chyba mam depresje

:( ciagle borykam sie z koniecznoscia szukania pracy i w dodatku widze, ze osoby, ktore sa wo biektywnie gorszej ode mnie sytuacji radza sobie z tym szukaniem lepiej niz ja. Czuje sie bezsilna i najgorsze, ze trafiam ciagle na ludzi, ktorzy mnie wykorzystuja. Mimo swojego wieku do niczego nie doszlam, nic nie osiagnelam. I najgorsze, ze zdalam sobie sprawe, ze bylam zbyt ludzka i to mi utrudnialo postepowanie i osiaganie celu.

nigdy nikogo nie prosilam o pomoc, nikt mi nigdy nie pomogl znalezc prace i mimo, ze wiem co mam robic mam trudnosci z pwrowadzeniem tego w zycie. Brak mi zwyczajnego ludzkiego wsparcia, bo w domu mam wrazenie kazde moje dzialanie jest odbierane jako niedostatecznie dobre i skuteczne.

ma podobnie:o do tego nie mam faceta:o bo i w te klocki widac nie jestem dobra:o

seti nie przejmuj się:) moge zareczyc Ci, ze na kafe kazdy Cię lubi

cóż... to nie brak zaradności moja droga a niesie poczucie własnej wartości. Uśmiechaj się do siebie, mów sobie przed lustrem, że siebie kochasz. Mów sobie, że dasz radę, że jeszcze wszystkim pokażesz na co Cię stać.

Wątpliwe może pocieszenie, ale ja Cię wpsieram i trzymam kciuki.:)