Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dqwdwdwedwd

skąd sie bierze zawiść w ludziach????

Polecane posty

Gość ja tego nie rozumiem
już zauwazylam to w Twoim drugim poście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doalalallala
I jeszcze jedno: wierzę w zawiść jeśli mówi o niej osoba ją odczuwająca ( ew. świadek). Nie wierzę, jeśli opowiada o niej osoba rzekomo nią dotknięta. Bo tak jak napisałam, to bardzo wygodne i pochlebiające wyjaśnienie naszych niepowodzeń. Poza tym, coż, są faktycznie osoby po prostu generujące tę zazdrość. Jak się chwlisz, tym co masz, obnosisz ostentacyjnie, prowokujesz ludzi - co się dziwić. Osoby naprawdę z klasą i na poziomie jakoś nie mają problemu z ludzką zawiścią. Powiem tyle, jak akurat byłam zawsze tą "lepszą" dziewczynką na podwórku, na studiach, w pracy itd. I od małego było tak, że jak miałam nową rzecz, to wcale tak chętnie z nią nie szłam do dzieci, bo nie chciałam żadnych kwasów. Potem się nauczyłam jak mieć fajne rzeczy tak, żeby wszyscy byli zadowoleni. Miałam nowe kredki - cała klasa mogła nimi rysować. Mam teraz nowego ciucha - mówię szczerze że z wyprzedaży. Niewiele ludzi w moim otoczeniu wie, że mam doktorat, a jak temat wychodzi i słyszę uwag typu "no to może mam mówić do ciebie "pani doktor?", odwracam to w żart, że nie wypisuję recept, albo "że to są moje błędy młodości" (niby siedzenie nad książkami) I wszystko jest ok, ludzie mnie lubią i naprawdę nigdy nie poczułam zawiści takiej w czystej postaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tego nie rozumiem
nigdy nie czulam i nie mialam zawiści wzgledem ludzi jedyne co to Zal ewentualnie złośc ale to szybciej przechodzi niz u niektorych przewlekle udawadnianie niższego gatunku taka osoba ktora ma w sobie wypielegnowane uczucie wyższego gatunku nad niższym uzurpuje sobie prawo do okreslania cech niższego gatunku jako zawiśc a to bezradnośc w stosunku do tej nadwyższości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqwdwdwedwd
jest wsciekła, na moja bratowa, z zawisci ,a dlaczego? bo ciagle mowi o tym, ze tamta ma w dupie, za dobrze, ze nie musi pracowac(bo nie musi, moj maz dobrze zarabia, ona moze spokojnie siedziec w domu, zajmowac sie domem i dzieckiem)..Maja duzy ładny dom, moj brat duzo zarabia, jest obrotnym facetem.Moja mama i siostra, od poczatku nie polubiły jego żony, no była "inna" niz one, niz nasza rodzina(mało tolerancyjne są), ja tam nic do niej nie mam.Nic mi nie zrobiła, do głowy by mi nie przyszło, jej zazdroscic, pieniedzy, kasy szvczescia..ciesze sie ,ze im sie powodzi.Kiedys napisała list do mojej bratowej, nazwała ja małoletnia dziwka(bo jest duzo młodsza od mojego brata),i w ogole, ostatnio najezdzała na moja bratowa, mowiac, ze ona zarabia tylko 800 zł na reke, a tamta sue tapla w luskusie!! czy to nie chora zawisc?a rodzice jej bronia oczywiscie, choc nie ma do konca racji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tego nie rozumiem
nigdy nie czulam się gorzej bo kupilam coś w lumpeksie tak samo jakbym miala odkupic uzywana rzecz nie czuje rzadnego dyskomfortu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doalalallala
Dobra, może uzyłam gdzieś słowa "zazdrość", ale wiadomo, że piszemy tu o bardzo silnej negatywnej emocji. Zresztą dla mnie nie ma różnicy takiej znowu, zazdrość to też nic fajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doalalallala
Dobra - żeby było jasne - mówimy o zawiści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tego nie rozumiem
ja się cieszę ze mój brat ma co ma i nigdy mu tego nie zazdrościlam wręcz odrotnie jak tam jade czuję się jak w oazie dobra i nie wyobrażam sobie żeby mu zazdrościć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqwdwdwedwd
ale ja pisze jakos świadek widze to z boku!!Moja bratowa to taki typ kobiety jak Doda..nie przejmuje sie co ludzie o niej mysla , choc czasem ma ciezki charakter i zarty, ja nic do niej nie mam, naprawde ciesze sie czyim szczeciem, a moja siostra jej wprost za to jaka jest i co ma nienawidzi!!Moze i bratowa ma taki styl, ze ja prowokuje, nieswiadomie, ale czy Mozna USPRAWIEDLIWAC TAKIE ZłE UCZUCIE JAK ZAWISC..(bo co skoro ktos jest bogaty i nie ukrywa tego, to znaczy, ze nie ma sie co dziwic , ze ludzie mu zazdroszcza..tak dolalalalal napisałas)Dla mnie nie ma usprawieliwienia dla zawisci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doalalallala
"to chore, ale moja mama i siostra jakby nienawidza bratowej, ze zabrała im głownego dostarczyciela "pieniedzy"mojego brata, ktory ma smykałke do interesow..i wiadomo, ze bardziej jest za swoja nową rodzina, a nie bedzie sponsorował mojej siostry, a moja siora rozczeniowo uwaza, ze powinnien jej pomgac, finasowo, skoro, jest bogaty , a ona nie!! co to za bezsens..nierozumiem, tym bardziej, ze rodzice jej wszytskie rachunki opłącaja!" No to myślę, że bardzo dobrze odpowiedziałaś sobie na pytanie w temacie. "zabrała im głównego dostarczyciela "pieniędzy"". Szczególnie cierpi twoja siostra, która jak napisałaś, była zawsze oczkiem w głowie. Słowem - źródłem są zaburzone relacje w rodzinie. Ty też jakoś bardzo emocjonalnie podchodzisz do tematu.:) A ty akceptujesz tę bratową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doalalallala
Nie ja napisałam, że nie ma się co dziwić, jak ktoś bogaty i odnoszącu sukcesy obnosi się z tym, kłuje w oczy, daje odczuć, ze jest lepszy a inni gorsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqwdwdwedwd
a moja siostra to typ męczennicy, taka co ciagle,opowiada jak w zyciu ma zle, ile to przeszła i jak cierpiała ile to ona musi cierpiec, jak jej ciezko..., przy tym liczy, na to, ze kazdy bedzie sie nad nia litował, pomagal, jej dawał jej kase..tylko dlatego, ze nie moze sobie (z własnej winy, zycia ulozyc)Typo rozczeniowo, do zycia, nastawiony.."MI SIE NALEZY, WSZYSTKO OD ZYCIA...mimo, ze nic nie robie"!!!a innym co maja, za duzo....trzeba odbreac..taki Robin HOOD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doalalallala
Rozumiem, że bratowa jest po prostu luzakiem i się specjalnie nie przejmuje tym, jak ją odbierają ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqwdwdwedwd
AKCPETUJę ją ,bo nauczyłam sie tego akurat poza domem...otowartosci i tolerancji, czasem ma zarty nie w moim Stylu, w paru sprawach sie nie zgadzamy, ALE NIE to nie jest powod, by jej nie lubic, zauwazam, w niej zarowno wiele pozotywnych jak i negatywnych cech..jak kazdy człowiek nie jest ani całkiem zła,.ani idealnie dobra:)Jest kobieta, szczera i bezkompromisowa, nie jest fałszywa i nie umie grac, moze dlatego wiele osob jej nie lubi.Ja do nich nie naleze..nic do niej nie mam.a gdy mam, potrafia jej to otwarcie, bez złosci powiedziec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doalalallala
Cóż, sprawa naprawdę niefajne, takie uczucie może faktycznie zatruć. No ale jak widzisz, jest to sprzęgnięte z całą jej życiową postawą i rolą w rodzinie. Nauczyła się brać, nie może się przestawić na sytuacją dorosłej osoby, która powinna sama troszczyć się o swoje potrzeby. Ile ona ma lat? Może jeszcze z tego wyrośnie. Albo znajdzie sobie bogatego faceta.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqwdwdwedwd
jest luzakiem, ale moj brat, jej maz bardzo to przezywa, dusi w sobie, odbija sie to na jego relacjach rpodzinnych, na pracy..!!i ona mowi, ze głownie dlatego cierpi, bo wie, ze moja siostra i mam wyrzadzajac krzywde jej tak naprawde wyrzadzaja krzywde swojemu synowi..i bratu , a nie jej..bezposrednio,bo ona potrafi to olac..ale on nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doalalallala
No to jeszcze gorzej.:(;( Siostra jest młodsza od ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqwdwdwedwd
ona ma prawie 40 na karku!!!i ciagla stara panna, ona juz chyba z tego nie wyjdzie, na moj gust, to juz choroba psychizna, a rodzice zamiast chcac zeby sama soboe ułozyła, zycie, lituja sie nad nia, ze taka biedna i trzymaja ja przy sobie!ja jestem od niej o 10 lat młodsza, ale emocjonalnie 20 lat starsza!!mam meza rodzine..swoje zycie, ona nie zyje swoim zyciem, ale zyciem bratowej...ciagle o tym gada i jątrzy w ich małzenstwie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doalalallala
Wygląda na to, że oprócz postawy roszczeniowej, ona ma bardzo dużo negatywnych emocji wobec brata, musi się choć trochę zdawać sprawę, że on się tym martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doalalallala
Uuuuuuuuuu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doalalallala
To już faktycznie sprawa jest nie tylko beznadziejna ale patologiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tego nie rozumiem
najgorzej jak ktos chce liczyc komus pieniądze zaglądac do czichś garow i robic porządku u innych nie widzac samych siebie jestem krytyczna wzgledem siebie i nienawidze krytyki nawet od swojego partnera w własciwie przede wszystkim od niego Ni łaże po ludziach nie obgaduje ich nie czepiam sie w czym chodzą co nosza czy są modne co im pasuje i ile czego maja ale tez nie lubie jak jako mala kruszynka względem duzych okruchow jestem niedoceniana chce byc doceniana a przede wszystkim chwalona braki mam z dzieciństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqwdwdwedwd
sytsuacja, jest chora, niejeden psychoterapeuta rodzinny złapał by sie za głowe!!Moja siostra leczyła sie psychiatrycznie..kiedys miala depreche, czasem mysle, ze te leki na depreche to jej w głowie jeszcze bardziej namieszały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doalalallala
I masz rację, to już wygląda na zaburzenie osobowiści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqwdwdwedwd
ciekawa jest czy taki zoloft ktory, długo zazywala, mog jej namieszac w głowie..wiesz on działa jakos na mozg..to jest mocny lek antydepresyjny, po depresji stała sie inna osoba..jakas taka zawistna wczesniej taka nie była!wrecz przeciwnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doalalallala
Wiesz, mieć 40 lat, być panną i mieszkać przy rodzinie - ta dziewczyna musi być piekłem negatywnych emocji. Do tego nie ma kasy ani pewnie żadnych powodów do zadowolenia z siebie. No to coś z tymi emocjami się dzieje - depresja jest formą przeniesienia tych złych emocji na siebie. Teraz jak widać znalazła sobie zewnętrzny obiekt złości i gniewu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zle dziala
Moj maz bral przez pol roku ZOLOFT na depresje. Koszmar. Byl agresywny,caly czas jakis nabuzowany,wszystkich dookola wyzywal i mial caly czas taki obledny usmiech na twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zle dziala
On oczywiscie mowil ze czuje sie super,no chyba tylko on bo otoczenie mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doalalallala
Zoloft to nie jest jakaś armata. To jest to samo co np w asentrze i w ogóle całej tej grupie powiedzmy prozako-podobnych leków. To są leki najnowszej generacji. bardzo bezpieczne, ale oczywiście każdy reaguje indywidualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doalalallala
To by się zgadzało z tym, co napisałam. Ludzie w depresji w istocie z powodu przeszłości, nierozwiązanych problemów, mają w sobie bardzo dużo desktrukcji i złości, ale tych emocji nie czują, bo przenoszą je raczej na siebie, dowalając sobie w stylu: jestem beznadziejny, po co mam żyć, zabiją się, potnę się. A potem, w miarę lepszego samopoczucia istnieje niebezpieczeństwo, że osoby te przeniosą złość na otoczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×