Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość neutrogena456

walczyć czy dać spokój

Polecane posty

Gość neutrogena456

Mój problem jest dosyć poważny, dlatego prosze o Waszą opinię. Jestem z moim facetem już dobry kawał czasu. Rozumiemy się bardzo dobrze i znamy jak łyse konie, mimo iż dosyć jesteśmy młodzi, nie przypominamy \"sezonowych\" par. Jednak kiedy tylko nie widzimy się przez dłuższy okres czasu, coś się dzieje... Ja tęsknię i liczę minuty do spotkania, po czym spotyka mnie- zawód. Widzę w Jego oczach, że raczej nie ma w nim dzikiej radości, że bardziej o mnie zapomniał, niż się stęsknił. On dobrze o tym wie i wielokrotnie mnie przepraszał, stara się zresztą bardzo, ale to się ciągle zdarza. Czasem myślę, że może to już ostatni raz, że to długo nie wraca... Niestety, na razie się zdarza. Fakt, może nie tak często, ale tak bardzo się boję, że kiedyś sobie z tym nie poradzimy, że on się znów zawaha i już zabraknie mu argumentów, żeby się starać... Bardzo proszę o Waszą opinię na ten temat, sama nie wiem, czy ciągle dawać Mu szansę, czy po prostu... Znać swoją wartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsf
faktycznie dziwne, przeciez jak dlugo cie nie widzial, to powinien sie cieszyc, ze se podupczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsf
sama zamilcz :o "To facet ma walczyć o Ciebie nigdy odwrotnie!!!" o! ale bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutrogena456
No niby to on ma walczyć ale niby się stara... Już raz mnie rzucił ale wróciliśmy do siebie... Teraz mówi, że te wątpliwości minęły, ale ciągle jest u nas huśtawka- raz ogrom czułości, raz smutek, że może mija na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutrogena456
Dsf jak piszę czułość to myślę czułość, a nie dupczenie. Takie hasła mi w problemie nie pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutrogena456
Nikt już nic więcej nie napisze? Ech... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslę, że tu bliżej do przyjaźni i przywiązania niż miłości.. przynajmniej z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele...
Żabka, nie oszukuj się! Może to i miłośc ale chyba tylko z Twojej strony. Facet błąka się przy Tobie z przyzwyczajenia albo jest zbyt brzydki lub leniwy by znaleźc kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A po czym poznałabyś tę dziką radość? Koziołki ma fikać, stanąć na chuju? Boże mój jak tak długo jesteście i długo sie znacie to może akurat to pewność, że jesteś i będziesz? Ty opisujesz zachowania z gatunku słomiany ogień. I poza tym nie wszyscy muszą reagować jakoś megażywiołowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutrogena456
"Boże mój jak tak długo jesteście i długo sie znacie to może akurat to pewność, że jesteś i będziesz?" Gdyby to było pozytywne zjawisko, tobym się nie przejmowała, nie? Rozmawiam z nim o tym. To nie chodzi o to, że chcę, aby stawał na h*ju jak to nazwałeś, chodzi mi o to, żebym w czasie rozłąki nie miała poczucia, że przez ten czas on dojdzie do wniosku, że beze mnie też dobrze. Bo to tak wygląda i on sam zdaje sobie z tego sprawę, a nawet się tego boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie sie samo rozleci
jak ktores z was znajdzie kogos innego. Albo wlasnie wtedy jemu sie odmieni. Nie ma co walczyc, niech idzie swoim torem ale nie rezygnuj z nowych zanjomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutrogena456
Cieżko, ciężko pójść za radami i zostawić to wszystko. Ale chyba na to wygląda, że tak trzeba. Szkoda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie złe podejście
nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło... znasz to, prawda :)) Facet powinien do Ciebie "biedz" jeśli nie ma tego czegoś to ten zwiazek i tak padnie:O więc lepiej to zrobić wcześniej niż później!!! prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci są inni to ze nie okazuje ze sie cieszy to nie znaczy ze nie kocha.Przeciez jest z Tobą.Odszedł od Ciebie raz i dlatego sie boisz i doszukujesz sie czegos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybacz, ale moim zdaniem twój facet jest do ..... a AN nie zna się na kobietach i nie wie, czego potrzebują ężczyzna nigdy nie powinien mieć pewnosci, że zawsze będziesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutrogena456
To co, mam kazdemu facetowi dawać do zrozumienia, że jest tylko przelotny i niech sobie nie mysli, że jutro tez będę? To po co są w takim razie małżeństwa? Bo wtedy deklaruje się, że będzie się już zawsze... Nie lubię gadania typu "nigdy nie pokazuj facetowi, że ci zależy". Ma myśleć, że mi nie zależy??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli bedziesz udawala, ze Ci nie zalezy to on moze pomyslec, ze traktujesz go przedmiotowo. jesli bedziesz dawala do zrozumienia, ze Ci na nim zalezy to stanie sie Ciebie pewny... nie wiem jak nalezy postepowac z mezczyznami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna jest bardzo
Ja myślę że tu się nic nie zmieni na lepsze :o i możesz udawać tak albo inaczej :o a odpowiedz jest prosta....to nie jest jeszcze ten :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o miłość się nie walczy
ona albo jest albo jej nie ma. ale można stracić trochę czasu na łatkę która zakrywa samotność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz zdać sobie sprawę
zdecydowanie tak!!!! o miłość się nie walczy!!!! nie będziesz z nim na 100% pytanie tylko jak długo jeszcze??? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutrogena456
"nie będziesz z nim na 100%" Jejku, skąd ta stuprocentowa pewność... Ktoś był w takiej sytuacji? A może to tylko domysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to masz pecha
"Widzę w Jego oczach, że raczej nie ma w nim dzikiej radości, że bardziej o mnie zapomniał, niż się stęsknił. On dobrze o tym wie i wielokrotnie mnie przepraszał, stara się zresztą bardzo, ale to się ciągle zdarza" Jeszcze jakieś pytania :O -szanuj się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×