleńka":/ no roznie to bywa w zyciuale z tego co widze to ten wydaje sie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straaaaaaaaaaaaaszne
doobra ja lece ale pozniej tutaj lukne. Jak nie dzis to jutro z rana:) Milego dnia i nie lam sie:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glifora
dzieki serdeczne ,ale ja bym sie nie dala...hehe ...a ja mysle tez pod innym kątem ,gdyz wiesz on te studiuje tylko u siebie i inny kierunek i ostatnio mnie poprosil o napisanie bardzo powaznego projektu dlatego gdyz "jestem bardzo madra i napewno sobie poradze" i wiesz ja to napisalam ale nie wiem wlasnie czy go oceniac z tego punktu...czy to nie jest wykorzystywanie tylko i wylacznie w tym celu?..czekam na Twojego posta ;] buzka milego dnia :) ja tez zmykam do pracy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straaaaaaaaaaaaaszne
glifora - Witay 🌼 w swieta...swietego kopnietego i walnietego a nie walentego :P:P Ja mialam "swoje" walentynki wczoraj bo dzis nie moge zobaczyc sie ze swoim serduszkiem..ale za to co to byly za walentynki;):P:P mam nadz,ze ten dzien nie spoedzasz sama:) He he he wiesz co Ci napisze.....jak przeczytalam,ze ten nowy facet poprosil Cie o napisanie pracy to ten "moj" nowy ... ((wiz pisaam Ci kogo wybrac...to rok temu bylo)) tez poprosil mnie o napisanie pracy ahaha co za zbieg okolicznosci:P:P:P hehe no musze przyznac,ze moje serce tez mnie kiedys poprosilo o napisanie pracy ale to bylo zaraz po poznaniu sie:)):)Zreszta ja czesto komus pisalam prace:) co do wyboru kogo masz wybrac to co postanowilas?? jesli w ogole myslalas o tym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×