tak bardzo się boję

boje sie,ze nidlugo zobacze na opisie jaki on jest szczesliwy :( :( boje sie tego wszystkiego, mimo,ze nie bede wiedziala czy to prawda czy nie :( kurde to jest najgorsze,ze czego on by teraz nie zrobil to ja nigdy nie bede wiedziala czy to prawda czy nie :(

ano będziesz wiedzieć tyle ile ci powie.. a czy prawdę powie ...:O

moj na szczęście nigdy nie używał durnych opisów w ogole rzadko jakich ,:O. odkąd tam wyjechał zdjął ze skype ich wspólną fotkę .. tera ma trupią czaszkę i opis wróg mojeog wroga jest moim przyjacielem:P

i to wcale nie to,ze m inna tak bardzo bli :( boli to,ze ja nie znam prawdy !!!! tzn niby znam prawde, bo nie wierze,ze wtedy co sie spotkalismy peirwszy raz po rozstaniu kalamal,ze sie boi, tego nie dalo sie oklalamac :( i niby wiem,ze on kocha, ale chcialabym to wszystko szczerze od niego uslyszec, bo tak to nigdy nie bede nic wiedziec i jeszcze dlugo sie bede zadreczac :(

zgadza się .. najbardziej boli nieiwedza ..i to że nie wie się gdzie jets prawda ..

i to bedzie kolejna nieprzespana noc :( :( :( czemu on mi to zrobil po raz kolejny ????

hmm ... jeśli mam patrzeć na jego zachownaie pod względme tego co mam sama .. to też tak robiłam ale do mojej pustej mózgownicy nie docierało ze druga osoba przez to cierpi dla mnie to było zrobić cos i juz zapomniałam wiec czy ktos sie tym przejmuje eeee nie możliwe :O

potme zaczynałam rozumieć ze to rani.. no ale skoro nic nie mówi to chyba jest ok nie.. już zapomniał.. :O..

a P wie,ze rani, caly czas mi powtarzal,ze nie chce mnie ranic,ze mnie przeprasza za wszystko a dalej ranil :( dokladnie jak annelka, wiem,ze tego nie chciala ale wychodzilo :( wrrr i nie odezwal sie :( :( a za kilka dni to juz zapewne bedzie sie bal odezwac ja musze poznac prawde !!!!!!

cioci wiedzieć ze sie rani a rozumieć ze sie rano to juz dwie inne rzeczy.. ja tez wiedzialam ze ranie.. ale zeby to zrozumiec i zmienic dużo wody musiałop upłynąć.. dla mnie w moim mysleniu ranienie nie było niczym złym bo przecież tego zaraz sie nie pamięta .. a mój w sobie zbierał zbierał, pamiętał .. on nie mówi a kumuluje teraz to wiem :O.. i to jest najgorsze gdyby wykrzyczał, zrobił awanture od razu, huknął raz a porzadnie, to moze by cos do mojego mozgu dotarło .. :O

:(

a mój mnie ostrzegał i co z tego?!

annelka to z tego ze albo mało skutecznei albo kurde nie dotarło do Ciebie :O

mój zrobił to raz i delikatnie :O.. dupa bo mną trza było potrząsnąc raz a mocno, palnąc w głupi łeb może wtedy bym zrozumiała ale on był za delikatny dla mnie ..:O..

NIE DOTARłO, BO TO NIE BYłO RAZ CZY DWA RAZY, WIELOKROTNIE MNIE OSTRZEGAł DELIKATNIE ALE JA TO OLEWAłAM, SłUCHAłAM, CZYTAłAM I NIE DOCIERAłO DL MNIE- CHORE :(

no tak jak napisałam może do nas dopieor dociera jak nas ktoś porządnie pizdnie za wyrażeniem i w przeności w głupi łeb a nie gada nad uchem :O

na mnie zadziało raz na samym początku potem on był delikatny jak filrtował przez smsy z jakas laska z netu .. jak sie na mnie wkurzył za grzebanie w telefonie i chciał w pizdu wyjsc i powiedział ze o koniec i to ostro tak pojechał to wtedy do mnie szybko dotarło..tylko ze odchorowałam to na maksa.. ale ja już tak mam nerwy mi wychodza choroba.. to po tym był już delikatny i mówił.. ta mówił dziad do obrazu a obraz do niego ani razu :O

a u mnie bylo dokladnie jak u annelki ... gdyby tego topiku nie znalazla to bym w ogole nie wiedziala,ze tak mozna robic, w zyciu bym nie wierzyla,ze on cos czuje !!!! a teraz jest inaczej ... annelko tak Ci dziekuje,ze tu jestes ... pomagasz mi strasznie :) i wiem,ze myslisz ze on cos czuje do mnie, ale nie chcesz powiedziec zeby mi nie narobic nadziei :P

mnie oświeciło dopiero forum dla rodziców po stracie dziecka zresztą tam jestem najwięcje poznałam fantastyczne sooby, dzięki któym się zdecydowałam na terpaię i nagle coś zaczęło do mnie docierać... może tak właśnie miało być ..może los mi zafundował taką terapię wstrząsową żebym się obudziła..

dobra, ja już nie będę rozważać tych ostrzeżeń, one miały wpłynąć na to bym uzewnętrzniała swe uczucia, nie bała się okazywania uczuć, bo zaczął dostrzegać mój chłód, strach przed bliskością, nawet przed pocałunkami. Nic nie wymuszał, tylko zaczęło go to niepokoić.

wolałabym co prawda obudzić się w mniej brutalny sposób zanim odszedł :o ale wtedy chyba to nie było możliwe...

annelka ja myślę ze Tpobie zabrakło czasu na otworzenie się.. tylko i nic więcej.. mnie otworzenie się zajęło prawie dwa lata... żeby pozbyć sie tego chłodu..okazać uczucia, być sobą :O

a u mnie czego zabraklo ?? jezu mam taka nadzieje,ze on sie obudzi, ze albo do niego dotrze ze za duzo o mnie mysli mimo,ze jest z nia albo dobtrze do niego jak zamilkne,ze mnie potrzebuje ....

cocinelka a u ciebie to już sama nie wiem.. jeszcze po tych dzisiejszych rewelacjach o innej :O.. może to też wiek i chęć wyszlaenia sie jeszcze :O..może głupia męska chęć zabicia uczucia na siłę, żeby zapomnieć,bo się wystraszył ze uczucie wraca albo nie znika..

może na myśl o spotkaniu .. sie wystraszył..bo wiedział ze nadal coś cuzje, ale boi sie teog pokazac.. wiec w wybrał taki doruny sposób ucieczki cholera weź i zrozum faceta i to jeszcze z lękiem :O

a może pomyslał ze dla Twojego dobra lepije się usunąc w cień zebyś mogła wyjechać,... :O..

to tak jak moj wczoraj pisał ja go pytam cyz coś zrozumiałeś i może niechcesz żebym wyjechała a on mi odpisał .. to normalne ze bede sie interesował Toba jak wyjedziesz .. :O.. ni przypiął ni wypiął :O

ja juz nie wiem co mam myslec :( bo ostatnimi czasy widzialam przyblizenie, a potem byl ten moj nieszczesny sms o wyjezdzie :O i tak przyblizenie umarlo :( :( :( kocham najbardziej na swiecie i mam mu ochote napisac,ze pisze ostatnia rzecz a jest nia to,ze zostalam bo nie chcialam byc daleko od niego, bez zadnego,ze zostalam dla niego a on teraz ma dziewczyne bez wyrzutu ....

cioci nie !!!!!!!! nie pisz tego ja Cie prosze to bedzie jak oskarzenie ze zmarnowalas szanse , ze poswiecilas sie dla niego ..nie i nie ..to najgłupsze z czym teraz wyskoczysz ..

desko a jak ta dziewczyna jest efektem tego,ze chcialam wyjechac ?? :( jezu nie wiem :( :( :(