Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość i boję się być w centrum uwagi

Okropnie się boję dnia ślubu. Jestem bardzo nieśmiała

Polecane posty

Gość i boję się być w centrum uwagi

bo się denerwuję, a nie chce żeby 100 osób patrzyło jaka jestem wystraszona i żeby komentowali potem :( Kiedy nagle znajduje się w centrum uwagi to ogarnia mnie lęk i jestem strasznie nienaturalna. Jeszcze nie było tak żeby 100 sie na mnie gapiło. Na samą myśl o tym to trzęsą mi się rece. Ja nie wiem jak ja wypowiem przysięge, bo jak sie denerwuje to czasem przejęzyczam się a czasem i zająknę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uga buga
Mam to samo - mam 21 lat, a już o tym myślę i już się boję. Polecam psychiatrę i bioxetin - dużo daje. Zwę je tabletkami szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ja tez tak mam nie lubie wchodzic do autobusu po ludzie sie gapia:P do sklepu tez:P a zeby w szkole do klasy wejsc jak ejst lekcja to masakra:P generalnie nie ukrywam sie ani nic tylko nie lubie wlasnie jak tyle osob na mnie patrzy zaczynam sie wtedy smiac bez sensu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie musisz rozumieć problemu, bo zazwyczaj w takich sprawach mało kto rozumie osobę borykającą się z takimi "atrakcjami" serio: albo tabletki ziołowe albo do psychologa, jak samemu nie da rady pewnie zaraz będzie najazd, że jak się ma takie "schizki", to po co w ogóle ślub brać? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tego nie znoszę, bycia w centrum i jak się ludzie gapią...ale przeżyłam ;) Wam się też na pewno uda :):):) powodzenia i proszę myśleć pozytywnie ! :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to nie
jacyś obcy ludzie tylko znajomi też jestem nieśmiała, małomówna itp. ale w dniu ślubu spokojnie dałam radę, nawet z uśmiechem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i boję się być w centrum uwagi
Dzięki. Myslałam że bardziej na mnie pojedziecie a tu tyle pocieszających wpisów. Moja mama to samo mi mówi: "To po co bierzesz ślub". Ale nie wziąć ślubu z takiego powodu to jest chyba jeszcze gorsze. Nie wybaczyłabym sobie chyba tego, bo też chcę ułożyć sobie życie jak inne normalne kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę, że wszystko zalezy od twojego nastawienia. Jak bedziesz caly czas myslec o tym tlumie ludzi to napewno nie wygrasz ze swoimi lękami. Moja rada jest taka, myśl pozytywnie, nie myśl o tym co cię przeraża. I nie martw się bo kazda mloda para przezywa taki \"stresik przedslubny\" mniejszy lub większy. Mi np. dzis się snilo, ze wszysyc goscie mi wyszli z kosciola zanim zaczela sie msza i poszli do domu. Wszystko dlatego, ze ja zaczelam grymasic przed kosciolem, ze pan mlody ma nie ten garnitur (nie kupil nowego) i jeszcze trwala jakas inna msza , a ksiadz zignorowal nasz slub. Ale obudzilam się i pomyślalam, ze tak zle to przeciez być nie moze.:)))) Naprawdę kazdy bardzo przezywa swoj slub. A na poczatku wesela to proponuję drinka na rozluznienie:) No i pamietaj, ze caly czas bedziesz miec przy sobie męża i nie bedziesz taka calkiem sama w tym centrum uwagi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja też nie lubię \'występować publicznie\', że tak to ujme, mój mąż to juz wogóle. Ja mam nerwicę żołądka, i strasznie się bałam dnia ślubu. Bałam się przede wszystkim tego , ze z tych nerwów będę miała straszne bóle, na które nic niesety nie pomaga. Ale cały czas sobie i meżowi powtarzałam, że przeciez nie ma się co denerwoć bo to NASZ DZIEŃm ten na który tak długo czekalismy, że zostaniemy mężem i żoną i że tylko MY sie liczymy w tym dniu, że skłądając przysięge skłądam ją jemu, Pomogło dzień ślubu był cudowny, wogóle się nie denerwowaliśmy. Powtarzajcie sobie w kółko, że nie ma co sie denerwować bo to ma być WASZ CUDOWNY WSPANIAŁY DIEŃ:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koza z woza
nadziejamyszki- doskonale to ujelas. ja takze jestem strachliwa jesli chodzi o bycie w centrum uwagi, ale pociesza mnie mysl, ze przeciez bede z moim mezem, bedziemy razem, my, bedziemy sie wspierac nawzajem, dziewczyny bedzie dobrze :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to są naprawdę takie fajne emocje, a wokół znani i przychylni nam ludzie, że nawet nieśmiała osoba niespecjalnie będzie miała kiedy w koło myśleć: \"o ranyyy, wszyscy się na mnie gapią...\" ;) mówię to z autopsji, bo też się tego nieco obawiałam, też jestem osobą która najchętniej ślub by wzięła w myszej dziurze ;);):D:D ale naprawdę strach ma wielkie oczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ęą
a ja tam nie lubię się stresować jak nie ma takiej konieczności.....wybraliśmy więc skromny ślub w gronie najblizszych tylko.... i przygotowywać się nie musieliśmy psychicznie :P to, że wiekszośc robi imprezy na 100 osób, to wcale nie znaczy, że ty też tak musisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weselicho to zwykła rodzinna impreza, a nie życiowe osiągnięcie nie ma co się przejmować, ale jak któś ma taką natur- ęą ma racje. Jeśli to ma być koszmarne przeżycie, to zrób skromne przyjęcie. Nie rozumiem po co się katować w dniu własnego slubu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez jestem troche neismiaal nie lubie byc w centrum uwagi ale to bedzie moj dzien an ktory czekalam cale zycie i nie pozwole zeby nwery go zmarnowaly, pomyslcie ze drużbowie tez sie beda denerwowali, Wasi rodzice tez beda to na swoj sposob przezywali, wiec bedzie Was posro takich stresujących sie, a sa osoby nawet z bliskiej rodziny ktorym zawsze sie bedzie cos niepodobalo, nawet gdy wszystko bedzie idealnie, ich olac, nie zwracac uwagi na ich fochy to bedzie nasz dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholera, ja mam to samo :o ALE od jakiegoś czasu po prostu staram się nie rpzejmować tym, że ktos sie gapi, słucha czy coś..po prostu gram...że jest świetnie, że tak miało byc, że jest wsyztsko ok :) i działa :) Ale myślę, że dobrym podejściem jest spojrzec na wszystko nieco 'chłodnym' wzrokiem....Np. że goście przecież muszą się na Ciebie patrzeć bo jestes niejako z Panem Młodym 'gwiazdą wieczorku' i prędzje Cie podziwiają bo i tka wyglądasz najpiękniej ze wszystkich :) idąc do ołtarza też w sumie nie ma sensu się denerwować, bierzesz 3 oddechy przed kościołem, załączasz usmiech nr. 5 i idziesz :) i skupiasz się w myślach nad tym, czy np. kiecka Ci sie dobrze układa a nie na tym, że ktos sie patrzy..myśl o sobie w tym momencie, a nie o innych...jak już podejdziesz do ołtarza to pomyśl sobie, że tyle razy byłas w kosciele na mszy, nic trudnego siedzieć i wstawać, jak rpzyjdzie moment przysięgi pomyśl o tym, jak z gracją wstac i stanąc przy mężu, skup się na tym co mówi ksiądz i nie mysl o tym ze 'zaraz sie pomyle' tylko ' to jest moja chwila i na pewno jje nie zjebie, mówić umiem od dawna i spokojnie pwtórz wszystko po księdzu, skup się na tym, bo to zrobić ładnym tonem, wtedy nie powinnas się zająknąć :) myślę, że nieco teatralne podejście i z usmiechem sprawi, że ten strach zamieni się w pewność :) ułóż sobie w głowie plan- co po kolei. i trzymaj się tego. aha, teraz idziesz tutaj, teraz stajesz tutaj, potem idzie się tam i mówi to i to, no i się wraca na miejsce i wychodzi i wsiada itd. a potem na weselu dajes zna looz, mysle, że 1 kieliszek wódki rozluźni nieco nerwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lyzeczkadoherbaty
A ja nie rozumiem, dlaczego ludzie zapraszaja tyle ludzi..Przeciez slub powienien byc przezywany w kameralnej atmosferze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlatego, że jak ktoś ma dużą, kochającą rodzinę z która utrzymuje kontakt, i zaprasza te 100 osób to znaczy, że nie mógł inaczej....ja też robię na 100 bo nie mam inengo wyjścia, po podlcizeniu rodziców, sióstr, ukochanych babć, siostr, wujków i kuzynów + pare przyjaciół i po przeliczeniu, że naprawde nikogo z nich nie moge opuścić a lista i tak jest wyselekcjonowana nie ma innej opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, gdyby rodzina była mala...ale np. ze strony mojego Narz. jego ojciec ma 5ro rodzenstwa z czego kazdy zone i srednio 3 dzieci-naprawde dobrych kuzynow z ktorymi sie spedza lato itd. to juz wychodzi spora sumka + dochodzi rodzenstwo ze strony mamy ktorzy tez maja swoje dzieci, + wiadomo wlasne siostry, braci ktorzy z kims przyjda..no zeby nawet nie wiem jak chcial to nie idzie nikogo pominąć....jak bym chciala brac pod uwage wszytskie naparwde serdeczne kolezanki czy jakas daleka rozine to bym sie nie wyrobila w 200... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ęą
"wstać z grację" hehe tyle, że ja im bardziej o czymś myślę..... tym mniej mi wychodzi..... i pewnie wywaliłabym się na prostej jak nic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam zawsze straszną tremę gdy czuję, że ktoś się na mnie gapi i też jak autorka już mi jest słabo jak pomyślę o tym, że będę w centrum uwagi:D ale najbardziej boję się pierwszego tańca!!! Bo oboje z Narzeczonym nie umiemy zbytnio tańczyć i nauki będą tu niezbędne:D a jak pomyślę, że tyle ludków będzie Nas obserwowało to robi się gorąco:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o żesz w morde jeża
większych problemów nie macie???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja mam pietra-na jakimkolwiek weselu byłam to zmykałam gdy pojawiała sie na horyzoncie kamera:) ale zauważyłam ze motylki w brzuchu mam przed każdym ważnym wydarzeniem...na szczęście tutaj nie będę sama tylko z moim S.Tyle osób już to przeszło więc i my damy rade:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i boję się być w centrum uwag
ale z nas tchorze!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiondz albert
ksiondz albert chętnie cie onieśmieli moje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×