Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość melablue

pozwolenie o prace we Francji

Polecane posty

Gość melablue

Witam wszystkich! Moze ktos pomoze mi rozwiazac moj problem. Od roku mieszkam we Francji, w styczniu spacsowalam sie z Francuzem. Niedawno znalazlam prace nauczycielki w prywatnej szkole jezykowej, mam zaczac pod koniec miesiaca, najpierw na pol etatu. Problem w tym, ze prefektura nie chce wydac mi pozwolenia o prace. Najpierw chcialam zdobyc karte "vie privée et familiale" - powiedzieli mi, ze dopiero po roku PACSu, albo jak wyjde za maz, ew urodze dziecko. Dowiedzialam sie, ze moge dostac karte "salarié" jesli przyniose obietnice zatrudnienia. Zanioslam. No i urzedniczka (inna tym razem) stwierdzila, ze w ogle Polakom zadna karta nie jest potrzebna. Ze musze zdobyc "authorisation de travail". Kolejna urzedniczka, ta od authorisation stwierdzila, ze moja umowa jest nie do przyjecia, bo pracujac na niecaly etat nie mam SMICa Pozniej pokazala mi liste zawodow "otwartych", na ktorej oczywiscie nauczyciel nie figuruje. No i zadeklarowala, ze pracowac w takim razie w ogole nie moge! Zeby bylo smieszniej moj pracodawca jest przekonany, ze zadnych papierow jako Poka nie potrzebuje bo jestesmy w Unii. Czy ktos moze mi powiedziec jak wyjsc z tego blednego kola? Zdobyc karte pobytu? Przejsc bez karty ta cala procedure z lista i ANAEM? Pomocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melablue
Dzieki! Przeczytalam, nieciekawie.. To jakis koszmar :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melablue
To juz pytanie w akcie rozpaczy - czy grozi mi cos, jesli po prostu przemilcze przed moim pracodawca fakt istnienia tych wszystkich list, haraczy, zawilosci z kartami itd itd? Facet chce mnie zatrudnic, dac mi normalna legalna umowe CDI, z czasem na caly etat... Sam mnie probowal przekonac, ze zadnych pozwolen nie potrzebuje. A ja mu glupia powiedzialam, ze musze sobie zalatwic karte "salarié" i to drobiazdzek jak mi da "promesse d'embouche". Co robic..?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My w przyplywie rozpaczy tez poszlismy na taki numer :-O... Zaraz po wejsciu Polski do Unii bylo straszne zamieszanie, nikt nie wiedzial jak to dokladnie jest, ja mialam tylko karte studencka a moj maz chcial dostac pozwolenie na prace i tez mu powiedzieli ze nie potrzebuje... i jego pracodawca go zadeklarowal w URSSAF, placil za niego normalne skladki (ubezpieczenie, emerytura...) i w ten sposob pracowal przez ponad rok legalnie-nielagalnie ;-). Ale jak tylko ja dostalam karte to od razu poszlismy na prefekture i zlozylismy papiery na \"laczenie rodzin\"... nie przyznal sie ze pracuje i po miesiacu (!) odebral \"karte rezydenta\" ... tylko na podstawie tego ze ja pracowalam... Nie wiem co Ci grozi... w zasadzie to pracodawca ma obowiazek upewnic sie ze pracownik ma prawo do legalnej pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się nałaziłam i nadenerwowałam, upokorzono mnie brukowymi insynuacjami, od PACS-u niebawem minie rok,ale to i tak nic nie daje, więc przebywam sobie we france bez żadnych dokumentów, 1 na 3 miesiące wybywam do włoch albo do polski żeby nie było że muszę się im z czymś deklarować (bilety lotnicze trzymam w szafce jakby co) a w sierpniu ślub i do tej pory mam administrację francuską w głębokim poważaniu:D po ślubie z tego co zrozumiałam przyznają automatycznie kartę rezydenta... upartym życzę wytrwałości, zdesperowanym ... poluzowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melablue
Dziewczyny, dzieki za odpowiedzi. Wesolo nie jest. Czyli moge tylko trzymac buzie na klodke, ewentualnie radosnie oznajmic pracodawcy, ze mial racje i zadnej karty nie potrzebuje :( Tylko ta cala historia z DDTEFP, lista zawodow, platnoscia dla ANAEM itd.. Babsztyl z DDTEFP (gdzie wyslala mnie prefektura) byl wyjatkowo niemily. Po naszej wizycie i kilku rozmowach telefonicznych z moim chlopakiem kobieta wykrzyknela, ze w ogole nie mam prawa pracowac i bezczelnie rzucila sluchawka! Sami zmuszaja nas do omijania prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×