Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem wiec pytam

Ile pieniązków powinien dać ojciec chrzestny na I komunię?

Polecane posty

Gość mammmmama
drobny upominek albo danie 100 lub 200 zł. to wiocha- taki jest fakt :) Nie ważne czy ktos ma czy nie, wiocha i tyle. Ja kupiłam w zeszłym roku chrzesniakowi rower za ok. 700 czy 800 zł., nie pamiętam juz teraz dokładnie. Wcale super nie zarabiałam ale uważam, że skoro przyjeło sie na siebie cieżar bycia rodzicem chrzestnym to jakos trzeba z tym godnie przez życie przejśc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PRzede wszystkim chrzestny nie ma obowiazku dawać pieniędzy tylko może. Ręce opadają jak czytam niekóre wypowiedzi. Zwłaszcze poprzedniczki. To że kupiłaś rower za 700 zł to Twoja sprawa, a obowiązek któy się bierze na siebie kiedy zostaje się chrzestnym nie polega na rozpieszczniu dzieciaka prezentami i dawaniu kasy. Ale jak widać nie maszp ojecia na czym to polega!!! Ludzie opanujcie się, skoro teraz dzieciakom chcecie dawać tak drogie prezenty to w dniu ślubu wręczycie mu klucze do domu czy do najdroższego mercedesa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie nektorzy zapominaja
do czego sie zobowiazuja w czasie chrztu dziecka. tam nie ma mowy o prezentach tylko jest pytanie czy zobowiazujecie sie je wychowac po katolicku i wspomagac rodzicow w tym wychowaniu. ale niektorzy zapominaja co to jest chrzest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lełon
Ja jestem chrzestnym i zamierzam dać 500 zł. Wystarczy. Nie będę się silił na jakieś wyścigi. Pozdro dla rozsądnych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrzestny
500 zł i basta! Ani grosza więcej. I tak uważam, że to za dużo. Nie ważne, czy mnie stać czy nie na więcej - po prostu dzieciaka nie powinno się deprawować pieniędzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokoko9
Moja chrześnica ma w tym roku komunie i zamierzam dać jej 400zł. Jestem studentką i naprawdę długo już zbieram te pieniądze, pracuje 2x w tyg. Jejku dla mnie kwoty które podajecie to naprawde dużo pieniędzy (aczkolwiek wiem że moja chrześnica jest na tyle rozpieszczona że mniej więcej takich właśnie pieniążków "oczekuje":( ) Mam nadzieje, że nie wywołam jakiegoś skandalu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi27lat
ja dostałam jakąś złotą biżuterię, encyklopedię i kasy tyle, że nie starczyło na rower :) a Wy mi tu wypisujecie takie kwoty :))) hehe śmiechu warte mnie by było głupio w stosunku do ludzi, gdyby mojemu dziecku tak dużo pieniędzy podarowali jak komuś szajba odpie...la i chce się pokazać jaki to niby nuworysz to niech sobie daje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jureczekon
Opanujcie się ludzie ! To tylko komunia,to ma być drobiazg...pamiątka z tej uroczystości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy daje tyle na ile go stać. Ale z drugiej strony chrzestni nie dowiadują się z dnia na dzień o komunii, tylko wiedzą że czeka ich taki wydatek od chwili kiedy zostali rodzicami chrzestnymi tego dziecka. Więc troche czasu mieli zeby odłożyć jakieś pieniążki. I mówienie, że "dałam 100 lub 200 zł jako chrzestna bo na więcej mnie nie stać" jest troche obłudne. Nie dawno byłam na komunii u syna kuzyna mojego męża. Nie jesteśmy jego chrzestnymi, daliśmy 200 zł i bombonierke. Od chrzestnej dostał rower górski a od chrzestnego konsole sony play station 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siaba daba da :)
a nie sadzicie ze w komuni sw.chodzi o cos bardziej wznioslego?a nie tylko o to co kto i ile da??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halina co się wypina
wg mnie 5 stówek to ok albo nawet bardziej niż ok na komunię, a ile dajecie na weselu?? bo ja 5 stówek właśnie, a takie pieniądze dla dziecka to naprawdę sporo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halina co się wypina
poza tym, nie rozumiemj kompletnie, jak ktoś pisze, że rodzice dziecka kręcili nosem, że za mało dostało - to jest wiocha dopiero!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newi
Ja na razie nie mam tego problemu, ale mój narzeczony owszem. W przyszłym roku jego chrześniak ma komunię. Oczywiście już ma wymagania. W zeszłym roku chciał quada, co mnie wręcz szokuje, bo to dziecko boi się własnego cienia a on na quadzie niby miałby jeździć... W tym roku chce już laptopa. Nie wiem po co mu laptop, skoro ma zupełnie nowy komputer. W przyszłym roku w czerwcu pobieramy się, na co matka tego chrześniaka mówi: "No ale, niech Marek się szykuje przecież na komunię". Powiedziała to takim tonem, jakby nie wiem ile się spodziewali kasy. Przerażająca perspektywa... I co gorsze, i dzieciak i rodzice się spodziewają Bóg wie czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja w przyszłym roku mam 3 komunie i trójka chrześniaków :)... więc dostaną po 300zł ... suma summarum wyjdzie prawie 1000zł :) łącznie... jak dla mnie to bardzo dużo, ale powoli odłożymy tysiaka na maj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skurkowa
Ja w tej tematyce z bardzo nie siedzę, ale jakbym szła na komunię, to bym miała gdzieś, ile sie daje. Dałabym takiemu komuniście zegarek za 100-150 zł i może 50 zł "na groszki". Po co smarkaczowi kwoty w wysokosci 500 czy 1000 zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za czasy, rany boskie. No nie powiem, mam żal do chrzestnego, że nie dostałam elektronicznego zegarka na komunię, tylko taki ylegancki na wisiorku, którego nie mogłam nosić, no ale co zrobić, aż takiej traumy nie mam, żebym musiała do psychologa lecieć :) Moja dorosła już chrześnica, na pytanie co chce dostać na komunię powiedziała komputer (nie było jeszcze laptopów:) ) Odparłam jej na to, że chyba Cię pogięło, nawet ja nie mam komputera! Dostała walkmana i hulajnogę i była przeszczęśliwa :) Ale to zależy i od dziecka i od rodziców, od wychowania, jak na snoba, to nie ma się co dziwić, że później jest obraza, że nie ma quada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Dla mnie dawanie takiej kasy ośmio-, dziewięciolatkowi to absurd. Potem dzieci nakręcaja sie przed sobą i I Komunia nie jest przyjęciem sakramentu, przeżyciem duchowym, tylko okazją do zgarnięcia kasy. :o Syn ostatnio zapytał mnie czy on też dostanie tysiąc zł, bo jego kuzyn dostał. Dosłownie ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skurkowa
U mnie komunii to na razie nie ma żadnych, ale zapowiadają sie chrzciny, niedawno był ślub. Moi rodzice nie najlepiej przędą w ostatnich czasach, przez kryzys, nie żeby biedowali, ale muszą uważać na wydatki. No i córeńka jego ukochanej rozpieszczonej siostrzyczki ma wesele - no to on musi tysiąc dać. Ani chrzestny ani nic, ale taki kurwa dobry wujaszek. Mama mało ze złosci nie pękla, jasna cholera, taka kupa pieniedzy :/ Teraz beda chrzciny, ciekawe, z czym tatko wyskoczy. Pewnie 5 stów to minimum,aż jestem ciekawa. Ja też tam mam iść i wybieram sie ze stówką - albo kupię jakies 2 bajki i mam gdzieś. Imprezy sponsorowane sie znalazly. Sorry za słownictwo, ale mi nerw puszcza, jak o tym pomyślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość program fajny ale
mój maż jakochrzestny kupł konsole xboxa i juz maly naprawde sie cieszył a kasy nie chcielismy dawc bo by jej niezobaczył taka rodzinka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ifg
W zeszłym roku dałam rower za ok. 800 zł. mojemu chrześniakowi, ojciec chrzestny dał 1000 zł. Nie wyobrażam sobie dać 200 zł., uważam, że to skąpstwo. O komunii chrześniaka wie się od momentu jego narodzin więc można uzbierać te pieniądze. Moim zdaniem 500 zł. to minimum a nie zarabiam kokosów, na rower odkładałam przez ok. pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Mój syn ma rower i nie uważam, aby fundowanie zabawek czy sprzętu sportowego należało do chrzestnych. Od tego są rodzice. Jestem też przeciwniczką oszczędzania miesiącami,aby dać wypchaną kopertę, bo "tak wypada". Każdy daje tyle, na ile go stać, bez żadnych taryfikatorów. Właśnie przez takich jak osoba powyżej dzieci w I Komuni widzą tylko okazję do zgarnięcia prezentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ifg
Fundowanie? To jest PREZENT, cieszyłam się, że mogę dać coś z czego mój chrześniak będzie się cieszył i mu się przyda (wcześniej zapytałam się siostry co ewentualnie mu kupić). Mogłam dać pieniądze ale pieniędzy dawać nie lubię w prezencie (chyba, że na ślub zażyczą sobie taki prezent państwo młodzi). Bukaa w porządku, Ty masz takie zdanie, ja mam inne. Dalej będę twierdzić, że danie 200 zł. to obciach. I nie wiem dlaczego na podstawie mojej jednej wypowiedzi od razu zakwalifikowałaś mojego chrześniaczka do dzieci, które "widzą tylko okazję do zgarnięcia prezentów. ". Przecież go nie znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skurkowa
Ja mieszkam w Niemczech, napatrzyłam sie już na tutejsze zwyczaje i jeśli chodzi o prezenty - całkowicie je popieram. Tu sie tak nie szaleje z prezentami. Ani na wesela, ani na komunie, ani na chrzciny, ani na nic innego. I dzieki temu impreza nie jest widziana jako "kurwa-mać-znowu-będę-musiał-wydać-kasę" - bo prezent za 10 czy 20 euro to nie jest zadne obciażenie. Jak tu przeczytałam o tym "niech Marek lepiej sie na komunię przygotowuje", to aż mi cisnienie skoczyło. Że tez ludzie maja czelnosć wypowiedziec w ogole takie słowa... Jak moj dziadek miał komunię, to dostał potem kromkę chleba ze smietana i z cukrem, a potem poszedl pasć krowę. A dzisiaj - quada bym chciał, albo moze laptopa. Co ma wspólnego quad z komunią w ogóle? Dlaczego na komunię ma sie dawać prezenty, które dla niektórych stanowią prawie 100% wypłaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skurkowa
Widze tu czasem takie tematy - co dac na pierwsze czy któreś tam urodziny - i pojawiają sie propozycje po 100, po 200 zł i lepiej. Byłam niedawno u znajomej, jej córka kończyła 2 lata. Jeden z prezentów to był taki wiatraczej z odczepianym smigłem, gdzie w uchwycie jest sznurek, za który sie ciagnie i śmigło leci w górę. wartosć prezentu - moze 2 euro, może 3. Dziecko było zadowolone i o to chodzi. Do żarcia tez nie było nie wiadomo czego, ot jakies chili con carne i potem ciasto. i tak mozna sie niezobowiazująco i sympatycznie spotkac. A nie z wszystkiego robic wielką pompę z obu stron i wyscigi - byle tylko nie dać tego "najbiedniejszego" prezentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newi
W sobotę chrześniak mojego Marka mówi: "na komunię chcę telefon komórkowy z wyświetlaczem dotykowym". Mój M. na to zdziwiony: "Przecież chciałeś laptopa. Już nie chcesz?" Mały na to: "Nadal chcę. Telefon też. W końcu to komunia." Przeżyłam dosłownie szok, ale już nie w tym rzecz. Nie wiem kto bardziej się w tym nakręca: rodzice komunisty czy sam komunista. Jedno jest pewne dla niego Komunia = kasa i+ prezenty :( eh, ale czasy się zmieniły. Na dzień dzisiejszy ma dostać laptopa jako wspólny prezent od mojego Marka i dziadków małego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Używam fenistila
Dlatego lepiej nie być ojcem chrzestnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4t34tr4
Mój mąż tez jest chrzestnym i w tym roku jego chrzesniak miał komunie. I tez był koncert życzeń, że on chce laptopa, komórkę i jakieś wymyslne gry. Mąż jednak mu kupił książkę o świętych, o ich życiorysach. Dzieciak mało zawału nie dostał a mąż tak się wkurzył, że poszedł do szkoły i przeprowadził rozmowę z katecheta aby ten wytłumaczył tym wszystkim głabom co to jest komunia i że na pewno to nie jest spotkanie charytatywne gdzie mozna wycmanić kasy i prezentów. Zresztą zapytał go nawet czego dzieciaków do tej pory nauczył skoro wszystkie sa nastawione tak materialistycznie. Katecheta mało co ze wstydu się nie spalił. I następne katechezy były poswięcone temu aby wytłumaczyć dzieciom że komunie się bierze nie dla prezentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4t34tr4
A i jeszcze jedno - było nawet zrobione zebranie rodziców poświęcone tej kwestii. Był zaproszony ksiądz który tłumaczył rodzicom, że komunia to duchowy aspekt a nie materialny czy finansowy. A oni wpajając dzieciom że mają prawo oczekiwać podarunków popełniają grzech i przy okazji wplatują do tego grzechu własne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeeeeee
Echhh katolicy, wy to macie nasrane w baniach. Ojciec chrzestny to powinien po pierwsze byc obecny na komunii, po drugie jesli cos powinien dac to cos co ma wspólnego z wiarą. Jest od tego żeby wspierać w duchowym wychowaniu dziecka a nie finansowo. Komputer, rower - jestescie chorzy. Zreszta każde święto katolickie to tylko kasa kasa kasa. W mniej niz połowa z was sie założe w ogóle widzi coś glebszego w tych waszych świetach i sakramentach. Nie daj wiecej niz 200zł i dokup do tego cos np łańcuszek z medalikiem (krzyża się podobno nie daje nikomu w prezencie) albo ewangelię dla dzieci. Bo potem beda oczekiwali ze na osiemnastke i na slub to fortune dziecku podarujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×