Dziś nawet nie powiedział że mnie Kocha...

Ike - staram sie nie robic z tego afery Ijeszcze raz napisze NIE CHODZI MI O JAKIS PREZENT - Ja tylko chcialabym zeby mi powiedzial ze mnie kocha ot tak poprostu ... nic wiecej ... Nigdy nie byl wylewny,ale jak chcial mnie zdobyc to robil wszystko teraz juz widocznie mu to zwisa...

dobre dobre- ciekawe tylko czemu na poczatku znajomości wiedza a czym kobiecie zależy ;) a potem żona= stare krzeslo niezbędna ale niezauważalna szafa:O a kiedy przychodzi czas - jest wielki placz- dlaczego to żona ode mnie odchodzi

Ile i tu masz 100% racji :(

sumie jestem kobieta po przejsciach- coś na ten temat sie wie ;)

do smutnej zony ja tez ostatnio zaopsewrwowałam u siebie ,ze nawet nie chce mi sie malowac i wyjsc do miasta czy z dzieckiem na plac zabaw ,owszem robie to tylko dla mojej pociechy ,ale tak nie wyszłabym na krok , zadko sie usmiecham ,dzwonie do mamy pyta czy wszystko gra mowie jej ze tak ,ale niedługo do niej jade i boje sie ,ze sie rozrycze i wszystko jej wygadam ,zawsze niałam z nia dobry kontakt niestety teraz dziea nas kilometry i to spore,wiec nie mam do kogo sie odezwac ,tobie to jeszcze bardziej jest ciezko bo jestes w ciazy i potrzebujesz uczucia glpiego przytulenia ,pogłaskania wim wiem,,,,,

sluchaj no... moze i mam ,ale czy jest w tym cos zlego ze chcialabym aby maz mnie czasem przytulil i powiedzial ze mnie Kocha - tak z wlasnej inicjatywy - ike ma racje- tez nie chce byc tylko dawca- i teraz sie to zmieni ...

Anula840> chyba ci sie topiki pomyliy, no chyba ze przyszlas tu dobic autorkę :O

no wlasnie czemu kiedys pamietal o kazdej rocznicy ,urodzinach czy imieninach a teraz raptem zapomina-poprostu niechce pamietac i tyle.. kiedys dzwonil do mnie co godzine ,teraz ze 3 razy w ciagu Dnia - przestal;o mu zalezec na mnie -to tak bardzo widac ... a ostatnio w nocy - polozyl sie na podlodze bo powiedzial ze chce sie wyspac , a ja chcialam sie do niego przytulic ...:(

pierw sie staraja ,nie mowie tu o prezentach ale jakisc zwykłych słowach kobiety tego potrzebuja a po slubie maja posprzatane ,wyprane ,obiad jak wroca z pracy pod nos i tyle ... obecnie nie pracuje bo zdecydowałam ,ze wychowam sama dziecko bez pomocy nianiek ,(ale coraz bardziej chciałabym wyjsc i cos robic nie tylko siedziec w domu)

coś wam powiem dziewczynki- mój były mąż był prawdziwym tyranem - fakt faktem był też chory ale akurat nie ma to nic do rzeczy- kiedyś mu powiedzialam że w końcu mi si znudzi czekac aż nasze małżeństwobędzie dobre- no i pewnego dnia- zupełnie znienacka- znudziło mi się - on wtedy po raz pierwszy kupił mi kwiaty - po bagatela 7 latach- i powiedzial- byłem dla ciebie złym człowiekiem - przytaknełam i smialam się z tych jego kwiatów chyba godzinę - nastepnego dnia i tak pokazal mi co potrafi - wyprowadziłam sie tej samej nocy teraz spokojnie czekam aż znudzi mi się czekać w 2 małżeństwie- przykre to? pewnie przykre - ale da sie żyć

wczoraj zamenilismy moze 3 zdania ,on jak zwykle siedzal w necie .chcialam zeby wyszedł z nami na spacer .czekałam prosiłam 2 razy ,a potem on stwierdził ,ze ja sie nie zbierałam zeby wyjsc wiec ..wyszło ze moja wina ,a ja juz nie chciałam nalegac odpusciłam i poszłam do drugiego pokoju .dzis jeszcze z jego strony zero reakcji !!!

Ja może nie jestem kobietą aż po takich przejściach jak koleżanka wyżej ;) ale też mam za sobą kilka głupot + dwa długoletnie poważne związki. Rok dwa (lub do ślubu) jest pięknie, szaleją, ślą sms-y, przylatują z kwiatami, robią sceny zazdrości. Potem przychodzi codzienność, nabierają pewności i koniec bajki. Chciałybyśmy, żeby wszystko było jak na początku a tu niestety. Cóż, takie życie.. Może rozwodnicy to jeszcze wiedzą jak robić, żeby kobieta nigdy nie odeszła :) starają się cały czas a nie pierwszy rok, ale też nie mam pewności ;) Zdrady to był całkiem tu wykluczyła, bo facet wtedy stara się jeszcze bardziej, żeby ukryć swoje wyczyny.

bardzo bardzo smutna - a jak nie mieliscie dziecka bylo lepiej ? ja sie wlasnie teraz boje tego ze jak sie pojawi dziecko to juz wogle bedzie inaczej - gorzej ... nie bedziemy mieli dla siebie czasu ... Boze ja chyba popadlam w jakas depresje ...

no niewiem czy mozna lepiej sie wyspac na podłodze niz w małzenskim łpozku powiem ci mam taka znajoma jej maz jechał do mamusi spac po urodzeniu dziecka bo sie nie wysypiał w nocy dziecko go budziło ,płakało a on rano musi wstac do pracy ,szok ale taki znam fakt .przykre ,ale prawdziwe nie wiem czy juz nasz taki los ,czy mozna to uratowac .

tez tak sobie pomyslalam ze moze mnie zdradza,ale chyba nie w necie nie lubi przesiadywac telefon ma zawsze wlaczony jak ktos dzwoni to rozmawia przy mnie ,albo mowi - kto dzwoni ... ostatnio to nawet z tego wszystkiego snilo mi sie ze powiedzial mi ze mnie zdradza ... niewiem juz sama...

oj Rosalinda wie i to dobrze wie ze wazne dla mnie jest takie drobne nawet okazywanie uczuc.Staram sie mu pokazac .Chcialam przygotowac kolacje romantyczna.Wczesniej przeciez pokazywalam jak moze byc gdy dostaje obiad i na talerzu sa serduszka z sosu czy racuszki upieczone w ksztalcie serduszek.Wiec chyba mogl sie domyslic ze ja tez chcialabym od niego troche romantyzmu

tez mnie to baqrdzo zdziwilo ze podloga wygodniejsza niz nasze lozko zrobilo mi sie przykro jak cholera :( a co bedzie jak sie dziecko urodzi ??? to juz wogle bedzie mu niewygodnie - moze sie przeniesie do salonu ?

no wlasnie ,przewaznie jak jestem w sklepie to kupuje mu takie serduszko w czekoladzie - niby nic ale ja bym sie cieszyla jakby mi kupil - no ale narazie sie jeszcze nie doczekalam :(

tak naprawdę każdy facet wie - wie- tylko mu sie nie chce- jest mu wygodnie- jest usprawiedliwiony przez wlasnie tego typu gadanie- że faceci nie przywiazują do tego wagi, że mają slabą pamięc itp- kiedyś jak były damy i gentelmeni- takich wymówiek nie było. nagle z wiekszości samców wyszły ich słabości- same jesteśmy sobie winne- to tzw równouprawnienie

tak moja droga.Nam sie wydaje oczywiste ze okazywanie sobie uczuc poprzez nawet drobne gesty jest wspaniale .Staramy sie i zawsze chcemy ze nasz facet wiedzial jak nam zalezy ale teraz obiecalam sobie ze koniec z tym.Moze faceci wola wredne suki?moze trzeba taka byc

a moj M napisal mi dzis smsa ze mial mi napisac wierszyk ,le pomyslal ze my za starzy na to swieto i wogle nic nie pisal - glupi czy co ? wogle faceci to maja cos z rycerza

jakis czas po slubie nie mielismy dziecka ,ale było pusto w domu zdcydowałam ,ze chce miec dziecko .i tak sie stało ,miałam problemy w ciazy 2 razy w szpitalu (maz nie byl ani raz w szpitalu bo był za granica akurat )potem musiałam lezec w domu opiekował sie mna ,po urodzeniu dziecka miłam ogromne problemy komplikacje wlaczyłam o zycie maz musial mi pomagac nawet w sprawch higenicznych bo robiła sie ze mnie roslina i powiem ci ,ze jak na to patrze z perspektywy czsu to inny maz pokazalby ze walczy o mnie inaczej ,no tłumacze sobie to tym ,ze on stracil rodzicow od 18 roku zycia radzil sobie sam ,ale on jest taki twardy nie pokazuje uczuc ,kiedys zapytałam sie go czy on kocha swojego syna ,powiedzial ,ze tak .faceci szaleja jak maja swoje pociechy on przyjoł to tak ze poprosu jest .zawsze mowi o sobie ,ze on jest najlepszy ,najjwspanialszy to mnie przeraza ,nigdy po slubie nie bylo przesadnej eufori w naszym zyciu nie wiem moze zle wybrałam .roznie teraz mysle i boje sie ze wpadne w depresje .nie mam zle nie ogranicza mnie z niczym ale pieniadze to nie wszystko ja potrzebuje paru goracych słow .potem ma pretesnje ze ja nie chce sie kochac w imie czego pytam małzenskiego obowiazku trzeba miec z tego satyswakcje a ja jej nie mam

hmmm mój mąż jest niedojrzałym dupkiem ja jestem prawdziwą idiotką kiedy się poznalismy - obiecywał że moje życie sie zmieni, że bedzie sie mna opiekowal, kupowal mi kwiaty, nigdy na mnie nie krzyknie i takie tam bzdety nie chcialam drugiego dziecka- z moim malym przeszlam gehenne- jest bardzo nerwowa osobą - skłonna do depresji- mam nerwicę od dziecka - wiedzialam że dzidziuś to bedzie katastrofa- mówilam t mezowi- no cóz on bardzo chcial- mowił jak to będzie mi pomagał i znowu takie tam duperele w tej chwili on zawsze jest bardziej zmeczony ode mnie nic co jest związane z rodzina nie sprawia mu przyjemności tak mój mąż to niedojrzały dupek a ja ostatnia idiotka

jak ja Ciebie rozumiem -mi tez sie czasem wydaje ze Nasza milosc TO nie milosc niewiem jak dalej bedzie z Nami narazie jest zle tzn z mojego punktu widzenia bo on caly czas twierdzi ze wszystko jest ok , on zarabia dobre pieniadze ,bedziemy mieli dziecko , stawiamy nowy dom , ale mi brakuje czegos najbardziej waznego - Okazania uczuc - czy to tak duzo ?????? Pytam go tyle razy --- jesli mnie nie kochasz -powiedz mi ,a odejde ,po co Ci ten ciezar ? Zawsze odpowiada ze KOCHA ... ALE ja tego nie czuje :(

IKE- a czy przed slubem z 2 mezem nie zauwazylas czegos niepokojacego -bo piszesz ze nigdy nie dostalas kwiatka ,ze nie zwracal uwagi na jakies Wasze świeta ...

moj były mąż jak bylam w 6 miesiącu ciąży- powiedzial, że tam nic nie ma( chodziło o dziecko) i żebym to usunęła bo i tak byłam dla niego tylko idiotka która chcial przelecieć - dodam że synek był planowany;) także nie wiem czy to taki najwiekszy dar pod slońcem :O chyba nie dla każdego

przed slubem z moim 2 mężem byliśmy tak piekielnie biedni- że o kwiatkach i innych duperelach nie bylo mowy- zachowanie mial inne jak przystało na faceta który się stara

Ike - to ten Twoj pierwszy maz to naprawde jakis TYRAN moj nigdy tak do mnie nie powiedzial ,zreszta gdyby to zrobil nie bylabym z nim -

ale nie przecze jakies tam symptomy były;) ale było tez wiele innych rzeczy które bardzo przemawiały za nim czlowiek który chce być szczesliwy - czasem bardzo swój swiat koloryzuje- byle wierzyć że będzie dobrze zreszta do dzis mimo wszystko mój mąz ma wiele zalet na których mi bardzo zależało- przedewszystkim akurat jest bardzo przytulaszczy poprostu całkowicie nie dorósł do posiadania obowiązków

Ike- alez masz śliczne dzieci:)