tak bardzo się boję

salamandra NIE MOZNA PRZESTAC KOCHAC NA ZAWOLANIE NIE DA SIE I KONIEC... NIE CHCE KOCHAC NIKOGO INNEGO KOCHAM TYLKO JEGO ON JEST TYM JEDYNYM MOJE SERCE TO WIE I NIE ZMIENI TEGO NIKT I NIC..

ale deska ty nie muszisz tego tlumaczyc zadnej z nas, bo wszystkie przez ten koszmar przechodzilysmy. rozstania sa bolesne, ale takie jest zycie.

NIE CHCE KOCHAC NIKOGO INNEGO ... CHCE TYLKO JEGO ALBO ZADNEGO INNEGO JA WIEM ZE TO TEN JEDYNY NA CALE ZYCIE BYL... CZULAM TO I CZUJE ..OD PIERWSZYCH MINUT GDY ZACZELISMY BYC ZE SOBA.. I TO SIE NIE ZMIENILO NIGDY..ZRTESZTA NIEWAZNE

jak dla mnie on cie nie kochal, to jest dla mnie jasne przykro mi. a szkoda ze ni pomyslal ze to dziecko stracilas przez niego, tak przez niego bo on cie zostawil jak sie dowiedzial, on cie wpedzil w depresje i teraz ma czelnosc ci cos wypominac, jakos o tym wczesniej nie myslal

deska jestes bardzo niedoswiadczona. mowie ci- wez sie w garsc! tego kwiatu ci pol swiatu! tylko musisz zaczac zyc wlasnym zyciem i swiecic wlasnym blaskiem!

kochał i tego jestem pewna... kochał do momnetu gdy nie wyjechał .. jak siedział w domu z rodzicami na dupie żyjąc od pierwszego do pierwszego .. był inny miał inne wartości.. pieprzony kraj gdzie nie da się żyć, gdyby nie musiał wyjechać ... nie zmienił by się.. rodzice go trzymali krótko i na właściwych starych dobrych zasadach ..

salamandra ja nie chce pół swiata, ani całego innego ja chce tylko jego tylko jego kocham wiem do cholery co czuje moje serce...

ja nie moge zrozumiec, dlaczego ty jeszcze bronisz tego gnojka!

nikt nie jest idealny 24 godziny na dobę .. kazdy popełnia błedy ..

pobicie, zdrade, nie przyznanie sie do dziecka i inne rzeczy nazywasz bledami? to juz gruba przesada jest. rodzicie trzymali go krotko? jakos nie przeszkadzalo mu to chlac i robic inne rzeczy

dla mnie facet brzmi jak skurwysyn! wszystko rozumiem, ale zeby sie nie przyznac do dziecka i pobic dziewczyne, to jest juz niedopuszczalne!

nieważne ... ja zdania i tak nie zmienię...kocham go cały czas i niezmiennie.... do końca będę kochać... ale skoro on wybrał co innego tak będize lepiej ..

dziewczyny, chyba trzeba do psychiatryka do Warszawy dzwonic!

cóż ślubu nie mieliśmy .. mógł jedynie wierzy,ć na moje słowo.. a sytuacja była czysto absurdalna i nie możliwa.. miał prawo pomysleć że poraz kolejny go okłamuje...

a po slubie w co mialby wierzyc jak nie w twoje slowa? co ma do tego slub wogole?

salamandra dzown sobie gdzie chcesz tylko się ośmieszysz.. ty myślisz ze ja co bede to robić publicznie i może ci podam jeszcze czas i godzinę nie jestem głupia ..wszyscy znajomi wiedzą że jestem szczęśliwa i ułożyłam sobie zycie nikt w to nie uwierzy zadbałam o odpowiednie plecy...

ślub ma tyle do znaczenia ze ..jego siostrzenica siła zmusili do ślubu na dziecko..jego najlepszego kumpla.. nic dziwnego że po tym wszystkim nie uwierzył w to co mówię..i odciął się od tego wszystkiego .. dobrze wiedział ze gdyby jego starzy wiedzieli spod ziemi by go wykopali i sila zmusili ..

zresztą jak miał uwierzyć jak święcie wierzył w używanie moich plasterków.. a minute po jego mówienie ze odchodze ja sobie ot tak rzucma ze jestem w ciąży kto normalny by w to uwierzył..potem moze i uwierzył nie wiem.. bo dzownił ale ja wrzasków i awantur tamtej nie myslalam w tle sluchac i rzucasłam słuchawka

mnie też trudno uwierzyć w tę zawziętość w tę Twoją miłość,desko :( wszystko jesteś w stanie mu wybaczyć! I nie pisz, że uczucia się nie liczą. Są ważne, ja io tym się przekonałam będąc z P. Wcześniej tylko szkoła, praca, tym żyłam, nic innego nie było ważne. Będąc z nim to właściwie też stawiałam na pierwszym miejscu, o czym m u oczywiście mówiłam :( wiem, że robiło mu się z tego powodu smutno, bo miał inne podejście. coci ja bałam się od samego początku. On odszedł, czy się przestraszył nie wiem, ale wiem że przestał wierzyć w me uczucie do niego, był tym odpychaniem ode mnie już zmęczony, mógł przestać wierzyć w siebie, pisał po rozstaniu o depresji, o braku wiary w siebie. Wczoraj byłam dostępna, jednak nie odezwał się. Sądzę zatem, że już nic nie czuje do mnie. Kolei by definitywnie już się z tym pogodzić. Z mojej strony nie ma już niedomówień, z czego się cieszę.

dobra .. milego wieczoru i reszty też .. ide spac... prózne gadki które nie zmienia rozrywanego wiecnzym bólem serca...

annelka nie wszystko .. ale moja miłość jest większa niż jakieś tam drobiazgi .. ktore byly minely ..

ja rozumiem. tylko i wylacznie deska ma monopol na mowienie prawdy, tylko i wylacznie deska na calym swiecie kochala, tylko i wylacznie deska wie co to milosc, tylko i wylacznie deska ma racje. caly swiat sie myli

ale desko, jesteś w stanie podać coś co byś mu raczej nie była w stanie wybaczyć?

pomijajac juz fakt ze pobicie jest dla ciebie drobiazgiem i to ze masz teraz problemy zdrowotne przez to tez jest drobiazgiem

miłośc to sztuka wybaczania i poświęceń gdyby ludzie się rozchodzili z byle głupstwa to by w ogóle do ślubu nie dotrwali nawet bo już wcześniej by się wszystko rozpadało .. myślę ze nie mam monopolu pisze to co czuje, w czym zostałam wychowana i jakie mam zasady nic więcej ..

problemy zdrowotne mam bo się nie leczyłam po tym, bo bałam się o swoją pracę ... mogłam pójść do szpitala i nie było by problemów..

a powiesz mi, czy między Twoimi rodzicami jest wszystko ok?

deska- a moge zapytac, jakie sa twoje stosunki z matka i ojcem? i jakie sa stosunki pomiedzy nimi? czy twoj ojciec tez bil matke?

ale czy pobicie jest dla ciebie byle drobiazgiem. tak wiele sie wybacza ale pobicie to nie drobiazg i nie powiesz mi ze tak jest

oczywiscie przezyli ze soba 30 lat.. moja mama nigdy nie pracowała .. całe życie poswiecilam domowi i nam. . są cudowną parą .. nigdy sie nie kłócili...